Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r. Skąd: St. W. Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Istota ludzka/człowiek , nie zawsze/ , jest nie tylko drapieżnikiem , jest nawet super drapieżnikiem.
Zabija nie tylko dla jedzenia , ale i dla przyjemności/polowania-safari/. /czasy o których piszesz , to były piękne czasy w dziejach - widać to jeszcze u Cejrowskiego , "Boso przez świat"/ OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/ |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/ |
|
Posty: 32
Dołączył: 30 Paź 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Podobają mi się Twoje poglądy, ale nasza dyskusja chyba nie jest w temacie, bo Ty z założenia nie polecisz żadnej lecznicy dla psów...
|
|
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r. Skąd: St. W. Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No własnie - "zbaczamy z toru".
Nie polecam , bo nie znam lecznic. Wcześniej napisałem co należy czynić , aby "piesy" żyły długo i bez chorób... Tyle w temacie. /od 10-ciu lat nie mam poglądów/ OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/ |
|
Posty: 1
Dołączył: 9 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
a ja w temacie,
śledzę ten watek już od jakiegoś czasu, moje doświadczenie z weterynarzami w Stalowej Woli podpowiada mi, że jak coś jest tanie to jest drogie. Ja leczę psa w Argosie, ale zanim tam trafiłem to dr Krępa i dr Pawliszyn urządziły sobie na moim psie pseudo konsultacje, polegające na tym, że kiedy Dr Krępie skończyły się pomysły to odesłała mnie do dr Pawliszyn, która nie badając psa powiedziała mi to samo co dr Krępa (mam wrażenie, że wersja wcześniej ustalona). I nie było by w tym nic złego, gdyby nie to, że mój pies czuł się coraz gorzej. Znajomi polecili mi Argosa. I całe szczęście. Po badaniach usg i krwi okazało się, że mój pies miał ropę w prostacie. Dzisiaj jest po udanej operacji w Argosie i ma się dobrze. Dziwnym jest dla mnie fakt, że obie Panie Doktor, zamiast odesłać mnie do Argosa na specjalistyczne badania, próbowały mnie od tego odwieść, mówiąc, że w Styalowej Woli nik nie ma potrzebnego sprzętu. Czy to jest etyczne ??? |
|
Posty: 28
Dołączył: 17 Paź 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
//moderowano
/--/ |
|
Posty: 150
Dołączył: 23 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
na białych
|
|
Posty: 7
Dołączył: 30 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Stalowowolscy weterynarze sa tacy sami jak stalowowolscy lekarze.
Nawet najprostszy zabieg potrafia spierdzielic (ostatnio mojej znajomej robili zabieg usuwania czy tam rozbijania kamieni - bez ciecia jej - zakonczylo sie to tak ze po 2 dniach po wyjsciu ze szpitala dziewczyna ze strasznymi bolami brzucha wyladowala w szpitalu w Rzeszowie. W Stalowej podczas takiego niby prostego zabiegu zostawili jej w brzuchu prawie 10 cm rurki i dostala strasznej infekcji). Jesli chodzi o Argosa to znajomy mi opowiadal jak jego psina naciagnela sobie noge. Piesek kulal przez weekend wiec poszli do Argosa. Pani podotykala lapke psiny po czym stwierdzila ze piesek mzoe meic zlamana lampke i zaroponowala RTG za 80 zl. Jednak on powiedzla ze poczeka jescze 1-2 dni i wtedy zdecyduje - za wizyte trwajaca 5 minut i zastrzyk przeciwbolowy - zgarneli i tak 55 zl. Na drugi dzien psina smigala juz jak rakieta. Dobrze ze sie nie zdecydowal na RTG. |
|
Posty: 1
Dołączył: 25 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Przez niewiedzę Vetki straciłabym psa. Ares kaszlał od kilku tygodni. Pani weterynarz tłumaczyła mi,ze to angina i słaba odporność. Wypisała receptę, nawet nie zbadała. Było tanio, niestety leczenie nie trafione, z resztą podobnie jak diagnoza.
