Po pierwsze ochroniarz nie był sam. Jest ich tam trzech zawsze. W Planecie nie raz ochrona wyrzuca za drzwi niechcianego gościa i już się koleś nie dobija do wejścia, wtedy jest sporo czasu na wezwanie policji. No ale, jaki klub, taki ochroniarz... Przecież jakby ochroniarze, po wyrzucenia gościa z lokalu zawsze chcieli mu wpier*olić to co imprezę, ktoś by lądował w szpitalu...



No nikt tego nie pisze, bo oprócz Ciebie nikt nie jest tak inteligentny, żeby wiązać ze sobą wydarzenia, w których ani ochroniarz, ani poszkodowany nie brali udziału.


A tak w ogóle to:
ochroniarz, a nie ochroniaz
klient, a nie klijent
po policje, a nie na policje
nie pisze, a nie nie piszcze
mlodziez, a nie mlodzierz
ze studzienki, a nie z studzienki
na pewno, a nie na napewno

Fajnie być takim inteligentem i zabierać głos w dyskusji, nie?

czego wszyscy się czepiają tego klubu
pod innymi klubami się leja a tu non stop pisze o MC^2
pewnie znając życie ochrona wyrzuciła awanturnika a gość chcąc udać kozaka zaczną się stawiać i ochrona interweniowała
pozatym.....
ochroniarz = trzeźwy
napastnik = baaardzo pijany

ale to i tak wina będzie na ochronę bo mogła czekać aż np. gość wyjmie nóż i zacznie wszystkich ciąć

Dlatego że ta sytuacja miała tam miejsce? Tak. Chyba dlatego powstał ten temat bo to właśnie w tym klubie był poszkodowany? Jak dla mnie głupie pytanie "czego wszyscy czepiają się tego klubu"

Słuchajcie!Prokuratura poszukuje Świadków zdarzenia!Maja już dużo na tego ochroniarza bez plakietki,ale każde słowo dodatkowe sie liczy-proszę wszystkich,którzy widzieli cokolwiek co mogłoby pomóc w zamknięciu tego sterydziarza o pomoc...

qzer
nic nie usprawiedliwia przemocy
to nie sredniowiecze !!!
mniej wiecej komentarz do wyroku jaki zapadnie

"ale to i tak wina będzie na ochronę bo mogła czekać aż np. gość wyjmie nóż i zacznie wszystkich ciąć"

po to sa szkolenia, aby ochroniarz stwierdzil , ze delikfent jest niebezpieczny i tyrknol na policje....
uniemozliwiajac delikfentowi jakie kolwiek dziwne zachowanie, ale nie walac go w ryj !!!!

od siebie:
za moich starych dobrych czasow jak sie prowadzilo imprezke "na wsi", zaczeli sie lac no szef poprosił o ochrone, zalatwiłem ale był warunek "jak mi pobijecie jakiegoś "wieśmacka" to osobiscie mu wynajme najlepszego adwokata, a ktorys z was lub wszyscy skonczycie w pierdlu na 25 lat"
spokoj niesamowity bojki ustały, a natrenciwi "klienci" robili se "ustawke" z ochroną po godzinach ich pracy i po za obiektem imprezki

3a myslec czasami, obie "społeczności" były zadowolone
pijusy/zadymiarze chcieli dowalic ochronie a ochrona im
oficjalnie nie mogli

Nie pluj jadem!! Nagranie jest... i pokazuje jak było naprawde!

Pituch, jak Cie lubię tak Cie proszę. Ogarnij się! Zastanawiasz się nad tym co piszesz ?? Koleś podniósł rękę na ochroniarza, ochroniarz najpierw go wyprowadził, przed lokal, później na dół, delikwent zaczął fikać, był agresywny, pierwszy podniósł ręce, dostał raz, niefortunnie upadł, i to tyle w tym temacie...

Dostał raz i o ten jeden raz za dużo.
W cywilizowanym mieście również w Polsce ochroniarz nie ma prawa użyć siły, może poprosić mnie o opuszczenie lokalu a jeśli nie posłucham ma zawiadomić policję która już może mnie wyprowadzić i tyle w tym temacie.

