Szpik jest najdoskonalszym pokarmem jaki dała nam natura. Niektórzy może pamiętają tzw. kości szpikowe z których odruchowo wydłubywali właśnie szpik. Co ich do tego zmuszało?
Kości szpikowe zamawiam u Leona w sobotę. Są rarytasem z uwagi na szpik.
Dokładam do nich nóżki(golonki), kawałek tłustej kury, wołowiny i przez 3-4 godz parkolą na ogniu. Pod koniec dodaję przyprawy , dziele na porcje i zamrażam. Wywar kolagenowy , który skleja usta służy przez półtora miesiąca. Szczegóły:
http://www.jedzo(...)p?id=280
Zrobione przez przypadek badania na osteo coś tam , wykazały 3-krotnie mocniejsze gnaty od normy...
(czy słyszeliście , ze chińczycy zakontraktowali w naszym kraju nóżki i łby wieprzowe oraz podroby? - szynek nie potrzebują!)

Zapomniałem - w ZAKAZANEJ ARCHEOLOGII napisano , ze w tzw raju , czyli na północnym wschodzie Afryki odnajdowano bawole i nie tylko kości udowe , rozłupane wyjątkowo precyzyjnie wzdłuż "osi".
Szpik w nich zawarty potrafił wyżywić dwie osoby w ciągu dnia.
Były również do jaja ptactwa niebieskiego.
W Biblii również napisano , ze na końcu Bóg zaprosi na górę na której urządzi ucztę z tłustości , szpiku i wina(jakoś tak napisano).
Cytat nie trudno znależć , nawet na tym forum.

Zgadzam się ale 90% tego co jest w sklepach pochodzi z hodowli na syfiastych paszach i antybiotykach.

Co innego jak się ma dojście do takich pewniejszych kości.

A który to ten Leon bo jestem zainteresowany tymi kosteczkami.

P.S.
O.C.Ż powiedz mi czy mieszanie (nie w jednym posiłku) produktów wieprzowych jajek i innych lądowych z rybami ma jakieś minusy czy można spokojnie wcinać też sporo makreli?

Takie coś pomiędzy żywieniem optymalnym a dietą Eskimosów , taka hybryda.
Jakby nie było to jest sporo omega-3

Jeszcze 1 pytanie - kawa nie słodzona 1-2 razy dziennie, własnorecznie mielona- warto czy nie?

Ponieważ nie mam poglądów , powiem to co wiem.
Kawa bez cukru jest wskazana. Lepiej byłoby dla organizmu , gdybyś poczęstował ją śmietanką stalowowolską 30%.
Od żołądka dostałbyś brawa , za mądrość...
Leon stoi w sobotę koło sosny. Sosna koło baru
Eskimosi zjadają za dużo białka(350g/dobę) , dlatego szybko się starzeją i wcześnie umierają.
Dla młodego zdrowego organizmu nie ma znaczenia , czy zjesz jajka na bekonie , czy pastę z makreli z serem , czy jajkami.
W przypadku niektórych chorób , nie jest to bez znaczenia.
Ryby są zbyt drogie , ale raz w tygodniu mogą być - jeśli kasa pozwala.
Więcej omega 3 jest w siemieniu lnianym , które zawsze znajduje się w naszych chlebkach , jako dodatek smakowy.

A czy u tego Leona kupi słoninę? ale taką grubszą a nie jak w marketach - 1 cm.
A jeśli on nie ma to gdzie w STW jest dostępna taka prawdziwa słonina na co najmniej 3 palce?

Chcialbym sobie zrobić taką soloną z czosniek i majerankiem i/lub z innymi przyprawami.

Taką , na 3-4 palce również kupisz na hali , niejednokrotnie w piątki.
Należy wstać nieco wcześniej i ok 6-tej być po zakupach. Zapotrzebowanie na tłuszczyk i jajeczka jest coraz większe.
Podobno jest to "robota" pewnej strony internetowej...

Moje pytanie do wegetarian.
SKORO TAK KOCHACIE ZWIERZĘTA,TO DLACZEGO PODŻERACIE IM OWOCE I WARZYWA?

