Posty: 188
Dołączył: 24 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
W związku z tym , że niebawem powiększy mi się rodzina przymierzam się do kupna większego samochodu.
W zasadzie chodzą mi po głowie dwa modele tj.Hyundai i30CW oraz Toyota Corolla Verso.Problem mój polega na tym , że w cenie nowego Hyundaia mogę kupić w najlepszym przypadku 2 lub 3-letnią Toyotę.Stąd mój dylemat.Czy lepiej kupić nowy samochód gorszej marki czy ryzykować kupno używanego ale cieszącego się opinią niezawodności... Chciałbym poznać opinie forumowiczów na ten temat... Wchodząc do tej Europy musimy pamiętać, ze tam są plusy dodatnie i ujemne. /Lech Wałęsa/ |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wchodząc do tej Europy musimy pamiętać, ze tam są plusy dodatnie i ujemne. /Lech Wałęsa/ |
|
Posty: 689
Dołączył: 25 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
obecnie nie ma samochodu , ktory cieszylby sie 100 % niezawodnoscia . Jezeli kupisz samochod nowy , masz gwarancje , jestes pewien ,ze auta - tzn. nie ma problem z przebiegiem etc.
Chcesz konieczne toyote ? sprowadz sobie z USA , zaoszczedzisz okolo 30 % . |
|
Posty: 188
Dołączył: 24 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT obecnie nie ma samochodu , ktory cieszylby sie 100 % niezawodnoscia . Jezeli kupisz samochod nowy , masz gwarancje , jestes pewien ,ze auta - tzn. nie ma problem z przebiegiem etc. W sumie tak z tym , że nowy samochód już po wyjeździe z salonu traci na wartości.A jeśli chodzi o sprowadzane samochody to tyle się nasłuchałem o różnych przekrętach , że raczej nie biorę takich pod uwagę... Wchodząc do tej Europy musimy pamiętać, ze tam są plusy dodatnie i ujemne. /Lech Wałęsa/ |
|
Posty: 689
Dołączył: 25 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
to prawda, auto przez pierwsze 3 lata najbardziej traci na wartosci . Ale musisz sobie odpowiedziec na pytanie : czy chcesz auto niezawodne i pewne = czyli nowe ; czy uzywane , ktore moze sie okazac puszka pandory . Jezeli chcesz jezdzic autem np. 5 lat , w 1 przypadku auto ma 5 lat ; w drugim ma 8 i jest rupciem . Zrobisz jak uwazasz, to Twoja decyzja
|
|
Posty: 188
Dołączył: 24 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No właśnie dlatego mam dylemat ,bo jeszcze nie znam odpowiedzi na to pytanie)Znajomi mają bardzo różne zdanie na ten temat.Jedni mnie namawiają na tańszy ale nowy samochód a inni stawiają na markę.Nie znam niestety fachowców w tej dziedzinie dlatego liczę na sugestie użytkowników forum...
Wchodząc do tej Europy musimy pamiętać, ze tam są plusy dodatnie i ujemne. /Lech Wałęsa/ |
|
Posty: 331
Dołączył: 11 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jeżeli masz sprawdzoną toyotke to bym ja brał i jak jestes mlody to pewnie nie bedziesz chiał jej mieć wiecznosc, bo decycujac sie na huyndaia to warto by go miec dluzej no chyba ze stac Cie co 3 lata na wymiane auta w salonie, za 4 lata ceny Ty dwoch aut zrownaja(mniej wiecej) mam dwa auta w rodzinie jeden z salonu(4 lata) i nie widze potrzby bo go zmieniac bo jest dobry, a za duzo stacil na wartosci wiec tez tak szkoda, a drugi z Holnadii sciagniety i chce go ok 2 lat potrzymac, wiec ja jakbym byl nma Twoim miejscu i znal przeszlosc Toyoty to bym ja bral, bonaprawde jest roznicamiedzy Japonczykiem a koreanczykiem;-)
|
|
Posty: 188
Dołączył: 24 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie jestem już taki młodyNie planowałem powiększenia się rodziny ale tak wyszło..
