Przeraził mnie widok ulicy Popiełuszki. Oszpecili wszystkie drzewa, a części zostawili tylko sam pień na wysokość 1 metra! Kto wydał nakaz? Teraz możemy kryć się przez Rzeszowem - tam nikt bez potrzeby nie wycina drzew ani ich nie oszpeca. Za kilka miesięcy nadejdzie lato i pozostanie widok betonowej wsi.

To nie pierwszy przypadek akcji wycinki i oszpecania drzew. Wystarczy popatrzeć, co robi spółdzielnia, ale to mała szkoda w porównaniu do tego, jak oszpecili Popiełuszki i kilka innych ulic. Jeszcze raz pytam - kto wydał nakaz lub zezwolenie? Kto jest za to odpowiedzialny? Miasto chce zaoszczędzić na zbieraniu liści w jesieni?

Obejrzyjcie archiwalne filmiki na YouTube o Stalowej Woli. Nikomu nie przeszkadzały drzewa, nikt ich nie wycinał i nie szpecił bez potrzeby. Dodawały uroku. Na filmie szczególnie ładnie prezentuje się osiedle w pobliżu Urzędu Miasta i kortu tenisowego.

Osoby odpowiedzialne za bezmyślne i bezzasadne oszpecanie osiedli dostali łapówy za drewno albo są kompletnymi idiotami, natomiast wykonawcy nie mają ŻADNEGO wykształcenia ani wyobraźni - dostają polecenie "wyciąć, obciąć gałęzie, by nic nie wystawało", więc tną, co popadnie, nie przewidując skutków. Drzewa teraz wyglądają fatalnie, ale żeby dotarło do wszystkich - będą problemy, gdy dojdzie do wypadku po próbie wejścia na "piedestał" lub wspięcia się na gałęzie (w wielu drzewach zadanie mają ułatwione!). Innego typu wypadki lub kradzieże niewykluczone.

Wstyd!

nie masz pojęcia o czym tu piszesz , przycinanie drzew jest KONIECZNE a często nawet ich wycinanie. Jest coś takiego jak kanalizacja w mieście , łamiące się gałęzie , alergicy ( słynna lipa popularna ze względu na osuszanie terenu )no i tradycyjnie drzewa posadzone 30-ści lat temu na czynie społecznym zaraz przy parkingach. Jeśli posiadałbyś auto od razu byś wiedział o czym mowa. Soki kapiące na lakier to jest też problem spółdzielni bo dzisiaj można ich pozwać do sądu nie tylko za śliski chodnik ,ale i za uszkodzony lakier . Stalowa jest bardzo zielonym miastem i raczej tlenu nam nie zabraknie

To nie jest tak. Oni nie wycinają całkiem drzew, lecz robią z nich ochydne kikuty. Te drzewa są po prostu kaleczone, a ślady po ingerencji nie są zabezpieczane przed grzybami i innym syfem. Mieszkałem przez jakiś w Rzeszowie - ochydne bezdrzewne miasto. Wracając do Stalowej Woli zawsze cieszył mnie widok pieknej zielonej Stalowej Woli. A teraz stopniowo drzewa są albo bezmyślnie wycinane, albo kaleczone by uschły w ciągu kolejnego roku. Szkoda. Nie ma w tym mieście ani prawdziwej koncepcki urbanistycznej ani planu utrzymania miejskiej zieleni.

Zgadzam się z Mirkiem. Bobi126, przycinanie jest konieczne, ale nie w obecnej formie. Przejdź się po mieście i obczaj stan drzew, szczególnie ostatnie dzieło na Popiełuszki (tylko tyle widziałem, może byli z piłą jeszcze na innych ulicach). Kto jest za to odpowiedzialny?

Oni nie przycięli tych drzew. To jest akt DEWASTACJI przyrody. Wysyłają niekompetentnych ludzi do roboty albo sami nie mają pojęcia o środowisku (nieodpowiedni ludzie na stanowiskach).

Jest wiele wyciętych drzew z nieznanego powodu i do dnia dzisiejszego są tam pnie!

Mnie też. Niedługo zostanie tylko beton i szara rzeczywistość.

To nie parkuje się na trawniku pod drzewami. Oczywiście w uzasadnionych przypadkach można przyciąć gałęzie (nie uciąć!) tylko trzeba umieć i znać fizjologię drzew! W końcu KUL kształci inżynierów środowiska. Tylko problem z robotnikami - takiej wiedzy nie mają. Inna popularna sytuacja. 1 mieszkaniec zgłosi, że przeszkadza mu drzewo, a przyjdą natychmiast wyciąć.

