Posty: 4
Dołączył: 24 Sie 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Niedaleko mnie mieszka chłopak, który dosyć często otwiera okna w pokoju i włącza muzykę tak głośno, że słychać ja w mieszkaniu przy zamkniętych oknach i na zewnątrz w promieniu kilkudziesięciu metrów. Dzieje się tak już od pewnego czasu, szczególnie kiedy jest ciepło - jedynie w środku zimy było trochę spokoju. Zastanawia mnie co można zrobić z tą sprawą. Na policję raczej tego nie zgłoszę, bo nie zakłóca on ciszy nocnej - zawsze robi to w środku dnia.
Chłopak ewidentnie próbuje \"oświecić\" ludzi tym co puszcza z głośników, a wywołuje tylko zdenerwowanie. Nie da się ani pooglądać telewizji, ani posłuchać radia, już nie mówiąc o odespaniu nocy czy o skupieniu się na nauce, bo słychać tylko ten niewyraźny bełkot rozniesiony echem po okolicy. Jeśli chce sobie posłuchać muzyki i popsuć słuch to niech to robi przy pozamykanych oknach, a nie wystawia się na pośmiewisko - ciekawe co na to sąsiedzi. Co Wy o tym myślicie?? Może ktoś zna ten problem z własnego doświadczenia?? Pozdrawiam. |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 6
Dołączył: 15 Lis 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ot proszę
Art. 51. Kodeksu wykroczeń § 1. Kto krzykiem, hałasem, alarmem lub innym wybrykiem zakłóca spokój, porządek publiczny, spoczynek nocny albo wywołuje zgorszenie w miejscu publicznym, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 2. Jeżeli czyn określony w § 1 ma charakter chuligański lub sprawca dopuszcza się go, będąc pod wpływem alkoholu, środka odurzającego lub innej podobnie działającej substancji lub środka, podlega karze aresztu, ograniczenia wolności albo grzywny. § 3. Podżeganie i pomocnictwo są karalne. I nie musi to być zakłócanie ciszy nocnej... |
|
Posty: 62
Dołączył: 11 Wrz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Proponuje papierowa torebke ; )
|
|
Posty: 95
Dołączył: 26 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
http://www.gk24.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20090315/POWIAT06/662795976
|
|
Posty: 12
Dołączył: 23 Paź 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
on jest opłacany przez nfz, jego ofiary zaczną wkońcu leczyć słuch..
|
|
Posty: 222
Dołączył: 1 Gru 2010r. Skąd: St.Wola oś.Centralne Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Proponuje załatwić sprawę polubownie. A na jakim to osiedlu się dzieje
MYŚL! |
|
Posty: 5021
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
isć do jego rodziców i zrobić awanture - to działa
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 94
Dołączył: 17 Sie 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ja słucham w domu bardzo głośno muzyki. z tym że staram się mieć zamknięte okna. mimo to przychodzą ludzie do mnie że strasznie dudnie i takie tam. nie moja wina że mam sprzęt i lubie go używać.
po za tym h.. mnie obchodzi od 22 do 6 rano nie gram !!! |
|
Posty: 5021
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Znam takiego jednego który wykręcił bezpiecznik kolesiowi i dopiero to go nauczyło nie puszczac muzyki głośno. a na youtubie widziałem jak ktoś polal skrzynke wodą - sprawcy brak - muzyki nie ma. pozatym jak mieszkanie w spóldzielni to jest regulamin i piszesz skarge i są problemy dla melomana
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 1100
Dołączył: 2 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie podniecajcie się tak bo nie znacie detali a trafiają się ludzie przewrażliwieni, którym zawsze jest za głośno.
