NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Zdrowie i uroda »
Nowy Temat Odpowiedz
« 1 2 3 4 5 ... » »»
Optymalni górą!, Węglowodany winny być..
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r.
Skąd: St. W.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 22 Lis 2011r. 13:24  
Cytuj
Jajecznica na boczku , kiełbasie(szynka za chuda) winna być podstawowym śniadaniem dla każdego szanującego swój organizm.
Najlepsza jest na wędzonym podgardlu.
Chleb przez wieki był pokarmem niewolników.
Ale jeśli do porcji na patelni dołożysz pół kromeczki przesmarowanej grubo masłem , nic się nie dzieje - organizm "bije" brawo za mądrość jego właściciela.
"Gniewa" się , gdy przy tej okazji wpakujesz mu dwie i więcej kromek i popijesz słodką herbatą , lub piwem. Najbardziej "obraża" się wątroba!

Cena 8 złotych na pięć śniadań. Taki wynik jest ekonomicznie uzasadniony.
Ja zjadam o 5-10 żółtek(części zamienne-białko z najwyższej półki)więcej.
Jeśli dołożysz obiadek za ZłOTóWKę http://www.jedzo(...)p?id=236
lub wspomnianą goloneczkę
http://www.jedzo(...)hp?id=17
z kasą i zdrowiem jesteś do przodu.

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 22 Lis 2011r. 13:24  
Cytuj

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r.
Skąd: PiSlamabad
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 22 Lis 2011r. 14:23  
Cytuj
O.C.Ż. takie jedzenie nie jest tuczące? Grube smarowanie masłem, 5-10 żółtek, jajecznica na boczku?

"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2857
Dołączył: 17 Maja 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 22 Lis 2011r. 14:46  
Cytuj
andrzejek, sasiad na wysokotluszczowej jest od jakichs 14 lat, ma w tej chwili 30, badania ideal, krew oddaje regularnie, odpuszcza tluszcz tylko przy wizytach w domu rodzinnym i podczas wycieczek gdzie batony zajmuja mniej miejsca :] gotowac musi sam bo jego radosnej tworczosci nikt nie przelknie, doszlo do tego ze kostke masla bez problemu zezre lyzka w jednym poejsciu ;] aktywnosc fizyczna powyzej normy ale zadne extrema w zaleznosci wolnego czasu 3x w tygodniu godzina/dwie, tluszczu praktycznie na nim brak ;]

Sprzedam
iPhone 6 64GB Gold
nowka sztuka w zafoliowanym pudelku, cena 2700 do negocjacji- wiadomosc pw
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1680
Dołączył: 1 Marz 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 22 Lis 2011r. 14:55  
Cytuj
Jakieś 7 lat temu kombinowałem coś z dietą Kwaśniewskiego, nie do końca się stosowałem ale faktycznie straciłem wtedy na wadze parę kilo.

Nie wiem jak to działa w perspektywie np 20-30 lat - chodzi o miażdżycę pomimo szczupłej sylwetki, niby takimi zagrożeniami straszą przeciwnicy tej diety, właśnie miażdżycą.

Zastanawia mnie tylko negatywne podejście Kwaśniewskiego do miodu, który jest naturalnym i wręcz leczniczym produktem szeroko stosowanym na wiele dolegliwości, właśnie co z tym miodem?

Nie można też zapomnieć o kosztach finansowych takiej diety.

"Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją." Benjamin Franklin
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r.
Skąd: St. W.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 22 Lis 2011r. 16:35  
Cytuj
Odpowiadam:
W Biblii napisano: "Miód jest nie miły Bogu"- to Stary Testament. Dlatego ofiara Kaina złożona z płodów rolnych została odrzucona. Tłusty baranek pasterza Abla został przyjęty.
W Nowym Testamencie jest zgoła inaczej - miód , jak również i chleb jest chołubiony ponad wszystko. Ale to inna śpiewka...
Cukier prosty , ten z torebki ma w swoim składzie 100% cukru w cukrze(skąd my to znamy?)
Natomiast miód pszczeli , proszę zobaczyć http://www.jedzd(...)pszczeli to 79,5 cukru w cukrze oraz 20% wody.
Jeśli ktoś poddaje się ogłupianiu medialnemu , mnie nic do tego.
Organizm , a już szczególnie SERCE nienawidzi tak miodu jak i innych węglowodanów- to nie dla niego paliwo. Zresztą nigdy nie było.
A jak musiało być to "rosło w siłę" , robiąc się "bawole".

