Ale Politechnika Rzeszowska jest jedna od lat. Tak samo warszawska, lubelska, krakowska, AGH itd. Gdyby liczba podobnych szkół o podobnym poziomie wzrosła, wtedy można by mówić o wzroście dobrych absolwentów.
A jeśli pan czy pani kończy naukę o tańcu, kulturoznawstwo, filozofię, muzykologię i podobne kierunki, a tych przybywa, to wzrasta % ludzi z wyższym wykształceniem. Jednak nie przekłada się to na odczuwalny wzrost poziomu społeczeństwa. Ale chyba nic nie przebije takich kierunków jak: ekonomia, zarządzanie i marketing, socjologia, politologia, pedagogika, rachunkowość i podobne, w produkcji bezrobotnych magistrów, którzy muszą szukać zajęcia w zupełnie innych zawodach, gdzie studia w ogóle nie są potrzebne.

I taka uwaga ode mnie do osób chcących pracować za granicą po studiach. Uczcie się tylko kierunków inżynieryjno - ścisłych i medycznych. Po studiach humanistycznych na zachodzie możecie co najwyżej towar w sklepach układać lub wyuczyć się innego zawodu. Tylko znowu proszę nie wyjeżdżać mi z wyjątkami pt. a mojej koleżanki ktoś tam po psychologii znalazł pracę w Anglii itp. Takie sporadyczne przypadki mogą mieć miejsce, jednak jak zawsze, piszemy o większości.

Zobaczycie jak wkrótce w Polsce zmniejszy się liczba chętnych do studiowania na prywatnych uczelniach. Dla wielu młodych mężczyzn takie studia były tylko ucieczką od wojska. Zeszłotygodniowa decyzja o całkowitym przejściu armii na zawodowstwo oznacza upadek wielu prywatnych szkółek wyższych.

Z calym szacunkiem do prawdziwego, ale jezeli sadzisz, ze kierunki humanistyczne lub wszystko nie inzynieryjne jest zbedne i nie daje szansy na przyszlosc to jestes w wielkim bledzie. To komuna nam imputowala, ze prawdziwy zysk jest tylko z inzyniera, ktory wybuduje droge albo postawi dom. Teraz kiedy trzeba zaglebic sie w papierach zeby dostac dotacje z uni, albo opracowac strategie na rozwoj firmy, cechy ktorych nabiera sie na studiach humanistycznych sa bardzo porzadane.

Nawet jezeli ktos skonczy 'muzykologie' albo cos z tancem, to przeawznie wybiera kierunek zgodny ze swoimi zainteresowaniami. Nastepnie ma duze szanse, ze bedzie robil cos co lubi a nie biegal po budowie z miarka, bedzie zapewnial np. rozrywke innym, nie wiem czy obecny przemysl filmowy albo wszelkie galezie zwiazane z kultura mozna okreslic jak nie przynoszace zysku - rozwijamy sie nietylko pod wzgledem ilosci blokow mieszkalnych. Filozofie pomijam, bo to nie jest rzecz ktora mozna wytlumaczyc osobie na poziomie podstawowki - w ogole przeraza mnie to - jakby wyrzucic filozofie z kregu nauk to znaczy, ze ktos chce usuniecia cywilizacji jako nie przynoszacej zysku.

Ogolnie to podziwiam twoj swiatopoglad, tylko ze urodziles sie o pare wiekow za pozno.

oj chyba pomylilam temat .... jestes szalona.....

Na zachodzie jest dokładnie tak samo, jak nam imputowała komuna - jak twierdzisz.
Gdyby nie nauki ścisłe i przyrodniczo - medyczne, do dziś siedzielibyśmy w jaskiniach przy pochodniach, analizując wiersze (wyryte kamieniem w skale - no bo papier też trzeba wyprodukować) i zastanawiając się nad jestestwem.
No i tak na logikę. Czy współczesny świat bardziej obejdzie się bez inżynierów, lekarzy, i tzw. zawodów prostych, jednak zaliczanych do dziedziny ścisłej (murarz, kierowca, piekarz, elektryk, hydraulik itd). Czy też boleśniej odczujemy brak muzykologów, filozofów, politologów, poetów?

A przemysł kulturalny, muzyczny, filmowy to nie nauki ścisłe? Przecież bez prądu i komputerów oraz całej techniki nadawczej, to mogliby co najwyżej śpiewać w lokalnym chórze parafialnym.

