NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »
Nowy Temat Odpowiedz
« 1 2
film „10.04.10”, Płyta DVD z filmem ukaże się 6 kwietnia jako dodatek do \"Gazety Polskiej\".
Posty: 11971
Dołączył: 1 Lut 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Kwie 2011r. 18:33  
Cytuj
Myśl, sobie co chcesz. Nie komentuję politycznych quasi-moderatorów. Od czasu, gdy dostałem upomnienie, nie piszę żadnych obraźliwych postów.

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Kwie 2011r. 18:33  
Cytuj

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r.
Skąd: PiSlamabad
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 6 Kwie 2011r. 19:43  
Cytuj
Koniec pisania nie na temat.

"Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1100
Dołączył: 2 Lip 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Kwie 2011r. 19:51  
Cytuj
Skończcie się kłócić.

"Gazeta Polska" już nie raz się skompromitowała i do jej rewelacji radzę podchodzić bardzo ostrożnie. Jej dziennikarze uwielbiają manipulować i naginać fakty.

Zbłaźnili się między innymi pisząc kłamstwa o tym jak funkcjonariusz BOR Jacek Surówka miał powiedzieć żonie przez telefon, że jest ciężko ranny w nogi i że "dzieją się tu rzeczy straszne". Wdowa po nim, Krystyna Surówka, kategorycznie zaprzeczyła temu a Rada Etyki Mediów stwierdziła że artykuły "Gazety Polskiej" i "Naszego Dziennika" zawierają "nieudokumentowane, sensacyjne hipotezy dotyczące rzekomych zdarzeń na lotnisku po katastrofie".

"Nie ma żadnych danych potwierdzających tę hipotezę, zatem autorzy publikacji naruszyli podstawową zasadę rzetelnego dziennikarstwa, tj. zasadę prawdy.


Takie to z nich "wiarygodne źródło informacji".

*Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów* /Stanisław Lem
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2236
Dołączył: 7 Kwie 2010r.
Skąd: z 2irlandii:-) tuska
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 6 Kwie 2011r. 20:11  
Cytuj
CYTAT
Skończcie się kłócić.

\"Gazeta Polska\" już nie raz się skompromitowała i do jej rewelacji radzę podchodzić bardzo ostrożnie. Jej dziennikarze uwielbiają manipulować i naginać fakty.

Zbłaźnili się między innymi pisząc kłamstwa o tym jak funkcjonariusz BOR Jacek Surówka miał powiedzieć żonie przez telefon, że jest ciężko ranny w nogi i że \"dzieją się tu rzeczy straszne\". Wdowa po nim, Krystyna Surówka, kategorycznie zaprzeczyła temu a Rada Etyki Mediów stwierdziła że artykuły \"Gazety Polskiej\" i \"Naszego Dziennika\" zawierają \"nieudokumentowane, sensacyjne hipotezy dotyczące rzekomych zdarzeń na lotnisku po katastrofie\".

\"Nie ma żadnych danych potwierdzających tę hipotezę, zatem autorzy publikacji naruszyli podstawową zasadę rzetelnego dziennikarstwa, tj. zasadę prawdy.


Takie to z nich \"wiarygodne źródło informacji\".



Sam się błaznisz powielając głupoty swego czasu było o tym głośno jak rada etyki zachowała się bardzo profesjonalnie buaha ha ha

"Nasz Dziennik" nigdy nie opublikował ani jednego artykułu dotyczącego oficera BOR ppor. Jacka Surówki, nie mówiąc już o jego telefonie do żony
Co Bajer w maglu usłyszała


Magdalena Bajer, szefowa Rady Etyki Mediów, w sprawach etyki powinna zamilknąć raz na zawsze. Dlaczego? W sobotę sfabrykowała bezpodstawne oskarżenie pod adresem "Naszego Dziennika" za nieistniejącą w rzeczywistości publikację dotyczącą jakoby telefonu jednego z oficerów BOR. Sprawa jest prosta jak drut. Otóż w "Naszym Dzienniku" NIGDY takiego artykułu nie było. Jednak powielone kłamstwo przez weekend żyło własnym życiem, kolportowane na portalach, m.in. "Gazety Wyborczej". Można by rzec, że to nie pierwszy megawygłup Rady zabierającej głos na temat wydarzeń, które nigdy nie nastąpiły. Sprawa ma jednak drugie dno. "Nasz Dziennik" najwyraźniej bardzo uwiera rządowe media i pseudodziennikarskie gremia realizujące zlecenia władzy, stąd próba podważenia wiarygodności gazety, która na temat katastrofy smoleńskiej nie musiała wycofać się z żadnej przekazanej Czytelnikom informacji.

