Rzeszów non stop połyka sąsiednie miejscowości. Czemu zatem my nie możemy połączyć się z Niskiem? Wszak w praktyce to jeden organizm miejski. Miasteczko to pobiera od nas ciepło, ciepłą wodę, niebawem wodę bieżącą brać będzie; w tamtejszym szpitalu pracuje dużo medyków ze Stalowej Woli, autobusy stalowowolskie obsługują tamtejszy powiat itd itp.
Łącząc się w jeden organizm miejski bylibyśmy dużym ośrodkiem w regionie. Oszczędności budżetowych nie da się ukryć. Jeden urząd miasta, jedno starostwo powiatowe, wspólna prokuratura, sąd, zakłady komunalne. To są kolosalne oszczędności budżetowe. Tak jak Rozwadów został połknięty w 1975 roku, tak może Nisko też stanie się dzielnicą Stalowej Woli w najbliższych latach. Myślę, że to dobre życzenie na Nowy Rok.

Ja jestem za.. Z tą różnicą, że Rozwadów nie skorzystał na tym złączeniu.

dodam, że wiele mieszkańców Niska pracuje w Stalowej Woli.

Fajnie, tylko Nisko musi się jeszcze na to zgodzić:-))))

Rozwój Rozwadowa zatrzymał się po połączeniu ze Stalową Wolą. Nasze miasto im cuda obiecywało np kanalizację której do dziś nie mają:-)))) Nisko na pewno o tym pamięta i myślę, że się mieszkańcy nie zgodzą:-))))))

Jestem za, choc widzę kilka minusów tego zrostu.

Taki np. Kraśnik i jego dzielnica Kraśnik Fabryczny są od siebie oddalone o około 10 km i pomiędzy nimi są pojedyncze domki i pola uprawne, a mimo to, twór ten jest jednym miastem.
W przypadku Niska i Stalowej Woli praktycznie na całej długości jest w miarę zwarta zabudowa z odnogami. Na operacji złączenia obu organizmów zdublowane urzędy można by zlikwidować. No i, co najważniejsze, skończyłaby się wojna o kierowców RNI.

Wszyscy, co mają RNI, zmienią rejestrację na RST? To jest nieopłacalne.

Aktualnie miasto stara się rozwijać swoją pierwotną część, ale idzie to bardzo powoli. Na większe inwestycje łoży UE. Trzeba zająć się Rozwadowem w niedalekiej przyszłości, tylko nici bez funduszy. Jestem również za odbudowaniem ratusza - nie musi być identyczny, ale by przypominał ten historyczny.

Czy jest sens na wszelką cenę zdobywać nowe tereny? W przeciwieństwie do Niska Stalowa Wola jest bardziej rozwiniętym miastem i możemy tylko na tym stracić.

No już widzę jak Burmistrz Niska, Starosta i wszystkie urzędasy skaczą z radości że stracą robotę:-)))) Potrzebne jest referendum i co nasza stalówka ma do zaoferowania Nisku? Czymś trzeba ludzi przekonać:-))

Aktualnie miasto stara się rozwijać swoją pierwotną część, ale idzie to bardzo powoli. Na większe inwestycje łoży UE. Trzeba zająć się Rozwadowem w niedalekiej przyszłości, tylko nici bez funduszy. Jestem również za odbudowaniem ratusza - nie musi być identyczny, ale by przypominał ten historyczny.


Rozwadów został przyłączony ponad 30 lat temu a ty piszesz że trzeba zebrać fundusze? Za 100 lat też tak będziesz pisał? W latach 70 było im to obiecane za zgodę na przyłączenie i do dziś tego nie zrobiono:-)))

Wyborco, myślisz czasem?

Dlatego trzeba spełnić zobowiązania. Wcale nie napisałem, że jak najszybciej. Dopiero wtedy, gdy miasto upora się z problemami właściwej części i będzie mieć na to pieniądze. Jednak patrząc na obecną sytuację fundusze nie znajdą się prędko. Wątpię, by jakiś większy inwestor z dowolnej branży otworzył interes w Rozwadowie, więc dzielnica jest mniej istotna.

