Witajcie! Chciałam zapytać czy słyszeliście może o jakiejś fundacji, która zajmuje się ufundowaniem pobytu w przedszkolu dzieciom z biednych rodzin? Nie jestem w stanie sama pomóc takim rodzinom, a widzę potrzebę już kilku. Jeśli macie jakieś namiary to chętnie się tym zainteresuję i pomogę. Pozdrawiam!

A MOPS nie pomoże?

z deka nie trybie po co "bidolom" przedszkole ?

jak i tak na d.. w chacie siedzą

zdezorientowana
mozesz rozwinać temat ?

Nie mów tak, bieda to niekoniecznie od razu patologia. Są rodziny, które naprawdę sobie nie radzą finansowo, albo tak, aby wystarczyło na podstawowe potrzeby codzienne, a i o te często bardzo ciężko. Wiadomo, że przedszkole dla dziecka jest jakąś odskocznią, nie tym samym co siedzenie w domu z mamą, kontakt z rówieśnikami jest ważny, a przy okazji nauczy się funkcjonować w małym, nowym społeczeństwie. Niestety takie niezamożne rodziny nigdy nie poślą dziecka do przedszkola, bo to nie najważniejszy wydatek, a wiem sama, że jednocześnie ogromna strata :-( Ciekawa jestem czy są tacy ludzie, którzy pomagają rodzinom i w takich sytuacjach.

zdezorientowana
zadna patologia
bron cie
...
dalej opisalas cos "po swojemu"

tylko po co przedszkole dziecku ktore moze spedzac czas w domu ???
z mama tatą czy obojga ...

odskocznia ?
kontakt z rowiesnikami , przedszkole ?

do 6 lat ?
chyba ci sie pomerdalo z blokersami po 12stce niektorzy po 10tce !

..."Niestety takie niezamożne rodziny nigdy nie poślą dziecka do przedszkola, bo to nie najważniejszy wydatek, a wiem sama, że jednocześnie ogromna strata :-(..."

masło maślane nie posle bo strata, dziecka czy kasy ???


co ty masz k..a na mysli sasiadke u ktorej hektolitrami spiryt sie leje dzien w dzien ?

Mam wrażenie, że okropnie porywczy jesteś...nie będę "rozmawiała w takim tonie". Faktycznie w cytacie, który przytaczasz zapomniałam dodać, iż "nie najważniejszy wydatek" w porównaniu do innych potrzeb. Ale nie było tematu, już kończę. Nie przebiję Twoich argumentów, bo odbieramy na dwóch różnych falach z tego co widzę. Pozdrawiam!

zdezorientowana
chcę znalezdz ta jedna :falke:

przeknaj mnie ze , chesz tego o czym piszesz !
nie jakies sranie w banie !
"...Ale nie było tematu, już kończę..."
po co zaczynałas jak juz ku..a konczysz !!!
?

Przestań się rzucać, to poszukamy tej "falki"...wiem, że przedszkole jest potrzebne, z doświadczenia zresztą. Nie jest czymś niezastąpionym, ale sama obserwowałam i obserwuję, jak wiele wnosi w codzienność malucha. Wystarczy kilka godzin dziennie (oczywiście piszę o dzieciach, które się adaptują w danej placówce). Chodzi mi o rodziny w których oboje rodzice nie mają pracy, bo po prostu jej nie ma lub ją stracili - wszyscy wiemy jak jest. Jednak przedszkole kosztuje, a pieniędzy brak. Jak w takiej sytuacji pomóc konkretnej rodzinie, aby mogła posłać dziecko do przedszkola, bo tego chce? Nie wiem jak mam się wyrazić, abyś mnie zrozumiał, może to faktycznie ja nie potrafię się wysłowić za co przepraszam, ale spróbuj z tych moich literek wyjąć sedno sprawy.

zdezorientowana
probuje
tylko , nie czje,
lub jak wolisz moge przetlumaczyc na swoje, wiec sie nie zrozumiemy !

pytanie jaki masz interes w tym , aby pomagac ludziom ktorzy tego niechcą ???

Ja znam takie, które chcą pomocy. A interesu nie mam żadnego! Bezinteresowność jeszcze istnieje...zapewniam!

ja tez znam tylko oni nie chca pomocy, i nie chca aby sie ktos wpie.. w ich zycie
ot problem

zdezorientowana a może zainteresuj się losem dzieci w Domu Dziecka albo Ochronce skoro taka dobra Ciocia z Ciebie . "Biedne" dzieci i ich rodzice raczej przedszkoli nie potrzebują bo i do czego? Opiekę dziecko posiada bo rodzice raczej nie pracują. Dla mnie osobiście to totalna głupota dotować pobyt w przedszkolu dziecku którego rodzice siedzą w domu i sami mogą zapewnić mu lepszą opiekę. Czy może to Tobie się nie chce opiekować swoim dzieckiem ,bo zawraca Ci głowę podczas np. klikania na czacie czy forum? i szukasz sponsora? :/