Materiałem wyjściowym do zafundowania miażdzycy są węglowodany , tak proste jak i złożone. Najgorszym z nich jest fruktoza(owoce). Organizm nie ma enzymów do jej zagospodarowania.
Fruktoza ZAWSZE zamieniana jest na triglicerydy , a ten na cholesterol i miażdżyce w ostateczności.
Wielu z Was spotkało sie z reklamą vitaburlecitin , a to nic innego jak same żółtka , tak obrobione , aby stały na półce dość długo. A wiecie dlaczego?
To cholina , której najwięcej jest właśnie w żółtkach jaj powoduje cofanie się fatum XX i XXI w.
Osobiście wolę same żółtka.
Miażdżycy nabawisz się również spożywając kanapkę z bułki-chleba przesmarowanej lekko masłem i obłożonej serem , lub wędliną.
Wtedy to proporcje zawarte między tłuszczem(masło i ser, wędlina , a węglowodanym zawartym w pieczywie(skrobia) wynoszą jak 35-40 do 35-40%. Miażdżyca pewna jak konto w bankuj szwaj...

Od tłuszczu się nie tyje!!! Biochemicznie nie ma takiej możliwości.
Niejednokrotnie namawiałem , aby sobie udowodnić - sobie nie mnie , jak to działa. Niewielu jednak było chętnych. Przestraszeni tłuszczem wcianają pewnie do dziś owoce-warzywa i inną chudziznę maltretując swój organizm - mnie nadal nic do tego.
Tyje się od nadmiaru białka i węglowodanów oraz mieszanki - jak w kanapce.

Zjadłem - w przeliczeniu na słoninę , bo to ona jest naszym podstawowym paliwem ponad DWIE tony , oraz ok. OSIEMDZIESIąT tys. żółtek. W połowie pomogła mi żona.

Koszty? W stosunku do nieludzkiego modelu odżywiania są znikome. Każdy może sobie policzyć.
Żal mi tylko tych wszystkich , którzy wynoszą z bagażników pół tesco czy z innych marketów reklamowane "dobra".
Ubolewam , że w moim mieście jest tak mało ludzi , którzy to rozumieją.
Telefony , emaile świadczą , że w innych częściach kraju oraz zagranicy jest o wiele , wiele lepiej.
Dużo lepiej. A ja taki lokalny patriota... przecież...

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1680
Dołączył: 1 Marz 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 22 Lis 2011r. 17:02  
Cytuj
Nie mam zamiaru krytykować diety optymalnej bo nie jestem w posiadaniu przekonywujących dowodów za jak i przeciwko tej diecie.

Ale zastanawia mnie 1 fakt: społeczności o najdłuższej średniej długości życia, gdzie 100 lat w dobrym zdrowiu nie jest jakimś wyjątkiem, żyjące w regionach takich jak np. Kreta, Okinawa, Kaukaz mają zgoła odmienną dietę.
Podstawą żywienia w tych 3 regionach są rośliny a dodatkowo ryby(Kreta,Okinawa), oliwa(Kreta) i prawie całkowity brak w diecie wieprzowiny z powodu braku możliwości jej hodowli jak też innych przyczyn (Kreta - klimat, Kaukaz - islam), jak to się ma do tzw. diety optymalnej?

...po kilku godzinach...
...Czyżby moje zapytanie i wątpliwości zamknęły temat?

"Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją." Benjamin Franklin
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r.
Skąd: St. W.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2011r. 11:05  
Cytuj
Nie , nie zamknęły - dostęp do internetu mam tylko w określonych godzinach. Remont bloku uniemożliwia całodobową łączność ze światem.
A zatem.
Druga po DIECIE/ ŻYWIENIU OPTYMALNYM jest dieta japońska. Tam również nie ma mieszania paliw(tłuszcze/węglowodany), choć ciekawostką jest ogromna hodowla wieprzowiny , właśnie na Okinawie. Pewnie wysyłają ją na eksport...
Kaukaz , Hunzowie , Abchazi to przecież pasterze , więc trudno im zjadać brzoskwinie , truskawki ect(choć teraz to wszystko możliwe).
Kreta - super. Tam żaden szanujący sie robotnik nie opuści rodzinnego domu bez butelki oliwy z oliwek. Wie , że to jego paliwo na cały pracowity dzień.
Oliwa z oliwek to jedyny olej tolerowany przez organizm ludzki - omija wątrobę , czego nie można powiedzieć o wszystkich innych!!!
Ciekawostka od znajomego , który pracował w Grecji w gaju oliwnym.
Właścicielem był 76 grek , który podczas posiłku otwierał puszkę sardynek , wlewał sporo oliwy , rozciapał łyżką i wcinał.
Zdzicha aż mdliło na taki widok , ale przy wchodzeniu na stok gaju zostawał daleko w tyle za starym grekiem , choć młodszy był o 35 lat - do dziś jest fanem słoniny!
Więc?
Ponadto nie lubię określenia DIETA OPTYMALNA , bo dieta zawsze kojarzy się z chorobą/mi.
I w tym kontekście należy to pojmować.
Dla ludzi zdrowych szanujących swój , jakże cenny organizm , lepszym określeniem będzie:
ŻYWIENIE OPTYMALNE.
W takim przypadku , należną dobową część węglowodanów można spożyć w produktach zakazanych , m.in. miodzie , owocach , a nawet cukrze , co widać w Kulinariach na www.jedzoptymalnie.pl
Nikogo jednak nie namawiam...stawiam drogowskaz.
Największy drogowskaz znajduje się w trzeciej mojej książce , którą niebawem ukończę. Jest już namiastka czwartej.
Wszystkie cztery pozycje dotyczą tematu , jak w tytule wątku.
Będzie co czytać.
Ponadto fundacja tuż , tuż...
I to gdzie?!
ANO , W STALOWEJ WOLI.
(środowisko optymalnych już wie z kim i czym kojarzy się STALOWA WOLA)

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1680
Dołączył: 1 Marz 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2011r. 11:40  
Cytuj
No dobra, fakt - dieta japońska nie kojarzy mi się z bułkami i chlebem a z rybami, owocami morza no i z wodorostami

Ludy pasterskie (np. wspomniany Kaukaz) opierają się na mięsie i nabiale ale nie rezygnują z pieczywa (w ich wydaniu)

Ale co mam sądzić o zachwalanej przez żywieniowców i uchodzącej za wzorową piramidzie śrudziemnomorskiej, zgadza się że b. ważne miejsce zajmuje tam oliwa ale mięso jest na szczycie a podstawą są produkty zbożowe i warzywa.
Jednak istnieje zależność pomiedzy ponadprzeciętną długością życia ludności z biedniejszych rejonów basenu Morza Śr. jak właśnie Kreta czy południowe Włochy sprzed paru dekad (dziś w miarę pewnego odejścia od tego sposobu żywienia już trochę mniej)

Ciężko nie zauważyć zależności pomiędzy długością życia a żywieniem śródziemnomorskim (zgadzam się - już nie używajmy słowa dieta) ale takim prawdziwym całorocznym.

Jak już wspomniałem, miałem kilkukrotną przygodę parę lat temu z żywieniem optymalnym ale zawsze po około 2 m-cach wymiękałem i wracalem do węglowodanów, po prostu już nie wytrzymywałem ich braku w diecie - głównie pieczywa i makaronu.
Coś w tym musi być jeżeli organizm odczuwał nasilającą się nieodpartą ochotę na makaron z serem i dżemem.

P.S. A czy żywienie wg grup krwi to ściema czy faktycznie to ma jakieś podstawy naukowe

Okinawa - sprawdzilem i faktycznie dieta obfituje w wieprzowinę ale dodatkowo sporo żarcia z morza

"Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją." Benjamin Franklin
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r.
Skąd: St. W.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2011r. 12:41  
Cytuj
Grupy krwi , to mit. Choć faktem jest , że ci z jedna grupą wolą jeść co innego niż ci z kolejną.
Na początku wszyscy mieliśmy jedna grupę krwi , nazwijmy ją \"zero\". Ale towarzystwo rozlazło się po świecie. Jedni pozostali w lesie , inni wylądowali na sawannach , jeszcze inni w zimnym klimacie.
Przez tysiąclecia wykształtowały sie podgrupy krwi , które znamy wszyscy. To model odżywiania spowodował taki stan rzeczy.
Jeśli komuś odpowiada taki model odżywiania , niech go stosuje , choć dla organizmu będzie ten pierwszy , zerowy , najlepszy.
Z pozostałymi organizm , a szczególnie wątroba ma sporo roboty.
\"Utylizacja\" kosztuje i to nie mało.
Zawsze zabraknie energii na tzw odporność immunologiczną.
ORGANIZM LUDZKI NIE POWINIEN NIC ROBIć , PONAD TO , CO ROBIć MUSI.
Śródziemnomorska to nader wszystko oliwa , choć najwięcej piep...y się o makaroni-peperoni i morskich owocach.
Tak , ale popatrz na te opasłe damy zwijające makaroni...
Podałem Ci przykład greka, masz Krete i samo południe Italii. Tam króluje oliwa o której sie nic nie mówi.
Słowo śródzi... znaczy , ze dotyczy ludów tam zamieszkujących , a nie nas Polaków.
To my mamy najlepszą kuchnię na świecie , którą \"konkurencja\" uwala na każdym kroku , wciskając \"łowoce i badyle\" min.5x dziennie.
Kiedyś niewolników karmiono manną , dziś j.w.

Z tym , ani każdym innym modelem odżywiania nie powinno się \"bawić\".
Z Żywieniem Optymalnym jest tak jak z ciążą. Albo się jest w ciąży , albo się nie jest. Nie ma czegoś takiego , że jest się TROCHę w ciąży - prawda?
Nie jest się również trochę na diecie optymalnej , a trochę się nie jest.
Wiesz...każdy nałogowiec powie , że nie może się obejść bez słodkości , chleba , cigaretów , alkoholu czy marychy. Każdy powie , ze to uwielbia i żyć bez tego nie może. Często pada:
lepiej krótko , a dobrze...
Ja również to miałem , moja \"słodziutka\" małżonka po dwóch miesiącach Ż.O. wypluła śliwkę nałęczowska w czekoladzie.
Jaki spokój...
Z grupą krwi AB najbardziej uwielbia karkówkę i boczek.

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r.
Skąd: St. W.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2011r. 12:51  
Cytuj
Na pokrzepienie serc znalazłem: http://www.jedzo(...)p?id=327
to w pełni optymalny obiadek , w dodatku tradycji stało się zadość.

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1680
Dołączył: 1 Marz 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2011r. 13:10  
Cytuj
Tak myślę czy nie zrobić kolejnego podejścia do cyklu żywienie optymalne, może skończy sie tym razem sukcesem i wytrwałością.

Jestem zdania, że samo ograniczenie prostych węglowodanów to już jest jakaś połowa czy ćwierć sukcesu.

Nie jestem zwolennikiem drastycznego ograniczenia spożywania węglowodanów ale uważam, że mieszanie ich z tłuszczami to jednak samobójstwo - albo albo, trzeba się zdecywować co do składu posiłku. Jak jem kaszę to bez tłuszczu ajak jem jajka to bez chleba.

Największe obawy z mojej strony związane ze spożywaniem dużej ilości jajek, mięsa i tłuszczu dotyczą niestety sposobu żywienia tego co idzie na ubój oraz jajek z ferm(niestety większość z oferty)
Niestety pasze (zawarty w nich syf) i antybiotyki mają tendencję do kumulacji w tkankach zwierząt z racji ich miejsca w łańcuchu pokarowym w większym stopniu niż dot. to roślin.

I co na to poradzić? w końcu może się okazać, że za parenaście lat przekrecę się nie od tłuszczu tylko z nadmiaru chemii zeżartej wraz z boczkiem.

"Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją." Benjamin Franklin
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r.
Skąd: St. W.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2011r. 13:37  
Cytuj
Kiedyś , gdy otworzono tesco małżonka z ciekawości mnie tam zaciągnęła- ba , nawet kupiłem 2 kg surowego boczku na kotlety mielone.
Już podczas mycia mi to nie pasowało. Boczek niby tłusty , a moje ręce takie jakbym mył np. jabłko. Zero na nich tłuszczu.
Usmażyłem , a jakże , ale pies sąsiadki powąchał , podwinął ogon i tyle go widziano.
Była to ewidentna strata.
Podobnie miałam z jajkami(tylko raz). Musiałem kupić 10 szt w sklepie. Świeże , a jakże , tylko jakiś fetor zapanował w kuchni i... poszły...do ssypu.
Pisałem już , że hala to mój sklep.
Mięsa zjada się o 2/3 mniej niż tradycjonaliści - to tak na marginesie.

