Co rusz zmieniają się przepisy Ustawy Prawo o Ruchu Drogowym.Za każdym razem na korzyść rowerzystów.Nowe prawa i praktycznie żadnych nowych obowiązków,a to jazda pod prąd,wyprzedzanie po prawej stronie itp.Każdy z nich jest pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego.Niestety,w przeciwieństwie do właścicieli samochodów a nawet motorowerzystów,żaden z nich nie posiada ubezpieczenia,o płaceniu podatków doliczonych np do paliw,już wspominał nie będę.Jazda bez kasków,kamizelek i oświetlenia jest normą,jednak nikt nawet nie stara się tych obowiązków od nich wymagać.Co o tym sądzicie?

Kiedy była ta zmiana przepisów, która pozwala rowerzystom jeździć pod prąd i bez oświetlenia po zmroku. Wyprzedzanie po prawej co masz na myśli??

zgadzam sie z Toba , ale zapominasz ze tu jest Polska i nie wymagaj normalnosci w zadnym aspekcie zycia. Gdy Policja lapie takiego bandyte to nie moze wiele zrobic bo rower jest przewaznie nic nie wart, koles ma na utrzymaniu 10 dzieci i sam pracy nie ma ; konczy sie na upomnieniu i tyle .

O czym Ty piszesz? Jacy bandyci na rowerach. sprecyzuj...

jusek, weź rower między nogi i pojeździj trochę po wsi Stalowa, potem odstaw rower i przespaceruj się na zakupy lub w celach turystyczno-krajoznawczych, najlepiej w godzinach szczytu, zaliczając możliwie najwięcej przejść dla pieszych...
O ile nie jest to problem dla Ciebie, bo po tytule mniemam, iż kufer przyrósł Ci na stałe do fotela w aucie...potem wyciąg wnioski, a zapewniam, że szybko zorientujesz się, kto jest zmorą i dla kogo.

Nie no..co to za oszolom pisal?? Niezle sie usmialem...Skads sie koles urwales?? A moze jakies ruskie dopalacze z pod lady Ci zaszkodzily?

bandyta jest czlowiek jadacy cala szerokoscia drogi , bez kamizelki , bez swiatel . Pal licho jego zycie ale przez takiego osobnika kierowca moze zostac skazany za art. 176 .

Ilu dziennie widujesz tych rowerzystów jadących całą szerokością drogi??
Nie ma obowiązku jazdy w kamizelce, a światła trzeba mieć po zmroku.
Wg twojego rozumu bandytą jest również kierowca samochodu, wymuszający pierwszeństwo na rowerzyście? Zajeżdżający drogę?

chyba kazdy chce dbac o swoje zdrowie , kamizelki rozdaja za darmo kilka razy w ciagu roku . Rowerzystow ze swiatlami widzialem widzialem doslownie 5 moze 7 , reszta jezdzi bez swiatel . Co to za filozofia zalozyc czerwona bluze , jezeli juz nie stac nas zeby sobie kupic kamizelke badz za darmo odebrac z Policji ? bandyta zaklada czarna bluze i jedzie swoim skladakiem . Ilu takich widuje ? mnostwo gdy jestem w Polsce .
Moze gdyby byl wymog posiadania prawo jazdy przez rowerzystow , moze wtedy dowiedzieliby sie ,ze trzeba patrzec na znaki i nie jezdzi sie pod prad . No ale jak wspomnialem tutaj jest Polska i nie mozna wymagac racjonalnego , przemyslanego dzialania , ot taki kraj

M87 pieprzysz jak potłuczony. Obserwujesz świat z za szyby samochodu. Teraz denerwują Cie rowerzyści a później co, pieszym zakażesz spacerować. Jeszcze się nie spotkałem z rowerzystą jadącym pod prąd, to głupie jest:-)))


Domyślam się, że zawsze zapinasz pasy i nie zdarza Ci się jeździć bez nich. Tak samo twoi pasażerowie zapinają pasy zawsze, a już szczególnie Ci zajmujący tylne siedzenia.

oczywiscie ,ze zawsze mam zapiete pasy , nie mam mentalnosci Polaka i na pasazerach tez wymagam podstawowych zachowan . Zdziwiony ?
proponuje wybrac sie na parking naprzeciwko kina Wrzos , a druga opcja to na ulice Niezlomnych . Na obu parkingach proponuje postac maksymalnie 30 min i pozniej wrocic ,aby napisac komentarz o jadacych pod prad rowerzystach
Jezdze na rowerze i to calkiem sporo- okolo 150 kilometrow , musi byc temperatura minimum 30 stopni zebym sie zdecydowal .

Specjalnie pytałem o pasażerów, a w szczególności tych zajmujących fotele z tyłu, ale ty jesteś ideał i twoi pasażerowie zapinają pasy z tyłu też.

Co do cyklistów. Piszesz o parkingach czy ulicach bo trochę się zgubiłem.

Co to jest te 150 km na dzień, na tydzień, na miesiąc? No chyba nie na rok?

Zacznę od tego,że kuper do siedzenia samochodu mi nie przyrósł.Po prostu zmuszony jestem dużo jezdzić.
Co do wyprzedzania z prawej strony ,mam na myśli to,kiedy samochody jadą w korku a rowerzysta może jechać przy prawym krawężniku i je omijać(jak też wyprzedzać).
Kierujący rowerem jest wg przepisów pełnoprawnym uczestnikiem ruchu drogowego.Niejednokrotnie byłem świadkiem slalomu rowerzystów pomiędzy samochodami,stojącymi na kilku pasach ruchu.Jeżdżac samochodem dosłownie muszę mieć oczy w doopie,bo nagle "wyrośnie" rowerzysta.
Inny przykład staję i przepuszczam skręcający w lewo inny samochód.Nie może jednak zjechać,bo sznur rowerów śmiga z mojej lewej i prawej strony.
W nocy lub przy złych warunkach na drodze rowerzyści odpier...ją numery,że głowa mała.Wychodzą z założenia,że jak oni mnie widzą to ja ich też MUSZĘ widzieć.
Jak więc lubić cyklistów?Jeżdżę też rowerem i wiem co robić aby nie zostać nazwanym "debilem z pedałałami".

Jak stoją samochody w korku to stoją a nie są w ruchu. To uważasz, że cykliści tez powinni stać w tym korku i poruszać się tak jak samochody? Przemawia przez ciebie chyba zazdrość, że ty siedzisz w puszce a goście śmigają koło Ciebie.


Tacy to faktycznie idioci i policja powinna ich wyłapywać i karać mandatami


To, to nie bardzo rozumiem. Kto ma pierwszeństwo? Jeśli Ty ale masz chęć ustąpić je samochodowi nadjeżdżającemu z przeciwka to twoja sprawa. Ale nie możesz do tego zmuszać innych.


To ja Ci powiem trochę z drugiej strony.
Ścieżki rowerowe nagminnie zajmowane przez pieszych mających w dupie, że znajdują się na drodze dla rowerów. Myślą, że są na chodniku po którym bezczelnie jeżdżą cykliści. Kierowcy parkują samochody na ścieżkach bo też uważają że to zwykły kolorowy chodnik.
Jeszcze mi się nie zdarzyło jechać ścieżką, która przecina ulicę (skrzyżowanie) żeby mi jakiś kierowca samochodu ustąpił pierwszeństwa, za to często się zdarza, że jak takich aut do wyjazdu stoi kilka to nikt nie pomyśli żeby zrobić szparę dla rowerzystów.
Często zdarza mi się jak nie ma ścieżki i jadę ulicą mam pierwszeństwo to samochód zamiast poczekać aż przejadę uważa że zdąży śmignąć nawet jak jest o na grubość lakieru to przecież nie jadę tak szybko i mogę się zatrzymać.
No i najlepsze, omijanie rowerzystów na centymetry luzik...

Też jestem kierowca samochodu. Jeżdżę sporo bo nawet 8 tyś/m-c.
Mam obraz z dwóch stron i powiem Ci, że nasi kierowcy samochodów muszą się jeszcze dużo nauczyć. Rowerzystów jest zdecydowanie mniej na drodze niż samochodów więc nawet jak się trafi jakiś przygłupi kolarz samobójca to jest to jeden na stu kierowców samochodów.

O pieszych wypowiadał się nie będę.Wystarczy powiedzieć,że niektórzy zachowuja się tak jakby na drodze nie było samochodów albo,że są odporni na zderzenia niczym przenośne bunkry.
Przepuszczanie samochodów poniekąd ma aspekt dobroczynności,jednak w większości przypadków chodzi płynną jazdę.Stoi samochód z zamiarem skrętu w lewo.Blokuje niekiedy cały ruch.Przepuścisz go i inni mogą swobodnie dalej jechać.
"Zazdroszczę" niektórym rowerzystom luzu z jakim fruną przez przejścia dla pieszych,często na czerwonym świetle.Glęboki pokłon i znicz im na drogę,debilom.