Nie mam na oku jeszcze konkretnego egzemplarza , bo dopiero zacząłem myśleć o zmianie samochodu. Zresztą nie upieram się przy tych dwóch modelach..Może ktoś ma inną propozycję do rozważenia? Chodzi mi tylko o to , żeby był pojemny i niezawodny, bo często podróżuję z rodziną...No i cena w granicach 50 tys. Wchodząc do tej Europy musimy pamiętać, ze tam są plusy dodatnie i ujemne. /Lech Wałęsa/ |
|
Posty: 128
Dołączył: 13 Marz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
po pierwsze porównaj, co dostajesz w cenie nowego a co masz już w starym, po drugie...masz mniej przegladów, pewność, że nie musisz zmieniac pewnych części.
Porównanie nowego koreańczyka z 2-3 letnim japończykiem nie ma sensu gdyż 3 lata to przepaść w technice. No i masz pewność, że nie zalany w powodzi, że nie podkręcany i sam sobie zadbasz o przeglądy, a jeśli jesteś myslący to ich będziesz przestrzegać. I jeszzce jedno---zapach nowości;) |
|
Posty: 188
Dołączył: 24 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No cóż widzę , że zdania są tak samo podzielone jak wśród moich znajomychI jak tu się zdecydować
Wchodząc do tej Europy musimy pamiętać, ze tam są plusy dodatnie i ujemne. /Lech Wałęsa/ |
|
Posty: 331
Dołączył: 11 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
tak, jezeli chodzi o zapach to tez bym nowy kupowal
no ale hyundaie nie sa az tak techniczne zaawansowae zeby znacznie wyprzedzac toyote z 2008/09r, jezeli chcesz inna propzycjato wydaje mi sie ze Ford Focus z 2010 roku mogłby byc sesnowny, nie reklamuje tutaj jakiegos ogloszenia tylko daje przyklad: http://otomo(...)643.html Od Toyoty fordy sa tansze ale sa rowniez solidne, wg mnie fajnie wyglada i nie jest Koreanczykiempytanie na ile chcesz go miec bo jak na wiecej niz 4 lata to bym tylko nowy bral, mail bys 100% pewnnosc, a jak do tego okresu to bym wybral cos z ok 2009/10 z malym przebiegiem i najlepiej w dislu. in naprawde czuc roznice miedzy Koreanczykami a inna marka, chcoc powiem ze ten dystans z roku na rok sie zmniejsza;-) |
|
Posty: 307
Dołączył: 23 Gru 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Zdania są podzielone bo wszystko zależy od tego co znajdziesz jak już będziesz rozglądał się za używanymi. Jak trafisz na perełkę tak jak piszesz 2-3 letnią z przyzwoitym przebiegiem i bez przygód to chyba nikt się nie będzie zastanawiał. Dobra cena i taki samochód można brać no ale najpierw trzeba znaleźć takie autko.
Na Twoim miejscu najpierw porozglądałbym się za używanymi a dopiero w następnej kolejności za nowym. Odważni nie żyją wiecznie ale ostrożni nie żyją wcale !!! |
|
Posty: 188
Dołączył: 24 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT jezeli chcesz inna propzycjato wydaje mi sie ze Ford Focus z 2010 roku mogłby byc sesnowny, Może jestem przewrażliwiony ale nie jestem zwolennikiem samochodów zaczynających się na literę "f" czyli :fiatów , fordów i francuskich Ale dzięki wszystkim za opinie. Wchodząc do tej Europy musimy pamiętać, ze tam są plusy dodatnie i ujemne. /Lech Wałęsa/ |
|
Posty: 5016
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Miałem toyote i kupiłem kie ceed i tobie tez to polecam, w cenie hyundaia dostajesz wiecej w kii i masz lepszą cene przy odsprzedazy. Jechalem toyota auris/corolla i wybrałem kię bo jest lepiej wykonana, stoi wyżej w rankingach niezawodnosci.