W morzu orki , na lądzie człowiek jest na końcu łańcucha pokarmowego.Roślinki na 3-cim od końca.


Z perspektywy 2-3 miesięcy okazuje się , że ten model odżywiania w zrozumieniu jest prostszy , niż budowa cepa.
Wszystkiego trzeba się nauczyć - tego również.
(muszę opuścić stanowisko z klawiaturą)

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1651
Dołączył: 23 Maja 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2011r. 14:58  
Cytuj
O.C.Ż a możesz zdradzić gdzie dokładnie zaopatrujesz się w mięso/wędliny ? Ja kupuje w soboty na rynku od człowieka z białej furgonetki - w uliczce obok foto adama - między stoiskiem z owocami a budynkiem hali targowej - tyle ,że on ma niewielkie ilości...chytry ..i szukam teraz kogos podobnego - pewniaka umiech

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r.
Skąd: St. W.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2011r. 16:59  
Cytuj
U Darka w soboty , ale tylko okazyjnie - wszyscy wiedzą o kogo chodzi.
Poza tym żeberka super przerośnięte(tłuściutkie), boczek od pewniaka w piątki-raz na miesiąc.
Wędlina jest zamawiana(inaczej nie kupisz) u kolesia , który całego wieprzka ładuje w jelita-stoi na ścieżce , tej ukośnej między halą , a kiblem(koło ogrodzenia z kątowników - 1 kg/miesiąc.
Kości szpikowe u Leona koło sosny , nóżki z goloneczkami obok Leona(8 zł-para).
Słonina to podstawa. Wytopiona jest podstawowym paliwem. Czasami się \"biję\" z ukrainą - kto pierwszy , szczególnie w okresie jesienno-zimowym. Należy być rano , rano , raniusieńko...
W mojej kuchni panuje przewaga białka(części zamienne) z najwyższej półki- to żółtka i podroby , najczęściej cielęce w komplecie - tego nie zdradzę.
Generalnie , humorystycznie można powiedzieć , ze w naszej lodówce jest tylko ...żarówka , choć organizm dostaje to co dla niego najdoskonalsze.
Nie jest również nigdy głodny i nic nie musi robić ponad to co robić powinien.
Aha , nabiał u Lucyny o godz.6.15 obok Orzechowa , póżniej tam gdzie wszyscy.

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 5011
Dołączył: 20 Lut 2009r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2011r. 17:06  
Cytuj
O.c.ż a chciałbys adres darka, bo my do niego po prostu jeździnmy. Zbiera się lista na 5 rodzin i jedzie auto i bierzemy sporo od niego po 120 kilometrów trzeba zrobić, ale nie stoisz 3 godziny w kolejce.

"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1651
Dołączył: 23 Maja 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 23 Lis 2011r. 17:06  
Cytuj
Dzięki - poodwiedzam i popróbuje co mają - może jakieś nowe mięsko wyczaje, bo szukam świeżonki wieprzowej - i mało gdzie ją moge dostać, a gdy przychodze to i tak nigdy nie moge na nią trafić...a to jakby nie było jeden z moich ulubionych smaków chytry

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 5008
Dołączył: 5 Paź 2010r.
Skąd:
Konto zawieszone
ff
Wysłany: 24 Lis 2011r. 10:03  
Cytuj
Czy Wy tu przypadkiem nie licytujecie się w konkurencji -"Czyje zwłoki złożone do grobu są zdrowsze?"
Organizm przed śmiercią powinien być wyeksploatowany do granic biologicznych możliwości.Nic nie może się zmarnować tylko dlatego,że było oszczędzane na później.
Robale nie docienią tego,że moja wątroba była zdrowa.
Jem co chcę,ile chcę ,ale do tego dużo ruchu np.boso po śniegu.Nawet "głupi" katar miałem ostatnio jakieś 10 lat temu a o innych choróbskach nie wspomnę...
Metoda mojego dziadka,tyle że nie palę papierosów i nie piję samogonu.smiech2...a szkoda.

