NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Wydarzenia »
Nowy Temat Odpowiedz
1 2 »
Nauczyciele nie chcą pracować za 500 zł dziennie,
Posty: 245
Dołączył: 30 Maja 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 08:27  
Cytuj
Brakuje nauczycieli chętnych do pracy z dziećmi przez dwa tygodnie ferii - informuje "Dziennik Gazeta Prawna Powodem nie są pieniądze. Samorządy gotowe są płacić nauczycielom bardzo dobrze, np. w Kluczborku 60 zł za godzinę. Tymczasem, jak wykazała sonda gazety, problemy ze znalezieniem pedagogów do pracy w czasie ferii --- http://bizne(...)sa-detal

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 08:27  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 139
Dołączył: 22 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 11:55  
Cytuj
Bo to gnojarze i nieroby...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1140
Dołączył: 18 Lut 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 12:19  
Cytuj
Heh sama prawda kolega 2 tygodnie pracuje w przemyślu i 2 tysiace ot tak do kieszeni zaa nic jak sam mówi,ale jest haczyk ta ekstra kasa pojawi się u niego koło wakacji

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 307
Dołączył: 29 Lis 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 12:45  
Cytuj
Nie dośc że pracują po 18h ferie wolne wakacje wolne to jeszcze im mało. Znam takiego "wielkiego" wuefiste uczżcego w szkole podstawowej, gość nie umie zmienić koła w samochodzie a uważa się za wielkiego mgrumiech i ciągle marudzi jak on to mało zarabia za swoją "ciężką " pracę. Zawsze mu odpowiadam nie pasuje to zmień prace i jakoś nie zmienia...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 830
Dołączył: 20 Sie 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 13:17  
Cytuj
Dzięki, Bleyd, za wrzucenie mnie do jednego worka z Twoim znajomym wuefistą. Wolałabym, żebyś nie uogólniał tak bardzo. Pozdrawiam serdecznie.

Robię to, co lubię. Lubię to, co robię.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 324
Dołączył: 10 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 14:08  
Cytuj
Jak możesz Bleyd, Ziuta umie wymienić koło w samochodzie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 830
Dołączył: 20 Sie 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 14:09  
Cytuj
Nie, Mosiek, akurat koła nie umiem wymienić smiech2 Nie ukrywam tego;)

Robię to, co lubię. Lubię to, co robię.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 673
Dołączył: 13 Sie 2009r.
Skąd: stalowa wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 17:37  
Cytuj
.. a podobno jest za dużo nauczycieli bo jest niż demograficzny umiech.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 20
Dołączył: 8 Sie 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 23:21  
Cytuj
To chyba prawda z tą ilością nauczycieli...koleżanka poszukuje od dłuższego czasu pracy jako nauczycielka, nauczania zintegrowanego i coraz większa cisza nastaje na taką możliwość...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1396
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 23:25  
Cytuj
Czy nauczyciel wf zarabia tyle samo co np. nauczyciel polskiego?

PZPR przy obecnej PO to jak uniwersytet obok przedszkola. A miało być tak pięknie.....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1140
Dołączył: 18 Lut 2009r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 23:39  
Cytuj
nie bo ten od polskiego w korkach wyciaga drugie tyle

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1396
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 14 Sty 2011r. 23:43  
Cytuj
Mnie interesuje oficjalna praca, a nie dodatki.

PZPR przy obecnej PO to jak uniwersytet obok przedszkola. A miało być tak pięknie.....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 802
Dołączył: 3 Gru 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 08:18  
Cytuj
Zdaje się, że stawka nauczyciela od np. wf-u jest podobna do stawek uczących innych przedmiotów, do tego dochodzi staż pracy i różne dodatki: funkcyjny, mieszkaniowy, motywacyjny itd, każdy z nich przecież przechodzi szkolenia, dokształca się i specjalizuje (nie liczę prywatnej pracy po godzinach, np. korepetycje), stąd różnice - ogólnie nie mają na co narzekać. A co do pracy w czasie wolnym to poniekąd ich rozumiem: użerać się z bachorami przez cały rok, pracować popołudniami przygotowując się do lekcji na następny dzień i rezygnować z okazji żeby wypocząć, to chyba ponad ich siły.
Nie chce mi się wierzyć w te 500 zł dziennie

