Dokładnie, czekałem cały tydzien O.C.Ż - na rozwiązanie tej zagadki - szukałem nawet w necie ...ale nic nie znalazłem.
Pobaw sie z nami - w gonienie króliczka - i daj kolejną wskazówkę>

Ps. A jakie paliwo ma miec pasztet ?

Dobrze zauważyłeś.
Pisałem wcześniej , że marines zrobiłby to czołganiem w ciągu roku , a nawet wcześniej.

Zauważyłem również brak odpowiedzi na nurtujące mnie pytanie.

Śnieżyce odpadają, powodzie też.

Nie tylko pasztet winien mieć paliwo.
Czy zastanawiałeś się kiedykolwiek dlaczego Twoje serducho pyka? Słyszysz go np. przystawiając głowę do poduchy.
Jesteś podłączony do 230V , czy masz solary?
Nie , pada natychmiastowa odpowiedż.
Pisałem już o tym.
Dasz(zjesz) właściwe paliwo , wszystko gra i bucy.
Nie , kolejki czekają...

Było to pierwsze , na taką skalę DOśWIADCZENIE!!!
C.d. nastąpi...

O.C.Ż Ty taki zagadkowy typek jesteś
Więc powiedz mi co ma największego kopa/paliwa ? - odsuwając na bok wszystkie słodycze i czekolady - co moge sobie rano takiego przyrządzic by było to lekkie, szybkostrawne i dało mi powera

Kiedyś moimi klientami byli piłkarze stalówki , uskarżający się na brak powera i "dechu" w klacie. Nie mają siły dotrwać do końca meczu.
Pierwsza połowa jeszcze jakoś leci , póżniej...
Przypomniałem im lata świetności Orłów Górskiego i sukcesy Widzewa.
W tym to czasie , w "Perspektywach" , Twórca Żywienia Optymalnego przekazywał odkrytą wiedzę sportowcom.
Ci co posłuchali jego porad , byli "świecznikami" polskiego sportu.
Zatem powiedziałem:
Jeśli twój organizm pracuje na węglu i wodzie(węglowodany), to do jego spalenia potrzebuje ogromną ilość tlenu , dlatego zawsze go zabraknie dla płuc(tak w skrócie).
Jeśli przerzucisz fajchę i zaczniesz zasilać swój organizm wodorem , TLENU NIE BRAKNIE CI N I G D Y !!!
Po dłuższej rozmowie jeden z nich powiedział:
to dlatego przed meczem dają nam jajecznice na boczku...
Tłuszcze nasycone mają ponad 40% WODORU!!!łÓJ NAJWIĘCEJ!!!
(dlatego wycofany z obiegu).
Czy to wystarczy?

A z piaskownicą skończę bo nie chce procesji przed domem.
Kwaśniewski odkrył "Instrukcje Obsługi Ludzkiego Organizmu" , przekazał potomnym , no i został wrogiem....
(na syna , zasilającego swój organizm wodorem , nie było mocnych na silce - skorzystaj , bo wiem , ze ćwiczysz)

To fakt jajecznica na boczku gładko mi wchodzi i mam już bazowy zapas białka w organiżmie do ćwiczeń - ale czasem wydaje mi się ,że za dużo już jem tych śniadań - jejecznic - i chcę cos urozmaicić - zamieniam na płatki na mleku z otrębawi - słodyczy nie jadam dlatego szukam więcej sposobów na energetyczne śniadania - bo na samych owocach rano nie pojade.

Znałem kiedyś gościa , który walczył z cholesterolem. Był przed 40-ką.
Napotkany na ulicy z ogromną torbą owoców , wielce zdumiony i zaskoczony pytaniem , które mu zadałem: komu ten nawóz niesiesz , co będziesz nawoził?
Zaniemówił. Po chwili powiedział - jak to , przecież pan wie , że walczę z cholesterolem.
No tak , pamiętam. Tylko czy ty pamiętasz co ci wtedy mówiłem.
Otworzył szeroko oczy - nie pamiętał.
Kiedy ostatnio robiłeś wyniki.
Wczoraj , padła odpowiedż.
Mam go 450 , dlatego niosę owoce z hali , jak mi zalecono. Tłuszczu nie jem wcale.
Owoce jem od dawna i nie mogę poprawić sobie wyników.
Zrób eksperyment i to od zaraz.
Od tej chwili nie wolno ci tknąć tego dziadostwa - masz jeść po ludzku - BEZ OWOCÓW.
Tłuszczu sobie nie żałuj. Tylko...wiem , wiem , bez chleba...
Po tygodniu zrób sobie kolejne wyniki i odwiedż mnie.
Tak uczynił. Pokazał wynik. Było 297.
Owoce przestały dla niego i jego rodziny istnieć.