Poza tym w dzień mają prawo słuchać i tyle. Mnie bardziej od fanów muzyki wnerwiają np przygłuche babcie które muszą nastawić radio maryja na maxa. Albo sąsiad który nonstop coś wierci w ścianach. Albo mały bachor sąsiada który nonstop drze ryja. Albo pies który nonstop szczeka. Trochę wyrozumiałości ludzie *Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów* /Stanisław Lem |
|
Posty: 5021
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Fractal ja rozumiem cie, ale jak ci płyty spadają ze stojakiem od drgań to coś jest nie tak, jak baran mieszka 3 piętra wyżej.
Dzięki bogu kilka interwencji i muzyka jest słuchana nadal głośno, ale akceptowalnie "Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 4
Dołączył: 24 Sie 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nie chciałabym tego tak od razu zgłaszać na policji. Poza tym podobno jego ojciec jest policjantem, więc nie chcę robić wokół tego szumu. Nie zależy mi na tym, żeby komuś w jakikolwiek sposób zaszkodzić, a jedynie na tym, żeby załatwić to jakoś bardziej delikatnie;)
Awantury z rodzicami też nie zrobię, bo nie lubię konfliktów i nie jestem mocna w gębie;P A co tego co tu jeszcze panowie pisali to nie jestem osobą przewrażliwioną i sama też lubię czasem trochę podkręcić głośność, ale bez przesady. Nie otwieram wtedy okien i nie robię tego dla ludzi. Wszystko w granicach szeroko rozumianej kultury osobistej. Rzecz dzieje się na osiedlu Skarpa, niedaleko Lidla, więc może ktoś wie o kogo mi chodzi. |
|
Posty: 3559
Dołączył: 4 Sie 2010r. Skąd: Stalówka Konto zawieszone |
|
|
|
to jest tak jak pisze "fractal" ... za wiele nie można zrobić ze "słuchaczami" tego czy tamtego (i nie tylko ) ... jedyna rada to korki w uszy :/ lub wymiana okien na dźwiękoszczelne (żart)... sam lubię (najlepiej w samochodzie) posłuchać coś głośniej ale żyjemy w stadach i podstawą jest liczenie się z innymi może zwykła rozmowa załatwi sprawkę i zaproponowanie np. zakupu słuchawek bo paragrafy działają jak płachta na byka i mogą zadziałać wręcz odwrotnie ...
"Wilki nie przejmują się tym , co myślą o nich barany" |
|
Posty: 31
Dołączył: 24 Sty 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Nieprawda ze nic nie można z tym zrobić. To nic że to nie jest w nocy, nawet w dzień obowiazuja jakieś zasady i regulamin. Radze podejsć do Administracji a oni będą rozmawiać z rodzicami. To często pomaga.
|
|
Posty: 103
Dołączył: 13 Maja 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Trochę nie na temat, sorry, ale w temacie uprzykrzania zycia przez sąsiadów:
co mozna zrobić, jeśli sąsiedzi (dorośli) palą papierosy stojąc w oknie kilkanaście, kilkadziesiąt razy w ciągu dnia, wychylając się z okna, a dym leci do mnie..? Prośby i uwagi grzeczne z mojej strony już były kilka razy i nie skutkują, mówią "jestem u siebie w mieszkaniu, to nie jest miejsce publiczne". Komu to zgłosić? Przez to stosunki sąsiedzkie stały sie całkiem do bani z tymi sąsadami. Nie mam sojuszników wśród innych sąsiadów, bo wiekszość paliła, albo pali sama, więc im dym ani zapach nie przeszkadza, na szczeście inni jakoś nie stoją w oknie albo na balkonie z petem co chwilę. |
|
Posty: 2857
Dołączył: 17 Maja 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
wylej mu wiadro wody na leb powiedz ze jestes u siebie w mieszkaniu i mozesz rozlewac ile chcesz ;]
iPhone 6 64GB Gold nowka sztuka w zafoliowanym pudelku, cena 2700 do negocjacji- wiadomosc pw |
