Kto z was zaobserwował, o tej porze, na zachodniej części nieboskłonu powykręcane jak spirala smugi po jakimś latajacym statku powietrznym.
Po chwili w nizszej częsci nieba pojawił się nastepny pojazd , ale juz smuga była nadwyraz prosta i po chwili znikneła , jak wymazana gumką.
Obserwowałem to z przygodnym przechodniem - był równiez zaskoczony takim widokiem.

To tylko satelity, mają światełka i one dają taką smugę. :-)

Podobno przed II wojną światową, w latach 30 ub. wieku, ludzie widzieli jakieś dziwne zjawiska na niebie. Krzyż, czy coś takiego. Słyszałem to z opowieści starszych ludzi.

widziałem to idąc po córkę do MDK od ul. Siedlanowskiego, chciałem jej to pokazać ale za jakieś 5 minut już tego nie było, bardzo mnie to też zainteresowało ale żadne wytłumaczenie nie przyszło mi do głowy (szczególnie te spirale) sam bym tego nie zauważył ale ludzie idący przede mną chodnikiem co chwila odwracali się i pokazywali to palcami więc i ja stałem się świadkiem tego zjawiska ale co to było tego nie wiem

aha, i nie były to na 100% satelity jak ktoś wcześniej zauważył

tez to widzialem, zaintrygowalo mnie , ale pomyslalem ze to samolot zrobil

XXI wiek, 12MPix w komórkach i nikt nie cyknął fotki?

To były zwykłe smugi kondensacyjne . A takie dziwne przerwy i krztałty robiły sie po kilku minutach z powodu niskiej temperatury , zmieniajacego sie cisnienia i kątem padania promieni słonecznych o tej porze roku i dnia .

Dla paranoikow polecam strone http://www.flightradar24.com/

Mozna zobaczyc co akurat leci nad nami . Oczywiscie nie zobaczymy tam pokazanych samolotow wojskowych i prywatnych .

Koleżanka mówiła, że w Tarnobrzegu to samo było widać i też ludzie przystawali.

w Tarnobrzegu tez to widzialam po 17,chodzilam po miescie i nie widzialam jak to powstawalo nagle cos mi zablysnelo nad glowa patrze a tu taka swiecaca wstega szybko znikajaca trwalo to moze z 1 min. nie tylko ja to wizialam jacys ludzie na placu tez sie zatrzymali i obserwowali

ja az musiałam fotke strzelić komóreczką tak mi sie te spiralki spodobały, ale myśle, że to samolot :-)

Ruskie mgłę robią...

Macie tego samego dealera ? To zwykła paradontoza chmur skalistych .

ja obstawiam ze to efekty z planety, cwicza przed weekendem ale bedzie jazda ;]

To było w 1957 roku ubiegłego tysiąclecia. Miałem wtedy 7 lat/dziś 60-dzięki za życzenia/, gdy jako pierwszy z rodziny zobaczyłem na niebie trzy krzyże. W środku duży i po bokach dwa mniejsze.
Narobiłem wrzasku , wszyscy domownicy się zlecieli i najbliżsi sąsiedzi wyglądali zza płotu.
Mniej więcej połowa widziała to , druga nie.
Pamiętam , że prawie wszyscy klękali i głośno modlili się do tego zjawiska. Trwało to mniej więcej tyle, ile to co wczoraj widziałem/ok.5 min/. Zniknęło podobnie.
Teraz wiem , że był to również zachód , ze wskazaniem na północny-zachód.

/wtedy dealerów , szczególnie na wsiach nie było.../

Widziałem to zjawisko - rzeczywiście nietypowe. Moim zdaniem, było to dziwne zachowanie prądu powietrznego na dużej wysokości - stąd tak regularnie pofalowana smuga kondensacyjna.

Co by było gdyby tu ludzie zorze polarną zobaczyli...


AAAA już wiem czemu w sklepach nie ma cukru... hehee
Nie ma nikt fotki ?? każdy ma tylko nokie 3310 ?

także chciałabym to zobaczyć możne stok zdjęcie pokażę cio? i ciekawie czy dzisiaj będzie to COS znowu lecieć....

Muszę Was rozczarować :(
Widziałam tę "spiralę", która w słońcu świetnie prezentowała się na niebie w złotym kolorze, a tuż przez nią leciał....samolot, w całej swej okazałości
btw.może Tupolewa poskładali i to był efekt fuszerki

A jak toto wygladalo ?
tak:



czy moze tak:

Oj pierwszy obrazek nie dal sie ukrasc, a wiec:

Zjawisko, ktorego byl Pan swiadkiem to najprawdopodobniej tzw 'slonca poboczne', po ang. 'sundog' (polecam poszukac obrazkow w Google grafika). Niezbyt czesto (a wlasciwie bardzo rzadko) widziane w naszych szerokosciach geograficznych, w odpowiednich warunkach jest bardzo widowiskowe i nic dziwnego, ze ludzie wtedy padaja na kolana.

wiec padnijmy na kolana....

Muszę was rozczarować to był samolot Akurat siedziałem przed kompem i widziałem przez okno jak przelatywał

Pewnie w tym , USTęPIE , masz racje...
I walił takie dymy , jak Zdenek wracający z disco i lejący po drodze.
Kiedyś mówiło się: " jak byk jscoł"

/ani zdjęcia powyżej , ani opisy co niektórych nie pasują do zjawiska , które widziano w tym czasie i w tym miejscu/