SPRZEDAM BOEING 747 WERSJA SPEC, GARAŻOWANY. MAŁY PRZEBIEG 22,9 MLN.KM. PO PRZEGLĄDZIE WAŻNYM DO 2030 ROKU, WYMIENIONE ZAWIESZENIE, ROZRZĄD SILNIKÓW, KLIMATYZACJA 10-CIO STREFOWA, PRZYCIEMNIANE SZYBY, AIRBAG. NIE BITY. KOLOR BIAŁO- NIEBIESKI Z LOGO "PRESIDENT USA". CENA DO NEGOCJACJI.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r.
Skąd: St. W.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Lis 2011r. 11:13  
Cytuj
Widzisz "jusek". Tak naprawdę jest to żywienie twojego/mojego dziadka i to w takim momencie , gdy na wsiach nie było jeszcze sklepów.
Tygodniowa czerstwa kromka wiejskiego chleba musiała być sowicie obłożona słoniną , aby weszła do "baku" dziadka.
Mój dziadek sybirak(17 lat) , jako drwal , nigdy nie przyniósł po pracy w lesie słoniny - chleb często. Pamiętam.
Tylko skąd on o tym wiedział...

Jacek , nie dziękuję.
Pisałem już , że mięso jest jakby takim dodatkiem , a nie podstawą ŻYWIENIA OPTYMALNEGO.
"Cała tłustość baranka , wątroba , nerki , oraz kawałek mięsa z prawej łopatki" - napisano...
Tego się trzymam , tylko zamiast baranka , najbliższą biochemicznie jest Nam WIEPRZOWINKA(nawet komórki macierzyste w niej się hoduje)
Najśmieszniej jest to - "z prawej łopatki". Nikt tego nie wie.
Sam muszę wybierać , ta prawą , jeśli jest taka możliwość.

Z moich wieloletnich obserwacji wynika , że spory odsetek ludzi odżywia się "prawie" optymalnie , nie zdając sobie z tego sprawy.
I to cieszy najbardziej.
Im Fundacja , która niebawem powstanie będzie zbyteczną!

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r.
Skąd: St. W.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Lis 2011r. 11:20  
Cytuj
Ktoś powie - a żółka ci się nie znudziły?
Odpowiadam - a chleb ci się nie znudził?

News z http://www.jedzo(...)dex1.php

Jadłospis Dra J.Kwaśniewskiego.

Cyt...Co praktycznie Pan jada,kiedy i w jakich ilościach?
"Żywię się w sposób optymalny od blisko 30 lat,więc mój organizm jest dobrze przystosowany do tego żywienia, nie musi zużywać białka i energii na przebudowę organizmu i walkę z chorobami,jak to przeważnie bywa u tych,którzy dopiero rozpoczynają tę dietę. Dlatego zjadam mało. Na śniadanie zjadam zwykle omlet z 1 białka i 4 żółtek usmażony na około 100g masła. Do niego 2-3 łyżeczki nie słodzonych powideł śliwkowych lub bardzo nisko słodzonego dżemu z wiśni.Czasem dwa jajka sadzone na boczku i 1 placek serowo-jajeczny/według przepisu w mojej książki/ z masłem. Obiad zawsze jednodaniowy.Najczęściej jest to kotlet z karkówki panierowany w jajku, kawałek pieczonych żeberek czy gotowanej peklowanej golonki. Do tego 1 ziemniak usmażony na smalcu lub ugotowany i roztarty z łyżeczką tłuszczu. Do tego jakaś uduszona w maśle jarzyna lub 2 łyżki kiszonej kapusty ugotowanej z kawałkami boczku wędzonego.Jem mięso bardzo miękkie, gdyż wówczas organizm może zaoszczędzić energię na trawieniu. Na deser najczęściej mały kawałek sernika upieczonego w/g przepisu z mojej książki Dieta optymalna. Wieczorem po zachodzie słońca, wypijam codziennie około 100g wina wytrawnego lub mały kieliszek koniaku. Czasem zjadam pół porcji /ok 50g/lodów-cytrynowych, kawowych lub kakaowych, wykonanych w/g przepisu zawartego w mojej książce.Pół porcji lodów-to zaledwie 4-5g węglowodanów. Gdy w ciągu dnia zjadłem zbyt mało węglowodanów, organizm sam potrafi o tym przypomnieć: pojawia się chęć zjedzenia czegoś słodkiego.Tym czymś są najczęściej 2-3 śliwki w czekoladzie"...
Więcej:w książce "Tłuste życie" tegoż autora.- Prawda,że to łatwe?!
... tylko żeby się CHCIAłO- CHCIEĆ...