Załóżmy, że Stalowa Wola połączy się z Niskiem. Co z urzędem miasta, starostwem i innymi urzędami? Trzeba by połączyć oba powiaty. Powstanie konflikt. Pozostaje pytanie, czy w Nisku są tereny pod inwestycje. Na granicy jest dużo zaniedbanych domków, gdzie nawet nie ma ogródka, hodowli ani upraw. Niestety tylko psują wizerunek naszego miasta. Gdyby osiedla slumsów zamienić na cywilizowane osiedla mieszkalne, zwolniłyby się nawet tereny pod obiekty komercyjne dla sklepów i małych/średnich firm np. z działki IT.

Nisko nigdy nie zgodzi się na rolę dzielnicy Stalowej Woli. Kiedyś był powiat Nisko - pod który podlegała Stalowa Wola.
Ludzie z Niska mają silne poczucie odrębności. Pracowałem w tym miasteczku sporo lat i znam ich mentalność. Może nastapić tylko inwersja urzędników . I tak w tej chwili sporo byłych "czynowników" ze Stalowej Wólki- Zdrój pracuje w Nisku i odwrotnie. To może skutkować pewnym "porozumieniem" interesów prywatnych. Które już dzisiaj mają pewne przełożenie na podejmowane decyzje "scaleniowe" . I propagandę uruchamianą w tym celu. W Nisku jednak istnieje dość silny patriotyzm lokalny i swoista odrębność kulturowa. Sądzę więc ,że ten numer nie przejdzie. Możliwe,że się mylę.
Teraz przy takim skołowaniu i ogłupieniu zwykłych zjadaczy chleba - wszystko jest możliwe. ( Demokracja - to rządy hien nad osłami. Arystoteles)

Z takim myśleniem to rzeczywiście nic nigdy się nie zmieni. Watro spojrzeć na profity a nie szukać dziury w całym i jęczeć że może być trudno.
Które slamsy (niżańskie czy stw) są ładniejsze to kwestia dyskusyjna.
W Nisku są tereny pod inwestycje w przeciwieństwie do STW. Jest też tania siła robocza.

Czy mieszkańcy się zgodzą?
A) Jeżeli chodzi o Nisko centrum zdania mogą być podzielone bo
*z jednej strony lokalny patriotyzm cechujący się myśleniem "Nisko małe i zaniedbane ale miasto, a Stalowa Wola to wielowieś",
* z drugiej strony ludzie mają serdeczne dość nieporadności organów administracyjnych i chętnie zgodzili by się na taką fuzję by stać się silnym dużym regionem i odgrywać większą rolę w województwie
B) Dzielnice takie jak Malce, Warchoły, Moskale itd. pragną tej fuzji ze względu na to jak są traktowane przez centrum. Płacą podatki z których dawno nic nic mieli i nie będą mieć.
wynik referendum: moim zdaniem zdecydowane TAK

Plusy i minusy
+zwiększenie roli regionu w skali wojewódzkiej i krajowej
+usprawnienie/ujednolicenie systemu zarządzania regionem, wspólna polityka regionalna
+olbrzymie oszczędności związane z administracją, (ile za samą likwidację bezużytecznego UP?!)
...
-koszty i zamieszanie spowodowane zmianą (kilka lat)
...
Niżańscy decydenci przy korycie skaczą z radości i poklaskują raciczkami

@Cinocenty: Jak malce warchoły i moskale nic nie zyskały? Wodociągi, dogi i kanalizacja nigdy pod panowaniem stalowej by tam nie powstały.

Połączenie miało by sens tylko w tedy gdy mieszkańcy niska mieli by zapewniony dostęp do urzędów w Nisku. Ktoś stwierdził, że w Nisku jest tania siła robocza...A w stalowej stalowiacy za kokosy dla niemca robią? ha ha ha dobry żart. Weźcie śląsk, kilka miast funkcjonujących tak że często nie widać, że się przekroczyło granicę miasta. Stalowa oczywiście zyskała by dodatkowe fundusze do swojego budżetu ale miała by nisko i okolice daleko gdzieś.

