Co sądziecie Państwo o tym , że w karetkach coraz częściej przyjezdzają do wezwania zamiast lekarza ratownicy? Chciałam usłyszeć opinie odnośnie tego jak postępuja z pacjentami? jaka jest ich wiedza medyczna? podejście?, itp? Z tego co obserwuje( i troche z wlasnego doświadczenia- a korzystalam z pomocy pogotowia kilkakrotnie) podejscie ratowników do pacjenta pozostawia wiele do życzenia.(Oczywiscie nie mowie o wszystkich, bo sa tez wyjatki jak wszędzie ).Może ma ktoś z Państwa jakieś doświadczenia- pozytywne lub negatywne, którymi chciałby się podzielić.

W karetkach powinni być tylko ratownicy medyczni bo są przeszkoleni do szybkiego udzielenia niezbędnej pomocy i przetransportowania żywego pacjenta do szpitala. Lekarz w karetce w sytuacji zagrożenia życia tylko przeszkadza ratownikowi.
Masz zastrzeżenia co do ich uprzejmości czy fachowości?

Niestety przedmówca nie ma racji. Załoga karetki powinna być dostosowana do przypadku. Istnieje szereg czynności medycznych i zabiegów, których ratownikowi absolutnie wykonywać nie można (podawanie pewnych rodzajów leków, stwierdzanie zgonu i kilka zabiegów). Chyba nie muszę też mówić, że istnieje specjalizacja z medycyny ratunkowej. Nasze pogotowie jest nieudolne. Należy niestety pod szpital, co krępuje stacji ręce. Panie ratowniczki mają śmiałość przyjść do pracy z kolorowymi tipsami a ratownicy do ciężkich wypadków samochodowych jeżdżą w klapkach (sic!) - wszystko to jest uwiecznione na zdjęciach na tym portalu. To są absolutne podstawy, o szczegółach nie będę może lepiej mówić. Nie mówię oczywiście o wszystkich pracownikach, ale o większości - smutna prawda. Ale niestety ryba psuje się od głowy ... więcej mówić nie muszę.

Odpowiadałam ogólnie na pytanie czy w karetce moim zdaniem powinien być lekarz.
To co piszesz jest oczywiście niedopuszczalne, natomiast przedmówczyni nie podała żadnych konkretów.
Ja po prostu żyję w naiwnej nadziei, że mamy wykształconych, porządnych ratowników medycznych. Znowu życie mnie zweryfikowało...
Z drugiej strony, lekarzy mamy podobnych więc nadal w karetce są zbędni...

Ja muszę niestety po części zgodzić się z przedmówca.Wydaje mi sie , że nasze pogotowie nie jest na najwyższym poziomie. I chodzi tu głównie o kwestie podejscia do pacjenta, opieki nad nim, nad jego rodziną( bo na pewno takich umiejetności uczyli wszystkich ratowników w szkole- albo może tego nie da się nauczyć tylko z tym człowiek sie rodzi.)Nie mówię tutaj o wszystkich- bo spotkałam się z różnymi sytuacjami.
Kilkakrotnie byłam z dzieckiem na pogotowiu, i muszę powiedzieć że opieka ratowników a dokładnie jednego ratownika;-)( imienia nie podam) była bardzo profesjonalna(rzadko kiedy spotykam takie podejście mężczyzn do dzieci- ale tym razem bardzo byłam miło zaskoczona ). Ale miałam też sytuacje wręcz odwrotną- którą nie wspominam miło( jak przyjechało pogotowie do mojej mamy)

Dobrze że jeżdżą tylko ratownicy ponieważ oni mają za zadanie szybko przywieść do szpitala żywego pacjenta. Wiem że są dobrze wyszkoleni bo coś o tym wiem ;)

W bliskiej rodzinie mam ratownika swiezo po dyplomie i nir dałbym mu zastrzyku robić, głupia oszczednosc na lekarzach i ratownicy tez tak uważają - kurs 2 lata i mało uczy to nie kurs lekarski

.... - po twojej wypowiedzi sądzę....
//moderowano// Post narusza regulamin 4.f tego forum. Nowy regulamin dostępny jest tu: http://stalowemiasto.pl/forum/forum.php?mode=pokaz_posty&id=632862
//zubrstw//

Jedno wiem na pewno... mało, który ratownik w Polsce zastąpi lekarza w karetce(na zachodzie może by przeszło, ale nie u nas gdzie się koszty tnie)..., mówi się, że żeby zostać lekarzem trzeba mieć powołanie i pasję nie twierdze, że część ratowników ją ma jak np. rkwadrat.pl dla nich wielki szacunek, ale na pewno są też tacy, którzy czekają, żeby odbębnić dyżur... tak jest w każdej grupie zawodowej - są fachowcy i są też... no wiecie

poczatek
jak mozna zostac ratownikiem

bez problemowo
tyle ze co ratownik wie o podaniu lekow

opcja
ma dowiezc zywcem
niestety sie nie da czasami
opcja z tego co wiem
to przy zgloszeniu do karetki wsiada lub nie wsiada lekarz
(w tym pelnym slowa tego znaczeniu) dyzurny(a) decyduje czy lekarz wsiada
a dyzurny to zwykla sekretarka po 2 tygodniowym przeszkoleniu

a osobiscie
jak bylo wymienione, wypisane
TRZEBA MIEĆ POWOŁANIE

nie 2 tyg kurs

Na pogotowiu miałam do czynienia z dobrą obsługą ze strony ratowników i pielęgniarek, ale lekarze - tragedia ... Chirurg W. przez 2 godziny nie miał czasu zająć się moim problemem, tłumacząc się, ze pracuje do 15, a jego zmienniczka K. nie czekając na wynik usg zadecydowła, że mogę wyjść do domu skoro ból się zmniejszył ... brak słów! Nie przytoczę opinii lekarzy z innego szpitala, bo aż wstyd za takich nieudolnych (lekarzy?)ze Stalówki. Nigdzie cudów nie ma, ale przynajmniej robią to co do lekarza należy.

//moderowano// Post narusza regulamin 4.f tego forum. Nowy regulamin dostępny jest tu: http://stalowemiasto.pl/forum/forum.php?mode=pokaz_posty&id=632862
//zubrstw//

mamtowd
wiec prosze oświeć nas
jezeli masz pojęcie
nauka nie idzie
w las

bo chcialbym awansowac z turbo debila, na debila
mam nadzieje ze w dobrym kierunku chce sie ksztalcic

Anetta o którym ratowniku mówisz, że była tak dobra opieka z jego strony( nad Twoim dzieckiem) , że byłaś zadowolona? Tez miałam do czynienia z jednym ratownikiem( w szpitalu i nie tylko) - i powiem , że jak najbardziej tez jestem zadowolona- czyżby o tym samym mówimy?;-)

mamtowd to moja opinia że mają go dowiesc do szpitala żywego. Możesz się sprzeciwiać ale ja tek sądzę bo szpital jest od tego żeby go wyleczyć. Tyle ;)

stwol211 - kim jesteś że chcesz opinie na temat ratowników, pewnie ich przełożonym ??? Nikt nie wsiada do karetki bez odpowiednich kompetencji i wykształcenia. Mają pomagać ludziom i to robią, mili nie muszą być bo nie jadą pacjentów zabawiać ale im pomagać a w razie potrzeby wiozą do szpitala.

Chłopaki się starają, są tam nawet dziewczyny - moim skromnym zdaniem jest OK - nie ma co , i nie ma powiedzenia - że praca jak praca.....to ciężki kawałek chleba