A czytamy ze zrozumieniem?? Zrobił wszystko to co mógł zrobić. Rozmawiał, tłumaczył, wyprowadził i dostał też po mordzie... Ochroniarz ma stać i czekać aż dostanie wpi******??

Tak ze zrozumieniem.
Powinien zapewnić sobie pomoc kolejnego ochroniarza i kolesia obezwładnić i powiadomić policję.
Tak jak pisał kolega wcześniej ochroniarz nie ma być zakapiorem i wzbudzać strach lecz po to jest szkolony aby przewidywał rozwój wydarzeń.
Powtarzam żadnemu ochroniarzowi nie wolno nikogo udeżyć, za takie coś grozi odebranie licencji.
Przykładem może być kolejka na wyciąg w Kuźnicach, koniki ryją się w kolejkę a ochrona jedynie ich napomina i prosi o jej opuszczenie, gdy koniki jest uparty wzywa policję (ochrona nawet go nie dotyka) a dlaczego, a bo tam wszyscy są trzeźwi i co gorsza mogą znać swoje prawa, to nie to co pijany małolat w jakiejś dyskotece.

Tym ze go zaatakował, przekroczył swoje uprawnienia. Mógł zastosować środki przymusu bezpośredniego, jako samoobrony( chwyty obezwładniające itp).

Skoro osobnik był agresywny i stwarzał zagrożenie miał prawo do zatrzymania go, oraz obowiązek szybkiego wezwania( napewno jest tam kilku ochroniarzy) policji w celu przekazania.

Pracownik ochrony który przy wykonywaniu zadań przekroczył upoważnienia lub niedopełnił obowiązku, naruszając w ten sposób dobro osobiste człowieka, podlega karze pozbawienia wolności do lat 5.

W ustawie o ochronie osób i mienia są przepisy karne.

Licencjonowany ochroniarz tak. Będąc w klubie czyli w miejscu w którym chroni... poza klubem już jest inny świat. Myślicie ze ten osobnik sam był? Życia nie znacie? Nie wiecie jak jest? Zresztą, sąd wyda wyrok... to tyle... poczekajcie z tym swoim samosądem do rozprawy i wyroku...

Teraz pytanie czy był to wogóle ochroniarz z licencją ?

Jeżeli był, to ochroniarz ma prawo do ujęcia osoby poza chronionym obszarem lub obiektem.

Prawo prawem a życie życiem, tylko zwraca się uwage na to aby nie dochodziło do takich sytuacji bo w razie poważnego uszkodzenia zdrowia danej osoby to ochroniarz ponosi konsekwencje tego zdarzenia.

Ochroniarz ma chronić, nie dopuszczać do niebezpiecznych sytuacji, kontrolować i reagowac w odpowiedni sposób. Jest to cięzki zawód, tylko w wielu przypadkach wykonywany przez nieodpowiednie osoby. Ja tu nie chce nikogo obwiniać ani nikogo bronić.

Rozwalają mnie takie teksty co może ochroniarz ,a czego nie ? Ludzie wam się wydaje że poczytacie ustawę o ochronie osób i mienia i już macie haka na ochroniarza . Generalnie uprawnienia takie jak ochroniarz na służbie ma każdy z was. Ująć sprawcę to nie zatrzymać . Nazywa się to w języku prawa "ujęciem obywatelskim". Maciek jest teraz kozłem ofiarnym i szkoda mi go ,bo wiem jak życie wali się na łeb kiedy stanie się coś takiego . Myślicie że jemu jest łatwo? A czy przewidzieliście swoje reakcje gdyby to jego pobito? Szukacie taniej sensacji ,bawicie się w sędziów ,wydajecie wyroki.Czy wy stalibyście biernie czekając na kolejne ciosy agresora? Ale nie wiecie co tak naprawdę miało miejsce. Co tam zaszło. Ludzie lubią koloryzować sensację ,z kolegi który dostał- robić męczennika. Ale czy kiedy to ochroniarz leżałby w szpitalu to kolega męczennik byłby bohaterem?
Niestety w pracy ochroniarza 100 razy da się złagodzić przejawy agresji słownie polubownie .Ale przychodzi 101 raz kiedy niestety trzeba użyć argumentu siły do obrony przed krewkim gościem lub grupą . I wtedy to ochroniarz jest zły. Ale to też człowiek który przychodzi do pracy ,ma życie jak każdy z was. Z założenia ma chronić ale czy ta ochrona ma polegać na tym że ma oddać życie dla czczenia przepisów? Nie . Dodam na koniec że nie jestem bliskim kolegą Maćka . Znamy się na "cześć"z racji tego że sam kiedyś uprawiałem ten niełatwy kawałek chleba. I sam kiedyś wdepnąłem .A tu na razie jest jeszcze zasada domniemania winy i niewinności.
Nie skazujcie więc chłopaka przedwcześnie. Od tego są niezawisłe (podobno) sądy.

