Nie na temat. Jacek

jeszcze odnośnie usg3d;
To badanie nie ma właściwie wartości diagnostycznej; lekarz mimo USG 3d czy 4d, wykonuje również takie zwykłe USG i tam dopiero widzi np. narządy wewnętrzne (przynajmniej powinien wykonać). W badaniu 3d i 4d nie widać "wnętrza" dziecka, a przecież to lekarza najbardziej interesuje. Mi lekarz powiedział, że jedynie w wypadku jakiś zniekształceń zewnętrznych ( sześć paluszków, rozszczep wargi) może być pomocne. W pozostałych przypadkach to tylko przyjemność dla rodziców oglądania jeszcze nie narodzonego dziecka i zachcianki mam.Po cholere ładowac fale ultradzwiękowe?Udowodniono, że w trakcie długotrwałego wykonywania badania może dojść do nagrzania się tkanek dziecka. W ciąży zalecane są 3 USG (Pierwsze w 11-14 tygodniu, drugie w 18-22 tygodniu, trzecie w 28-32 tygodniu). Bywa, że wykonuje się USG wcześniej, kiedy to nie wiadomo czy kobieta jest w ciąży. Od 5 tygodnia ciąży w USG przez pochwowym można uwidocznić jajo płodowe i tym samym stwierdzić, że kobieta jest w ciąży Serduszko przyszła mama usłyszy w trakcie badania dopiero około 9 tygodnia ciąży.A nie wspomnę już o jeżdzeniu po brzuchu pół godziny;/ alekażdy decyduje sam.Ja lekarza posłuchałam

a czymże jest stalowowolski lekarz z długoletnim stażem do lekarzy ze stopniami naukowymi - dr, prof, którzy są w większości i twierdzą, że usg nie szkodzi. ciekawa też jestem co to za artykuły i literatura, bo ja nie znalazłam nigdzie informacji, jakoby szkodliwość usg była udowodniona. jeśli już ktoś wypowiada się negatywnie nt tego badania, to twierdzi, że nie udowodniono także na 100%, że nie szkodzi.
potwierdził mi to również mąż znajomej, który pisał doktorat na ten temat - wniosek był jeden, badanie usg nie szkodzi.

oczywiście wszystko z umiarem. sama chodzę do lekarza, który nie jest zwolnienikiem częstego wykonywania usg bez potrzeby. nie będę też robić usg 3d ani 4d, bo mi to nie jest do niczego potrzebne. ale gdyby to w jakikolwiek sposób wpływało na układ nerwowy dziecka, to nikt by tego badania nie wykonywał. zwłaszcza, że w przypadku ciąży zagrożonej, bliźniaczej itp. często usg robione jest co tydz/2 tyg. i dzieci oraz ich układy nerwowe mają się świetnie.

ps. porządnie zrobione usg połówkowe ze wszystkimi pomiarami trwa ok godziny. po takim zabiegu dziecko powinno być ledwo żywe wg tej teorii.

ps2. Nie na temat. Jacek

Nie na temat. Jacek

mik8 bo ci co nie mają usg3d i ci co mają stary sprzęt do usg wciskają bajki. Co lepsze kobity to kupują że usg czyli fale dźwiękowe to według wielu mikrofale, a gsm używają cały czas, słuchają radia itp. Totalna bzdura.

Co ty Jacek pieprzysz.Ci super "nowocześni"lekarze kupując nowy suwenirek w postaci sprzetu do usg 3d,4d za 200tys.musza nawciskac mlodym mamom,aby odpowiednio w odpowiednim czasie suwenirek się zwrócil krojąc mlode matki z kasy- bo taka moda.Media też są wszystkiemu winne.Zenen zlamanego grosza by na to nie dal.Po cholere to?

Jacek ty sam żeś nie na temat.zmoderuj swoj post bo tez nie na temat.phi

A po to by wiedzieć czy dziecko ma zdrowe płuca, narządy itp i dzieki temu wiem że moja córcia jest zdrowa.

Jacek my rozmawiamy na temat usg 3d ktore nie pokazuje wnetrza dziecka tylko jego wygląd nie myl tego ze zwyklym usg .Dżizes

Kasia widze że jesteś z tych inteligentnych.
Jak robisz usg3d to lekarz po prostu przełącza program. Najpierw robi ci usg zwykłe, potem przełącza program i leci usg 3d i widzisz twarz, ręce itp. U żony robił to lekarz niedawno więc wiem co pisze bo oglądałem zszokowany jak technika poszła do przodu. To jest dobre uzupełnienie jak np maluch chowa ręke i 10 minut nie rusza i jest szukanie czy np pępowiną się nie okręciło dziecko

to nie wyklucza faktu że rozmowa toczy sie na temat usg 3 d ktore nie pokaże ci pluc dziecka i narządow ale bronic sie trzeba masz racje

No to inaczej, miałem w rodzinie ciąże która prawie sie skończyła śmiercią przez niedopatrzenie lekarza o któym sama pisałaś że jeździ po alkoholu.
Robili usg i było ok, tymczasem pępowina dusiła dziecko. Gdyby było zrobione usg3d wyszłoby to i dziecko urodziłoby się zdrowe