Płatki na mleku? To węglowodany! Co nie znaczy , ze nie wolno ich jeść. To tylko mały dodatek - nic więcej.
Śniadanie:
Między dwa płaty żółtego sera włóż kilka plastrów boczku. Zjesz dwie takie kanapki i masz z głowy pół dnia.
A może tak: http://jedzo(...)p?id=214
Lubisz sałatki , proszę:
http://jedzo(...)p?id=196
Tylko po co wydziwiać.
Wilk,tygrys całe życie wcina mięso , krowa trawę , niektórzy chleb...
Ja od kilkunastu lat nie wyjdę z domu bez zjedzonych żółtek.
Nigdy mi się nie znudzą!!!
Najczęściej ugotuje , rozwalę nożem na pół , żółtka zjem , reszta do kosza. Spokój do 16/17-tej.
Tłuszcz , który się kruszy ma najwięcej paliwa życia- WODORU.
A ugotowane żółtko przecież się kruszy-prawda?
Po co więc wydziwiać?
(gdyby mu czegoś brakowało , kurczątko by nie powstało)

O.C.Ż - na "kanapki" (bezchlebowe) fajny pomysł podrzuciłeś - i na bank tego spróbuje choćby na dzisiajszym sniadaniu - tanie i proste
Co do sałatek - jadam - a te w przepisie są standardowe - warzywne - tyle ,że ja majonez zastępuje śmietaną

Co z tą zagadką?

Kosmal nie ma i nie będzie tak szybko (z tego co rozumiem) - nie chce nam dać rozwiązania od razu - tylko żebysmy się trochę pomęczyli
Tyle ,że ja nic nie wymyśle - no chyba ,że mieli przy sobie roladki serowo-boczkowe i mieli energie do takiego maratonu

Ależ ja prawie wszystko powiedziałem. Potrzebny jest Wam odpowiedni klej.
Mogę dodać jeszcze jedno słowo - niewolnik/cy.
Więcej nie mogę , bo jak napisałem , nie chcę procesji pod chałupą. Jak dotąd , jeden księżulek skumał o co chodzi. Zostaliśmy nawet kumplami. Zmienił jednak parafię.
Od reszty dostawałem zawsze zjebkę

Rozpiera mnie radość. Muszę się z Wami podzielić.
Niebawem do Stalowej Woli , jak do Mekki , będą zjeżdżać ludziska z całego świata po...(w swoim czasie).
Nie nalegajcie , proszę

O.C.Ż - pochwal się
A przy okazji rzuć kolejny puzel do układanki - będę próbował posklejac to do kupy i wykombinować rozwiązanie bo z dwóch elementów to rozwiązania nie ułoże...

Ok.
Czterdzieści lat szwędania się po piaskownicy(fajna nazwa), to dwa pokolenia ajwaj , tych od manny...

Ta dieta optymalna to tylko straty i wydatki.
Ja przez moje prawie optymalne odżywianie doszedłem już do ostatniej dziurki na pasku od spodni i co jam mam tereaz zrobić? Muszę wybulić kasę na nowy a do tego jeszcze szykują sie 2 pary węższych spodni...

...Panie O.C.Ż jak żyć?, no jak żyć?

Nie może być prawie.
Pisałem już o tym , przez analogię z ciążą.
A samo słowo "prawie" kojarzy mi się z...
Miałem kiedyś takiego kolegę , który do wszystkiego używał "prawie". Wkurzało mnie to niejednokrotnie.
Kiedyś mówię mu tak:
widzisz tą moją rękę - pokazałem mu wyprostowana dłoń.
No co ty - co za pytanie - jasne , że tak , ślepy jeszcze nie jestem , uśmiechnął się , nie dowierzając pytaniu.
Gdybym ci tą rękę wsadził w du..ę , to ten palec(wskazałem na środkowy)byłby w d...e , a ten , wskazałem na mały , byłby ...prawie w d..e.
Zaniemówił i odszedł bez słowa.
Więcej "prawie" nie słyszałem(tak , że , cosmal uważaj...)

Przyznasz , ze to miła strata - mniej "hektarów" w obrębie itd itp

Napisałem prawie no bo raz na jakiś czas jakiegoś tam słodycza się zje, proporcjie BTW nie są jeszcze u mnie optymalne.. i jeszcze kilka rzeczy wymaga dopracowania.