A silnik 1.6 90 koni ma te 90 konie nie to co to wirtualne 90 koni z 1.4 diesla a w realu 80. i spalanie nizsze o litr. Przeglad w toyocie co rusz prawie tysiac a w kii 650 "Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 297
Dołączył: 28 Lip 2009r. Skąd: stalowa wola, nisko Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
witam
posiadam na sprzedaz mazde 3 z 2007 sedan czarna, gaz sekwencja 1 rok cena 36 000 zapraszam Auto Ślub - Zawioze do ślubu pięknym nissanem altimą, oraz mitsubishi lancer kolory białe idealne na ślub. Konkurencyjne ceny! Zapraszam mazan85@poczta.onet.pl gg 8867405,priv |
|
Posty: 331
Dołączył: 11 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
wiem o jaki silnik chodzi, te 90 koni przy obciązeniu na trasie sobie srednio radzi nie mozna myslec o jakims wyprzedzaniu, co do wyknonaia toyota jest lepiej zmontowana(lepsze materialy) ale uwazam zwe Kia ceed to jednen z najlepszych modeli jaki ma Kia(racja z niezawodnoscia) i jest lepsza niz hyundai, nie wiem tylko czego ta przed faceliftingiem lepiej mi sie podobala niz ta co teraz jest;-) jesli jestes eknomoiczny i lubisz spokoja jazde to silnik 1,6 spokojnie wystarczy;-) choc nie wiem jakie Kia disle proponuje (pewnie cena start wyzsza, ale potem jednak przy stacji sie cos urwie)
|
|
Posty: 188
Dołączył: 24 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT witam posiadam na sprzedaz mazde 3 z 2007 sedan czarna, gaz sekwencja 1 rok cena 36 000 zapraszam Sorry ale w moim przypadku sedan nie wchodzi w rachubę. Jacek85 Dzięki za informację ,nie brałem tej marki pod uwagę ale poczytałem trochę i widzę ,że warto przemyśleć twoją propozycję. Wchodząc do tej Europy musimy pamiętać, ze tam są plusy dodatnie i ujemne. /Lech Wałęsa/ |
|
Posty: 331
Dołączył: 11 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
a co do propzycji to zapomnialem o Skodzie, teraz to sa super autka;)
np: Skoda Octavia kombi tylko ze salon w Agatowce nie jest profesjonalny |
|
Posty: 5016
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
octavia fajna tylko hamulce sie szybko kończa a ja robiłem naprawde duzo kilometrów.
co do kii to kupuje się wersje 90 koni i w aso za 1000zł wgrywaja soft 115koni, jak mało jedziesz do krakowa do vtechu i wsadzaja policyjny box podnoszacy moc do 135 koni - box bezawaryjny taki sam maja niektóre radiowozy. Co do jakości wykonania toyoty to sory ale krok wstecz teraz corolla / auris po liftingu jest ok, bo prsed liftem szkoda gadac. Mieli super plastiki w yarisie 1 i poprzedniej corolli i w nowych wersjach spartolili to po całości nie wiedzieć czemu "Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 331
Dołączył: 11 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
no a ile teraz Ci ta Ceed pali? bo wzrost w silniach ok, 1.6 ok 20KM daje nie wiele lepsze osiagi a spalanie wzrasta nawet do 1 litra/100km
wydaje mi sie ze ma to tez wplyw na zytnosc silnika, ale to pewnie bedzie dotyczylo kolejnychwlasicicli;) |
|
Posty: 5016
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
jak go kupiłem palił w trasie 5-5.5 po miescie 6.5 przebieg 25 tysiecy od pielegniarki której maż kupił szmelcwagena passata 2.0 tdi a jak w aso i nie było go stac na naprawe której gwarancja nie obejmowała a było tego na ponad 10 tysiecy. Przy 40 tysiach wgrałem soft 115 koni na gwarancji bo silniki przed liftem nie roznily sie niczym poza softem, po faceliftingu sa inne turbosprezarki.
boxa testowałem ale nie mam kurcze czasu do kraka podkoczyc od roku. Auto ma koło 90 tys w niecały rok bo mało jeździłem w tym czasie jak na mnie i problemów zero. spalanie jak jeździ zona po mieście mniej niż 6 mi koło 7. dodam że corolki / aurisy paliły więcej. a pomiędzy 90 a 115 koni róznicy w spalaniu nie ma zauwazalnej "Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 331
Dołączył: 11 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
heh dzieki za wytlumaczenie, no ze spalaniem moze byc do 1 litra wiec moze byc to znacznie mniej, ale i tak duzo zalezy od nogi, ale jak dla mnie 1000 zl to za duzo, bo z auta i tak sie nie zrobi wyscigowki, chiptuning to juz dla takich RS-ów TS-ów GTI mi pasuje no ale jak kto woli niemniej ciekawa rzecz.
ps. kolejna alternatywa: jezeli poczekasz rok to bedziesz Miec chevroleta Cruze z wersji Kombii i zupelenie nowymi silnikami, a cena bedzie sensowa;)ale wiadomo dziecko nie bedzie czekac... |
|
Posty: 188
Dołączył: 24 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dzięki za sugestie.
