Zaczynamy od loga prezydencji Polski w UE



Jak go interpretujecie?

Co zmieni prezydencja Polski w UE poza tym, że będą do nas jeździć na zloty? Jaką mamy szansę, aby wyciągnąć z Unii jeszcze więcej i wypromować Polskę? A może Stalową Wolę? Dyskutujmy, ale na poziomie.

Tak interpretuję logo: wszystko w górę... paliwo, prąd, żywność.

Będzie smutne podsumowanie ale mysle że zobaczą u nas kiepskie drogi i wysoki poziom polityki któremu się porzyjrza przy okazji prezydentury. Ani rządzące partie, ani opozycja nie zrobi nic bo idą wybory

Polska raczej nie ma szans na takie same środki finansowe jak w tym budżecie Unii. Jest krajem , który najmniej wpłacił i najwięcej wyciągnął pieniędzy z UE . To ,ze można było zrobić więcej a nie zrobiono , jest wina polskich urzędników na każdym szczeblu . Polska nie ma szans , by dorównać państwom zachodnim w drodze rozwoju przemysłu , może bogacić się powoli lecz systematycznie dzięki rozwojowi usług . Jeżeli ktoś nie widzi korzyści ze Wspólnoty , niech pojedzie m.in do Krakowa i sprawdzi jak miasto wygląda dzisiaj , a jak wyglądało 10 lat temu . Polska w swojej prezydencji nie będzie mieć za wiele do powiedzenia, bo to funkcja raczej wizytowo - dekoracyjna ale moim zdaniem powinna zadbać o bliższe relacje między UE a Ukrainą i poprawą losu Polaków , którzy nie mogą wrócić do dawnego kraju - najpierw przez komunę -> tak chwaloną przez wyborcę po , a następnie przez niekompetencję urzędników.

To będzie stracona prezydencja. Każdy kraj, w czasie swojej prezydencji, stara się ugrać coś dla siebie. Niestety "układy" międzi Merkel i Sarkozym a Tuskiem, sprawiają, że nie kiwniemy nawet palcem - cały czas będziemy sterowani z tylnego siedzenia. Ta prezydencja zostanie wykorzystana w kampanii wyborczej. Już widać że Tusk chwyta się wszystkiego - jest taki zwyczaj, że na pół roku przed wyborami, nie ma ważnych wizyt państwowych - a tu do nas w czerwcu ma plastuś US.raela przylecieć......

Tandetne drewniane bączki - mi się nie kojarzą z polskością, zakłądam więc że mają pozostawić fałszywy obraz , zacofanego, tkwiącego w ludowości i drewnie kraju.

Kolorystyka i znaczenie logo - gejowo i podwyżki wszystkiego.

A mnie dziwi i przeraża jedna rzecz. Stare kraje UE będą nas się czepiały na każdym kroku. Po to by pokazać, że oni są lepsi, bo bardziej doświadczeni. To zrozumiałe. W końcu w samej UE miedzy krajami jest konkurencja.

To co mnie przeraża to oddawanie kału we własne gniazdo. Nasi "patrioci" będą za wszelką cenę pokazywać jak to rząd nie daje sobie rady. Będą opisywane wszystkie niedociągnięcia. Myślę że naszym "patriotom" najmniej chodzi o Polskę a tylko o to by zabłysnąć przed kamerami. A jak się nie ma nic do powiedzenia o sobie to najlepiej opluć konkurenta politycznego. To jest zawsze w cenie.

Co do logo to to nic mi nie mówi po za nawiązaniem do solidarności. Tylko co jeszcze pozostało z tej solidarności 81 i 89 roku. Niestety niewiele.

Logo średnie, ale na tle poprzednich wygląda nieźle. To francuskie z 2008 bardziej kojarzy mi się z Polską niż z Francją A pozostałe są kiepskie, na proszkach do prania widuje się lepsze



Ano niestety wyznawcy Kaczyńskiego robią nam obciach krzycząc o zdradzie, spiskach, zamachach i układach. Chciałbym wierzyć że zagraniczne media ignorują ich wyczyny. Ale nie wierzę. Tyle dobrego że już nie musimy oglądać byłej-na-szczęście-minister spraw zagranicznych Anny "hardcore negotiators" Fotygi

Co do promowania polskich miast to ok, ale takie miejsca jak Wrocław, Poznań czy Kraków a nie nasze zadupie na którym nic nie ma a 90% młodych wyjeżdża i nigdy nie wraca.



Fałszywy obraz? No tak, przecież polskość oznacza postępowe, nowoczesne, kulturalne, wykształcone i oczytane społeczeństwo Pozbawione zabobonów i fobii przed tym co inne i nowe. Oczywista oczywistość
Bardziej pasowały by małpki opatrzone komentarzem "tu jest Polska, tu się pije"

oj fractal . Poznań, Wrocław i Kraków to miasta ,ktore maja ujemny przyrost ludności , każdy kto ma glowe na karku ucieka z tych mieścin . W miejscowościach tego typu podoba sie jedynie ludziom z wsi gdzie psy szczekają d** , bo maja wodę , światło , kilka barów etc. Kaidy kto może wyjeżdża z Polski , jedni do prac w polu , inni do kierowania bankiem bądź koncernem -> uwaga uwaga, Polak został prezesem Nestle.
Ciężko wybrać logo Polski , pierwsza myśl to wódka ale raczej powinno być coś innego .

ja chcecie troche ciekawostek poczytać z Polska Prezdydencja w Unii to oficjalna strona jest www.culture.pl
i logo nie jest takie zle ;)

Słoneczna prezydencja

Premier Donald Tusk – kawaler „Słońca Peru” – apelował w przededniu objęcia przez Polskę prezydencji w Unii Europejskiej by „oszczędzić naszej ojczyźnie słów niemądrych, agresywnych i wymierzonych w samą istotę polskiego interesu narodowego.” [1]

Niedawno podlegająca zwierzchnictwu rządu policja ukarała 500-złotowymi mandatami kibiców, którzy ośmielili się publicznie nazwać Tuska „matołem”.

