Podobno zmowy są przestępstwem, dlaczego więc w telewizji nadają reklamy o jednym czasie, czy to nie jest zmowa. A gdzie jest rzecznik ochrony konsumenta.

najgorsze jest to, że puszczane są cholernie głośno.

Co do głośności reklam to KRRiT wydała komunikat
http://www.krrit.gov.pl/bip/LinkClick.aspx?fileticket=Y9cxPsZys_k%3d&tabid=36

Ciekawe czy ktoś tego przestrzega

Mam pytanie do Pań.Ile z Was nosi zawsze ze sobą butelkę Perwolu aby udowodnić,ze jednak nie kupuje nowych ubrań?
Czy ktos jadł ciasteczka "LU"?W reklamie widziałem panią za kierownicą w jakims samochodzie,która zjadła jedno takie izachowywała się potem jak po amfie.
Tak samo robił facet i tłum wokół niego, kiedy wypił łyk Liptona...Niezły odlot.
Do wygrania jest np.kilka samochodów,z czego,jak wynika z reklamy,wszystkie już wylosowali słuchający pewnej "ambitnej"kulturalnie stacji radiowej.I zupełnie przypadkiem zostało to sfilmowane.
To tylko kilka przykładów,bo rece opadają...
Dlaczego ogólnie reklamy są takie kretyńskie,a w szczególności zawsze musi lecieć debilna piosenka w tle.Oczywiście, obowiązkowo po angielsku,aby większość nic nie kumała.Piosenka i treść filmiku nie mają zresztą nic wspólnego ze sobą.
Większość reklam wygląda jakby było z filmu "made in bollywood"-tańce,śpiewy itp.

Oo tak, reklamy Perwola i ogólnie proszków, płynów do naczyń są po prostu świetne... :/


Co do reklam w tym samym czasie widać to szczególnie na wszystkich kanałach Discovery, zawsze w tym samym momencie, zawsze.

A jak stoi sprawa z czasem reklam? Bo miało chyba wejść ograniczenie, ale nie wiem czy w końcu weszło, bo różnic nie widzę.
Na niektórych kanałach cyfrowych są zegary pokazujące ile reklama będzie trwała.

Z reklamami w telewizji jest jak ze wszystkimi innymi.

Nikt nie lubi miec przerywanego filmu półgodzinnymi reklamami.

Nikt nie lubi kiedy idąc przez ulice ulotkarz wciska mu kolejny świstek nadający się do makulatury.

Nikt nie lubi słuchać w radiu swojej ulubionej piosenki, żeby zaraz przerwała ją reklama kredytów.

Nikt nie lubi patrzyć się na gęby polityków na bilbordach przed kampanią.

Na forach internetowych też natykasz się na reklamówki tego typu -> http://.........../site/457news/

Możemy narzekać, ale nic nie zmienimy. Pocieszające jest to jeżeli te irytujące reklamy zaczną stawać się nieefektywne to w końcu przestaną je stosować.

//moderowano// wyciąłem część adresu tej reklamy, bo to zwykłe k....two. Andrzejek.

Ta "strona" - też wyposażyła się w wyskakujące okienka reklamowe..... żenada.

Skoro żenada to co tu kolego mirek777 dalej robisz ? Wiadomo, portal jest do zarabiania kasy. Są reklamodawcy jest i kasa. Skoro tego nie akceptujesz to po co tu zaglądasz ? Nie sądzę, że zaglądasz tu bo jest to najbardziej opiniotwórczy z portali Od największych po takie lokalne - tu chodzi tylko o kasę.

Taaaa a zauwazyliscie jakie wtopy zaliczaja???
Np. reklama rexony

Są różne sposoby by coś zmienić..... nawet takie cenzurowe bagno.....

Twoje "wyskakujące okienka" na temat jedynej ukochanej partii też powinny być zabronione Zresztą kilku mamy na tym forum speców starających się jak najbardziej zareklamować swoje partie/poglądy. To ja już wole banery reklamowe
P.S. Gdzie Ty byś biedaku pisał o swoim wodzu jakby nie istniało to "cenzurowane bagno"...?

