Mam takie zapytanie bo chcę otworzyć biuro matrymonialne w Stalowej Woli.A mianowicie czy jest ono potrzebne?potrzebuję waszych opinii.Mam pomysł na nie ale nie wiem czy opłaca się s stalówce?liczę na odpowiedzi

Mysle ze Stalowa Wola to za male miasto na tego typu uslugi, pozatym ludzie sa zaszczuci i zakompleksieni
Trudno bedzie zdobyc tylu klikentow zeby z tego wyzyc no chyba ze bedziesz dzialac NO-PROFIT

Pozdrawiak Krzysiek

kolega myslal o non profit dzialnosci

Stalowa jak kazde inne miasto w Polsce sa zbyt male ludnosciowo i powierzchniowo . Z 90 % mieszka w blokowiskach wiec kogos sobie znajdzie ;)
poza tym tempo zycia w Polsce jest powolne , jezeli ktos chce to znajdzie druga polowke

a mi sie pomysł podoba jestem za....włąsnie jak ktos jest niesmiały i zakopleksiony wsydzi sie kogos poznac moze własn ie przez biuro ....znajdzie swoja połoweczke....powodzenia i do dzieła

Majunia napisała:

Oj Majunia, takie biuro nie jest tylko dla zakompleksionych i wstydliwych ;-) Może być i pewnie jest jednym ze sposobów dotarcia do pań i niekoniecznie zaraz przekonania ich do zostania "połóweczką". Każdy sposób jest dobry, gg, skype, balanga, fura, kino i inne, byleby tylko się skojarzyć niekoniecznie "na wieczność"

nie wiem czy takie biuro ma sens kiedy istnieją serwisy typu sympatia.pl

Założycielce tematu chodziło o stalowowolskie biuro matrymonialne i chyba miałoby obsługiwać "miejscowych".
sympatia.pl ma zasięg chyba ogólnopolski - muszę się przyznać, że pierwszy raz słyszę o jakiejś tam sympatii.pl - ale nie miałbym ochoty jeździć do laski w mieście Szczecin ze względu na koszty. Tu w stalówce owszem, jak najbardziej

A w jakim celu byś jeździł do tej laski bokser???

Nie wiesz po co się jeździ do panienek? Niedobrze z tobą.

Tak, bardzo mi niedobrze! Miłość nie liczy się z kosztami!

porozmawiac o pogodzie ;d

jakos nie spotkalem kobiety (kolezanki pomijam :])ktora zaplacilaby za drinka ^^ albo kupila glupiego kwiatka :]

ja ze swoją żoną poznałem się przez net a dzieliło nas jakieś 6000 km biuro na samą Stalówkę może i ma niewielki sens ale jak dodasz Gorzyce ,Sandomierz, Tarnobrzeg , Nisko czy nawet Rzeszów to te marne 60 km to pryszcz przy 6000 a co ma być to i tak będzie ... ja do jednej z pierwszych "koleżanek" jeździłem autobusem ponad godzinkę więc myślę że niejeden robił w moich czasach podobnie a i w tych by się "poświęcił"

pozdro

Oj ifeelgood to faktycznie nie spotkałeś jeszcze takiej normalnej kobiety, która chciałaby cię w jakiś kolwiek sposób uszczęśliwić i dodać uśmichu na twarzy?Pewnie się taka pojawi, jeszcze żyją takie na tym świecie!

el.Banan pozdrawiam, miło coś takiego czytać

Ha i widzisz soonne na przykładzie el.Banana że jak facet chce to potrafi Żadna odległość nie jest mu straszna

Tak widzę widzę,bo to prawdziwy facet a nie kosztorys!

bo się zawstydzę dodam jeszcze zdanie żeby było bardziej romantycznie ( i to oczywiście fakt) że ani ja ani ona nie byliśmy w tamtym czasie w Polsce po jakiś 3 miesiącach "gadania" umówiliśmy się na wakacje w Polsce ... no i wakacje trwają do dziś

Ale fajnie Jednak gdzieś tam są faceci przez duże F

z tego co wiem jedno biuro "funkcionowalo" w tbg
czy na stalowke przejdzie
nie sadze

wiekszosc bedzie szukac "randki na jeden wieczor, scislej noc"

a to juz nie biuro matrymonialne tylko agencja towarzyska

wiec... jesli beda chetni i beda mieli odwage napisac, w aplikacji czego oczekuja, aby wsio bylo jasne


takie "biuro matrymonialne" ma powodzenie.

Drogi bokserze, od kiedy stalowa wola jest wycięta z polski? Zasięg ogólnopolski ją obejmuje i można wybrać obszar jaki chce się przeszukać. Są tam ludzie ze Stalowej Woli i okolic i można ich znaleźć bez pośrednictwa biura matrymonialnego. Są ludzie w bradzo różnym wieku, różnej płci i orientacji. Dla każdego coś milego. Znam osoby które znalazły tam swoje drugie połówki.

Ależ oczywiście izasnioch ,masz rację że takie biuro jest potrzebne !A to jak długo przetrwa i jak mu się będzie wiodło zależy tylko od kreatywności i wytrwałości założycieli .Trzeba mieć otwarte oczy i uszy ,umieć wyciągać wnioski .Nie sądzę żeby istniał jakiś biznes ,który nie pociąga za sobą pewnego rodzaju ryzyka ale wiem że ludzie w naszym mieście mają ogromny potencjał więc nie "podcinajcie jej skrzydełek" - pomysł jest O.k !

To z kim Ty się spotykasz?

Teraz to standard, że kobiety za siebie płacą - a przynajmniej się upierają, że zapłacą, gdy pan chce sam uregulować rachunek. Większość moich koleżanek proponuje, że zapłaci za całość - z tym, że chyba żadna jeszcze nie trafiła na takiego, który by się zgodził ;)


Mam kolegę ze STW, który miał dziewczynę (teraz jest jego żoną) z Zielonej Góry. I jeździł do niej co tydzień Twierdził, że pojechałby i na drugi koniec świata, gdyby była akurat tam.

super pomysł sama bym się załapała bo poszukuje swojej drugiej połówki

Znam podobna sytuację tylko w grę wchodziło ponad 200km i wyjazdy we czwartki a powroty w nocy w niedzielę do miasta gdzie ten wariat studiował. Dodatkowo opłacał sobie osoby żeby zaliczyć dni nieobecności i tak prze kilka dobrych lat aż do ubiegłych wakacji i gdzie skończył jak kolega powyżej
Heh tak sobie zniszczyć najlepsze lata studenckie przez wielką miłość aż nie do pomyślenia ale jak widać jest trochę takich pozytywnych wariatów