Z EchaDna:

"Niecodzienną formę duchowego wsparcia oferuje Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Sandomierskiej. O modlitwę można poprosić wysyłając... SMS.

Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży Diecezji Sandomierskiej rozpoczęło niedawno akcję pod hasłem "Duchowe 112”. Jest ona, jak podkreśla ksiądz Mateusz Kusztyb, asystent kościelny Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży Diecezji Sandomierskiej, odpowiedzią na potrzeby wielu ludzi, nie tylko mło-dych.
- Wiele osób potrzebuje duchowego wsparcia. Postanowiliśmy je nieść, wykorzystując nowoczesną i powszechnie dostępną formę kontaktu - poprzez telefony komórkowe - wyjaśnia ksiądz Mateusz Kusztyb.
Taka forma prośby o wsparcie gwarantuje anonimowość. O modlitwę można poprosić wysyłając wiadomość na numer: 797 087 373.

W każdej zgłoszonej intencji codziennie modlą się "duchowi wolontariusze”. To przede wszystkim młodzi ludzie - członkowie grup modlitewnych Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży.

Akcja "Duchowe 112” rozpoczęła się niedawna, w okresie Wielkiego Postu, ale odzew już jest. - Odzew jest pozytywny, co nas bardzo cieszy. Wiele osób prosi o modlitewne wsparcie – mówi ksiądz Mateusz Kusztyb.
Niektórzy ograniczają się do słów: "proszę o modlitwę”, inni informują o konkretnej intencji duchowej.
Twórcy akcji zachęcają także do wstępowania w szeregi "duchowych wolontariuszy”.

Akcja potrwa do odwołania. Organizatorzy zapowiadają, że jeżeli okaże się, iż zapotrzebowanie na tego typu pomoc i wolontariat istnieje, to będą chcieli ją prowadzić jak najdłużej.

Akcja "Duchowe 112” ma charakter w pełni niekomercyjny. Nikt z organizatorów ani uczestników nie czerpie z jej racji żadnych korzyści materialnych.

- Pragniemy objąć nią szerokie grono, nie tylko ludzi młodych – podkreśla ksiądz Mateusz Kusztyb."

O ile nikt nie próbuje na tym zarabiać, to pomysł jest super. W obecnych czasach wielu jest ludzi, za których trzeba sie modlić......

niedługo będziemy spowiadać się poprzez wysyłanie smsa

No tego bym nie chciał, dlatego bardzo ostrożnie podchodzę do tego typu inicjatyw. Ta inicjatywa nie jest nowa. A jeszcze dawniej mozna było wysyłać pocztą listy do wybranych osób w tym lub innym zakonie i również organizowano w związku z tym modlitwy w różnych intencjach.

I znów nie zaskakuje mnie twoja reakcja. Szkoda tylko, że wpychasz swoje trzy grosze tam, gdzie ludzie próbują w spokoju podyskutowac o sprawach wiary. A przecież sam zadeklarowałeś, że w Boga nie wierzysz. Więc po co tu piszesz? Boisz się czegoś? Czemu na siłę próbujesz zaprzeczać i ośmieszać coś w co nie wierzysz? Przecież to paranoja. Skoro jesteś pewienm że Boga nie ma, a MY - chrześcijanie tkwimy w zabobonach, to powinieneś pękać z samozadowolenia, a ty na siłę walczysz z chrześcijanstwem. Ksiądz cię skrzywdził czy co?

Panie Mirku777 wierzyć w Boga a kości€ł katolicki to dwie odrębne rzeczy.
Znam wiele osób żyjących zgodnie z 10 przykazaniami Boskimi i po swojemu kochają Boga jednak żyją z dala od kościoła. Co może są gorsi od tych, co chodzą do kościoła a jednak swoim postępowaniem pokazują że żyją na bakier z Bogiem i jego przykazaniami.?

Dokładnie Panie mośku - nie mam nic przeciw takim ludziom , jeśli mają swoje powody i szukają Boga na codzień... Ja sam jestem bardzo sceptycznie nastawiony do księży. Uważam , że moze przyjśc czas, że i tacy jak ja znajdą się poza Kościołem Katolickim. Jeżeli np, zdecydują się nas opodatkować, lub Papież uzna homoseksualizm - nie wiem co wtedy zrobię. Mam swoją wiarę i swoje sumienie, które nie pozwala mi bezkrytycznie patrzec na poczynania Kościoła jako instytucji. To jest jednak watek o bardzo dobrej inicjatywie , jaką jest modlenie się w intencjach innych ludzi.

Nie sądzę jednak, aby ludzie wogóle nie chodzący do kościoła byli w stanie utrzymywać swoją duchowość i wiarę na odpowiednim poziomie. Na przykład brak spowiedzi.... to na prawdę działa degradująco na człowieka. A przecież można pójść do klasztoru - tam podejście jest inne....

Najdroższy Mirku, przecież homoseksualizm to coś wspaniałego. Spróbuj Pan, a będziesz w 7 niebie.

Widzę Panie Mirku777, że w tej sprawie mamy podobne zdanie.
Klasztor tak, można tam się skupić i swobodnie porozmawiać z Bogiem.

Spowiedź to jest wymysł ludzi, trzeba wiedzieć, co owieczki robią i myślą.
Pewien zakonnik powiedział mi wystarczy uczciwie porozmawiać w skupieniu z Bogiem przeprosić za swoje postępowanie i nic nie obiecywać tylko starać się tych błędów więcej nie robić to jest o wiele lepsze uczciwsze od często bezmyślnej spowiedzi, po której dostaje się rozgrzeszenia i postępuje się tak samo dalej do następnej spowiedzi.

JAKI ŚWIAT BYŁBY PIEKNY JAK BY WSZYSCY PRZESTRZEGALI 10 PRZYKAZAŃ BOSKICH POCZĄWSZY OD KSIĘŻY.

"...JAKI ŚWIAT BYŁBY PIEKNY ..."
Gdyby Chystus jednak się nie narodził....
ktoś brał z was pod uwagę, w CO i KOGO byśmy dzisiaj wierzyli ?