Do tej pory jeździłem toyotką i byłem zadowolony , dlatego skłaniałem się ku tej marce...Ale coraz bardziej przekonuję się do kupna nowego samochodu.Niestety jestem kompletnym laikiem w dziedzinie motoryzacji , więc muszę kupić taki samochód ,w którym będzie mnie interesować tylko wymiana filtrów i oleju Ale mam w związku z tym jeszcze jedno pytanko.Decydować się na diesla czy jednak benzyna?Diesle są droższe i podobno w przypadku awarii koszty napraw dużo większe... Wchodząc do tej Europy musimy pamiętać, ze tam są plusy dodatnie i ujemne. /Lech Wałęsa/ |
|
Posty: 2233
Dołączył: 7 Gru 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
No tak diesel droższy ale.. nawet przy obecnych cenach paliwa które to są praktycznie równe sobie
Cena ropy i benzyny praktycznie bez różnicy ale.. mam audi a4 w dieslu i golfa w benzynie i nigdy przenigdy nie kupie już benzyniaka nie dość że benzyniak pali więcej to jest mulasty.. w porównaniu do ropniaka Ja na twoim miejscu brał bym DIESLA bez zastanowienia Miałem toyotke yaris 2006rok D4D super autko, malutko paliło bez awaryjne :) |
|
Posty: 689
Dołączył: 25 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
fakt jazda dieslem jest przyjemniejsza z tym ,ze diesle sa przewaznie drozsze i to sporo , nawet powyzej 10 tysiecy . Druga sprawa to filtr czastek stalych - jest montowany w nowych dieslach i wystarczy wejsc na 1 z brzegu forum motoryzacyjne ps. lepiej nie czytac zawartosci forum przy dzieciach ;)
Jezeli jezdzisz duzo autem w ciagu roku , diesel sie zwroci po 2,3 latach . Jezeli jednak jezdzisz malo badz srednio , okres zwrotu sie przedluzy . |
|
Posty: 46
Dołączył: 7 Wrz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
parę samochodów w życiu przerobiłem...kupowałem używane i nowe. Moje zdanie jest takie: jak sobie kupisz autko już wiekowe, za małe pieniądze, to będziesz miał wydatki u mechanika i od czasu do czasu zamiast jeździć będzie stało. Logicznie myśląc, zamiast dawać co miesiąc mechanikowi można płacic bankowi raty i wziąć sobie nówkę z salonu. Auto będzie jeździć bo jest nowe, żadnych stresów w trasie, nasłuchiwania czy coś mi nie stuka. Ale to niestety tylko teoria. Te prosto z salonu też mają usterki. Sam walczyłem kiedyś z nówką peugeotem ponad rok czasu. W końcu w Lublinie mi go naprawili. Niby na gwarancji, ale kilka przejazdów do Lublina też kosztuje. Na serwisie też zapłaciłem konkretnemu mechanikowi, żeby się tym autem zajął, bo niestety ale w serwisach większość mechaników dopiero się uczy, a jak już coś się nauczy to odchodzą i otwierają swoją działalność. Przy zakupie nowego samochodu jego wartość spada niesamowicie i po kilku latach jak się go odsprzedaje jeszcze w przyzwoitym stanie to serce zaczyna boleć jak się widzi za jaką forsę. Złoty środek wg. mnie to kupić autko używane 2-3 letnie. Sprawdzić go przed kupnem na stacji diagnostycznej (to nie kosztuje dużo) i można jeździć prawie nowym autem. Jeżeli miało jakieś usterki od nowości, to można przypuszczać, że poprzedni właściciel usunął je jeszcze na gwarancji. Toyota corolla verso to wspaniały samochód, nawet egzemplarze z początku lat dwutysięcznych spisuję się bardzo dobrze. A czy kupisz benzynę czy diesla nie ma większego znaczenia, ten z benzyną będzie ci palił ok. 1-1.5 litra na 100 km. więcej. Jeżeli diesel, to koniecznie bez filtra cząstek stałych, bo musiałbyś go regularnie przeganiać po dłuższej trasie. Niestety często się zatykają i usunięcie tej usterki w serwisie bardzo dużo kosztuje. Nawet dobrze eksploatowane filtry po przebiegu ok. 100 000 są do wymiany- koszt w niektórych egzemplarzach ok. 10 000 zł i więcej.
|
|