Pies nadal kaszlał, a po tygodniu zemdlał. Wtedy zapukałam do Centrum Małych Zwierzat na KEN. Okazało sie to nie angina, że mój pies ma chore serce. Kaszel był objawem jego niewydolności, podobnie z resztą jak utrata przytomności. Tym razem lekarze zbadali psa i juz po osłuchaniu słuchawkami nie mieli watpliwosci, że głównym problemem jest serce. Zrobili RTG,żeby zobaczyć jak bardzo zaawansowana jest choroba i EKG aby ustalic dawki leków. I o dziwo zapłaciłam mniej niż się tego spodziewałam, a pies juz następnego dnia odzyskał radosc zycia i PRZESTAŁ KASZLEĆ!!! Dlatego polecam Argosa , bo maja wiedzę, sprzęt i doswiadczenie którego brakło mojej Vetce. Nie chcę, żeby ktoś niedouczony opiekował się moim psem. Dlatego polecam Argosa |
|
Posty: 55
Dołączył: 26 Paź 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Cos w tym jest ze jacy lekarze tacy weterynarze, jak tu juz ktos wspominal. Gdy moj pies chorowal leczylem go przez poltora miesiaca i nic nie pomagalo. Nie podobalo mi sie to ze leczy sie skutek a nie szuka przyczyny wiec zmienialem weterynarzy, 3 kolejnych podawalo leki na skute nie przyczyne oczywiscie takie leczenie nic nie dawalo. W koncu poszedlem do argos i tam po podaniu objawow od razu powiedzieli jaka choroba. Moze i ta lecznica nie jest tania ale jak sobie policze ile zostawilem u 3 poprzednich weterynarzy za leki i wizyty ktore nic nie dawaly to powiem ze jak narazie to polecam argos.
|
|
Posty: 114
Dołączył: 11 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
kochani jezeli chcecie pomoc swoim pupilkom i ich dobrze leczyc to UWAZAJCIE NA LECZNICE PRZY UL PONIATOWSKIEGO 80 ta kobieta lekarz weterynarii nie nadaje sie nawet obcinac zwietzetom paznokci wyciaga kase od ludzi jak sie da i leczy i leczy i konca nie widac co ja mowie konca i konca i efektow
nie polecam tej pani jako lekarki dla zwierzat natomiast wiem ze na ul KEN jest ok ta pani z poniatowskiego 80 najlepiej nadawałaby sie do mieszania i sprzedawania psiej karmy ludzie ile mozna chodzic z jednym zwierzeciem i dalej nic? ani wyleczony ani podleczony nie widac natomiast widac po naszej kieszeni jak tacy ludzie moga nazywac siebie lekarzami? no ale sa lekarze i lekarze |
|
Posty: 1100
Dołączył: 2 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT kochani jezeli chcecie pomoc swoim pupilkom i ich dobrze leczyc to UWAZAJCIE NA LECZNICE PRZY UL PONIATOWSKIEGO 80 ta kobieta lekarz weterynarii nie nadaje sie nawet obcinac zwietzetom paznokci wyciaga kase od ludzi jak sie da i leczy i leczy i konca nie widac co ja mowie konca i konca i efektow nie polecam tej pani jako lekarki dla zwierzat natomiast wiem ze na ul KEN jest ok ta pani z poniatowskiego 80 najlepiej nadawałaby sie do mieszania i sprzedawania psiej karmy ludzie ile mozna chodzic z jednym zwierzeciem i dalej nic? ani wyleczony ani podleczony nie widac natomiast widac po naszej kieszeni jak tacy ludzie moga nazywac siebie lekarzami? no ale sa lekarze i lekarze Jakieś konkrety? Czy tylko wylewasz żale bo jej nie lubisz? Masz w ogóle świadomość że zwierzęta podobnie jak ludzie mogą cierpieć na poważne choroby trudne lub niemożliwe do wyleczenia? *Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów* /Stanisław Lem |
|
Posty: 6
Dołączył: 23 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
A ja absolutnie nie polecam Pani z kamy, mój zwierzak przez miesiąc codziennie brał zastrzyki, które go powoli wykańczały gdy przypadkiem trafiliśmy do argos i tam został prawidłowo przebadany, zdiagnozowany i wyleczony. Teraz mam 2 zwierzaki i oba są leczone u p. Oręziaka. Drogo, ale mam do nich ogromne zaufanie. Myślę, że jakieś szczepienia czy drobne rzeczy można załatwić np na Poniatowskiego (byłam z psiakiem i nie narzekam) ale każde poważniejsze schorzenie czy podejrzenie choroby polecam diagnozować i leczyć w argos.