Zarzuty stawiane "Naszemu Dziennikowi" przez Radę Etyki Mediów świadczą o skrajnej, wręcz niewyobrażalnej nierzetelności tej instytucji. - Najpierw należałoby dokładnie sprawdzić fakty, a potem oceniać - uważa dr Hanna Karp, medioznawca z Wyższej Szkoły Kultury Społecznej i Medialnej. REM zarzuciła "Naszemu Dziennikowi" naruszenie zasady rzetelnego dziennikarstwa, nie upewniając się jednak, czy rzeczywiście do jej naruszenia doszło. Rada przyjęła oświadczenie dotyczące publikacji, której nigdy nie było.
Według oświadczenia Rady Etyki Mediów, publikacje "Gazety Polskiej" i "Naszego Dziennika" na temat funkcjonariusza BOR Jacka Surówki (zginął w katastrofie smoleńskiej), który miał dzwonić do żony zaraz po rozbiciu się samolotu pod Smoleńskiem 10 kwietnia br., naruszyły podstawową zasadę rzetelnego dziennikarstwa, tj. zasadę prawdy. Rada zaznacza, że informacjom tym zaprzeczyła wdowa po Jacku Surówce. "Nie ma żadnych danych potwierdzających tę hipotezę, zatem autorzy publikacji naruszyli podstawową zasadę rzetelnego dziennikarstwa, tj. zasadę prawdy. Kłamliwe artykuły naruszają także inne zasady zapisane w Karcie Etycznej Mediów: zasadę uczciwości, szacunku i tolerancji, która nakazuje liczyć się z wrażliwością osób będących bohaterami publikacji medialnych oraz zasadę kierowania się dobrem odbiorcy" - można przeczytać w oświadczeniu, które w sobotę REM przesłała Polskiej Agencji Prasowej. Na tak ohydnie spreparowanej dezinformacji z lubością pasożytowały przez weekend największe portale, m.in. "Gazety Wyborczej". Co ciekawe, Rada nie zamieściła komunikatu na swoich stronach internetowych.
- Przecierałam oczy ze zdumienia, kiedy w sobotnie przedpołudnie zobaczyłam w PAP oświadczenie REM. Rada ma wprawdzie na swoim koncie wiele kompromitujących sytuacji, ale ta gargantuicznych rozmiarów manipulacja poraża swoim prymitywizmem. Nigdy w "Naszym Dzienniku" nie było nawet strzępu artykułu na temat pana Surówki - mówi Katarzyna Orłowska-Popławska, zastępca redaktora naczelnego. - W osłupienie wprawiła mnie pani Bajer, która w rozmowie ze mną przyznała wprost, że nie czytała takiego artykułu w "Naszym Dzienniku", nie widziała go na oczy, ale koledzy jej powiedzieli o takowym, a tak w ogóle to przecież piszemy o katastrofie. Pytam, czy gdyby pani Bajer usłyszała na bazarze, że na stadionie Orły Zielonka wylądowało UFO, to też by napisała oświadczenie? To jest arcykompromitująca sytuacja dla całej Rady. Jestem ciekawa, jak REM teraz z niej wybrnie. Bo zaręczam, że "Nasz Dziennik" wyciągnie wszelkie przewidziane prawem konsekwencje - dodaje redaktor.
Oświadczenie Rady to prostacka próba podważenia wiarygodności "Naszego Dziennika". - W przeciwieństwie do niektórych gazet dziennikarze, którzy pracują w "ND", nie są najemnikami, którzy napiszą wszystko, za co im się zapłaci. To młody i rzutki zespół ludzi potrafiących myśleć samodzielnie i wyciągać wnioski z tego, co widzą. Żadna z tych osób nigdy nie napisałaby czegokolwiek, co mogłoby urazić czy zakłócić powagę żałoby rodzin ofiar katastrofy pod Smoleńskiem. Zastanawiam się, dlaczego Rada nie grzmi, kiedy gazety szargają honor gen. Andrzeja Błasika czy mjr. Arkadiusza Protasiuka. Gdzie była pani Bajer, kiedy pewien poseł na P. nie potrafił uszanować cierpienia dzieci Przemysława Gosiewskiego. Uśmiechnięci "eksperci" lotniczy w studiu TVN 24 prawie codziennie z lubością roztrząsają rzeczy, o których nie mają pojęcia, sugerując, że absolwent Wydziału Cybernetyki Wojskowej Akademii Technicznej nie potrafi przeliczać stóp na metry i nie zna zasady działania wysokościomierza. Zachęcam panią Bajer do zajęcia się tymi kalumniami - mówi Orłowska-Popławska.
Oświadczenie REM wprawiło też w osłupienie medioznawców. - Członkowie REM po prostu nie czytają "Naszego Dziennika" dokładnie, nawet nie za bardzo umieliby wskazać numer. Zostało to podane w sposób niezweryfikowany i niesprawdzony, tak jak dziennikarz ma za zadanie wszystko dokładnie sprawdzić, zanim opublikuje tekst, tak Rada powinna przeprowadzić analogiczną procedurę - mówi dr Hanna Karp. - REM, mówiąc krótko, dała bardzo złe świadectwo, jest nierzetelna, niedokładna, nie sprawdza wiadomości i na tym przykładzie wychodzi, jak bardzo jest powierzchowna w swoich sądach. To jest przypisanie komuś czynu niepopełnionego - dodaje.
Od przewodniczącej REM można by oczekiwać większej staranności i dbałości w ferowaniu wyroków, zważywszy na fakt, że ledwie tydzień temu została laureatką nagrody TOTUS przyznaną przez fundację Dzieło Nowego Tysiąclecia. Magdalena Bajer została nagrodzona w kategorii "Osiągnięcia w dziedzinie kultury chrześcijańskiej" za, jak napisano w uzasadnieniu, "odważne i konsekwentne kształtowanie wrażliwości moralnej, niezbędnej dla dialogu kultur w rozumieniu Jana Pawła II".
Jak poinformowała nas Helena Kowalik-Ciemińska, sekretarz REM, oświadczenie zostało przyjęte większością głosów. Jednak jak się dowiadujemy, nie wszyscy członkowie Rady uczestniczyli w jego przyjęciu. Jedną z takich osób był Tomasz Bieszczad. - Nie uczestniczyłem w powstaniu tego oświadczenia, było to bardzo pospiesznie zrobione. Dla mnie to oświadczenie jest przedwczesne, bo Rada nie jest gronem fachowym do orzekania o takich sprawach, o jakiej się pisze w oświadczeniu, bo to jest sprawa dla śledczych. Jest to objaw jednostronności w niektórych posunięciach REM - mówi nam Bieszczad. Według mecenas Krystyny Kosińskiej, takie oświadczenie narusza dobre imię i wiarygodność "Naszego Dziennika", bo fakt telefonu do rodziny nie był przedmiotem żadnego artykułu i cała okoliczność zdarzenia nie była poruszana, dlatego zarzut pod adresem dziennika jest nieprawdziwy. Rada miała wydać to oświadczenie na prośbę prezes Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich Krystyny Mokrosińskiej. Według redaktora Wojciecha Reszczyńskiego, wygląda na to, że REM nie bada faktów, tylko ocenia sytuację zgodnie z tym, jak układ środowiskowy każe jej się zachować. - REM nie wypowiadała się np. przeciwko czystkom, jakie nastąpiły w ubiegłym roku w największych mediach - podkreśla Reszczyński. Według Hanny Karp, dobrze by było, żeby na przyszłość REM była bardziej rzetelna, ponieważ to właśnie takie sądy przynoszą wiele krzywdy. Jak przypomina medioznawca, "Nasz Dziennik" od początku "konsekwentnie przedstawia sprawę tego tragicznego wydarzenia, jego szczegóły, dociera do nowych świadków, ma ciekawe wywiady". W jej opinii, jeśli gremium, którego zadaniem jest dbałość o rzetelność i prawdę, sam narusza ten kanon, "to mamy do czynienia z bardzo przykrą sytuacją".
Jak zapewnia mecenas Kosińska, "Nasz Dziennik" ma prawo oczekiwać sprostowania od Rady Etyki Mediów, każdego z jej członków, którego nazwisko widnieje pod komunikatem, a także wszystkich gazet i portali, które dezinformowały w tej sprawie. Z racji, że naruszona została wiarygodność "Naszego Dziennika", sprawa będzie miała swój dalszy ciąg w sądzie.
Paweł Tunia


