za interia.pl
http://bizne(...),1556158

Mediana wynagrodzeń w województwie podkarpackim wyniosła 2550 zł - wynika z danych Ogólnopolskiego Badania Wynagrodzeń 2009 przeprowadzanego przez firmę Sedlak & Sedlak.
Jednocześnie połowa pracowników zarabiała w przedziale od 1800 zł do 3750 zł. Taki poziom płac oznacza, że są one najniższe w Polsce. W porównaniu z ogólnym wynikiem krajowym (3425 zł) mediana wynagrodzenia jest o 875 zł niższa. Natomiast w stosunku do województwa mazowieckiego, gdzie płace są najwyższe (4720 zł), różnica sięga 2170 zł.
Najlepiej w województwie podkarpackim wynagradzani byli pracownicy z branży IT. Mediana ich wynagrodzenia wyniosła 3200 zł. Jest to jednak ponad dwa razy mniej, niż w województwie mazowieckim. Inną, dobrze opłacaną na tle województwa, branżą była bankowość - 3000 zł. W sektorze publicznym płace (mediana) wyniosły 2500 zł. Najgorzej wynagradzane były osoby pracujące w służbie zdrowia (2150 zł) i usługach (2100 zł).
Jak pokazują wyniki badania, poziom wykształcenia nie pozostawał bez wpływu na wysokość zarobków. Nie był on jednak czynnikiem decydującym. Najlepiej opłacane były oczywiście osoby z wykształceniem wyższym. Mediana ich wynagrodzenia wyniosła 3000 zł. Natomiast płace osób o innym poziomie wykształcenia oscylowały w granicach 1900 zł - 2200 zł. Wynika z tego, że wyraźną poprawę zarobków umożliwiało dopiero uzyskanie tytułu inżyniera lub magistra.
Najwyższe zarobki osiągali pracownicy ze stażem pracy od 11 do 15 lat - 3050 zł. Osoby pracujące powyżej 15 lat zarabiały już 450 zł mniej. Najniższe wynagrodzenie otrzymywali zatrudnieni nie dłużej niż rok - 2200 zł. Natomiast mediana zarobków pozostałych pracowników, o stażu pracy od dwóch do 10 lat pozostawała na w zasadzie stałym poziomie 2650-2700 zł.
Dość duże znaczenie na wysokość otrzymywanego wynagrodzenia miało pochodzenie kapitału firmy. Tradycyjnie, wyższe zarobki były oferowane w przedsiębiorstwach zagranicznych. Jego mediana wyniosła tam 3 200 zł. Jest to aż o 800 zł więcej niż w firmach z kapitałem polskim.
Najlepiej w województwie podkarpackim byli opłacani dyrektorzy i członkowie zarządów. Mediana ich wynagrodzenia wyniosła w 2009 roku 6075 zł. O ponad 2300 zł mniej zarabiali kierownicy. Najniższe wynagrodzenie otrzymywali pracownicy szeregowi - 2000 zł.


Napiszmy, jak wyglądają prawdziwe zarobki na podkarpaciu.

pierdolita tam, ja w warszawiu takie zarobki mom, ze sie wom nie snilo, z pola to zem nigdy tyle nie wyciunk, tera to nie wiem na co to wydawac, ide na melansz z moimi kumplami i mojim koniem co to go kupilem, szczerozloto pozdrawim, bejty

toś pojechoł

Warto zwrócic uwage, nie tyczy się to tylko podkarpacia ze niektórzy pracodawcy wynagradzają pracownika w miare zadawalająco (premie)ale składki odprowadzają z najniższych krajowych. Dopóki człowiek jest młody i zdrowy nie zwraca na to uwagi.

warto zauwazyc ze prad i PEC
placimy ten sam czy STW krk, waw , scn
grosze roznicy za tzw dostawe i "jakośc"
(to mie rozpierd......) ?
bo ?

tylko my zarabiamy tu a oni tam

Są firmy w stw gdzie i zareobki najgorsze nie są, Fakt wiekszosc to najnizsza krajowa ale sami sobie nas to zapracowalismy. w rzeszowie mamy opinie ludzi którzy pracują za groszowe stawki, i tam gdzie oni nie chcą robić pracduje ktoś z niska lub stw i sie cieszy. To ludzie kształtują rynek niestety

w warszawie sa siedziby bankow, firm zagranicznych stad wysoka srednia ;) . Warto przypomniec, ze wielce wyksztalceni Polacy nie sa prezesami bankow , na prezesow wybierani sa ludzie np. z Niemiec, UK czyli ludzie po solidnych uczelniach i z doswiadczeniem , polscy pracownicy moga liczyc co najwyzej na sredni szczebel kariery . Tytul tematu odnosi sie zapewne do calej Polski , bo jak wiadomo nie da sie tutaj dorobic . W calym kraju marnie sie zarabia . W przeciwienstwie do krakowa, stalowa ma super czysta wode , tania no ale rynek pracy jest duzo slabszy

W wielu przypadkach to sytuacja ludzi zmusza do pracowania za jałmużne, ktoś kto ma na utrzymaniu całą rodzine, mieszkanie i inne wydatki nie ma za dużego wyboru i łapie się kazdej okazji. Powinna wejść jakaś ustawa dbająca o tych najsłabszych,najniższa krajowa pensja powinna być zbliżona do 2 tyś, bo zarobki 1300 zł raczej zachecają do kombinowania niż do uczciwej pracy.