A B O R C J A - holokaust nienarodzonych. WOLNOŚĆ NIE OZNACZA, ŻE MNIE WOLNO WSZYSTKO A TOBIE NIC!!!
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 791
Dołączył: 20 Lip 2010r.
Skąd: Kielce
Ostrzeżenia: 60%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 09:19  
Cytuj
CYTAT
Zdaje się, że stawka nauczyciela od np. wf-u jest podobna do stawek uczących innych przedmiotów, do tego dochodzi staż pracy i różne dodatki: funkcyjny, mieszkaniowy, motywacyjny itd, każdy z nich przecież przechodzi szkolenia, dokształca się i specjalizuje (nie liczę prywatnej pracy po godzinach, np. korepetycje), stąd różnice - ogólnie nie mają na co narzekać. A co do pracy w czasie wolnym to poniekąd ich rozumiem: użerać się z bachorami przez cały rok, pracować popołudniami przygotowując się do lekcji na następny dzień i rezygnować z okazji żeby wypocząć, to chyba ponad ich siły.
Nie chce mi się wierzyć w te 500 zł dziennie


A ja ich nie rozumiem, bo skoro im ciężko niech idą użerać się z felgami całymi dniami za 1500.

Nie ma takiego okrucieństwa ani takiej niegodziwości, której nie popełniłby PiS, kiedy pojawi się zagrożenie w postaci utraty władzy.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 68
Dołączył: 14 Wrz 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 10:09  
Cytuj
A jak komuś tak ciężko z tymi felgami to niech idzie do szkoły pracować. No chyba, że jednak nie poświęcił dużej części swojego życia na naukę i zdobywanie wykształcenia.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 183
Dołączył: 5 Sie 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 40%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 10:39  
Cytuj
CYTAT
A jak komuś tak ciężko z tymi felgami to niech idzie do szkoły pracować. No chyba, że jednak nie poświęcił dużej części swojego życia na naukę i zdobywanie wykształcenia.
niż demograficzny załatwi cały problem i ci którzy niby tak ciężko pracują za parę lat zrozumieją jak mieli dobrze

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1141
Dołączył: 16 Marz 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 10:57  
Cytuj
Gdyby hydraulicy byli państwowi to mielibyśmy podobna sytuację.
Dlatego łatwo mi sobie wyobrazić prywatne szkolnictwo.

Grabież legalna może przejawiać się na tysiąc sposobów, stąd nieskończona liczba jej przejawów: cła, ochrona rynku, dotacje, subwencje, preferencje, progresywny podatek dochodowy, bezpłatna oświata, prawo do pracy, prawo do zysków, prawo do płacy, prawo do opieki społecznej, prawo do środków produkcji, bezpłatny kredyt itd., itd. Wszystkie te przejawy – połączone tym, co dla nich wspólne, czyli usankcjonowaną grabieżą – noszą nazwę socjalizmu.
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 68
Dołączył: 14 Wrz 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 11:08  
Cytuj
Rozumiem, że szkolnictwo byłoby całkowicie prywatne? Ciekawe ile ludzi by było stać, żeby posłać swoje dziecko do podstawówki płacąc co miesiąc za szkołę np 500zł ? A co dopiero jak ktoś ma więcej niż jedno dziecko...

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 336
Dołączył: 6 Kwie 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 11:32  
Cytuj
A czy ktos Wam broni zostac nauczycielem? Idź np studiuj 5 lat matematyke to bedziesz uczył po 18 godzin tygodniowo... fajnie jest tak tylko kazdemu wytykac

-lekarz ma za duzo tylko, że lekarz skonczył medycyne na zajebiscie ciezkim kierunku i jemu sie należy godziwe wynagrodzednia
-apteka to doslowana zyla zlota -tylko ze na farmacje co roku jest 10-12 osob na jedno miejsce
-nauczycielom za dobrze, ale nauczyciel po turystyce i rekreacji w szkole uczył nie bedzie, czy ktoś Ci broni iść na studia i skonczyc matematyke?

dodam tylko tyle ze nauczycicelem nie jestemjezyk

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1530
Dołączył: 16 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 11:47  
Cytuj
CYTAT
A jak komuś tak ciężko z tymi felgami to niech idzie do szkoły pracować. No chyba, że jednak nie poświęcił dużej części swojego życia na naukę i zdobywanie wykształcenia.