Jedzenie samych roślin może powodować,że zaczniecie dawać mleko.Przykładem są krowy,kozy...Stare przysłowie-powiedz mi co jesz a powiem ci kim jesteś.
Gdyby Stwórca lub Natura,chcieli abym jadł jedynie zieleninę,nie dałby czy dała mi kłów i siekaczy w uzębieniu z jedynie zęby do przeżuwania.

Ja kiedyś bawiłem się w wegetarianina - miesiąc - nie polecam nikomu, z tym to się chyba trzeba urodzic i praktykowac to od małego poniewaz później jest nomożliwością wytrzymanie bez mięsa gdy w domu są miesożercy

Tutaj akurat biologia się kłania. Jesteśmy wszystkożercami (także padlinożercami), zęby mamy takie jak małpy, które posiłek mięsny jedzą mniej niż kilka razy w roku. A wracając do tłuszczyku - tak najeżdżacie na te rośliny, a przecież świnia na czym się tuczy? Ziemniary, odpady zboża, krzaczki, pokrzywki itd..

No właśnie, żre węglowodany i patrz jak wygląda.

Tak, ale Optymalni mi proponują, żebym żarł odpady z tych węglowodanów w postaci świni właśnie

Wolę świnię, która mi wychodzi na zdrowie niż wyroby przemysłu chemicznego (cukrowego) mające na celu uśmiercenie mnie jakimś wylewem czy zawałem (o utracie zębów już nie mówię).

Ja w wieku 30 lat mam usuniętego tylko 1 zęba - ósemkę, którą wolałem wyrwać niż leczyć, poza tym zaledwie 4 zęby leczone a cały komplet w żuchwie nie ruszany - bo gardzę cukrem jako czymś co nie jest godne mojego podniebienia i sprowadzam go jedynie do roli składnika przypraw a słodycze spożywam rzadziej niż alkohol (pijakiem nie jestem). Cukier w normie, trójglicerydy i cholesterol też. Jestem dawcą krwi i badania zawsze wychodzą ok. i raczej nikomu moja krew nie zatka żył

Niech mi nie mówią jak mam żyć,bo żaden z nich ,za mnie nie umrze.

Nie moją rolą jest namawianie kogokolwiek na ten model żywienia - dawno z tym skończyłem.
W tej chwili jestem drogowskazem i drogą zarazem. Kto chce , niech korzysta , kto nie , to nie.
Pisałem już , że istota ludzka jest na końcu łańcucha pokarmowego. "Badylki" , które wyłapały energię słoneczną , muszą być "przerobione" przez zwierzątka , a zwierzątka przez ludzi.
„Wszystko, co się rusza i żyje dałem ci za pożywienie" - napisano w Instrukcji(Biblia).
Gdyby Dobry Bóg chciał , abyś wcinał badyle dałby ci przewód pokarmowy zbliżony do osła , barana , krowy itd(40mb).
Twój-mój ma tylko i wyłącznie ok OSIEM mb , jest nawet krótszy o metr , od typowych drapieżników-wilk,lew itd.
Dlatego krótszy , bo przez tysiąclecia zjadamy produkty nadtrawione przez ogień.
Tak w skrócie:
bez względu na to co jesz , twój organizm jest napędzany tłuszczem. Jeśli go nie zjesz wątroba i inne podzespoły MUSZą go wytworzyć z tego dziadostwa co zjadłeś. Po co więc robota głupiego i ewidentna strata energii...
Kombi , przeczytaj newsa z www.jedzoptymalnie.pl