Analizując przytoczone wyżej słowa premiera zastanawiam się co było ważniejsze dla rozkazodawców tej interwencji? Czy ukaranie lekceważących konstytucyjny organ Rzeczypospolitej? Czy przestroga przed ujawnianiem informacji, których upublicznienie mierzy we wspomnianą przez premiera „istotę polskiego interesu narodowego”?

Słoneczna prezydencja

Słoneczko Peru Naród pouczało:
„Winniście zmilczeć władzy indolencję,
By moim kumplom i mnie się udało
Bez wstrząsów przetrwać w Unii prezydencję.”

A w myślach Słonko dodało być może:
„Kto zgodną nutą w orkiestrze nie zagra,
Temu tonację odnaleźć pomoże
Z kodeksów wzięty stosowny paragraf.”

Po tej szopce co dziś zrobił PiS ( " Konferencja z Brukselą" ) to po Polskiej prezydencji można się spodziewać tylko jednego Mega Obciachu :/ pod praktycznie każdym względem ... pochwalić się niema czym (bo co niby mamy czego niema ktoś ?? ok tylko nie piszcie że PiS-u bo ich należało by schować do szafy)a to co już jest po "wojnie domowej" zostaną same zgliszcza . żal że akurat teraz a nie za pół roku wypada ta prezydencja no ale ...

logo jak logo ... Chińczyk,Indianin,Marsjanin i ktoś tam jeszcze trzymają się za ręce i podziwiają jak u nas jest zaje***cie

48 godzin zamiatania

W czasie, gdy tuskaszenko fundował lemingom podgrzewanie atmosfery w związku z prezydencją, zakulisowo wykonywano ruchy, które w normanlym kraju i normalnych okolicznościach, znalazły by się na pierwszych stronach gazet:

"1) Po odrzuceniu przez Sejm sprawozdania KRRiTV usunięto związanego z SLD szefa programu 2 (wcześniej SLD odsunięto od TVP Info). Ponieważ związany z SLD członek zarządu telewizji ma tzw. delegację jeszcze tylko na dwa tygodnie, TVP przechodzi całkowicie na ręczne sterowanie Juliusza Brauna. Równoczesna decyzja o odroczeniu wyboru prezesa radiowej Jedynki przesądza wyzerowanie postkomunistów także w Polskim Radiu.

2) Koncern „Polskapresse”, wydawca wielu raczej życzliwych PO gazet regionalnych, współtworzących likwidowany stopniowo projekt „Polska. The Times”, kupił najlepiej się sprzedającą gazetę lokalną, konserwatywny, opozycyjny „Dziennik Polski”, choć na tym samym obszarze wydaje już „Gazetę Krakowską”

3) Grzegorz Hajdarowicz, który niedawno nie miał pieniędzy nie tylko na zakup „Wprost”, ale i na pensje dla pracowników „Przekroju”, kupił za 80 mln zł większościowy pakiet udziałów w „Presspublice”, wydającej „Rzeczpospolitą” i „Uważam Rze”. Zapowiedziano odsprzedanie mu także pozostałego pakietu. Nie jest tajemnicą, że Brytyjczycy, którzy pakiet ten chcieli odkupić, otrzymali od władz warunek usunięcia z „Rz” opozycyjnych publicystów i przekształcenie jej w gazetę ściśle ekonomiczną. Wiadomo też, że sukces „Uważam Rze” wywołał w kręgach szeroko pojętej władzy autentyczną wściekłość.

4) 29 czerwca ABW zatrzymała Władysława N., byłego pełnomocnika Polskiej Telefonii Cyfrowej, który kilka lat temu oskarżał o nadużycia obecnego szefa ABW Krzysztofa Bondaryka. Prokuratura nie wszczęła wtedy śledztwa. Dziś stawia Władysławowi N. zarzut fałszowania dokumentacji, zagrożony karą więzienia do lat 5.

5) Ta sama ABW, do której szefa Donald Tusk potwierdził „pełne zaufanie”, zatrzymała też w Krakowie Krzysztofa W. pod zarzutem organizowania przemytu papierosów. Jak podał portal interia.pl, „w jego mieszkaniu znaleziono telefony, adresy oraz nazwiska osób powiązanych ze służbami specjalnymi. Z materiałów tych może wynikać, że współpracował z nimi w ostatnich latach”.

Dziennikarze śledczy pamiętają, że Krzysztof W. sugerował, iż ma dowody na to, że Bronisław Komorowski próbował kupić aneks do raportu o weryfikacji WSI. Sytuacja przypomina opisaną przez Cenckiewicza i Gontarczyka sprawę rzekomego przemytu uranu, którą ówczesny UOP sfingował, by przeszukać mieszkanie byłego esbeka i skonfiskować mu papiery na Wałęsę. Dziś wszyscy byli zbyt zajęci dęciem w trąby „prezydencji”, by poświęcić tym podobieństwom uwagę."

źródło: niezależna.pl

Pokażemy Europie jak się "dobrze" dogadujemy między sobą. Próbkę dali już Ziobro, Siwiec i ktoś tam jeszcze, czekamy na ciąg dalszy.

To szkoda że nie widziałaś "dogadywania się" Węgrów czy Włochów. Wciskają nam głupoty że to był jakiś skandal - daleko nam do prawdziwych kłótni na forum europarlamentu.