I jeszcze ad vocem do tego fragmentu:



Dokładnie tak samo wmawiano nam na początku lat 90, i wszyscy kończyli marketing, zarządzanie i ekonomię. Nie mówię, że to humanistyczne kierunki, ale w sumie pół na pół, bo trzeba znać psychikę ludzką i zachowania społeczne. No i co mamy? Cały czas chodzi o proporcje. Na 100 ścisłowców wystarczy 1 humanista. U nas jest odwrotnie. Może dlatego Polska jest w ogonku Europy?

Zupełnie się z Tobą nie zgadzam. To za komuny gnojono polskich inżynierów. Pensje często mniejsze niż zwykły robotnik z łopatą.
Wiele świetnych projektów technicznych niszczono tylko dlatego, żeby nie wyjść przez Wielkiego Brata ze Wschodu. Poczytaj sobie o komputerach czy modelach samochodów zaprojektowanych przez polskich inżynierów, które zostały zaprzepaszczone przez rządzących typu Gierek. To za jego czasów powstawały też kretyńskie "dzieła filmowe" typy Czterdziestolatek ośmieszające polskich inżynierów.
Poczytaj sobie ile nowoczesnych technologii zostało wymyślonych przez ludzi wykształconych w Polsce, którym nie dano tu szansy rozwoju przez właśnie myślenie jak Twoje, które stawiało ich prace na równi z historykami, prawnikami, urzędnikami itd
Powiedz mi też, jak to jest, że najlepszymi firmami zarządzają ludzie z wykształceniem technicznym?
Dalej uważasz, że inżynier czy lekarz jest do rozwoju kraju tak samo potrzebny jak muzykolog, teolog czy inni jakiś inny humanista?

nie ma to jak disco polo na weselichu albo studniówce

Prawdziwy - jezeli to na zachodzie europy i w USA to komuna, to dla dobra panstwa pocwiecmy nasza wolnosc lania pod budka z piwem i wprowadzmy komune!

Wlasnie widac, na kogo komuna wplynela najbarzdiej. Oni nie niszczyli inzynierow - bo inzynier to dobry robol, ale niszczyla kwiat polskiej inteligencji - tych, ktorzy mogli by poprowadzic narod przeciwko komunie.

Marketing moze nie, ale zarzadzanie to wbrez pozorom dosc scisla dziedzina, trzeba miec szalona precyzje wypowiedzi i analizowac wiele rzeczy na raz - to nie jest siedzenie z kalkulatorem nad malunkami stalowej pokrywki do studzienki o nie!

Bolaczka naszych firm jest to, ze wlasnie w zarzadzie siedza ludzie, ktorzy sie \'dorobili\' a nie Ci ktorzy byli wyksztalceni w odpowiednich kierunkach. Dlatego wszelakie dzialania nie maja koordynacji, prezes nie wie co robi juz nawet sekretarka tylko mysli o srubkach. Trzeba umiec wplywac na ludzi, formulowac mysli tak zeby zostaly poprawnie zrozumiane i dosc scisle, zeby sens nie zostal przekrecony.

W Polsce jest tak, ze jak ktos przyjdzie i dostateczne dlugo macha lopata to go awansuja, nastepnie ten sam jegomosc jezdzi ciezarowka, potem dowodzi zespolem ciezarowek, a potem siada jako koordynator czegos tam i w tym momencie wychodzi na to, ze on uczyl sie cale zycie machania lopata i tak wlasciwie to awansowali go do momentu az zaczal byc niekompetentny.

Ciekawie tez brzmi argument prawdziwego \'ze na logike\' i nastepnie proponuje usunac filozofow... bez tych filozofow dzis siedzialbys w jaskini i strugal patyki.

Dodatkowo - to wlasnie \"polskie myslenie\", ze mamy takich genialnych inzynierow (ktorzy sa samoukami) a w praktyce jest jak pisalem - mamy jednego genialnego wynalazce a reszta to goscie od podtrzymywania scian zeby sie nie zawalily. Na zachodzie ludzie nie zdobywaja tylku nagrod, bo poprostu maja posade w firmie i zarabiaja wystarczajaco.

