Posty: 222
Dołączył: 1 Gru 2010r. Skąd: St.Wola oś.Centralne Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Gdzie najlepiej udać się ze swoim psem w Stalowej Woli jeżeli chodzi o lecznice?
MYŚL! |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
MYŚL! |
|
Posty: 26
Dołączył: 10 Sie 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Polecam ARGOS Centrum Małych Zwierząt Tylko tam chodzę ze swoją suczką. Wcześniej z psem. Profesjonalna i miła obsługa.
www.argos.go3.pl |
|
Posty: 207
Dołączył: 2 Wrz 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
W tym centrum to na bank sobie profesjonalnie portfel opróżnisz.
|
|
Posty: 3
Dołączył: 6 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dokładnie W centrum do dokładnie ale opróżnią Ci portfel. Poszłam ze swoją suczką nie dość, że nic się od nich nie dowiedziałam co chciałam to jeszcze za samą wizyte zapłaciłam ponad 60 zł. Ja chodzę na poniatowskiego 80 koło salonu plusa. Bardzo miła Pani, wszystko wytłumaczy i jest nie droga. POLECAM
|
|
Posty: 11
Dołączył: 30 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
zgadzam się na poniatowskiego koło dawnej wiedeńskiej jest bardzo fajna pani weterynarz - naprawdę zna się na rzeczy i jest bardzo nie droga, a w tej całej lecznicy to tylko dobrze czyszczą portfel, pozdrawiam
|
|
Posty: 438
Dołączył: 16 Kwie 2009r. Skąd: Stalówka Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Od lat (z poprzednim czworonogiem jak i z obecnym) chodzę z moją psiną do Dra Popowicza. Lecznicę ma na przeciwko banku spółdzielczego. Bardzo sympatyczny człowiek, fachowo, z sercem. Widać, że lubi to co robi. Nie "sczesze" z pieniędzy. Nie zamieniłabym na innego weterynarza.
Ale prawdę mówiąc z weterynarzem jest tak, jak z lekarzem dla nas - ludzi. Każdy z nas ma swoją opinię który jest dobry. Wstrząśnięta, niezmieszana... |
|
Posty: 344
Dołączył: 4 Sie 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
A ja polecam klinikę na edukacji... najtańsi nie są, ale są naprawdę dobrymi vetami. A poza tym niektóre zabiegi wykonują tylko oni.
Jeżeli nie oszczędza się na swoim zdrowiu, to i na zdrowiu czworonoga też!!!, który przynajmniej dla mnie jest członkiem rodziny, bynajmniej ja nie zamierzam :] |
|
Posty: 1100
Dołączył: 2 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Do "lżejszych" schorzeń możesz iść do tańszych weterynarzy, ale jeśli to coś poważniejszego to zostaje centrum na edukacji. Tanio nie jest, ale mają tam wszystko, robią badania krwi prześwietlenia i operacje. Fachowa i miła obsługa.
*Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów* /Stanisław Lem |
|
Posty: 207
Dołączył: 2 Wrz 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Mają monopol na prześwietlenia bo tylko oni mają do tego sprzęt i to by było na tyle i "lepszości" od innych weterynarzy. Skąd z góry wiecie czy coś co dolega waszemu zwierzakowi jest ciężkim czy lekkim przypadkiem ? Ja z moją sunią chodze odkąd ją mam (9 lat) do Pani Beaty na białych blokach. Ona też wykonuje badanie krwi, ciężkie zabiegi operacyjne itd. Mojego psa "kroiła" 2 razy (2 różne przypadłości) i obydwie operacje pies przeżył (chociaż w opinii niektórych pewnie nie powinien bo przecież fortuny za zabiegi nie zapłaciłam i nie były wykonane w superowym centrum na edukacji) i czuje się świetnie. Kobieta ma serce do zwierząt a nie do kasy ich właścicieli. Jak ktoś myśli, że zapłaci więcej i jego zwierzak będzie lepiej wyleczony to pogratulować toku rozumowania.
|
|
Posty: 1100
Dołączył: 2 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Ja z moją sunią chodze odkąd ją mam (9 lat) do Pani Beaty na białych blokach. Ona też wykonuje badanie krwi, ciężkie zabiegi operacyjne itd. A ma sprzęt do usg/rtg, stół operacyjny i dyplom chirurga? Dziwne, jak nie było centrum na edukacji to znajomi musieli jeździć z psem na operacje do Lublina. A serce do zwierząt to ma każdy weterynarz jakiego widziałem. Jakby nie miał to by chyba nie wytrzymał w tym fachu ;) *Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów* /Stanisław Lem |
|
Posty: 438
Dołączył: 16 Kwie 2009r. Skąd: Stalówka Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Z tym sercem weta do zwierząt to mam smutne doświadczenie, że nie wszyscy je mają. Np. nie polecam pani z Kamy... Omijam ją szerokim łukiem...