O Bogu mogę pisać wszędzie. Innego wodza nie mam.

Dla mnie kuriozalne jest to, że ten "portal" sam bardzo intensywnie się reklamuje......bezskutecznie.

Reklama dźwignią handlu.

bez żartów.. hałaśliwe, głupawe reklamy obrażające inteligencję oglądających tylko odstręczają od danego produktu. Odruch wymiotny ma być dźwignią? Hmm... Może zwykła reklama, z fajną muzyką, która reklamuje fajny produkt jest jakąś tam dźwignią. Na pewno nie jest nią jazgot puszczany 100 decybeli głośniej.

znudzona: reklama ma za zadanie wywołać w Tobie emocje - czy negatywne, czy pozytywne - nieważne - ma zapaść w pamięć - nikt tak naprawdę nie żyje światem reklam, 30 sek i już znika z oczu...a te jazgotliwe zostaną w pamięci. Świat się zmienia i potrzeby ludzi także, a co za tym idzie walka o klienta - więc są coraz to bardziej niekonwencjonalne sposoby na reklamy które nie mają być obojętne.

Tak, wiem słyszałam o tym. Tylko co z tego, że zapamiętam jak na sam widok produktu dostanę alergii? Chodzi nie tylko o zapamiętanie ale o kupno również. A przez napastliwą reklamę nie kupię na pewno być może dobrego produktu, choćby w nadziei na to, że produkt zniknie i razem z nim jazgot.

znudzona: Daj przykład 3 reklam które rzekomo Cię tak bardzo denerwują swym "jazgotem" - zobaczymy z jakich produktów zrezygnujesz :-)

Ja po prostu nie zwracam uwagi na reklamy.....nie czytam ich, tylko zamykam okienka w kompie, a jeśli chodzi o telewizję - robię sobie wówczas przerwę.... spece od marketingo byliby załamani...

Kolego mirek777 zainstaluj sobie w przeglądarce jeden z programików blokujących wyskakujące okienka (np. Adblock Plus) i po kłopocie. Będziesz miał wtedy problem z głowy no i więcej czasu na pisanie nowych postów A Ci wszyscy co piszą, że reklamy na nich nie działają są w błędzie. Podświadomie wszystko łykamy

Na działania podprogowe podobno nie ma mocnych... Większość wyskakujących okienej blokuje mi przeglądarka..... Nie chcę instalować kolejnego programiku - i tak mam zaśmiecony komputer....

Ja na reklamy po prostu nie zwracam uwagi

ojj tego jest tak dużo.. Zresztą ja w pierwszym odruchu jak zdążę to szybko sięgam po pilota i korzystam z jakże wygodnej funkcji MUTE. Wiadomo, często zdarza się, że telewizję oglądam późno, film ledwo słychać a tu nagle bach reklamy na cały regulator - średnia przyjemność. Bardzo jazgotliwa była reklama jogurtu czy serka z małą dziewczynką, która niemożebnie się wydziera, że zabrała mamie opakowanie i że pyszne i coś tam jeszcze (nie wszystko zrozumiałam). Moje bębenki w uszach za każdym razem puchły. Ja nie twierdzę, że reklama nie jest potrzebna, ale te baje, że steruje mną podprogowo to nie w polskich realiach. Reklama jest ważna, ale tylko taka, która o czymś informuje, np. o promocjach ale w tym przypadku bardziej chodzi o samą informację niż o reklamę. Zwykły pragmatyzm. Nawet jeśli będę nucić przez cały dzień piosenkę z reklamy, nawet jeśli mi się zakoduje w głowie to z prostej przyczyny nie zakupię produktu: a ) jest mi niepotrzebny, b) nie mam kasy. Jakie to proste. Zdaję sobie jednak sprawę, że ja to nie wszyscy, różne mogą być reakcje. Obawiam się, że największe żniwo zbierają wśród dzieci i młodzieży - które z definicji jak coś w TV zobaczą to od razu chcą i męczą tygodniami.