Do Jagodowego - ja nie stawiam humanistow powyzej inzynierow, ja ich poprostu nie chce eksterminowac jak prawdziwy, lub mowic, ze murarz po podstawowce jest ekwiwalentem profesora filozofii. W wolnej chwili wyjdz czlowieku na dwor i sie rozejrzyj - prawie kazdy z ludzi z \"technicznym\" wyksztalceniem, ktory siedzi jako prezes firmy ma drugi kierunek typu zarzadzanie lub chociaz MBA. To, ze nauka operowania kalkulatorem byla dla takiej osoby latwa to nic dziwnego.

I prosze - podaj mi te genialne technologie wynalezione przez polakow a zniszczone przez komune.

no to panowie ktory z was cos poleje ? tak o suchym gardle spiewac raczej nie bedziemy

Po 1989 roku postawiono w Polsce na humanizm w mediach, szkole, życiu publicznym. Nie ma programów edukacyjnych o nowoczesnej technologii, fizyce, chemii, medycynie. Są za to żywoty świętych, martyrologia, powstania, muzeum i filmy typu Katyń. Zabito nauki ścisłe. Jednym z dowodów jest likwidacja matematyki na maturze oraz zminimalizowanie godzin nauki przedmiotów ścisłych na korzyść humanistycznych, nawet w klasach o profilu ścisłym. Efekty widać. Tyle mojego komentarza.

PS. Wg ciebie ścisłowcy nie są kwiatem polskiej inteligencji, tylko humaniści?

helloł!!!! to jest temat o muzyce a nie chce mi sie czytac coraz dluzszych postow i to nie na temat......

właśnie to miałam napisać... eh faceci

No to na temat. Wypiszcie, jakie piosenki Wam się podobają najbardziej.

Boys - Bawmy się, Biba, Wolność
Milano - Jasnowłosa, Bara Bara
Laskoviy May - Biełyje rozy
Top One - Miła moja, Granica
Akcent - Sonet dla miłości, Pszczółka maja
Mega Dance - A ja wolę Coca Colę, W dyskotece, Straciłaś cnotę
Drozdowska i Kondrat - Mydełko Fa, Dolary dolary
Kolor - Serce, Matko moja ja wiem, Pierwsza miłość
Redox- Bananek, Czarny chleb i czarna kawa, Do zobaczenia kochanie, Kici kici, Biznesmen
Bayerfull - Moja muzyka, Blondyneczka, Wszyscy Polacy
Big Dance - Gaz gaz

noooo brawo!!! ....niezle to sobie obmysliles

I oczywisice disco-polo to efekt spisku komunistycznych wladz III-RP?

Nie twierdze, ze scisli ludzie sa gorsi, twierdze ze sa na rowni z humanistami a akurat do zarzadzania nie koniecznie nadaje sie czlowiek o wyksztalceniu "operator kalkulatora".

Chłopie, obudź się! Wszyscy mają zarządzać? A kto i za ile ma pracować na nich?
Wiem, że wg waszej ideologii tak ma być, że tylko ci mają prawo do godnego życia (kadra menadżerska), ale forsowaniem takiej myśli zabija się cały organizm państwowy. Efekty widać. Polska w ogonie Europy.
Właśnie dziś, aby rozwinąć Polskę, należy pogonić te białe kołnierzyki od nicnierobienia. Czytałem na tym forum o hucie, że zanim jakiś produkt pójdzie w świat, przechodzi przez 10 dyrektorów i 20 kierowników. Jeśli tak wygląda cała Polska, to nie dziwi mnie fakt, że jest tak źle. Wystarczy 1 dyrektor i po 1 kierowniku od działu. Pogonić darmozjadów w białych kołnierzykach. Oni rozwalili Polskę po 1989 roku.

Hola, hola - to znaczy, ze kolega wyzej twierdzi, ze mamy genialnych inzynierow - to gdzie ci geniusze? Wedlug ciebie zarzadzaja, wiec ktos tu jest nie na swoim miejscu.

To nie do mnie pytanie, ale taki przykład z życia mi się nasuwa. Nasz PKS jest zarządzany przez inżyniera. Jako jeden z nielicznych przynosi zyski, kiedy ościenne trafia szlag, bo busiarstwo je wykańcza. Tam zapewne zarządzają ci po marketingu lub z innym MBA.