A czy ktos wie ile bierze za USG ale 2D Zeman?

jest dokładnie jak pisze Jacek - usg na 3d i 4d przełącza się jednym pstryczkiem, zmienia się obraz, a nie fale dźwiękowe, w sensie, że z obojętnych dla zdrowia nagle stają się złowrogie i niszczące. dziwię się, że takie słowa mógł wypowiedzieć bądź co bądź lekarz. chyba, że to był kolejny z jego głupkowatych żartów.

zgadzam się z opinią, że 3d i 4d to bardziej dla rodziców, żeby mogli cokolwiek zobaczyć, bo my jako laicy z 2d niewiele możemy wyczytać. natomiast dobry lekarz posiadający dobry sprzęt dostrzeże wszystko co potrzeba w obrazie 2d. tylko, że dobrych diagnostów od usg i z dobrym sprzętem mamy w stw moim zdaniem dwóch, na upartego trzech. są to lekarze: adamczyk, zajączkowski i paśko (choć ten ostatni z naciskiem na dobry sprzęt, a nie umiejętności).

ja się z dyskusji wyłączam, chyba, że kasia zacytuje mi choć fragment FACHOWEJ literatury potwierdzający szkodliwość usg.

ale nie zmienia to faktu ,że usg3d przeswietli ci pluca i inne jak pisales narządy,wymiękam przy tobie Jacusiu

oki daj mi czas przejde sie prywatnie do lek. med. Zymroza i wezmę od niego to co on mi pokazał.odezwę się.pozdro

Słuchaj widze że wiesz lepiej więc ok. Ja płaciłem za usg3d, a przy okazji było zwykłe, dowiedziałem się jak dziecko wygląda, czy ma narządy itp a technika mnie nie interesuje. Tak trudno zrozumieć? Ale brnij dalej w fale uszkadzające ciało

kasia, czekam cierpliwie.
i nic Jackowi nie prześwietli, bo to nie rentgen. to fale dźwiękowe, a nie promieniowanie.
litości ...

no opczywiście,że nie prześwietli-ale Jacek twierdzi inaczej .Poczytaj ze zrozumieniem co kto pisze a potem oceniaj.pozdro

Widzę ż jestes z tych inteligentnych inaczej jeżeli chodzi o czytanie ze zrozumieniem. Gdzie kobieto napisałem że to prześwietlenie no gdzie??

USG musi być zrobione w ciąży- takie są wymagania. Z tego co wiem 3 razy najmniej. Są to zalecenie ministerstwa. Lek Zymróz powinien o tym wiedzieć a nie wygadywać brednie o mikrofalówkach- tragedia po prostu. Co do 3D to jest to wyłącznie komercja- nie służy lekarzowi, ale jest ładne do albumu. Prawie wszyscy ginekolodzy robią USG- ale nie znaczy ze wszyscy dobrze.

Katarzyno, nie mam sił do Ciebie. Szczepienie - nie, USG - nie... Jaką miałaś diagnostykę w czasie Twojej ciąży? I to porównanie z mikrofalówką... bezcenne!
Zymróz taki filozof jest? Hmm...

Wracając do tematu.
Moją ciążę prowadził lek. med. A. Micał. Bezstresowo. Wszystko wyjaśniał, tłumaczył. Fakt, że zabiegany jest, ale ja bym go na innego nie zamieniła. U niego też miałam USG 3D, szkoda, że bąbel był odwrócony i nie dał się "poznać".

Lament mówie to co mi powiedział lekarz chyba nie chciał źle co nie?nawet na początku jak chodziłam do Doktora (jak wolicie lekarza)Flisa podejrzewał ciążę pozamaciczną juz na samym początku zrobił mi w 5-6 tyg usg i nawet nie dał oglądnąć bo powiedział ,że nie wolno wykonywać za często i za długo usg -ale musiał wykonać je w 6 tyg żeby swtwierdzić czy ciąża sie dobrze zagnieździła, trwało to może parę sekund;/ sama chciałam miec usg 3d ale nastepny lekarz Zenon Zymróz od tego mnie odwiódł .Jak juz wspomniałam ,przejdę sie do niego i popytam, go o to a jeśli chodzi o szczepienia to inna sprawa.pozdrawiam a jeśli chodzi o zalecanie usgt w ciąży- ja słyszałam, że może to być max 3 razy w ciąży po jednym razie w każdy trymestrze nie wiem, skąd takie głupoty gadacie.Oczywiście nie neguję że usg jest ble., przydatne w wykrywaniu wad itp-poto zostało wyprodukowane a nie na jakieś zachcianki.

co do Micała ogólnie nie mam nic-był przy porodzie.Potem jak mdlałam po porodzie przez pare dni, stwierdził że jak będe umierac poda mi krew.pozdrawiam A.Micała