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1651
Dołączył: 23 Maja 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Lis 2011r. 11:27  
Cytuj
O.C.Ż - ale optymalne jedzienie to jest także swego radzju dietą - jak piszesz - nie można jeść wszystkiego ze wszystkim , dajmy na to jajecznica z chlebem - wydaje mi się ,że można jeść co się chce byleby znac podstawowe zasady mieszania składników - bo to one powodują wszystko co negatywne lub pozytywne w jedzeniu.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r.
Skąd: St. W.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Lis 2011r. 11:36  
Cytuj
Zdradzę Wam jeszcze coś- przez analogię.
Samochód żeby dobrze jechał , musi mieć najlepsze paliwo , świeży olej i nieco innych dodatków(płyny).
Zasada panująca w technice jest tożsama z naszym organizmem.
Aby dobrze funkcjonował musi w ciągu doby wytworzyć 1 kg ATP na 1 kg wagi należnej , czyli , jeśli ktoś waży 70 kg , tyleż samo wątroba , mięśnie i inni "podwykonawcy" MUSZą wytworzyć ATP.
Najłatwiej organizmowi jest to uczynić i to bez "bulu"(hehehe)ze związków wysoko fosforowych aktywnych(żółtka,podroby) oraz wodoru(łój,słonina, smalec,masło,śmietana)
Reszta to męczarnia i świadoma strata energii , której zawsze brakuje na pogonienie chorób i odporność immunologiczną.
Ot i wszystko!

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1651
Dołączył: 23 Maja 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Lis 2011r. 12:06  
Cytuj
O.C.Ż - a człowiek nie może jechac na samych płynach ?
Słyszałeś o "diecie wodnej" ? chytry
Polega na dziennym piciu wody - 5-8 litrów...są kobiety które ją zachwalają a ja sie zastanawiałem zawsze czy taka ilość nie wypłukuje witamin z organizmu ? sam codziennie wypijam 3 l wody i zastanawiam się czy to tez może miec jakieś negatywne skutki ? a może pozytywne ?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r.
Skąd: St. W.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Lis 2011r. 12:34  
Cytuj
uśmiech - o takiej to nie.
Choć są ich setki , a może tysiące , na pozór rozumne stworzenie jakim jest istota ludzka - NIE WIE , KTóRA JEST WłAśCIWA.
A przecież jest właścicielem rozumu!!!
Zwierzątka natomiast mają , li tylko i wyłącznie instynkt(tam gdzie działa instynkt rozum dostępu mieć nie może-Darwin), ale tak głupkowato jak człowiek , ze swoim organizmem postąpić nie mogą.
To dlatego krowa nie zje schabowego , a wilk nie napije się pepsi(nie mylić ze skundlonym bratem wilka-psem).
Każdy winien pamiętać , jak durnota ludzka pomieszała w menu naszych żywicielkom - krowom , dając im mączkę kostną swoich poprzedniczek.
Pamiętacie co się stało - ZWARIOWAłY!!!

Bóg stwarzając człowieka , dał mu również "instrukcje obsługi".
Odkrył ją dr Kwaśniewski i ogłosił światu.
No i się zaczęło!
Konkurencję szlak trafia , bo mieli przecież wyłączność...

Na samych płynach pojedziesz jakiś czas , ale końcówka nastąpi rychło - z pustego i Salomon nie naleje.
(przecież jesteś właścicielem przewodu pokarmowego a nie basenu na wodę)

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r.
Skąd: St. W.
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Lis 2011r. 13:13  
Cytuj
Zagadka na weekend - można zacząć kombinować już dziś.
Dlaczego Mojżesz potrzebował , aż 40-tu lat na przeprowadzenie żydów przez pustynię , skoro wytrawny "marines" pokona taką odległość w ciągu roku , czołgając się.
Tylko nie mówcie , że błądził...
(wypadam do kuchni na II wersję- http://www.jedzo(...)p?id=179

OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1680
Dołączył: 1 Marz 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 24 Lis 2011r. 13:43  
Cytuj
Bo zamiast mięsa i tłuszczu jedli mannę, która się składa z syropu jakiś roślin?
Wychodzi na to, że manna to węglowodany proste(cukry) a przepiórki, które jedli są chudziutkie. Więc po czym Żydzi mieli mieć siłę do wędrówki?

Ale nawet niedożywieni ludzie szybciej maszerują, więc nie wiem co ich tak drastycznie spowalniało.

"Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją." Benjamin Franklin
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
« 1 2 3 4 5 ... » »»
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Zdrowie i uroda »