osoby o słabych nerwach lepiej niech tego nie oglądają

to jest straszne....
popłakałam sie na tym filmiku ;(
sama mam 3 dzieci ale w zyciu nie pomyslalam aby je....zabic


Niektóre kobiety są załamane bo nie mogą mieć własnych dzieci ...;(;( ale znajdą się też takie które tak porostu bez żadnych skrupułów zabijają własne....jak tak można?? nie lepiej je urodzić i oddać?? wiele kobiet by je przygarnęło....:(:(:( ech....

http://youtu.be/BnmPeM7rqd0

Nie można uogólniać. Kobiety mają różne powody. Nigdy to nie jest takie proste jak by się wydawało osobie z zewnątrz.

Taaaa, masz rację
Nie siedzimy w czyjejś skórze i widzimy problem płytko, powierzchownie, nie znając wszystkich zawiłości sytuacji.
Dlatego zwykle dla czyichś problemów znajdujemy setki rozwiązań, gorzej , jeśli chodzi o nasze własne

Kobieta jest wolna i ma prawo decydować o własnym losie i tyle w tym temacie.

Ludek, zapomniałeś w podpisie dodać "choroba przenoszona drogą płciową"

Kobieta nie ma prawa decydować o życiu innego człowieka. Sex to odpowiedzialność a nie zabawa. Morderstwo pozostanie morderstwem. Niezależnie od intencji.

Kobieta jest wolna i ma prawo decydować o własnym losie... Zgadzam się. Niech decyduje czy będzie uprawiać sex, czy nie, czy bedzie sie zabezpieczać czy nie... Decyzja o aborcji nie jest decyzją dotyczącą tylko jej. To decyzja w sprawie życia innego człowieka.

Na jakiej podstawie zabraniacie kobiecie, rodzinie decydować jak ma wyglądać ich życie. Pomyślcie co w sytuacji gdy podczas badań okaże się że płód nie jest zdrowy, a dziecko urodzi się niepełnosprawne i będzie wymagało opieki do końca swoich dni. Nie można rodzinie na siłę kazać zmieniać swojego życia. Niech to będzie świadomy wybór.

Wez swoją córcie na kolana i powiedz jej jesteś szczęściarą bo jesteś zdrowa jak byś była chora to tatuś by cie zabił córeczko.

A co to za argument? Ja na całe szczęście nie byłem w sytuacji gdy musiał bym wybierać. Nie wiem jak bym postąpił.

Powiedz Wiktor czy jak byś nie mógł mieć dzieci i zdecydował byś się na adopcję, miał byś do wyboru zdrowe i chore dziecko to jakie byś wybrał?

trudny temat wybraliscie...
Wydaje mi sie ze każda niedoszła Matka, ktora świadomie podjeła taka decyzje, predzej czy pozniej tego zaluje, a wyrzuty sumienia ma do konca zycia. Cos takiego nie moze pozostac bez konsekwencji na psychice.
Bo nawet w przypadku kiedy płod jest chory i decyduje sie na legalna aborcje, do konca nie ma sie tej pewnosci co by było gdyby jednak pozwolic działac naturze. Przyklad bardzo prosty: chyba w zimie tego roku glosna sprawa, jak lekarze pomylili sie mowiac matce po usg polowkowym ze dziecko nie ma pecherza, matka zdecydowała sie usunac ciaze w 22tygodniu jej trwania, efekt był taki że dziecko po wywolanym porodzie urodziło sie zywe i z wszystkimi narządami, umierając w meczarniasz kilka godzin... I to z tego co pamietam w UK bylo chyba.

Nie można porównywać ciąży do adopcji tu nie chodzi o wybór bo stajesz przed faktem dokonanym bierzesz co Bóg ci dał ja to tak czuje bo skoro odmawiając OJCZE NASZ... wymawiam słowa BĄDZ WOLA TWOJA to ja przyjmuje z pełną konsekwencją co Bóg daje mi każdego dnia chodz czasami ciężko jest mi to przyjąć ale wiara moja jest na takim stopniu że ufam że Bóg daje mi to co najlepsze w tym momencie dla mnie.

Wiktor, aborcję też dał na Bóg wg twojej teorii.

A ja myślę, że bóg dał nam wolny wybór i własny rozum. Każdy podejmuje decyzję wg własnego sumienia i ponosi również konsekwencje swych decyzji. Nie można nikogo zmuszać do pewnych działań. To jest sprawa rodziny oni będą z tym żyli do końca, to oni poniosą konsekwencje swojej decyzji. Nie ty, nie ja nikt z zewnątrz tylko oni.

Wież mi że mam koleżankę ze szkoły która tego dokonała widzę ją co kilka dni strasznie się męczy wygląda jakby na jakiś prochach(lekach )chodziła a było to jakieś 10 lat temu.Podejrzewam że gdyby wiedziała co ją czeka psychicznie nie zdecydowała by się na aborcje.

Czy do ciebie nic nie dociera? To była jej decyzja i to ona ponosi konsekwencje. Taki przeciwnik jak ty niczym się nie różni od zwolennika. Jeden i drugi próbuje wpływać na innych. W otoczeniu twojej koleżanki widocznie znalazł się taki co ją zachęcał i może nie do końca dziewczyna przemyślała swoją decyzję. Tak czy inaczej to ona ostatecznie podjęła tą decyzję.
Tacy ludzie jak ty z jakichś dziwnych i bliżej nieokreślonych powodów próbują wpływać na decyzje innych. Do głowy im nie przyjdzie bo mają zbyt mało wyobraźni, że to jest sumienie osoby która decyduje się na aborcje lub poród.