|
|
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Wilk/drapieżnik/nigdy nie zachoruje na to , co jego skundlony następca/piesek/. Bo wilk wie/instynkt/ , że ciacho,baton , który funduje mu jego pani jest dla wilka śmiertelnym pożywieniem. W takim tez przypadku wybierze śmierć głodową niż słodką. Kiedyś miałem pięknego wilczura i dopóki jadł tylko salcesony i inne mięsne produkty był najpiękniejszym i najzdrowszym psem na osiedlu. Trwało to 7-8 lat. Karmienie to było następstwem lenistwa i taniochy w sklepach. W kolejnym roku odwiedziłem zakład weterynaryjny bo mi \"dobra wróżka\" poleciła , aby mu tam coś wycisnąć koło zadu. Zdziwiony poszedłem jednak. I właśnie od tego się zaczeło , zmiana menu na kaszki , marchew i pieron nie wie co. Wszystko ,jak się okazało z perspektywy , nie jadalne dla drapieżnika. Pociągnął jeszcze kilka lat w biedzie , chorobach. Pamiętam jak po pierwszej wizycie podstawiłem mu michę z kaszą ugotowana na skrzydełkach i doprawioną olejem. Zapamietałem dobrze jego ślipia , gdy go prosiłem o jedzenie. Zmarszczył dodatkowo wary. Odszedłem. Micha skisła , nie ruszył. Odszedł po kilku latach , przy \"mojej pomocy\". Powód - to, to,co było wyciskane z zadu. Dzisiejsza wiedza nie pozwoliłaby mi na takie eksperymenty , parys być może , żyłby do dzisiaj. Niech każdy wyciągnie z tego wnioski dla swego pupila , nawet , gdy jest to jakaś imitacja wilka w postaci pudelka , jamniczka , yorka... Dobre porównanie psa z wilkiem odnosnie pozywienia.Co prawda cięzko aby Wilk znalazł czekoladowego batonika w lesie Pies jak i Wilk mają podobne zapotrzebowanie odnosnie pozywienia. Proponuje zapoznac się z dietą Barf( ja tak dbam o swojego czworonoga) Wystepuje tam nie tylko mięso i kości ale takze warzywa - wiele drapiezników żywi sie roslinozercami(sarna, jeleń) i zawartość ich żołądków to naturalny mix warzywny. Szczepie swojego psa tylko na wscieklizne i gabinety wet. odwiedzam tylko aby kupić preparaty ochronne przed kleszczami. Sorrrrry ze nie dokonca na temat! |
|
Posty: 141
Dołączył: 19 Wrz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
w Stalowej nie ma dobrej lecznicy.. taka prawda niestety
|
|
Posty: 670
Dołączył: 7 Gru 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT A ja absolutnie nie polecam Pani z kamy, mój zwierzak przez miesiąc codziennie brał zastrzyki, które go powoli wykańczały gdy przypadkiem trafiliśmy do argos i tam został prawidłowo przebadany, zdiagnozowany i wyleczony. Teraz mam 2 zwierzaki i oba są leczone u p. Oręziaka. Drogo, ale mam do nich ogromne zaufanie. Myślę, że jakieś szczepienia czy drobne rzeczy można załatwić np na Poniatowskiego (byłam z psiakiem i nie narzekam) ale każde poważniejsze schorzenie czy podejrzenie choroby polecam diagnozować i leczyć w argos. Ja tez tej pani nie polecam, zamiast leczyc mojego zwierzaka, ktory nic nie jadl i nie wydalał (zator) dala mu kroplowke zeby sie nie odwodnil, po ktorej bym 2razy wiekszy. Zabralam go do Argos i zaczeli go jakos normalnie leczyc (niestety nie udalo sie). Racja, ze w StW jest ma super weterynarza (nie mowiac o specjalistach od konkretnych zwierzakow), ale jednak z tych co sa najlepszy jest Argos Dorastając w tym kraju trzeźwiejemy z marzeń - K.Ś. |
|