Może jest ktoś zorientowany który z lekarzy w Stalowej jest w dobry ?

szczerze,w Stalowej nie ma żadnego dobrego lekarza od tych spraw.
Najlepsi są w Rzeszowie na ul Srebrnej w szpitalu ortopedycznym.

Witam, od korygowania wad postawy sa instruktorzy gimnastyki korekcyjnej. Ortopeda tylko okresla jaka to jest wada... pozdrawiam

A jak to wygląda w praktyce?
Idę z dzieckiem do ortopedy obojętnie jakiego i on daje skierowanie na ćwiczenia korekcyjne...lub basen...
I tak to już 4 lata a kręgosłup dalej " S "....

Opis zdjecia RTG raczej nie jest trudne. Kazdy lekarz zauwazy jakies wieksze zmiany. Moim zdaniem trafiala Pani na slabych instruktorow (niedouczonych) ktorzy nie zmniejszali wady, z moze nawet ja poglebiali. pozdrawiam

A może to były ćwiczenia up. Goli.

Wtedy to normalne, że bezskuteczne.

Fakt, u Goli....

Azim ,poradz , gdzie szukać tych dobrych instruktorów ?

Szczerze mowiac to nie wiem. Co nie znaczy ze ich nie ma w Stalowej. Jedyne co moge doradzic to jakies mniejsze osrodki w ktorych nie robi sie tego na akord. Niech Pani tez sprobuje po kazdych zajeciach rozmawiac z prowadzacym zajecia, moze go to zmotywuje do lepszej pracy. Nie chcialbym teraz mowic ze wszyscy sa leniwi, nie chce zeby to tak zabrzmialo. Pozdrawiam

To miejsce - szczególnie na nfz- odradzam, nie tylko ja.
Nie chcę tu wnikać w szczegóły na forum, ale nie ma co oczekiwać skutków terapeutycznych - tam patrzy sie racej na skutki ekonomiczne - firmy.

Jeśli o czymś nie wiem, i pracuja tam jasyś dobrzy rehabilitanci - to radzę spotykać sie prywatnie, albo wziąć parę pryw. lekcji i pilnować dziecko (ćwiczyć) samemu.

Jest jeszcze jedna ważna rzecz - to , że kręgosłup jest w "S", tzn jest nadal skolioza, to nic do końca nie znaczy-nie znaczy, że jest źle, bo rzadko skolioza sie wyprostuje, nawet przy dobrym prowadzeniu ćwiczeń. Ważne jest, czy skolioza sie pogłębia - to należałoby sprawdzić. Jeśli nie - nie jest źle.

Aaaaby coś naprawić, należy dowiedzieć się , z czego jest zbudowane , z jakiego materiału/budulca/.
Nie naprawisz samochodu częściami od motocykla , tak jak i nie naprawisz układu kostnego ćwiczeniami/z pustego i Salomon nie naleje/

Układ kostny to białko kolagenowe!!!
Lekarz w kuchni...

MILOSC podam Ci prosty przyklad. Plecy okragle - przyczyna sa przykurczone miesnie klatki piersiowej a rozciagniete mm grzbietu. Chcesz powiedziec ze bialkiem kolagenowym wzmocnisz mm? Bez cwiczen? pozdrawiam

Mądrość jest to gra na logice przyrody.
Przyroda jest zawsze logiczna i oszukać się nie da. A jeśli już , to wychodzi , co wychodzi. Chciałam wrócić do momentu poczęcia i ciąży.
Kiedyś, kiedyś wszystko wspólnie dobrze współgrało. Dlatego , że nie było tzw znaFców tematów żywieniowych.
Każda kobieta wiedziała jak w okresie ciąży budować organizm swego potomka. Wiedziała intuicyjnie.
A co dzieje się dzisiaj? ZnaFcy , wprost nakazują zjadanie w tym okresie ogromnej ilości owoców i warzyw/5-7 x dz./. ZnaFcy chcą zbudować młody organizm składający się z mięśni ,kolagenu , krwi i kości , materiałem do produkcji NAWOZU!!!/owoce-warzywa/
Przyroda jest logiczna...osiągajmy mądrość! Omijajmy znaFców.

/kwas foliowy , nie w pigułach-wątróbki proszę/

/winno być: i nie naprawisz układu kostnego samymi ćwiczeniami-poprzedni post/
Zatem zjadanie białka kolagenowego i ćwiczenia , najlepiej na boisku szkolnym...

proponujesz jesc tabletki??

tak,tak-najlepiej garsciami...

Nie znam białka kolagenowego dla człowieka w tabletkach-pigułach.To co sprzedają jest rybim kolagenem , a więc może nadawać się ew. do karmienia ryb. No , chyba , że ktoś ma łuski na ciele- wtedy tak.
Skąd taka sugestia?!

Czy przyszła mama zjadła choć raz galaretę wieprzową , czy zjadała salcesony, czy piła tłuste rosoły z kości szpikowych , czy....itd/30% wagi ludzkiego ciała to kolagen/
Też coś?!-takie rzeczy? , a kyż-nie dla mnie.
Banany , inne , o tak. No i wychodzi coś o rączkach z banana, nóżkach z marchewki , główka z melona itd
Nie tędy droga
Przyroda jest logiczna.
Kobieta , która nie może urodzić i wykarmić swoją piersią potomka ,nie powinna być matką!

Czytając Ciebie mam wrażenie że Ty te galaretki wieprzowe sowicie podlewałeś czymś "mocniejszym".....

Nie "podlewałeś" , tylko podlewałAŚ.
Tak , zgadza się , był to sok z cytryny.
Zapamiętaj - NIGDY OCET.