Ktoś coś widział? Ktoś coś wie w tym temacie? Bo wyglądała dosyć groźnie/tragicznie, a żadnego artykułu w prasie nie było...

a ja myślałem, że granda będzie po Analogsach

Z tego co się orientuję to tam prawie zawsze coś się dzieje w tym temacie czy to jest przed czy w środku a ochrona udaje że nic nie widzi

Na "stalowym miescie" to w ogole wiele spraw jest nie opisywanych, przechodzi bokiem jak gdyby nigdy nic sie nie dzialo.

Rzekomo nie obyło się bez wezwania karetki i policji, więc chyba ktoś coś widział, ktoś coś wie... i może się pochwali co i jak...

pseudo ochrona klubu skatowała uczestnika imprezy. Ten znalazł się nieprzytomny na OIOM w stalowowolskim szpitalu. Do wczoraj nie odzyskał przytomności.

Rzekomo wszystko działo się przed klubem... Kto powinien wobec tego ponieść konsekwencje? Ochrona? Klub? Czy może jak to w naszym polskim kraju bywa poszkodowany? I jakie jeśli już (jeśli ktoś zna podobne przypadki)?

Ta... skoro uczestnik wylądował w szpitalu to pewnie ta ochrona z nudów tak to rozje*ała. Dzięki za link! Jak nic jest w temacie!;*

czy ktoś wie, z kąd jest poszkodowany, bo mój znajomy lezy w spiaczce i szuka świadków...

wszedzie sie bija Arkadia, Planeta MC2 wszedzie a jezdze troche po klubach to wiem tyle glosno sie o tym nie mowi a o tym calym MC2 to co chwile ktos na nich cos pisze wykanczanie konkurencji czy co?? tyle ze mc2 to raczej zadna konkurencja nie jest... jak by to byla jedna dyskoteka na wsi... MASAKRA

w spiączce szuka świadków ?? hmmm dziwne może jego rodzina i znajomi.. jesli to sie stalo gdzies przed wejsciem to widzialem tam kamere i mostostal ma monitorowany parking. a z tego co slyszalem o tym pobiciu to tak jak pisze w poscie wyzej muach...

Mnie trochę to zastanawia na ile takie zabawy są bezpieczne, jeśli zamiast ktoś wyrzucić nieproszonego gościa z lokalu + ewentualnie wezwać policję bo chyba od tego są, wychodzi z klientem na zewnątrz żeby mu dopier*olić. Jakoś przestaje się czuć bezpiecznie na myśl o wejściu do takiego lokalu... Swoją drogą też mnie zastanawia gdzie kończą się obowiązki ochrony wykonywane na rzecz klubu, a gdzie ich samowolka i kto wtedy za to odpowiada...

Na www stalówce net trochę to opisali: xxxxxxxtalowka.net/wiadomosci.php?dx=5785

Napisali też coś o lekarzach, tyle, że ja słyszałem, że lekarze wcale nie wzięli się do pracy tylko chcieli pacjenta odesłać do domu, bo "na oko nic mu nie jest" i dopiero po awanturze i akcji policji go przyjęli i zrobili mu badania...

Więc mogła się powtórzyć akcja jak z przed paru miesięcy, gdy nieprzyjęty pacjent zmarł chwilę później...

Najpierw trzeba zadać pytanie czy pracownik ochrony jest licencjonowany. Pracownik ochrony moze ująć osoby stwarzające zagrożenie ale tylko w celu jak najszybszego przekazania policji. Ochroniarz licencjonowany może zastosować środki przymusu bezpośredniego w przypadku zagrożenia, np: siły fizycznej jako techniki samoobrony, odparcia ataku.

Zycie pokazuje ze masa przypadków to najpierw działanie rękoma a pozniej głową. Ochroniarz ,nawet ten na "bramce" powinien cechować się przedewszystkim inteligencją.

No bo w sumie, jakby tak wszyscy ochroniarze tłukli się z niechcianymi gośćmi(zamiast przekazywać policji, ewentualnie wyciągać konsekwencje prawne za poniesione szkody lokalu), to znając zazwyczaj przewagę fizyczną ochroniarzy, goście co chwilę lądowaliby w szpitalach...

W lokalach gdzie dominują osoby świezo po maturze to pewnie tak by było, tylko ochroniarz to nie superman i bywały przypadki ze Ci co zaczynali myślenie od zbędnego sapania i wymachiwania rękoma mocno sie dziwili., trafiała kosa na kamień.

Na szczęscie są tacy którzy wzorowo podchodzą do swojej pracy, potrafią odpowiednio zareagować ,odrózniają pijanego gołowąsa od prawdziwego zagrożenia.

Panie Dyplomata RP
a skąd pan to wie?
bo ja słyszałam zupełnie coś innego...
może nie będzie Pan rozsiewać tutaj niesprawdzonych plotek?

ja bylam w szpitalu jak przywiezli tego mezczyzne to bylo okolo2 /3 rano prawdopodobnie jest on z nowego sacza i jest to zołnierz . jestnieprzytomny ma krawiaka w głowie i cos tam z płucami jest w tragicznym stanie na intesywnej terapi , nie oddycha sam.

http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20101117/POWIAT0303/639301775

Z tym żołnierzem i Nowym Sączem to tak nie bardzo, w Echu Dnia opisali kim jest poszkodowany...



To akurat wiem od kolegi, który tego dnia też tam wylądował wieczorem z innymi problemami... Więc akurat to info jest pewne i z chęcią chciałbym, żeby ktoś wyciągnął konsekwencje także wobec lekarzy...

bylem widzialem tam wszytsko! uderzyl go raz upal glowa i uderzyl o kostke brukowa lekarz bo nie chcial przyjac bo stwierdzil ze jest pod wplywem alkoholu dopiero po interwencji jego kolegow zostal przyjety i zostawiony na noc niestety do tej pory sie nie obudzil... gdyby ten ochroniarz mial troszke rozumu by odposcil bo skoro bylw pracy mogl zajac sie praca a nie biciem lub jak by mu taki rzeczywiscie stwarzal problem mogl by zadzownic po policje jak normalny ochoroniarz

Kiedys widzialem akcje w dawnej pokusie w stw. Ochroniarz robnol kolesiem o beton bo ten go jakos tam nazwal.

Pamietam z 15lat temu jak ochroniarze ze stalowki cwaniakowali w Jezowem na dyskotekach, po miesiacu jezowiacy zrobili z nimi porzadek.


Dziwie sie ze w takich dyskotekach (burdelach), wy stalowiacy nie mozecie sobie poradzic z taka banda pseudoochrony

Według mnie czasem trzeba używać mózgu... i to, że ktoś nas obrazi chociażby w jakimś klubie czy na ulicy nie jest usprawiedliwieniem, że będziemy usiłowali go zabić. No ale cóż, nie każdy w swoim życiu dochodzi do takich wniosków...

Ciekawe jak ochroniaz mial wezwac policje, powiedziec machajacemu rekami z zacisnietymi piesciami klijentowi (agresorowi) poczekaj chlopcze chwilke tylko zadzwonie na policje ?
Ciekawe czego nikt nie piszcze ze mlodzierz tego wieczoru wyrwala kratke z studzienki kanalizacyjnej i wybila nia okno w samochodzie oraz zdemolowala przystanek ( tu akurat byly jakies zdjecia) - na napewno kazdy jest spokojnym w domu dzieckiem i dobrze sie uczy.

moze koles machal rekami bo tanczyl a bodygard ma zaje*bista wyobraznie i myslal ze ten go atakuje