Myslisz ze na tych felgach nie ma ludzi po studiach ? Trudniej będzie jak ten co odrazu wziął się za nauke i ręce nie zdążyły się spracować, będzie musiał szukać fizycznej pracy umiech Ja tam nikomu nie zaglądam w papier ale uważam ze to o co walczyli nauczyciele ( nie wiem czy im to przyznali) ze pracują w cięzkich warunkach itd. było nie sprawiedliwe wobec ludzi którzy naprawde pracują cięzko fizycznie ( nie piszcie ze trzeba było się uczyć, bo jak wspominałem na początku jest wielu po studiach którzy znają smak cięzkiej pracy) Mam tu na mysli górników, hutników itd. gdzie nie jeden nauczyciel spędzając dzien w ich pracy miał by łzy w oczach.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 68
Dołączył: 14 Wrz 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 11:56  
Cytuj
Jasne, że masz racje. Sam mam wykształcenie, a rzeczywiście nie zawsze pracowałem tylko za pomocą głowy. Ale myślę, że nauczyciele wcale nie są jakoś wyjątkowo faworyzowani. Jak przeczytałem ostatnio jakiś artykuł, że nauczyciele po wrzesniowej podwyżce będą zarabiać po 5 tyś zł to naprawdę nie wiem, kto takie brednie pisze. Akurat pare znajomych osób pracuje w tym zawodzie i niestety tak kolorowo nie jest. Połowa tej sumy przy sporych kwalifikacjach to duuży sukces. A i jeszcze jedno... Młodzi ludzie niestety nie są dziś tacy jak kiedyś. Teraz np w gimnazjum niczym dziwnym jest, jak uczeń powie do nauczyciela: "spier..." itp przy całej klasie, a nauczyciel nie może nic zrobić, bo zaraz będzie afera. I miej tu cierpliwość.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 324
Dołączył: 10 Sty 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 12:36  
Cytuj
opublikowana w: 123Baba Jaga Patrzy

Ile zarabia nauczyciel?

Z okazji kończącego się jutro roku szkolnego podjąłem trud policzenia zarobków nauczycieli. Starałem się uwzględnić różne zmienne, i mam nadzieję, że żadnej nie pominąłem. Dane bazowe przyjąłem za stosownymi rozporządzeniami i tylko nieco je zaokrągliłem. Po kolei zatem.

Nauczyciel z reguły pracuje ok. 20 godzin. Przyjmijmy tę wartość jako bazową.

Zanim padną jakiekolwiek kwoty policzmy ile godzi rocznie nauczyciel spędza w pracy. Rok to 52 tygodnie. Z tego 11,5 tygodnia nauczyciel spędza na wakacjach i feriach. Ok. 1,5 tygodnia to okolice świąt (nie same święta – te ma każdy) i długie weekendy, oraz nieśmiertelny dzień nauczyciela.
Daje to nam 39 tygodni pracy. Czyli 780 godzin.
Są jeszcze oczywiście wywiadówki, rady klasyfikacyjne, rady plenarne etc. To razem ok. 30 godzin w roku. Ale co tam – policzę 60.
Summa summarum mamy 840 godzin rocznie.

Teraz ciekawostka. Otóż godzina nauczyciela nazwana jest „godziną” tylko dla zmyłki. Każdy bowiem powinien ze szkoły pamiętać, że to tylko 45 minut. Naturalnie część (nie wszystkie!) przerw nauczyciele spędzają na tak zwanych dyżurach, ale i tak większość przerw nie trwa kwadrans, lecz mniej.
Ale znów podrasuję te wartości. Założę, że 80% „godzin” to prawdziwe godziny, a tylko 20%, to trzykwadransówki.

Te 840 godzin korygujemy więc do godzin 800 (pozwolę sobie dla odmiany zaokrąglić 2 godzinki w górę).

No to przejdźmy do zarobków. W zależności od „kwalifikacji” (nie mylić z kwalifikacjami, o czym później), oraz od „awansu zawodowego” (nie mylić z awansem zawodowym, to też później) nauczyciele zarabiają różnie. Pominę tutaj dla uproszczenia różne dodatki „motywacyjne” (o to też zahaczę pod koniec), lub „wiejskie”.

Z tych widełek wynika, że wariant absolutnego minimum to 1300 zł/m-c. Wariantami bardziej „wypasionymi” zajmę się za chwilę.
Te 1300 zł wypłacane jest co miesiąc. Co więcej nauczyciele mają jeszcze jeden miesiąc w roku, który jest jednak tak tajny, że nikt nie zna jego nazwy. Natomiast wynagrodzenie za ten miesiąc (nie za pracę w ciągu niego) jest wypłacane w formie tak zwanej trzynastki.
Rocznie daje to więc 16900 zł. Wychodzi ok. 21 zł na godzinę.

Przyjmijmy takie wynagrodzenie w przypadku, bo ja wiem?, handlowca. Handlowiec ów pracuje 52 tygodnie po 40 godzin, minus urlop 5,2 tygodnia. Czyli razem 1872 godziny. Teraz bez zaokrągleń: 1872h * 21 zł = 39312 zł.
Oczywiście handlowiec nie ma żadnej trzynastki, więc miesięcznie daje mu to pensję 3276 zł. Tyle właśnie zarabia nauczyciel, i to ten najniżej uposażony.

Nauczyciel o najwyższych „kwalifikacjach”, oraz na najwyższym stopniu „awansu zawodowego” zarabia ok. 4200 zł. To też wartość średnia podawana przez MEN. Średnia średnią, jakie są maksymalne stawki, tego nie wiem.
Ale te 4200 zł daje, zgodnie z ww. obliczeniami, ok. 10600 zł dla handlowca.

Czyli mamy rozstrzał między 3300zł, a 10600zł, plus te górne wartości, które średnią wyznaczają. Nie wiem skąd je wziął MEN, bo nie znam nauczyciela z taką stawką, ale cóż. MEN to MEN.
Gdyby jednak przyjąć stawki „minimalnych maksimów”, to widełki kształtują się między 3300 zł, a 6600zł.

Powiem szczerze, że mało to nie jest. Jakkolwiek nie liczyć, nawet najniższej kasty belfer zarabia mniej więcej średnią krajową. Tyle, że po prostu znacznie mniej pracuje.

Niestety nauczyciele żyją w męczeńskim przekonaniu, że oni „po pracy” muszą pracować dalej. Sprawdzać sprawdziany, przygotowywać lekcje itp. Powiem wprost – to bzdury.
Wspomniany handlowiec też musi żyć pracą. Musi opracowywać nowe pomysły na sprzedaż, na nowe promocje etc. Też „po pracy”. Również „po pracy” wypełnia się raporty, sprawozdania i inne. Takie jest życie.

Nauczyciel może się przygotowywać w takcie gdy klasa pisze sprawdzian? Może. Może to robić na przerwie? Owszem. Ale do głowy mu to z reguły nie przyjdzie. Przecież przerwa to przerwa.

Że nauczyciel nie może więcej pracować, bo stanie się przeciwefektywny? Cóż mam powiedzieć. To samo tyczy się handlowców i w ogóle milionów innych ludzi, którzy jednak muszą, wbrew wszystkiemu, utrzymywać wysoką efektywność harując dwukrotnie więcej. Znów – takie jest życie.

Na koniec zapowiadane wyjaśnienia. Otóż nauczyciel żyje w świętym przekonaniu, że jak pracuje wiele lat, to mu się należy. Bez względu na to, czy przez te lata stał się nauczycielem lepszy, czy wprost przeciwnie. To jeden z nielicznych zawodów, w którym awans jest uzależniony niemal wyłącznie od stażu. Nie da się go przyśpieszyć, nie da się go – praktycznie – opóźnić (chyba, że ktoś nie wiedzieć czemu chce).
Podobnie ma się rzecz z kwalifikacjami. Nie ważne czy ma się umiejętności. Ważne, że ma się papier. Każdy kwitek potwierdza nauczycielskie prawo do podwyżki.

Nauczycieli w praktyce nie weryfikuje nikt. Nie robi tego minister, bo jest ich zakładnikiem. Rynek też tego nie robi, bo jest marginesem. Wyznacznikiem dla ich zarobków/awansów nie są żadne tam wyniki czy osiągnięcia.