Każda taka sprawa to indywidualny przypadek i tak jak wpsomniałeś sąd(podobno)niezwaisły bedzie wydawał wyrok.

Jeśli tam była taka sytuacja, że ten ochroniarz go uderzył a kolo walnął głową o chodnik to ochroniarz najwyżej dostanie wyrok w zawieszeniu. Podobna sytuacja była jakiś czas temu pod arkadią. Z tą różnicą, że tam nie brał udziału ochroniarz. Dwóch gości się poszarpało jeden drugiemu przylutował i kolo uderzył głową o chodnik. Gość zmarł w szpitalu. A ten drugi posiedział w areszcie ale wyrok dostał w zawiasach i jest wolny.

Prosze nie dopuscie do tego zeby przemoc i znajomosci w naszym kraju uchodzily bezkarnie.Zglaszajcie sie na policje lub prokurature bo kazdy sygnal,kazde zeznanie jest cenne.M.P.powinien za to odpowiedziec....

re: taki koleś

Możliwe, że u Ciebie w gimnazjum takie teksty są chwytliwe, nie mniej jednak dla ludzi korzystających z mózgu nie bardzo.

Ochroniarz - odpowiedzmy sobie kim jest z definicji i co należy do jego obowiązków.

Później... przeanalizujmy sytuację. We wszystkich gazetach piszą, że ochroniarz musiał się bronić. Z tego co wiem w MC2 jest na ochronie Maciek i tych dwóch karłów. Przecież, gdyby został zaatakowany w klubie, jego dwaj koledzy pomogliby mu. Gdyby został zaatakowany przed klubem także. Zatem... czy osoba, która chce się bronić... wychodzi z rzekomo agresywnym klientem nie dotykając go w żaden sposób, idzie z nim spokojnie na parking pod Straż Pożarną by stoczyć regularną bójkę z nieszczęśliwym finałem?

Nie wydaje mi się, żeby ochroniarz był zagrożony, bo... nikt w klubie się na niego nie rzucił, na parkngu nikt przed walką z poszkodowanym, ani po walce z nim także się na niego nie rzucił. Skoro ochroniarz tak chciał załatwić sprawę to ją tak załatwił, nie wydaje mi się, żeby należało to do jego obowiązków to raz. Nie usprawiedliwiam go, ale sam raczej też nie myślał, że finał będzie taki, bo gdyby kolesiowi wpier*olił tylko do nieprzytomności to raczej miałby szacun wśród kumpli niż konsekwencje ze strony policji.

Sam jestem ochroniarzem z licencja w Stalowowolskim Klubie i znam z widzenia M.-nie jestem jego zwolennikiemn. Mysle,ze to zdazenia nie powinno sie tak skonczyc.M.Pardel posuna sie za daleko.Poiwinien odpowiedziec za ten czyn,nawet kara wiezienia......

Zamknac wszystkie kluby w Stalowej - mlodziez do ksiazek ! a na fajne disco to se mozna na Zdziary pojechac jakby ktos juz nie mogl wytrzymac

jak to pozamykać?Jak do tej swojej planetki śmigać będziesz??

Zielony groszku ty nie badz taka madra - planetka jak kazdy wie znajduje sie w Rozwadowie

a Rozwadów nie jest już jedną z dzielnic Stalowej? Tuż to juz Stalowa

ale sie dzisiaj wymadrzasz kochana