Tester i Pituch- ale z Was PROSTAKI!!!!!!!!!
Dziewczyna poruszyła ważny dla Niej problem, a Wy natychmiast na nią naskoczyliście.. Mam tylko jedno pytanie do Was obu: Po co odpisujecie, skoro uważacie jej pytanie i poruszany problem za totalną bzdurę???????
Zdezorientowana- myślę,że najbardziej pomoże MOPS i dyrekcja przedszkola. Trzeba napisać podanie, przedstawić zaświadczenie o dochodach i kto wie,może zrezygnują w tym konkretnym przypadku z opłaty stałej..bo jeśli chodzi o tzw. żywieniowe to MOPS na pewno pomoże

Jak to ująć aby każdy swoim mniejszym lub większym rozumkiem pojął... To co przedszkole wnosi w rozwój dziecka żadna babcia, ciocia czy najlepsza niania nie zastąpi; i nie ładujmy wszystkich do jednego worka bo ludzie znajdują się w różnych sytuacjach i nie zawsze ze swojej winy. Mój sąsiad sam wychowuje dzieci łapie się każdej roboty nawet jeśli ktoś poprosi o odśnieżenie przed domem, w sumie nigdy nie prosząc o zapłatę ale choćby się "obsrał" nie wyrobi na przedszkole bo rachunki i jedzenie wychodzą na pierwszy plan. Nie piszcie że wszyscy biedni to pijaki patologia etc. bo tak nie jest i nigdy nie będzie. Są ludzie wartościowi niekoniecznie majętni. Takim ludziom chcę się pomagać bo na nią zasługują. Nie leżą dupą do góry, czasami nie chcą pomocy od administracji, bo jak mają się poniżać dla 70 zł to może i mają rację. Jak warczą na ciebie a za plecami słyszysz do roboty by się wziął, a on dniami i nocami zapitala żeby związać koniec z końcem...
Co do Ochronki to zdaję sobie sprawę z nieszczęścia tych dzieciaków ale wiem, że mają tak wiele że nie jedno dziecko może tylko wyśnić sobie takie cyrki (w kontekście majątkowym oczywiście).

neta, kasiulka...SERDECZNIE WAM DZIĘKUJĘ!

neta
nie prostaki
realisci ??

naprawde nie raz mi sie dostalo za "pomoc"

judaszowa przysluga
tak mi sie dostało

oczywiście że prostaki - przykład:
..."Niestety takie niezamożne rodziny nigdy nie poślą dziecka do przedszkola, bo to nie najważniejszy wydatek, a wiem sama, że jednocześnie ogromna strata :-(..."

PITUCH, autorka napisała bardzo jasno że "rodziny nigdy nie poślą dziecka do przedszkola" ponieważ nie mają na to pieniędzy, stratą jest sam fakt że dziecko nie będzie uczęszczało do przedszkola.

Tester napisał:"Dla mnie osobiście to totalna głupota dotować pobyt w przedszkolu dziecku którego rodzice siedzą w domu i sami mogą zapewnić mu lepszą opiekę"
Nawet najlepszy rodzic nie zapewni swemu dziecku wszechstronnego rozwoju czyli takiego na jaki ma szanse tylko w przypadku gdy uczęszcza do przedszkola. Chodzi tu chociażby o zajęcia logopedyczne, muzyczno-ruchowe, plastyczne, taneczne, języki obce. Nie sądze aby każdy rodzic był tak wszechstronnym pedagogiem - o ile w ogóle nim jest...

Włochaty
no k..a
i znowu napisza ze sie czepiam !!!!
ale co tam !
przedszkole a przedszkole to roznica !
mojej matki tez nie bylo stac na przedszkole, co nie powiem jednak chodzilem
ale wiekszosc tych najmlodszych lat , spedzilem na wsi u dziadkow !
i mozna powiedziec tam sie wychowalem, nie w przedszkolu, i tam miedzy innymi dziecmi z sasiedztwa uczelem sie zycia

jest jakas alternatywa ?
jest !
a wszyscy leca na proscizne i sponsoring

Przedszkole publiczne zapewnia bezpłatne nauczanie, wychowanie i opiekę w czasie ustalonym przez organ prowadzący, nie krótszym niż 5 godzin dziennie - stanowi najnowsza nowelizacja ustawy o systemie oświaty, która właśnie ukazała się w Dzienniku Ustaw.
W świetle znowelizowanej ustawy o systemie oświaty, przedszkole publiczne przez minimum pięć godzin dziennie zapewniać musi bezpłatne nauczanie, wychowanie i opiekę – w tym czasie placówki powinny realizować podstawę programową. Rada gminy może wydłużyć ten pięciogodzinny okres bezpłatnego pobytu dziecka, nie może go jednak skrócić. Za pobyt dziecka przekraczający ustalony czas bezpłatnej opieki – nie krótszy niż pięć godzin - pobierane są opłaty w wysokości ustalonej przez organ prowadzący przedszkole publiczne.

Te same zasady odpłatności stosowane będą do tzw. „publicznych innych form wychowania przedszkolnego”.

