Chciałabym sie dowiedziec czy w stalowej można gdzieś usunąc kurzajki laserem i ile taki zabieg kosztuje?

po co płacić wystarczy jaskołcze ziele teraz akurat dużo tego rośnie

niestety ale juz wszystkie możliwe sposoby były próbowane i nic, chyba tylko laser mogłby pomoc...

do tego trzeba wytrwałości trzeba systematycznie tym żółtym sokiem smarować to trwa dość długo ale jest skuteczne i sprawdzone nie kosztuje nic .

wartner, jest taki środek w aptece, który zamraża kurzajki.Płaciłam za to 60 zł.Moja córka miała kurzajkę i po zastosowaniu 3 razy po kurzajce ani śladu.Myślę,że możesz spróbować.

Też próbowałam a dokładnie to mąż próbował bo to on ma ten problem, były juz wymrażane, smarowane przeróżnymi mazidłami jakie tylko są dostępne, nawet krwią z miesiączki i okłady z cytryny i octu i nic ich nie rusza. Miał nawet zabieg łyżeczkowania i dalej to cholerstwo odrosło, już nie wiemy jak sie tego pozbyć;/

może to nie kurzajka a jakiś odcisk lub "odgniot" spróbujcie intensywnie smarować kremem nawilżającym do rąk i po trochu zdrapywać trwa długo ale pomaga w 100%

kurzajka napewno jest ich kilka, był z tym u dermatologa wiec zaden odgniot to nie jest. Jeśli ktoś ma namiary na usuwanie laserem to prosze o kontakt

Nie wiem, czy usuwają, ale warto zadzwonić i spytać :
http://centrum-dermatologii.com.pl/

Ajć, krwią z miesiączki??? Tego nie słyszałam :(
Co to za nowy przepis? Jakaś czarna magia :d ?

To jakis przepis z dawien dawna, w googlach tez mozna o tym poczytac, tyle ze jak widac nie na kazdego jest skuteczny;/

Tez mialem ten problem, a wlasciwie to dwa problemy na ta mniejsza pomoglo jaskolcze ziele, ta wieksza tez ladnie schodzila, niestety przez pare dni tego niesmarowalem i pozniej tak jakby sie uodpornila. Kupowalem wymrazacze i nic, pieniadze w bloto. A wkoncu sama znikla, bez zadnych czarow.

Polecam Acerin. Niedrogi ale skuteczny tylko trzeba wytrwałości i czasu. Smarujemy tak długo aż korzenie kurzajki będą się robić czarne (takie czarne plamki). Jeżeli wcześniej zakończymy smarowanie to oczywiście odrośnie.
Można tez próbować wypalić zapałką. Wbrew pozorom to nie boli. Zabieg powtarzać kilkakrotnie aż przy wypalaniu poczujemy ból jest to oznaką, tego że dotarliśmy do żywej skóry.
Powodzenia

Po dwóch latach kurzajki same zanikają, chyba, ze wcześniej zamrozisz-czasem trzeba zamrażanie powtórzyć. Polecam Wartner.

Mój mąż miał podobny problem ,niczym nie dało sie tego usunąć i poszedł do lekarza,który dał mu skierowanie do chirurga i mu to wycięli w znieczuleniu miejscowym.Chodzi o to podobno żeby usunąc cały korzeń bo może ona wrócić po jakims czasie...

A czy ten zabieg w znieczuleniu nazywał sie łyżeczkowanie? bo jeśli tak to też już miał to robione i odrosły po miesiacu :(

Ja miałem taki swój sposób, bo żaden preparat mi nie pomagał .
To podczas kąpieli jak miałem nawilżoną skórę brałem obcinacz do paznokci wycinałem aż do bólu ile mogłem, nie patrzyłem nawet ile krwi się leje tylko do tond aż czułem że wyciąłem całą .
Później brałem zwykły plaster i zaklejałem, i ważne aby przez pierwsze dwa dni pod plastrem utrzymywała się wilgoć ,tzn żeby skóra była pomarszczona tak jak by była z długo w wodzie i później można chodzić do końca bez plastra wtedy to miejsce zasycha i w ciągu tygodnia się goi .

Mi żadne środki nie pomagały z apteki,to jest taki mój domowy sposób na kurzajki, troszkę bolesny ale sprawdzony .
I nie zdarzyło mi się po tym zabiegu żeby mi kurzajka odrosła .

Moja córka miała zamrażane u dermatologa, zaraz po zabiegu były pęcherze i ranki ale pomogło, nie ma nawet sladu.

Michalsos z tym wycinaniem to była z Twojej strony głupota i tyle. Trzeba było wziąć drobnoziarnisty papier ścierny i to dałoby dużo lepszy efekt bez żadnych komplikacji.
Później kremem posmarować i po zabawie.

Sprawdzone u chłopaków z siłowni

Idż do lekarza on Ci to "zamrozi" i po kilu tygodniach po kłopocie.

Pozdrawiam

Żadna głupota wyciąłem razem z korzeniami, nie lubię się bawić raz a porządnie .

wtf???

ludzie, załamujecie mnie... średniowiecze...

warstwę wierzchnią brodawki złuszczyć, najlepiej użyć do tego maści recepturowej bądź to z kwasu salicylowego, bądź z mocznika (obie stężeniu do 10%), każdy dermatolog przepisze. Później sam korzeń mrozić i nie smarować krwią menstruacyjną.

Też miałem dwie sztuki. Wymrażanie nie pomogło. Denerwowało mnie to i próbowałem sam wyrywać nimby z korzeniami ale też odrastały.
Ostatecznie pomogło jaskółcze ziele. Smarowałem jakiś czas i często i chyba zaklejałem plastrem. Jedno jest pewne ten żółty sok z ziela mi pomogło. Jeśli chcesz to możesz spróbować.

Witam, niech autor posłucha mojej opinii a pieniądze które chce wydać na laser przeznaczy potem na jakiś charytatywny cel; otóż miałem podobny problem - kurzajki na palcach oraz stopach, chodziłem kilkanaście razy na zamrażanie - robił się pęcherz a kurzajka jak była tak była, w końcu inny dermatolog polecił mi nowy, niemiecki preparat o nazwie VERICAUST, środek o działaniu żrącym, po jego zastosowaniu kurzajki zostały kompletnie usunięte i w ogóle nie ma po nich śladu, proszę go zastosować i napisać jaki efekt, podejrzewam że autor posta będzie zadowolony

A czy ten lek jest na recepte?