Wątroba od prosiaczka.
..."Ważnym celem medycyny XXI wieku jest pozyskiwanie nowych, zdrowych narządów.Szansą na to maja być m.in.komórki macierzyste szpiku kostnego.Dają one początek wszystkim możliwym tkankom, a zatem można je wykorzystywać przy regeneracji uszkodzonych tkanek i narządów.Prace nad komórkami macierzystymi są dość zaawansowane także w Polsce. Dodatkowo, w ciągu najbliższych 10 lat możliwe stać sie ma przeszczepianie człowiekowi narządów swini domowej.Dlaczego świnia, a nie np małpa? Dlatego,że w narzadach świni zachodzą podobne do ludzkich przemiany biochemiczne,poza tym wielkość świńskich narządów zbliżona jest do narządów ludzi.Świnia jest poza tym odporna na wiele bakterii i wirusów, które atakują człowieka i małpy".../Wiecej-SN 10.07.2007/-
Po raz kolejny WIEDZA dra J.Kwasniewskiego poparta w sposób niepodważalny!!!
Lepiej jednak wątróbkę zjeść niż ją przeszczepić, o czym doskonale wiedzą żywiący się optymalnie

Dobra wątróbka nie jest zła (wieprzowa) szczególnie smażona z cebulką.

Do wątróbki w życiu sie nie przekonam - choćby nie wiem jak była podana i przyrządzona...to jedno z niewielu dań na które sie nawet nie patrze..

O.C.Ż - było już rozwiązanie zagadki o Mojżeszu ?

No właśnie, już nawet zapomniałem o tej łamigłówce. Po niedzieli czyli już miało być rozwiązanie.

A wątroba jest gites ale ryzyko takie, że kumuluje trochę dziadostwa z pasz i antybiotyków stosowanych w masowym tuczu.
Trza by mieć dostęp do swojskiego świntucha.

JerseyShore, mój kumpel robi taką wątróbkę z dzika, że nawet ci co nie przepadają za watrobami to ją wcinali.

Dobry kucharz potrafi zrobić pyszności nawet z nielubianych potraw.

Ja np. uwielbiam flaki wołowe i to takie gęste - dużo flaków malo rosołu, może i dlatego zjadam bez problemu wątroby, kaszanki, pierogi z płuckami i inne podroby czyli w dawnym znaczeniu piątą ćwiartkę, smacznego

kosmal - flaki ...mmmmm..nie rozumiem ludzi którzy ich nie lubią - ja się nimi zajadam aż mi sie uszy trzęsą - dla mnie to jedna z lepszych zup - po strogonowie - zawsze lubilem
Co do wątróbki - mam traume po tym jak kiedyś była strasznie krwista i cały czas mam ten widok przed oczami - poza tym nie moge sie przekonac jednak do tego smaku - jestem smakoszem mięs - dziczyzny.
Co do świniaka to też mi sie taki dobrze utuczony osobnik marzy

Ps. dajcie rozwiązanie tej zagadki !

Nie mogę w całości podać pełnego rozwiązania-za wcześnie!
Podam tylko , że odżywiający się manną(węglowodan) żyli średnio od 20-30 lat. Mojżesz i jego potomkowie 120-140(cała tłustość ,WĄTROBA , NERKI I KAWAłEK MIęSA Z PRAWEJ łOPATKI).
Natomiast jeden rycerz Mojżesza gonił dziesięciu , dziesięciu - pięciuset(chude mięso).To zapiski biblijne.
Reszta , może kiedyś...
Z wątroby , która jest z najwyższej półki żywieniowej można zrobić doskonały pasztet z ATP.
Przepisy w kulinariach.

(flaczki to białko kolagenowe - więc super jest!)

O.C.Ż - przyznaj ,ze trudno jest wpasować w taka bujdę zwana przypowieścią - czysto "kulinarne" rozwiazanie - dla mnie jest niemozliwością by tyle szli o jakimkolwiek jedzeniu - nawet na sterydach
Pasztet tylko z zająca !

Ja niczego nie muszę wpasowywać...
Oto kolejny schodek ku Prawdzie: http://dr-kw(...)&news=79

Zgadzam się z tym pasztetem, ale z samego zająca jest chudy. Powinno się robić z mięsem wołowym w równych proporcjach - jeden zając i jedna krowa .

A gdzie paliwo?

A czemuż to niby za wcześnie? Ja już raczej nic nie wymyślę w kwestii ich plątania się po dużej piaskowicy no bo przecież Egipt graniczy z Ziemią Obiecaną to nawet na wózku inwalidzkim z szerszymi oponami (piasek, kamienie) byłoby szybciej.