Jusek pierdolisz tak jak byś się uparł, że całe zło to cykliści na drodze. Daj jakiś konkretny przykład tego złego zachowania a nie pieprzysz o jakimś przejeżdżaniu na czerwonym świetle. Ilu tych rowerzystów na tym czerwonym widziałeś? Jednego, dwóch na całe życie, a kierowcy samochodów robią to nagminnie. Nagminnie wymuszają pierwszeństwo na rowerzystach. Nagminnie wyprzedzają cyklistów na centymetry. Nagminnie parkują na ścieżkach rowerowych. Daj więc jakiś konkretny przykład lub zamilcz na wieki. Amen.

To mnie rozwaliło najbardziej. Skoro jeżdżę rowerem i nie posiadam samochodu to niby dlaczego mam płacić podatek doliczony do paliw? A wyobraź sobie, że pewnie spora część cyklistów ma samochody i płacą ten podatek.
Sama jeżdżę rowerem. Z góry przepraszam za wszystkie moje błędy. Jestem tylko człowiekiem i je popełniam. Tyle, że niestety masz częściowo rację. Niektórzy rowerzyści są po prostu debilami. Nie wspomnę o kierowcach samochodów. Piesi też wcale nie są lepsi. Także nie ma tak na prawdę co się wściekać. A przede wszystkim trzeba zacząć od siebie. Nie wierzę, że jesteś tak "super przepisowy" i że nigdy nie zdarzyło Ci się złamać żadnego przepisu.

Dokładnie to ująłeś Andrzejku ,zresztą dzięki takim debilom z dwoma pedałami z boku jak ja, to ta cała wygodnicka arystokracja której cztery litery przyrosły do fotela kierowcy ,może po prostu śmigać po naszych ulicach .Bo wyobrażmy sobie gdyby wszyscy byli wygodniccy brakowało im wyrozumiałości wobec innych uczestników ruchu drogowego ,to stojąc w korkach albo zaczadzili by się swoimi spalinami lub z takim rozumem jak co niektórzy piszący te posty po prostu by się wybili .Więc kochany jusku czapka z głowy i pokłon przed cyklistami bo ta dyskryminowana mniejszość na drodze robi tobie i innym zaczadzonym dobrze .

No gościu w sportowej furze na gaz nie źle się podtrułeś spalinami skoro takie posrane opinie wygłaszasz na forum. Wybierz się na wycieczkę do naszych sąsiadów za granicę np. do Szwecji lub Danii i zobaczysz jak wygląda ruch miejski z rowerami. Szacunek dla innego użytkownika ruchu to również szacunek dla innego człowieka, Tobie tego brakuje.
I jeszcze jedno znajomi z zagranicy pytają się mnie dlaczego my Polacy szukamy winnych, a nie szukamy rozwiązania problemów. Ale to tylko tak na marginesie.

Trochę faktycznie się pierdolnąłęm z tymi podatkami.To przez "skrót myślowy".Chodziło mi o to,że kiedyś był podatek drogowy,który potem wliczono do cen paliw.Początkowo na określony czas,a potem jak to zwykle bywa,pozostał na zawsze.

Rowerzyści w żaden sposób nie dokładają się do budowy dróg.Ktoś powie,że przecież fizycznie w żaden sposób dróg nie niszczą.Skąd biorą się więc drogi rowerowe?Czary?Pokażcie mi jakiegokolwiek rowerzystę który płaci OC,NW.Nawet z akcyzy za paliwa remontuje się...tory kolejowe.

Taki ostatni debil nie jestem,za granicą byłem i widziałem jak faktycznie wyglądają rozwiązania dla ruchu rowerowego.Odpowiednie drogi ale też rowerzyści,w kamizelkach,kaskach,widoczni z kilometra.Daleko nam do takich rozwiązań,nawet Chińczycy mają lepiej.Zgadzam sie z twierdzeniem,że sprawy związane z ruchem rowerów należy rozwiązywać kopleksowo.Może kiedyś?!