Może poprosisz lek. Zymróza bi Ci zrobił USG?? Może ma kuchenkę jak to czytałam- mikrofalową hehe. Bo USG nigdy z tego co wiem nie robił- może bedziesz 1-sza????. Ale sobie lekarza wybrałas....Brrr. Jeszcze lek Zymróz i USG 3d - sincie- fiction jakieś???

kasiu, to zastanawiające, że bezgranicznie ufasz jednemu lekarzowi, a nie przekonuje cię to, co można na temat usg wyczytać w fachowej literaturze czy choćby internecie lub usłyszeć od innych, znacznie lepszych specjalistów. ja również chodzę do lekarza, który nie jest zwolennikiem przesadzania z usg, ale opowiadanie takich dyrdymałów o uszkadzaniu komórek nerwowych czy struktur mózgowych (nie chce mi się już cofać, żeby sobie przypomnieć) to po pierwsze nadużycie, a po drugie kompromitacja dla lekarza. chyba że odkrył to jako pierwszy na świecie, bo jestem na 99% pewna, że nie ma nic na poparcie swoich słów.
nie chcę cię obrażać, ale nienajlepiej o tobie świadczy fakt, że ślepo wierzysz jednemu źródłu nie próbując nawet zweryfikować tego u innych.

a w Polsce PTG czyli Polskie Towarzystwo Ginekologiczne uznało za obowiązkowe 3 badania usg w czasie ciąży i są one refundowane przez nfz + ewentualnie jedno na potwierdzenie ciąży w ok 6tc.

Więc tak, jak Kasia pewnie wie ja lubię wiedzieć. Oto co ustaliłem.

1. FDA (amerykańska agencja d/s leków) ustaliła, że maksymalna moc USG dla badań prenatalnych nie może przekroczyć 93mW. Dla porównania zwykłe słuchawki douszne mogą mieć 20-160mW (przynajmniej tak wyczytałem z dokumentacji kilku modeli). Czy jak ustawisz na maksymalną głośność i nie wsadzisz bezpośrednio do ucha jakoś Ci zaszkodzą? Pewnie nie.

2. Z drugiej strony jest badanie opisane w czasopiśmie lancet http://slred(...)isk3.pdf gdzie sprawdzano rozwój dzieci u których w czasie życia płodowego często wykonywano USG i z USG wykonywanym z normalną częstotliwością. Z badania wynika, że:
- rodzice często wykonujący USG potem chętniej poddawali dzieci kolejnym badaniom w ramach tego eksperymentu (bardziej chuchają na swoje pociechy?)
- dzieci u grupy intensywnie poddawanej USG rodzą się o 0.5 cm krótsze
- mniej dzieci w grupie intensywnie poddawanych USG w wieku jednego roczku osiągnęło poziom ELM (Eearly Language Milestone). U dzieci z grupy z normalnym USG 23 na 1352 (2%), w drugiej 12 na 1362 (1%).
- W badaniu nie wykryto istotnych różnic rasowych, w poziomie edukacji, paleniu tytoniu oraz dochodach u obydwu grup.
- Nie znaleziono żadnych innych różnic do 8 roku życia.

Z badania może wynikać, że USG może wpływać na wzrost w momencie urodzenia (potem różnica zanika) i rozwój intelektualny w wieku 1 roku. Ale może wynikać również to, że nadopiekuńczość szkodzi. Może rodzice poddający się częściej USG bardziej się stresowali i/lub inaczej odżywiali co wpłynęło na statystyczną różnicę wzrostu? Może dłużej do dziecka mówli "agugu kaka tiku tiku baba be" zamiast używać normalnego języka i dlatego dziecko później osiągnęło ELM? A może to jakiś błąd popełniony w badaniu?

Moim zdaniem szanse na to, że USG wpływa na płód są niewielkie, a nawet jeżeli tak, to w bardzo ograniczonym stopniu. Z badania wynika, że może być coś na rzeczy, ale porównywanie do mikrofalówki, uszkodzeniach tkanek, pisanie o kawitacji itp to przesada. Trzeba pamiętać, że USG to metoda diagnostyczna i tak należy je traktować.

I w ten oto piękny sposób odbiegliście od tematu.

Po pierwsze. odnośnie lekarza według mnie Zajączkowski, gdy wylądowałam 3tyg przed terminem w szpitalu po telefonie jaki otrzymał ode mnie zjawił sie po kilku godzinach i mną zajął. Nie powiem złego słowa o Adamczyku czy Paśko po pobycie w szpitalu o każdym mam swoje zdanie. Ale Zenek Zymróz klękajcie narody... jego osoba mnie drażni sposób podejścia do pacjentki i teksty typu "nie wiesz po co masz ?"

Po drugie. ja jako matka nie czułam potrzeby zrobienia usg3d czy też 4d choc mój mąż chciał. Stwierdziłam ,że 2d mi wystarcza, skoro wiem ,że z maluchem wszystko dobrze ,rozwija się prawidłowo.

A mojego malucha po raz pierwszy ujrzałam zaraz po porodzie i to jest piękna chwila.