Przydałoby się, aby fotoreporter przeszedł się po mieście i pstryknął fotki, póki czas.

80% tlenu produkują oceany. Nawet jakby wyciął wszystkie drzewa na świecie to się nie udusimy. Ale nie popieram bezmyślnego wycinania drzew, bo zieleń i rośliny są przydatne w czasie upałów i pozytywnie działają na psychikę. Na zatorzu jest o około 2 do 5 stopni chłodniej podczas upału. A ta część centralna jest jak piec. Bo tu mało zieleni, mało drzew.

Mozna taki fakt zglosic do Urzedu Gminy albo nawet na policje
Za zniszczenie drzew na podstawie przepisów Ustawy o Ochronie Środowiska grozi kara grzywny nawet do kilkudziesięciu tysięcy złotych.Niefachowe przyciecie drzewa tez czesto prowadzi do calkowitego uschniecia.Osoby ktore to fizycznie robia powinny miec odpowiednie doswiadczenie.

W tej chwili nie mam czasu szukać paragrafów w Dzienniku Ustaw. Pierwszym krokiem są zdjęcia zniszczonych osiedli. Mogłaby się tym zająć Redakcja Stalowego Miasta. Co dalej? Nagłośnić problem w mediach i zainteresować organizacje ekologiczne.

Hasło Prezydenta brzmi "Stalowa Wola większa, silniejsza, ładniejsza". Po takich wybrykach na pewno nie będzie silniejsza ani ładniejsza. Nie wiem, kto jest odpowiedzialny. Spróbuję się dowiedzieć. Jeżeli to droga powiatowa, rozliczymy się ze starostą i jego gabinetem. Przecież ci ludzie w ogóle nie znają się na przycinaniu drzew i funkcjonowaniu ekosystemu!

Chwila, przeglądnę stronę miasta i powiatu. W końcu będzie cała lista stołków odpowiedzialnych za środowisko.

Spółdzielnia również wycięła najlepsze drzewa, a resztę oszpeciła na swoim terenie. Wydaje mi się, że wina leży w 80% po stronie wykonawców zlecenia. Kto w końcu przejmowałby się przyrodą? Mają uciąć i tyle. Jednak kierownicy wskazują im, co konkretnie mają wyciąć i jak. To samo dotyczy miasta i/lub powiatu. Kto powinien wylecieć, niech zdecyduje prokuratura po stwierdzeniu popełnienia przestępstwa lub nadużycia.

„Ziemi nie otrzymaliśmy w spadku od naszych przodków, lecz pożyczyliśmy ją od naszych dzieci”

Nasze lokalne wladze maja gdzies daleko szeroko pojeta przyrode i zdrowie mieszkancow.Gdzie jest obiecana stacja monitoringu czystosci powietrza,ile mamy pomnikow przyrody w gminie?Mozna je policzyc na palcach jednej reki a zostaly zalozone w latach glebokiej komuny.Podejrzewam ;ze bez zadnej opieki ze strony panstwa pewnie i te drzewa tez sie wykruszyly.
Stalowa Wola staje sie wylegarnia niewolnikow dla niemieckich aluminiowych trucicieli.

W końcu 1 portal poruszył problem. Mieszkańcy są oburzeni. Kto ma dobry aparat, niechaj ruszy po mieście i upamiętni wszystkie czarne dziury w Stalowej Woli. W lecie i jesieni po powrocie z Rzeszowa do Stalowej Woli przyjeżdżało się jak do raju. Dopilnuję, aby osoby odpowiedzialne za niszczenie przyrody w naszym mieście odpowiedziały swoim majątkiem.

Jest wielu krzykaczy popierających barbarzyńską wycinkę i oszpecenie drzew. Z ich wypowiedzi wynika, że nie widziały nawet ulicy Popiełuszki i wykazują totalny brak wiedzy.

A kogo pytasz? I kiedy pytałeś wcześniej?

auto i auto zmieńmy cały świat dla samochodu i delektujmy się ich pięknym zapachem i hałasem

rower i tylko rower ! szczególnie zimą i jesienią! Aby ściąć drzewo konieczne jest zezwolenie i jestem pewien że spółdzielnia takie posiada. Przycinanie drzew jest zależne od rodzaju drzewa i jego wieku ( ukorzenienie )i dlatego w niektórych przypadkach można zostawić ,, kikuty '' bo na wiosnę i tak odrosną nowe gałęzie.

jakbyś był taki spostrzegawczy to byś zobaczył że miasto to jeden wielki parking- większości się to podoba ale mądrzejszym ....