Wstrząśnięta, niezmieszana... |
|
Posty: 94
Dołączył: 25 Lip 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
jeśli chodzi o leczenie pupila to tylko i wyłącznie pani weterynarz z białych domów.
|
|
Posty: 207
Dołączył: 2 Wrz 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT A ma sprzęt do usg/rtg, stół operacyjny i dyplom chirurga? Dziwne, jak nie było centrum na edukacji to znajomi musieli jeździć z psem na operacje do Lublina. A serce do zwierząt to ma każdy weterynarz jakiego widziałem. Jakby nie miał to by chyba nie wytrzymał w tym fachu ;) Jak już wcześniej pisałam ci na edukacji mają jako jedyni rtg więc po co się pytasz czy ktoś inny ma? Co do reszty to stół operacyjny ma, dyplom ma i nadal się szkoli więc nie rób z niej znachorki bo to na prawdę dobra lekarka i jedyne w czym mają wyższość ci w centrum to posiadanie sprzętu rtg i cennika z kosmosu. |
|
Posty: 30
Dołączył: 1 Wrz 2007r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Polecam Panią Beatę Pawliszyn. Przyjmuje na białych domach na dole. Pani Beata nie tylko leczy nasze zwierzaki ale również pomaga tym które nie mają domu, zapewnia leczenie darmowe znalezionym przez ludzi przybłędom, szuka im nowych domów. Skoro piszecie ze Ci z KENa są takimi sympatykami zapytajcie ich po prostu ilu pomogli zwierzętom bezinteresownie?? Dla mnie to najbardziej świadczy o oddaniu dla nich a nie to czy ktoś wykonuje jakis zabieg bo ma sprzęt czy nie. Pani Beata to po prostu lekarz, który kocha zwierzęta. Polecam.
ZefiiR |
|
Posty: 32
Dołączył: 30 Paź 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Justex, jeżeli tak polecasz swojego weta, to skoncentruj się tylko na tym, bo na razie jedyny twój cel to obrażanie innych. Nikt nie zmusza do chodzenia do Argosa, więc ty także nie musisz tam chodzić.
A swoją drogą to ciekawe dlaczego Argos ma monopol na sprzęt ? Pewnie zabraniają innym kupić sobie rtg, usg, ekg itd Ja przeniosłem się do Argosa właśnie z lecznicy, którą tak zachwala Justex. Niestety mój pies nie miał tyle szczęścia co Twój i na stole operacyjnym przeszedł podobno dwie śmierci kliniczne (tak powiedziała mi lekarka) i niestety planowany zabieg nie został wykonany. Dziwnym trafem w Argosie wykonali ten zabieg, bez żadnych powikłan, ale jak widziałem jakie badania wykonali przed znieczuleniem, to wcale mnie to nie dziwi. Nie porównuj małego fiata do mercedesa, bo to nie ma sensu. Jest różnica cenowa, ale jeszcze większa jakościowa. I jeszcze jedno. Ostatnio moi znajomi znaleźli psa i poprosili Panią Z białych domów o pomoc ( podobno ona ma umowę z Urzędem Miasta). Niestety Pani Doktor odmówiła. |
|
Posty: 32
Dołączył: 30 Paź 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
aha, jeszcze do Zefira
psiak, którego nie przyjeła lekarka z białych domów trafił do Argosa i wyobraź sobie bez żadnych kosztów. Z tego co wiem po pięciu dniach znaleźli mu nowy dom. I może nie mieszajmy wielkiego serca z umiejętnościami lekarskimi, bo to do niczego nie prowadzi. Chyba lepiej oddać psa w ręce fachowca, który wie i umie a nie miłośnika zwierząt, który chce, ale nie wie jak. |
|
Posty: 207
Dołączył: 2 Wrz 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
CYTAT Justex, jeżeli tak polecasz swojego weta, to skoncentruj się tylko na tym, bo na razie jedyny twój cel to obrażanie innych. Bądź tak łaskaw i powiedz mi w którym momencie ich obraziłam? Wtedy kiedy powiedziałam, że są drodzy, czy wtedy kiedy powiedziałam że jako jedyni mają rtg? A tak poza tym to ty obrażasz innych a chwalisz swoich, więc reasumując "przyganiał kocioł garnkowi". |
|
Posty: 32
Dołączył: 30 Paź 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Justex,
jesteś fanką Pani Beaty i chwała Ci za to ( i Pani Beacie też). Nie zaprzeczaj jednak, że w Twoich postach nie było chęci zdyskredytowania innych lekarzy. Co najważniejsze, z tego co piszesz, lekarzy, do których nie chodzisz, a więc z definicji nie wiesz jaki prezentują poziom. I o to mi tylko chodziło. Ja byłem na białych domach i napisałem o sytuacji, która zaistniała, ale daleki jestem od ocen. Po prostu nie korzystam i już. Kropka. A tak na marginesie, to po co pisać, że Pani Doktor pomaga za darmo skoro ma umowę z Urzędem Miejskim, czyli pewnie w ramach tej umowy jest wynagradzana. |
|
Posty: 222
Dołączył: 1 Gru 2010r. Skąd: St.Wola oś.Centralne Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
lisek113 to gdzie dokładnie Twój pies przeszedł dwie śmierci kliniczne?