Wielu ludzi wyjechało zagranice naszego kraju, zobaczyli jak są wynagradzani pracownicy na podobnych stanowiskach, co im przysługuje i na co mogą sobie pozwolić ,w koncu my tez jesteśmy w UE.

Warszawa razem z województwem ma w przeliczeniu na jednego mieszkańca większy produkt brutto niż niejedno państwo PKB,nawet z tych najstarszych stażem w UE.
Mazowieckie jest zbliżone powierzchnią do wielu krajów jak Belgia i Holandia.
Jest to też drenaż najlepszych fachowców np.z podkarpacia.Po co więc ma pchać się jakiś wielki koncern na zadupie,bez dróg lotnisk i fachowców?Taniej,sprawniej i szybciej będzie w Chinach lub Indiach.

Nasza Europa…
/Jan Kaczmarek- Elita/


Na tle brudnego muru
Kolejka smętnych zjaw:
Emeryt, gruźlik, baba,
W wózku wrzeszczący szkrab!
I pijak niegolony
I jego chudy teść,
Co tylko po piweńko
Chcą bez kolejki wleźć.
Nasza powszednia nędza,
Wspólna, globalna wieś
I ekspedientka-jędza,
I wszędzie, Tczew czy Brześć,
Pod biedą i niemotą
Po horyzontu kres
Nasz polski żywioł: błoto!
Tej wegetacji treść!

A przecież to Europa, tak bogata,
Poniklowana, złota – pępek świata,
Twoja i moja, nasza, wspólny, obszerny dom,
Tu wszędzie jest Europa! S’il volus plait, welcome!

Twarze zgorzkniałe szare
I oczy, co od lat
Chłoną cieknący z gazet
Wściekły, obmierzły jad!
I usta, co nie znają
Zwykłych, życzliwych słów,
Warczeniem się witają
Lub odwróceniem głów!

A przecież to Europa, raj ludzkości,
Błogosławiony obszar wspaniałości!
Ojczyzna mądrych ludzi, niepospolitych snów,
A tu się rano budzisz, by zobaczyć znów…

Marnie rodzące pola,
Usychający las.
Przeklęta zła niedola
Wciąż prześladuje nas!
Czy dola to okrutna,
Czy może zwykły pech?
Strach wypatrywać jutra
Smętnie, ponuro, źle!
A czas do przodu leci
I lata z nim trop w trop,
I w interesie dzieci
Czas wreszcie krzyknąć „Stop”!
Odwagi i fantazji
Nastał ostatni czas,
Inaczej stepy Azji
Wkrótce pochłoną nas!

A przecież to Europa, tak bogata
Poniklowana, złota, pępek świata!
Twoja i moja, nasza, wspólny, obszerny dom,
Czy dla nas ta Europa?


??????????????????????
......................................

Pytanie do autora tematu.
Jakim cudem można się dorobić pracując u kogoś na etacie, czyli de facto wzbogacając poprzez swoją pracę inną osobę lub grupę osób?
Dodam,że słowo "dorobić się" rozumiem jako życie na pewnym, wyższym niż przeciętny poziomie. Czyli np: posiadać własne mieszkanie lub dom, mieć możliwośc korzystania z dóbr luksusowych (dobry samochód, wakacje zagraniczne w ciepłych krajach) etc. Pokażcie mi ludzi, którzy pracują na jakimkolwiek etacie i "dorobili się", lub inaczej "dorobili się" i są spełnionymi, szczęśliwymi ludźmi, czyli nie przesiadują 16 godzin w pracy na stanowisku kierowniczym/managerskim w dużej korporacji?


Tyle mam do powiedzenia w tym temacie

Pozdrawiam serdecznie

hehe ludzie się rzekomo podorabiali. ba nawet mają domy i samochody... co z tego jak nie są ich tylko banku. Może za 40 lat spłacą.

Nie uogólniaj. W życiu nie brałem kredytu...

I za gotówkę kopiłeś mieszkanie lub wybudowałeś dom?
Ile zajęło Ci zbieranie kasy i gdzie wtedy mieszkałeś?

Nie za gotówkę. Przelewem.
A gdzie mieszkałem? W mniejszym mieszkanku, a wcześniej w jwszcze mniejszym, które sam zaadoptowałem ze stryszku. Grosze kosztowało, bo niewielkie było (a może jeszcze mniejsze) za to z okna był "bezcenny" widok, więc można było trochę kasy dostać.