Dziwię się nauczycielom, szczególnie młodym, że w ogóle idą na układ, jaki proponuje im państwo. Moja notka, przyznaję - prowokacyjna, pokazuje ile realnie warta jest praca nauczyciela w odniesieniu do rzeczonego handlowca. Warta jest naprawdę dużo.

Byłaby warta nawet więcej gdyby nauczyciele pogonili związki zawodowe i przede wszystkim nieszczęsną kartę nauczyciela. Karta nauczyciela jest nieprawdopodobnym wprost horrendum.
To instrument, który powoduje, że nauczycielom się nie chce. Nie chce, bo nie muszą, nie chce, bo i tak to nic nie da. Nie ma kompletnie żadnego znaczenia realna wartość nauczyciela. Wynagradzana jest bierność i mierność. A przede wszystkim wierność. Wierność związkom i karcie.

Stąd w szkołach publicznych miejsce znajdują albo zapaleńcy, albo nieudacznicy. Z coraz większym naciskiem na tych drugich.

Nauczycielom zatem długich i owocnych przemyśleń podczas wakacji życzę.


PS
Ale przed wakacjami jeszcze mnie pewnie zjedzą za ten wpis. Smacznego.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 68
Dołączył: 14 Wrz 2009r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 12:54  
Cytuj
Taa ciekawe. Idąc tym tokiem myślenia, że nauczyciel podczas przerwy nie pracuje to np handlowiec, gdy musi gdzieś dojechać i załóżmy że stoi w korku 15 minut to też nie powinniśmy mu tego liczyć jako pracy. Przecież siedzi sobie wygodnie w samochodzie i nic nie robi... Strażak jak nie gasi pożaru, a jest na służbie to też nie pracuje? Śmieszne. A może nikt w pracy nie ma nawet przerwy żeby coś zjeść? Nauczyciel podczas sprawdzianów ma pisać konspekty, przygotowywać się na przyszłe lekcje? Pewnie, ale chyba każdy z nas chodził do szkoły i wie, że wtedy każdy dzieciak miałby same 5 uzyskane w wiadomo jaki sposób. A to wynagrodzenie 4,200 zł... i to średnio. Hm ale to chyba trzeba odliczyć ZUS i resztę złodziei to może wtedy wyjdzie prawdziwa suma.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 83
Dołączył: 17 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 13:50  
Cytuj
Jest wiele lepszy i gorszych zawodów, taka jest prawda. Są też nauczyciele, którym te wszystkie minusy nie przeszkadzają w pracy, bo po protu to lubią. W każdym zawodzie trafiają się miernoty, w zawodzie nauczyciela często, bo większości ludziom ponad nim najzwyczajniej to wisi. Nikt nie rozliczna nauczycieli z wyników nauczania. I dobrych nauczycieli też to wpieprza. Ale trafiają się szkoły, nawet w Stalowej, w których wymaga się od nauczyciela. I jeżeli ktoś nie wierzy, że dobry nauczyciel po przyjściu do domu też pracuje, to mogę zaprosić na spędzenie z takim nauczycielem dnia. Pomoże postać przy kserokopiarce, przeszukiwaniu książek w poszukiwaniu materiałów, sprawdzaniu i układaniu sprawdzianów. Zapraszam też na wywiadówkę z rodzicami, którzy nigdy nie widzą źródła problemów w domu. A jeżeli komuś żal dupę ściska, że nauczyciel angielskiego może dorobić na korkach, to żeby jeszcze mocniej ścisnęło dodam, że jeszcze lepsza kasa jest z tłumaczenie po godzinach. A jak się jest np. przysięgłym po dwujęzykowej filologi na dobrej uczelni, to pieniądze wynagradzają wszelkie kur*** uczniów, na które dobry pedagog ma też swoje sposoby. Dlatego może przestańmy już wieszać psy na tym zawodzie, bo mało kto ma o nim pojęcie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2
Dołączył: 15 Sty 2011r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 15 Sty 2011r. 17:10  
Cytuj
http://praca.money.pl/wiadomosci/artykul/nauczyciele;wywalczyli;podwyzki;ile;dzis;zarabiaja,161,0,528033.html
SPORO ZARABIAJĄ i wakacje wolne plus dodatki........ też tak chcę

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
1 2 »
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Stalowa Wola » Wydarzenia »