Chciałbyś być moderatorem co?????
Specjalnie na życzenie "fractala" wstępne podsumowanie.

Oto lista dotychczasowych "przeciw":
- możliwość pozyskiwania energii z innych źródeł (gaz łupkowy, energia geotermalna)
- możliwość wywalczenia obniżki opłat za emisje CO2 (tak wysokie opłaty, załatwił nam Tusk, aby mieć argument do budowy elektrowni jądrowej)
- ogromna ilość wypadków i ofiar śmiertelnych
- ryzyko skażenia terenu na setki lat
- niedoskonała technologia
- konieczność uzależnienia się od zewnętrzneych dostawców paliwa jądrowego
- o wiele większe ryzyko ataków terrorystycznych z katastrofalnymi skutkami
- koniecznośc wyłączenia z użytkowanai znacznego terenu
- zagrywki polityczne przy wyborze technologii, jej dostawcy jak i dostawcy paliwa (to nie jest decyzja ekspertów - i nie będzie)
- konieczność poniesienia ogromnych nakładów finansowych (koszty poniesie społeczeństwo)
- w alternatywie kilkudziesięciu lat, i tak konieczny bedzie powrót do eksploatacji złóż węgla (nieuchronny światowy kryzys paliwowy)
- brak gwarancji na temat cen paliwa jądrowego.
- katastrofalne skutki dla Polaków w razie awarii


To oczywiście nie wszystko, bo jak pisałęm wcześniej - na podsumowanie przyjdzie czas.

Co to za argumenty?
Cała zachodnia europa i skandynawia od lat korzysta z energii atomu. Gdzie te informacje o "ogromnej ilości ofiar"?

Brak gwarancji na temat cen paliwa jądrowego? A na temat cen ropy, węgla czy gazu masz gwarancje?

"w alternatywie kilkudziesięciu lat, i tak konieczny bedzie powrót do eksploatacji złóż węgla (nieuchronny światowy kryzys paliwowy)" Niech zgadnę, piszesz książke science-fiction i wymyśliłeś tą teorię na jej potrzeby

Mała ciekawostka :

"(...) Spójrzmy choćby na dziedzinę energetyki. Przyjdzie taki czas, w którym nasza, oparta głównie o węgiel brunatny, energetyka będzie już bardzo trudna do przyjęcia w Unii Europejskiej ze względu na ochronę środowiska. Czy nie powinniśmy już dzisiaj myśleć o energetyce atomowej. W Unii Europejskiej jest odpowiednia technologia, dysponują nią przede wszystkim Francuzi. Opada powoli histeria wokół tej energetyki i są wszelkie szanse, żebyśmy w tej sprawie nie byli ciągle z tyłu, byśmy nie byli tylko zawsze imitatorami. Możemy gdzieś być, jeśli nie w samej czołówce, to w każdym razie w pierwszej grupie. Powinniśmy tego rodzaju wysiłki podjąć.(...)".


To z expose guru mirka - Kaczyńskiego (2006) mirek, od teraz musisz bronić atomu, przecież Prezes ma zawsze rację no nie?

Nie zgadzam się w kwestii energii jądrowej z Jarosławem Kaczyńskim.

Kolejna ciekawostka: nie popieram stalowolskiego PiSu

"Fractal" - podałem w tym temacie mały wycinek wszystkich wypadków, których nie udało sie ukryć przed opinią publiczną, jeśli chodzi o energetykę jądrową. Wypadków o charakterze militarnym było do tej pory kilka razy więcej. Coś mi się zdaje, że widzisz tylko to, co chcesz widzieć.

Ale się napinacie , uświadomcie sobie wreszcie że nikt nie liczy się z naszym zdaniem .Decyzja jest już dawno podjęta, elektrownia atomowa będzie i basta.A to co myśli społeczeństwo ,a kogo to obchodzi.
My jesteśmy im potrzebni tylko do płacenia podatków i wkładania kartek do urn wyborczych.
Proponuję olewać wszelkiego rodzaju wybory , bo głupotą jest wybierać samemu własnego kata.

Co do budowy elektrowni atomowej jestem za, w obecnej sytuacji myśląc o przyszłości nie ma innego wyjącia.

Zawsze warto o tym dyskutować. Co prawda, żeby powstrzymać budowę, byłyby potrzebne wielomilionowe protesty, ale to przecież nie jest niemożliwe. To bierność jest bez sensu.