|
Posty: 103
Dołączył: 13 Maja 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT wylej mu wiadro wody na leb powiedz ze jestes u siebie w mieszkaniu i mozesz rozlewac ile chcesz ;] trzeba będzie spróbować |
|
Posty: 13
Dołączył: 23 Sie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Znam takiego jednego który wykręcił bezpiecznik kolesiowi i dopiero to go nauczyło nie puszczac muzyki głośno. a na youtubie widziałem jak ktoś polal skrzynke wodą - sprawcy brak - muzyki nie ma. pozatym jak mieszkanie w spóldzielni to jest regulamin i piszesz skarge i są problemy dla melomana Mi wiele lat temu pajac co mieszka pode mna wykrecil na klatce bezpiecznik - zakonczylo sie to tak ze wlaczylem bezpiecznik, rozglosilem muzyke na maksa a wczesniej tak glosno nie bylo - odsunalem dywan kolumny przystawilem do parkietu (odpaliem metalowa rzeznie, ktroej normalnie nawet sam nie slucham), nastepnie wzialem 2 kg mlotek i "naprawialem próg" przez godzinke, i tak przez kilka nastepnych dni dalej naprawialem ten próg tak z 20-30 minut na dzien. Oczywiscie tez zalozylem sobie na klatce wlasna klodke i klucz dalem tylko sasiadowi co mieszka z boku. Przez lata mam spokoj z sasiadem z dolu i jego rodzinka, i traktuję ich jak powietrze. Podsumowujac - sproboj pogadac z ta osoba itp. i zalatwic sprawe polubownie - bo jak rozpoczniesz wojne i trafisz na takiego delikwenta to mozesz poledz. Ja nie jestem chu.. ale jak ktos sie tak w stosunku do mnie zachowuje to musi liczyc ze oberwie i to z nawiazka. |
|
Posty: 222
Dołączył: 1 Gru 2010r. Skąd: St.Wola oś.Centralne Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
JacekPlacek jesteś mocnym przeciwnikiem, popieram ja nie miałbym odwagi.
MYŚL! |
|
Posty: 13
Dołączył: 23 Sie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Z sasiadami trzeba jechac krociutko - bo jak sie im troszke za duzo pozwoli to czlowiek sobie pierdnac we wlasnym mieszkaniu nie bedzie mogl.
W blokach niestety mieszka wiele osob ktore to powinny zamiast tu mieszkac w chatce znajdujacej sie 50 km w srodku lasu. PS. Kiedys na tym poratlu chyba byl artykul odnosnie grania w pilke i narzekania starych prykow na dzieci bawiace sie pod blokiem -> jak im cos nie pasuje to korki w uszy i tyle ! |
|
Posty: 1651
Dołączył: 23 Maja 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja mam takie doświadczenie.
Otóż od 2 lat mój subwoofer pizda po dyniach wszystkim sąsiadom po równo - na klatce zero dzień dobry, do widzenia i spier.... Stąd moja subtelna prośba - nie siej KONTRABANDY :-) |
|
Posty: 70
Dołączył: 16 Maja 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Hm... a u mnie pod blokiem jakieś głupki przychodzą kilka razy dziennie z radyjkiem na ławkę i grają jakąś dziadową muzyczkę i drą do tego pysk wniebogłosy. Takich prędzej bym wodą polała, a nie tych co palą u siebie na balkonie. Mają prawo, bo są u siebie i taki jest fakt. Jak ktoś jest kulturalny to nie będzie na każdego "cygara" wychodził na balkon i dymił innym na około ale z drugiej strony, też bym sobie nie pozwoliła, żeby mi sąsiad mówił, gdzie i kiedy mogę zapalić. Takie życie w bloku właśnie... co zrobić? I tak nie ma chyba nic gorszego jak te małe smarki biegające po klatce i wrzeszczące jak poparzone, podczas kiedy mamusia w domu telenowele ogląda zadowolona, że ma spokój, bo bachory po klatce biegają, a nie po mieszkaniu.
|
|