Jezeli ktos niewyksztalcony w danym kierunku sprawuje funkcje to znaczy, ze dostal robote po znajomosci albo rzeczywiscie jest tak super hiper wybitny. Ze akurat u nas nie ma konkurencji to nie znaczy, ze taki PKS by sobie poradzil jakby mial z kim konkurowac - tak jestesmy skazani na jednego przewoznika, ktory dyktuje swoje wysokie ceny - hurra - cieszmy sie bo moglibysmy sie dostac w szpony konkurencji gdzie byloby taniej.

A ten dalej swoje i od rzeczy. Nie można dyskutować z kimś, kto nie rozumie tematu. Czemu zatem PKS Tarnobrzeg upada? Czemu PKS Kraśnik postawiono w stan likwidacji? Inne PKSy przejęły duże koncerny typu Veolia. Wszędzie jest podobna konkurencja. Nie można zarządzać spółką, bo się nie ma certyfikatu MBA i 10 pieczątek z kursów wszelakich? Rzeczywiście, było by taniej, gdyby wszystko poupadało i wszystko przejął 1 lub 2 duże koncerny monopoliści. Wtedy, faktycznie, było by taniej.
Nie przekonasz mnie nigdy do swoich teorii, gdyż krytykuję je od samego początku pojawienia się na tym forum. Wasze teorie stosowane są od 1989 roku w Polsce(nie oznacza to, że popieram to, co było przed 1989 rokiem; wtedy była dżuma a dziś cholera). Z jakim skutkiem? Widzimy wszyscy. Powtarzam, białe kołnierzyki na bruk. Ma zostać 1 osoba z kilkoma zastępcami, w zależności od spółki i tyle. To ludzie wypracowują zysk, a nie białe kołnierzyki, które w skali globalnej doprowadziły do kryzysu. Całe szczęście, świat pomalutku odwraca się od nich, na naszą korzyść.

Tak dziala rynek - jezeli firma jest zla, ma wysokie ceny biletow, nie jest rentowna nawet przy zdzieraniu z nas ostatniej zlotowki to znaczy, ze albo nie ma klientow dla takiego uslugodawcy (nie ma popytu) albo co jest nie tak z interesem.


Dlaczego boisz sie upadku firm, ktore sa zle? Czyzbys stosowal zasady z komuny typu "...czy sie lezy to sie nalezy..."? To ze nie ma u nas konkurencji i ceny sa znaczaco wyzsze niz w innych czesciach Polski to powod do radosci?! Ha - chyba tylko dla ciebie.


PS. Swiat nie zyje z wypracowanego zysku - swiat obecnie zyje na kredyt. Oczywiscie nie musi sie to nikomu podobac, ale jezeli teraz wrocimy do systemu "krowa za krowe" trzeba bedzie zrezygnowac z paru rzeczy

PS2. Twoj argument "nie rozumie tematu" swiadczy tylko o twoim metnym stylu wypowiedzi, albo rzucaniu slow na wiatr, ktorych nie podejmujesz sie obrony - bo wiesz, ze sa z gory skazane na konfrontacje z prawda i w efekcie kleske.

PS3. Oczywiscie, mozesz w swoim stylu pominac niewygodne dla swojej "pseudo racji" fakty przedstawione przeze mnie.

Tak, wrócimy do tego systemu, w wersji zmodyfikowanej. Obecny system wypala się już doszczętnie. Dlatego nie możemy znaleźć consensusu w naszej rozmowie i go nie znajdziemy, bo to tak samo, jakbyś chciał połączyć amerykański system energetyczny z europejskim. Nie da się. Promujesz to, co ja odrzucam. Tym niewygodnym faktem jest chyba to, że z tego życia na kredyt wszystko się wali i już nie podniesie.

PS. Piszę bardzo czytelnie i zrozumiale; powiedziałbym nawet, iż łopatologicznie, tak by każdy mógł zrozumieć.

Jak na umysł ścisły i elitę intelektualną to trochę mało Wam prawdziwek się podoba, chociaż zapewne lubisz wyłącznie te piosenki które już wcześniej słyszałeś

Nie wam nie wam, nie jestem ani my ani wy. Nie jestem towarzyszem. Świat nie jest dwubiegunowy towarzysz - kapitalista. Ja jestem pomiędzy. W środku.

A co do muzyki disco polo? Nie słucham za często tego gatunku, więc wypisałem największe hity. Można jeszcze dodać Fanatic z piosenką Czarownica do tego zestawu.

kazda muzyka jest cool!!!!! ja tam nie lubie disco polo ale nic nie mam przeciwko sluchajacym , kazdy slucha czego chce