Firmy IT w Stalowej? No nie wiem skąd byś wziął wykwalifikowaną kadrę do takich firm bo sam elektryk i filia PRz to produkuje śmiech na sali nie specjalistów.

Stalowa Wola żąda dostępu do morza!Obojetnie którego.

Stalowa Wola od gór do morza, to mój postulat. Karabiny w dłoń. Idźmy przekonywać innych do naszych racji:-))))

Mieszkańcy Niska na pewno się zgodzą, dla nich to same plusy :
1. Awans z rangi niezależnego miasta do najdalszej dzielnicy stalowej.
2. Zlikwidowane urzędy = trzeba dojeżdżać do stalowej.
3. Jak już ktoś napisał przykład Rozwadowa - kiedyś miasteczko z historią, teraz dzielnica-zadupie stalowej.
4. W ogóle dlaczego tylko Nisko? Stalowa powinna połknąć Rzeszów i Przemyśl
5. Proponuję zamiast referendum robić ustawki kiboli w lesie, nasza ekipa wygra to łykamy miasto

A może b tak Stalową Wole przyłączyć do Niska.....?

Jak stalowa właczy Nisko to powstanie Stalowowolisko, a gdy nisko zaanektuje Stalówkę to pewnie będzie Wola Niska ;)

Jeszcze za poprzedniego systemu o ile dobrze pamiętam, był pomysł połączenia Stalowej, Tarnobrzega i Sandomierza na kształt Trójmiasta. Jak wiadomo nic z tego nie wyszło. Z Niskiem też się nie uda, nawet gdyby to był poważny pomysł.

Jestem z niska i powiem Wam ze ja po przeczytaniu wszystkich wypowiedzi chcialbym byc mieszkancem stalowej woli ktora by sie polaczyla z niskiem z wielu wzgledow; polowa Niska pracuje na terenach huty, miasto nie radzi sobie z pozyskaniem nowych inwestorow brakuje miejsc pracy, urzad pracy nic nie robi te same ogloszenia sa juz co najmniej pol roku,skonczylo by sie kolesiostwo w urzedach Jestem za!!!!!!!!!!!!!!!

Zobaczcie:

Panowie Panie, jak to czytam w wielu przypadkach smiech mnie bierze ;) Po pierwsze nie chce połączenia Stw z Niskiem bo to wniesie wiećej złą niż dobra, 18 lat od urodzniea stw do 18 mieszkałem w Stw , poźniej losy rzuciły do niska , zakup domu i takie tam . Mam porównanie jak się żyje w nisku a jak w stw i moge powiedzieć że wole Nisko . Stw miesto panów, oni z miasta (większosc i tak wywodzi sie ze wsi a i tak panow zgrywa) , nawet wojna RNI a RST jest śmieszna , nie wspomne już o urzędach , US czy Komunikacja, mam porówananie i powiem że jak idę do stw urzędu to szlak mnie trafia, np wydział komunikacji w stw PORAŻKA , my dla nich a nie oni dla nas , podejscie komunistyczne , w nisku bez zmajomosci spokojnie załatwisz doradzą i nie wyrzucą Cie z tablicami bo i tak miałem w stw :( , moim skromnym zdaniem nisko nie pojdzie na to , a na pewno nie ja ale to oczywiscie moje zdanie

Przedewszystkim to problem jest w ludziach, widzą co chcą widzieć. STW miasto Panów - ile Ty człowieku masz lat ? a co do wydziału komunikacji jeden z lepszych jaki napotkałem, osoby tam pracujący podchodzą po ludzku do sprawy, bez zbędnej suchości jaka panuje w wielu urzędach. Zrób rozeznanie i sprawdz większe miasta jak to u nich wygląda, ja miałem okazje i dlatego pisze.