Wiktor ile ty masz dzieci?

Wiktor zapamiętaj raz na zawsze [b]Andrzejek[b]ma zawsze racje a jak nie ma to kasuje niewygodnego posta tłumacząc,że był nie na temat.Wiktor proszę nie zniżaj się do jego poziomu,bądź od niego mądrzejszy.

Tak to typowe. Nie zgadzam się z rozmówcą a nie mam argumentów to najlepiej go zaatakować.
Twój post Adamie jest nie na temat i powinien być usunięty. Najpewniej zaraz byś zaczął krzyczeć że to cenzura.
Podaj przykład posta który nie naruszał regulaminu i został usunięty.
Ehh... najlepsi są ci co nic do powiedzenia nie mają ale zawsze znajdą okazję do wtrącenia 5 groszy. Nie ważne że nie na temat ważne że zaznaczyłem swoją obecność. Tak jest panie Adamie?

[/cytat]


Wez swoją córcie na kolana i powiedz jej jesteś szczęściarą bo jesteś zdrowa jak byś była chora to tatuś by cie zabił córeczko.[/cytat]

Wiktor:
Dziecko które możesz wziąć na kolana a ciąża to zupełnie co innego.
Zarodkowi nie musi mówić że go zabije, bo on i tak jej nie usłyszy
Czy Ty "ciupciasz " tylko wtedy kiedy robisz dziecko które później wychowasz? Jeśli nie , również zabijasz dzieciaczki marnując plemniczki a może pryskasz sobie je na kolana i czule się z nimi żegnasz papa kochane dzieciaczki, tatuś musi was zamordować, bo... bo mamusia postanowiła że nie pozwoli was sobie zasiać

wiktor to postaw sie w takiej sytuacji :]
dziecko ma rodzic sie chore nie zdecydowales sie na aborcje, dziecko rosnie i pewnego dnia, pyta ciebie tatusiu dlaczego nie moge biegac tak jak inne dzieci, przeciez masz jednej nozki i oczko moze ci strzelic - odpowiadasz, ale tatusiu dlaczego, bo bog milosierny bog tak chcial bys od noworodka cierpial/a cale zycie :] moglismy cie usunac gdy bylas zarodkiem i bys nic nie poczula, my sprobowalibysmy z tym zyc, ale wolelismy cale zycie sie patrzyc jak sie meczysz, nie zalozysz normalnej rodziny, bedziesz na chorobowym i nikogo nie poznasz, srodowiska ultrakatolickie mowily ze tak bedzie lepiej dla ciebie :]

Bóg zsyła na ludzi cierpienie w różnych celach. Bywa tak, że cierpienie dziecka jest jedynym sposobem, by rodzice stali się dobrymi ludźmi, bywa też tak, że człowiek kaleki ma po prostu inne zadanie w życiu np Madzia Buczek. Kalectwo fizyczne i/lub psychiczne nie upoważnia do zabicia człowieka. Jeśli ktoś starając się o dziecko nie dopuszcza do siebie myśli, że ono może nie być zdrowe - nie nadaje się na rodzica.

Każdemu z nas może zdarzyć się wypadek, choroba - i co wtedy? Eutanazja? Bo tylko zdrowi mają prawo do życia?

To samo tyczy się osób upośledzonych umysłowo. Skoro "Andrzejek" masz takie poglądy, to zapewne w imię uczciwego podejścia do człowieka, któremu pozwoliłeś się urodzić, bo miałeś pewność że urodzi się zdrowy, zadeklarujesz, że ma cię zabić, gdy staniesz się chory i zniedołężniały - czego oczywiście ci nie życzę.

Mirek ja jestem zwolennikiem wolnego wyboru. Wiem, że masz problemy z interpretacją i trzeba ci dokładnie napisać, prosto. Jestem zwolennikiem wolnego wyboru i jest to decyzja tylko i wyłącznie osoby najbardziej zainteresowanej. Tej która będzie ze swoją decyzją żyła do końca życia. To nie oznacza że jestem zwolennikiem aborcji.
Zwolenników i przeciwników aborcji stawiam na równi. Oboje wpieprzają się w nie swoje sprawy.

Co do eutanazji.
Jak będę w takiej sytuacji to sam bez namowy takich "prawych i sprawiedliwych" jak ty, podejmę właściwą dla siebie decyzję. Na pewno nie będę jej konsultował z takimi wszystko wiedzącymi ale nie mającymi własnego zdania jak Wiktor czy Pan Adam1. Będzie to tylko i wyłącznie moja decyzja bo będzie dotyczyła tylko mnie.


Mam nadzieję, że Wiktor nie przyśle mi pod dom delegacji z kościoła.

Mam nadzieję że ty - i tobie podobni, nie zdołacie usunąć tych wpisów, a za jakiś czas, przeczytają je wasze dzieci, z pełną świadomością, że to są wasze poglądy.......

Mirek dla pewności zrób sobie kopię.

Panowie kaczyści, wyjaśnijcie mi proszę jedną rzecz.
W jaki sposób chcielibyście egzekwować całkowity zakaz aborcji?
Jeśli kobieta chce aborcji to sobie ją zrobi nielegalnie albo wyjedzie do Niemiec czy Czech. Albo na jakiś statek-klinikę.

Chcielibyście ją zamknąć w więzieniu i zmusić do rodzenia?