Ustawa wejdzie w życie 1 września, jednakże samorządy będą mogły podjąć uchwałę w sprawie odpłatności za przedszkola do 31 sierpnia 2011 r. – bowiem do tego momentu zachowają ważność dotychczasowe uchwały organów samorządowych - regulujące kwestię opłat.


USTAWA z dnia 5 sierpnia 2010 r. o zmianie ustawy o systemie oświaty ( Dz.U. Nr 148, Poz. 991 )>>

Czasy się zmieniły i może coraz częściej dzieci jadą na kolonię czy obóz niż do dziadków bo może ich nie mają...może dziadków nie stać na wyżywienie dodatkowej osoby lub zdrowia nie mają...są dzieci które spędzają wakacje w mieście ...na szczęście coraz częściej też nasze miasto takowe wakacje dzieciom organizuje bezpłatnie



Z pewnością panowie nie wpadliście na to, że oprócz zajęć ruchowych ,plastycznych ii ...itp itd dziecku oprócz kontaktu z rówieśnikami i tych wszystkich pojęć których nie pojmiecie i tak czasem potrzebny jest posiłek ,który jak może się potem okazać jada tylko w przedszkolu które opłacił mu ktoś (rząd,sąsiadka,mops nieważne)???!!! Czy to będzie drugie śniadanie czy obiad tam zjedzony będzie tym czymś czego nie miało regularnie albo miało w mikroskopijnych ilościach bo rodziców nie stać na cały chleb i kupują pół ????!!! Ale co taaam niech siedzi w domu przed tv i bajkami zagłusza burczenie w burzuchu....Spacerować też z dzieckiem trzeba ale trudno siedzi w domu bo wiadomo im wiecej ruchu tym się jest głodniejszym.....Raz na jakiś czas pobawi się w piaskownicy z innymi i tyle - świat dorosłych ma mu wystarczyć...zresztą

WSTYDŹCIE SIĘ PANOWIE wstydźcie.....nie każda rodzina ma na obiad,na autobus do babci czy zeszyt do nauki pisania....Dla was to albo patologia albo wygodnictwo,że się nie chce dzieckiem zajmować itd .....Są takie rodziny ,które wstydzą się prosić,żyją w ubóstwie ...ale żyją z boku cichutko a jak rabanu nie ma to wiadomo spokojna rodzina i wszystko ok...NIELICZNI powtarzam NIELICZNI są w stanie zauważyć ten problem !!! Chcą jakoś pomóc ot tak od siebie...COś robią ....a nie potem będzie - mieszkała obok wiedziała i cisza a dziecko 5-cio letnie kradnie w sklepie bułke czy batonik...wtedy to ,że co kradnie bo ma kaprys...a ono jest głodne i nikomu o tym nie powie bo siedzi w domu z rodzicami a oni o tym wiedzą!!!

"ziadków bo może ich nie mają...może dziadków nie stać na wyżywienie dodatkowej osoby lub zdrowia nie mają"
no to wspolczuje
jak nie stac to , co sie dziwic puzniej rodzinie, jaki pan taki kram !
zdrowia nie mają ? to co to k..a za dziadki !!!
wykręt !!!
"Ale co taaam niech siedzi w domu przed tv i bajkami zagłusza burczenie w burzuchu."
tak k..a , kablowka (polsat, cyfra) w domu a na obiad w szkole nie stac !

"dziecko 5-cio letnie kradnie w sklepie bułke czy batonik...wtedy to ,że co kradnie bo ma kaprys...a ono jest głodne i nikomu o tym nie powie bo siedzi w domu z rodzicami a oni o tym wiedzą!!!"

kradnie bo tak nauczone !
jak 3ba to i flaszke zapierd...i

to jest 1% o czym piszecie, ze ktos chce naprawde pomocy !
reszta liczy na takich frajerow jak wy !

ile jest ludzi, ktorzy wezma "glodne" dzieci pod pache pujda do MOPS'u i powiedza pani / panu , nakarm ich pani, bo ja nie mam za co, a za ten czas, ja przelece szmatą caly budynek w ramach rekompensaty !
szmate mam znalazlam/em w smietniku przed wejsciem

takim ludziom 3ba pomagac !!!

PITUCH jak dobrze że świat nie składa się tylko z takich ludzi jak Ty. Nie chcę Cię obrażać ale człowieka tak ograniczonego poglądowo jak Ty to już dawno nie "spotkałam". Tobie chyba nigdy bida do dupy nie zajrzała i nie życzę Ci żebyś głodny kiedyś szedł spać. Kategoryzujesz ludzi okropelnie i wszystkich "biednych" sprowadzasz do poziomu złodzieja i krętacza. Pamiętaj, że nie każdy jest taki jakim Tobie się wydaje. Nie przeczę, że są i tacy o których za każdym razem wspominasz. I wiesz co? Wiem że świata nie zmienię ale jeśli uda się pomóc chociaż jednej osobie i ona to dobrze sobie zagospodaruje to super. Ja wiem że ona się nie wzbogaci a ja nie zbiednieję...



















'