"Naród, który zabija(abortuje)własne dzieci, jest narodem bez przyszłości
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 11971
Dołączył: 1 Lut 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 6 Kwie 2011r. 20:24  
Cytuj
Brawo Wiktor umiechumiechumiechumiechumiech
Świetny wpis - właśnie szukałem informacji na temat tej afery dziennikarskiej. Żenada "fractalu - nietykalny" - Żenada. Taka jest właśnie twoja wiarygodność.

"Nasz Dziennik" jest od kilku miesięcy cytowany, przez wszystkie tuby PO, gdy te chcą zamieścić coś wiarygodnego.....

Cenzorzy - szybcy jesteście w usuwaniu wpisów....

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 3
Dołączył: 26 Wrz 2010r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 7 Kwie 2011r. 16:18  
Cytuj
dajcie link do filmu jak się już będzie dostępny. Nie miałem jak zakupić gazetki wczoraj, chyba, że ktoś wie gdzie jeszcze można

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 11971
Dołączył: 1 Lut 2011r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 8 Kwie 2011r. 11:44  
Cytuj
Szukaj na torrentach. W ten sposób był rozpowszechniany film "Mgła" i film "Krzyż" (oczywiście, oprócz wersji gazetowej i książkowej)

Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem....
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 2236
Dołączył: 7 Kwie 2010r.
Skąd: z 2irlandii:-) tuska
Ostrzeżenia: 20%
ff
Wysłany: 9 Kwie 2011r. 09:40  
Cytuj
Film jest na chomikach wpisz w google chomikuj gargas 10.04.10 i już masz jak na talerzu.

"Naród, który zabija(abortuje)własne dzieci, jest narodem bez przyszłości
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
« 1 2
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »