Fakt faktem - nauczyciele szkolni maja problem z wyjsciem poza pewne ramy, jesli chodzi o metodykę nauczania......

Tak, ukończyłem anglistykę i prowadzę zajęcia z języka angielskiego, zarówno indywidualne jak i grupowe. Rozumiem, że uważasz, iż wypowiedzi osób specjalizujących się w danej dziedzinie są automatycznie kryptoreklamą?

Niestety, w tej branży doświadczenie idzie często w parze ze zgubną rutyną, a jego brak ludzie młodzi zazwyczaj nadrabiają większym zaangażowaniem w wykonywaną pracę, choć i w tej grupie spotkałem się z niechlubnymi przypadkami.

Nie krytykuję wszystkich nauczycieli, bo uważam że są tacy, którym zależy, i którzy wykorzystują swoje doświadczenie do rozwoju. Ale wielu nauczycieli w pewnym momencie po prostu przestaje zależeć. Jest to wina częściowo ich samych, a częściowo systemu zatrudniania i awansu zawodowego, który im na to pozwala.

P.S. Dzięki za reklamę linkiem;)

w zeszłym roku brał chyba 150 zł za godzinę, możliwe że teraz podniósł ceny. mowa jest cały czas o tych dwóch panach - czy możecie polecić jakiegoś innego nauczyciela lub nauczycielkę liceum, która/y też dobrze przygotuje do matury ale w normalnej cenie?

http://afurman.republika.pl/

Cze xxxxx. vel surmis. Odzywam się w dyskusji bo trochę przesadziłeś. Pamiętam ciebie jako mocno przeciętnego ucznia na zajęciach z angielskiego u Pana, którego umiejętności według mnie bardzo niesłusznie zaniżyłeś. Trzymał Cię krótko i nieraz dołował za, powiedzmy szczerze, marne podejście do przedmiotu i jeszcze gorsze umiejętności. Jakże się zdziwiłam, kiedy w tak bezczelny sposób mówisz o kimś, kto w dużym stopniu przyczynił się do tego, że jesteś zawodowo kim jesteś. U MNIE STRACIŁEŚ JAKIEKOLWIEK PRAWO DO OCENIANIA. Sama miałam lepsze wyniki od Ciebie, i nawet do głowy nie przyszło mi studiować j. angielski. Nie będę wdawała się w żadne dyskusje z Tobą, bo przecież EKSPERT wie wszystko. Nigdy nikomu bym Cię nie poleciła, pomimo tej pięknej gatki jaką teraz wszystkim prezentujesz. Pozdrawiam normalnych i tych, którzy bezstronnie potrafią docenić tych, którzy na to po prostu zasługują.

Czyje to umiejętności zaniżył Surmis?

do IIIG.
Witam anonimową koleżankę z klasy. Proszę, powiedz mi, w którym miejscu wyraziłem się negatywnie na temat naszego nauczyciela z liceum?

Poza tym, jakim prawem, nie znając mojego poziomu języka i umiejętności metodycznych, oceniasz mnie w ten sposób. Jakie znaczenie ma to, że w liceum faktycznie mój poziom był niższy, niż po 5 latach studiów choć nigdy nie czułem się zdołowany przez nikogo, wręcz przeciwnie, bardzo miło wspominam pana Stasiaka, i przyznaję, że w dużej mierze przyczynił się do wyboru takiego a nie innego kierunku studiów. Co nie zmienia tego, że jego zajęcia kosztują sporo i nie jest to moja opinia tylko fakt.

Masz rację, nie wdawaj się ze mną w dyskusję, proponuję zacząć od dokładniejszego czytania wypowiedzi na forum. Liczę na dalszy kontakt przez PW, żeby nie odchodzić zbytnio od tematu wątku, bo mam nadzieję, że będziesz miała na tyle odwagi, żeby podać swoje imię, skoro już podałaś moje.

Wracając do tematu, od którego zaczął się ten wątek, zdecydowanie twoja propozycja Pana Stasiaka jako specjalisty od fonetyki jest bardzo dobra. Jestem absolwentem Nauczycielskiego Kolegium Języków Obcych w Sandomierzu, gdzie miałem przyjemność być studentem Pana Stasiaka, który jest specjalistą od RP (Received pronunciation – standardowy model wymowy brytyjskiej). Fakt, było ciężko i czasami miałem go serdecznie dość, bo to facet który dużo wymaga od studentów, ale też dużo wymaga od samego siebie. Widać, że jest pasjonatem języka i najlepszym nauczycielem który kiedykolwiek mnie uczył angielskiego. Wracają do wątku wymowy, na wykładach studiowaliśmy między innymi publikacje naukowe Pana Stasiaka, które są właśnie poświęcone fonetyce. Wiem, że w swoim czasie robił doktorat z fonetyki, ale jak jest teraz to nie wiem. On tym żyje i wie jak to robić najlepiej. Innego tutaj nie znajdziesz! Z tego co wiem, drugi taki specjalista od fonetyki na Podkarpaciu wykłada na Uniwersytecie Rzeszowskim (jakaś Pani doktor).