bo w moim przypadku było tak (pies mojej matki) suka charczała i wymiotowała, nie jadła i poszła mama do weterynarza i powiedział jej że to gardło bo zimno jest i każdy chodzi przeziębiony dała leki i pies te leki zwracał poszliśmy do innej lecznicy za moją namową i pies przeszedł szereg badan i okazało się ropomacicze i na drugi dzień operacja (udana) MYŚL! |
|
Posty: 32
Dołączył: 30 Paź 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
na białych domach, a udaną operacje przeszedł w Argosie
|
|
Posty: 1
Dołączył: 12 Lut 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Pani Beata Pawliszyn nie ma sprzętu typu usg, rtg, więc nie może stawiać trafnych diagnoz. Mój pies miał gulę pod okiem, miał ropnia od zęba, a ta Pani postawiła diagnozę rak kości i wysłała nas do Lublina,, bo ona się nie podejmie wycinania kości. W Lublinie lekarka jak tylko zobaczyła mojego psa od razu stwierdziła, że to ropień od zęba i była zdziwiona, że z takim czymś przyjechaliśmy do Lublina, ale skoro już przejechaliśmy taki kawał drogi to zrobili zbieg tam na miejscu, zrobiono mu rtg szczęki i usunięto zęba. Po prostu Pani Pawliszyn nie miała sprzętu do rtg, a do konkurencji Argosa gdzie mają sprzęt do rtg nie chciała nas wysłać, to wysłała nas do Lublina. Obecnie korzystamy z usług Argosa, wolę zapłacić więcej, ale mieć pewność, że oddaję mojego psiaka w dobre ręce. Poza tym Pan Mciej Oręziak ma specjalizację z chirurgii weterynaryjnej i jest w tym bardzo dobrym specjalistą.
Znam też 2 przypadki wśród znajomych gdzie Pani Pawliszym postawiła nietrafną diagnozę i 1 piesek nie przeżył, a drugi w porę trafił w ręce dobrych specjalistów i nadal żyje. |
|
Posty: 222
Dołączył: 1 Gru 2010r. Skąd: St.Wola oś.Centralne Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jako że temat ponownie powrócił na stronę główną to napiszę tak. Czytając posty u góry zadaję sobie pytanie czy pani Pawliszyn nie powinna się zająć tylko sprzedażą artykułów dla zwierząt? Nie wyrządziła by tym przynajmniej żadnej szkody.
MYŚL! |
|
Posty: 32
Dołączył: 30 Paź 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Rajmund,
popieram Cię w pełni woele zwierząt by żyło lub miało się lepiej... |
|
Posty: 326
Dołączył: 18 Marz 2009r. Skąd: St. W. Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wilk/drapieżnik/nigdy nie zachoruje na to , co jego skundlony następca/piesek/. Bo wilk wie/instynkt/ , że ciacho,baton , który funduje mu jego pani jest dla wilka śmiertelnym pożywieniem.
W takim tez przypadku wybierze śmierć głodową niż słodką. Kiedyś miałem pięknego wilczura i dopóki jadł tylko salcesony i inne mięsne produkty był najpiękniejszym i najzdrowszym psem na osiedlu. Trwało to 7-8 lat. Karmienie to było następstwem lenistwa i taniochy w sklepach. W kolejnym roku odwiedziłem zakład weterynaryjny bo mi "dobra wróżka" poleciła , aby mu tam coś wycisnąć koło zadu. Zdziwiony poszedłem jednak. I właśnie od tego się zaczeło , zmiana menu na kaszki , marchew i pieron nie wie co. Wszystko ,jak się okazało z perspektywy , nie jadalne dla drapieżnika. Pociągnął jeszcze kilka lat w biedzie , chorobach. Pamiętam jak po pierwszej wizycie podstawiłem mu michę z kaszą ugotowana na skrzydełkach i doprawioną olejem. Zapamietałem dobrze jego ślipia , gdy go prosiłem o jedzenie. Zmarszczył dodatkowo wary. Odszedłem. Micha skisła , nie ruszył. Odszedł po kilku latach , przy "mojej pomocy". Powód - to, to,co było wyciskane z zadu. Dzisiejsza wiedza nie pozwoliłaby mi na takie eksperymenty , parys być może , żyłby do dzisiaj. Niech każdy wyciągnie z tego wnioski dla swego pupila , nawet , gdy jest to jakaś imitacja wilka w postaci pudelka , jamniczka , yorka... OPTYMALNE CENTRUM ŻYWIENIOWE - STALOWA WOLA AL. J. PAWŁA II 19A/www.jedzoptymalnie.pl/ |
|
Posty: 32
Dołączył: 30 Paź 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
O.C.Ż.,
mam nadzieję, że jesteś konsekwentny i nie korzystasz także z lekarza ludzkiego... pewnie dzięki temu dłużej pożyjesz pamiętaj tylko, że człowiek pierwotny jadł to co wilk (surowe mięso, korzonki itp.), no i chodził na golasa, i mieszkał w jaskini itp, itd. i co najważniejsze nie używał komputera...pamiętaj o tym |
|