Co do przykładu przygody z debilem na pedałach.W ubiegłym roku stałem sobie przez zamkniętym przejazdem kolejowym na Popiełuszki.Wtedy to debil przejeżdzając pomiędzy moim samochodem a stojącym wcześniej zarysował w moim karoserię i wyrżnął w ten drugi pojazd.Wstał i zaczął spieprzać.Udało mi się go dopaść jak pochylony przechodził pod zaporami.Kopa którego dostał w dupę z pewnością czuje do dziś.Nie ścigałem go dalej bo uważałem ,że to mu wystarczy.Pewnie tak było,bo po drugiej stronie torów jakoś na rower nie wsiadał.Na pobliską Komendę nie wiem dlaczego ale nie poszedł.

Samochód naprawiłem z AC.Co miałem robić,przecież nie będę włóczył się po Sądach z powództwem cywilnym-i tu kłania się sprawa OC rowerzystów,a właściwie jego brak.

Nie jestem wrogiem rowerzystów,wręcz przeciwnie sam nim jeżdżę.Jednak patrzę na to też z perspektywy kierowcy samochodu.Myślenia nic nie zastąpi,kultury także.

Wiesz jusek jesteś jednak debilem. W dupie byłeś i gówno widziałeś. Szkoda rozmawiać z takim baranem, tyle ode mnie.

To teraz jasne czemu tak placzesz jak ta ciota po kątach . ktos smial Ci zarysowac autko..tragedia i wielka zbrodnia . Piszesz ze koles zrysowal Ci zloma przejezdzajac pomiedzy Twoim autem a innym?? A nie przyszlo Ci do pustego łeba ze trzeba zostawic jakis odstep pomiedzy autami?? gosc mial przefrunac ?? takie typy jak ty wielce oburzeni ze ktos im zarysowal auto..ale sami winni jestescie..parkujac na chodnikach..na przejsciach dla pieszych..sciezkach rowerowych a nawet na zjazdach pozarowych w lesie . I potem co..placz i zgrzytanie zebami...Nie szanujesz innych..inni nie szanuja Ciebie . Proste??

Andrzeju male pytanie : czy prowadzisz rower po przejsciu dla pieszych , czy przejezdzasz po nim ?
Osob prowadzacych rowery jest jak na lekarstwo , moze sie trafi jedna osoba na 1000 ,ktora tak robi .
Co do wczesniejszego wpisu dotyczacego parkingow , to jezeli stoi znak informujacy o drodze jednostronnej , a rowerzysta badz samochod jedzie przeciwna strona, to jak to nazwac ? . Na parkingu , o ktorym wspominalem wiekszosc osob popelniajacych wykroczenie to posiadacze samochodow ale rowerzystow robiacych ten sam blad jest niewiele mniej .
Ludzie przechodzacy przez pasy nie przeszkadzaja mi , o ile nie wchodzi pod samochod gdy jestem 15 metrow przed przejsciem na pasy i musze gwaltownie hamowac . Nie mowie o osobach rozgladajacych sie na lewo i prawo , bo wtedy to normalne zeby je przepusic, ale mam na mysli osoby " z marszu" wchodzace na pasy .

Następny "miszcz" kierownicy:-)))
Zwróć uwagę, że sporo z tych przejść jak nie większość to są również przejścia rowerowe, na których można jechać, ale to szczegół.
Co do tych parkingów, to nie bardzo wiem o co chodzi. Pojadę na te parkingi specjalnie i zobaczę te jednokierunkowe drogi. Ale tym zdaniem mnie rozwaliłeś.

Gdzie jest temat o debilach/przestępcach w autach. No i rowerów w mieście wg. ciebie jest pewnie więcej lub tyle samo co samochodów:-))))



Fajnie, że ludzie chodzący po przejściu dla pieszych Ci nie przeszkadzają, wyrozumiały jesteś:-)))))
Przed pasami, przejściem dla pieszych masz zawsze być gotowym na wejście pieszego. Jak potrącisz takiego wkraczającego "z marszu" to masz przefikane. Pieszy na przejściu jest jak święta krowa.

For Andrzejek
Odkąd zakazali dopalaczy zacząłeś brać prochy-chyba do pieczenia.We łbie masz już zakalca,dlatego widzisz we mnie debila.Niestety nie jestem Twoim ojcem.Nie jest też prawdą,że w dupie byłem i gówno widziałem.Nie jeżdże w Twoje strony rodzinne i nie widziałem nigdy Twojej rodziny.