Co do połączenia Niska i Stalowej - już widze jak władze Niska ustępują ze swych stanowisk.

A przypadkiem sam nie pracujesz w urzedzie stw ? pracuje w stw i w nisku , mam ta niestety mozliwosci bycia w roznych urzedach i to jak napisalem jest moje odczucie , Moze nie byles w nisku a moze tylko przelotem , zarejestruj auto w nisku a pozniej w stw i dopiero na tej podstawie bedziesz moim zdaniem mogl miec mozliwosc porownania i wyrazenia sie w tym temacie. Porownajcie tez czystosc STW i Niska , pomieszkaj w nisku , pomieszkaj w stw i bedziesz dopiero obraz tego .

Fajny, choć utopijny temat. To i ja się wypowiem, jako Niżanin ;)

Na początek warto byłoby przypomnieć trochę historię - bez wzajemnego ujadania. Stalowa Wola na samym początku swego istnienia, w fazie powiedzmy wręcz embrionalnej, była tak naprawdę osiedlem robotniczym Niska. Wszak początki huty to były "Zakłady Południowe Nisko". Następnie STW zaczęła się gwałtownie rozrastać, urastając do rangi osobnego miasta. Stalowa Wola jednak nadal wtedy należała do powiatu niżańskiego, dopiero początkiem lat 70. przemiano powiat z niżańskiego na stalowowolski wraz z przeniesieniem siedziby. Przed reformą administracyjną, po której wróciły powiaty, również trwała walka - i okazała się ona dla STW de facto przegrana (Nisko pozostało miastem powiatowym).

Z tego bardzo ogólnego zarysu odczytać jednak można, że mieszkańcy Niska za nic w świecie nie zgodzą się na przyłączenie do Stalowej Woli. Nie chodzi tutaj o wrogość - jak ktoś wspomniał wyżej, mimo wielu trudności mamy silne poczucie odrębności i to jest to, czego nikt nam nie zabierze.

Argumenty, że wielu Niżan pracuje w STW również mnie nie przekonują, bo co by tym ludziom dała fuzja miast? Niby nagle MKS zacząłbym jeździć jak na miejskim? To byłaby parodia chociażby dla mieszkańców Pysznicy, która jest realną sypialnią Stalowej, a jeździć trzeba na podmiejskim. Mieliby lepsze drogi do pracy? Już się poprawiły, w dużej mierze dzięki temu, że Nisko ma szczęście leżeć na przecięciu dwóch krajówek. I wiele innych kwestii pozostawałoby nimi tak naprawdę tylko w teorii - szczególnie te, że mieszkańcy np. Warchołów (oddalonych od centrum Stalowej o.... 12 km) mieliby takie świetne korzyści z połączenia.

Jedyną korzyścią wynikającą z takiej fuzji na CHWILĘ OBECNĄ, byłoby znacze ułatwienie w budowie obwodnicy, bo fakt - Nisko niestety ma równie długi kawałek na swoim terenie przy wiele mniejszym budżecie, co działa nieco hamująco. Ale rząd i tak nam uwalił jej finansowanie więc problem nie jako się rozmył ;)

Nie widzę natomiast żadnych przeszkód na tym, aby miasta ze sobą współpracowały i stworzyły realne dwumiasto. Dlaczego np. szynobus startujący ze Stalowej Woli Południe, nie startuje z Niska? Przecież dla wielu ludzi to byłby o wiele lepszy dojazd do pracy niż tłuczenie się MKS-em. Dlaczego nigdzie nie podkreśla się współpracy tych dwóch miast, oficjalnie zwąc je "dwumiastem", by promować północną część Podkarpacia? Dlaczego miasta nie podejmują wspólnych imprez, które odbywałyby się przez kilka dni w obu centrach?

Możemy być mini wersją trójmiasta, wystarczy chcieć. Gdańsk też mógłby wchłonąć Gdynię i Sopot a Katowice Chorzów... ale po co?