Ja też nie za bardzo lubię określenie prawie, moze się trochę nieprecyzyjnie wyraziłem ale powiedzmy, ze jestem nie "prawie" ale na drodze do osiągnięcia stanu optymalnego odżywiania.

A w pasku najwyżej dorobię dziurkę pod wymiar a moze jesze z drugą na zapas.

P.S.
Zacząłem sie zagłębiac coraz bardziej w piśmiennictwo dot. ż.o. i widzę, że w przeszłosci popełniałem 1 kardynalny błąd - były dni bez węglowodanów, za bardzo je oraniczałem i dlatego nie wytrzymywałem więcej jak 2 m-ce i był powrót do "normalności".

Wtedy nie wiedziałem o tym, ze węgle są potrzebne w określonych proporcjach, w ogóle nie wiedziałem o jakiś proporcjach tylko, że ma być dużo białka (błąd) i tłuszczu - OK.

Tego sposobu odżywiania , zresztą jak wszystkiego innego , należy się nauczyć.
Ale z perspektywy miesiąca(bardziej kumaci) , lub 2-3 staje się to wyjątkowo proste , a nawet za proste , aby zrozumieć.
Doskonale oddaje to RECEPTA w Aktualnościach na www.jedzoptymalnie.pl (moja ulubiona stronka)
Gratuluję!

O.C.Ż - może się myle ,ale w moim mniemaniu termin - optymalny - średnio pasuje do kulinariów - ponieważ skoro jedzenie ma byc najlepsze w stosunku do posiadanych warunków - to nie może ono byc dla każdego jednakowe - dla ludzi z różnymi metabolizmami...troche mi sie to nie trzyma kupy

Ależ słodkości są również zjadane przez optymalnych. Namów kogoś z domowników , aby Ci zrobił: http://www.jedzo(...)p?id=241
lub
http://dr-kw(...)news=154
lub sam i to zaraz:
http://www.jedzo(...)hp?id=15
Jest tego od zarąbania...
Pozdrawiam i życzę sukcesów.

Na pozór , zywiący się jednakowo , np. w wojsku , internacie , domu , zjadają inaczej. Jeden potrzebuje do zupy 2-3 kromy chleba , innemu wystarczy jedna , jeszcze innemu wcale.
Jedzą niby to samo , ale proporcje zgoła całkiem inne. Jedne są zbliżone do optymalnych , inne wcale.
Oczywiście , jeśli idziesz podymać sztangą musisz nieco inaczej podejść do zagadnienia i wrzucić nieco więcej węgla(węglowodanów) , niż wtedy gdy leżysz na kanapie.
Zaręczam Ci , że po pewnym czasie tego doświadczenia , organizm sam się upomni o swoje. Wystarczy go tylko słuchać i dać mu szanse w odpowiednim momencie.
Przewody pokarmowe wszystkie istoty ludzkie mają takie same!!!

Zacytuję fragment trzeciej mojej pozycji książkowej -
- OPTYMALNYM BYĆ

"Co to znaczy optymalnym być?
Optymalnym , czyli najlepszym z najlepszych. Najdoskonalszym , najwspanialszym , najbardziej godnym podziwu tworem Boga.
Optymalnym być , czyli najlepiej przystosowanym do określonych warunków
Nie ma odmiany tego przymiotnika , na bardziej , lub mniej optymalny.
To tak jak z ciążą. Albo się jest w ciąży , albo się nie jest. Nie ma czegoś takiego , że jest się trochę w ciąży , a trochę się nie jest.
Identycznie jest w przypadku bycia optymalnym.
Albo się jest , albo się nie jest!
W zasadzie każdy nim jest. Nikt przecież nie powie o sobie , że jest niedoskonały , taki , czy owaki , nie powie wprost , że jest zdechlakiem , łamagą , niedołegą , grubasem czy "wieszakiem".
Co to , to nie.
Nikt również nie powie , że jest głupi. Takie sformułowanie nie wyjdzie z ust nikomu.
W przypadku choroby czasami coś się wymknie , ale nigdy w przypadku głupoty.
Takich odważnych po prostu nie ma.
A jak jest naprawdę?
Zwrócił na to uwagę Erich Fromm - lekarz , filozof.
Spoglądając z perspektywy na kulę ziemską , oświadczył:
"Patrząc z zewnątrz jesteśmy bandą szaleńców , których właściwie należałoby izolować , ale kto kogo ma izolować , skoro wszyscy są szaleni , a każdy uważa swoje szaleństwo za normę".
Nie wygląda to wesoło , prawda?"
(...)

Dobre:
www.dieta-dla-zuchwałych.pl

Też , chociaż...