Witam,
Jak w temacie ciekawi mnie czy w Stalowej Woli jest jakiś zakład czy cokolwiek innego gdzie mógłbym pospawać tłumik w oplu. Nie stać mnie chwilowo na wymianę na nowy, a słychać mnie już z daleka ;)

Z góry dzięki za info. ;)

w spawalni tlumików ...

w rozwadowie, zaraz za flamigo wjedz w taką wąską uliczkę, bedziesz miał znak że jest tam mechanik czy coś już nie pamiętam.

Nie rób dziadostwa.
Jak się rozpadł ze starości, to blacha na nim jest grubości papieru.
Pospawać a właściwie połatać to się da, ale nie licz na niską cenę.
Pewnie niewiele mniej jak za nowy.
Robocizny przy tym wiele, a mechanik za to sobie głównie policzy a nie za materiały.

Przerabiałem już ten temat.
I to w trasie.
Wymiana tłumika 25 zł.
Naprawa 150. Bez gwarancji, że się za godzinę nie rozpadnie.

Kupiłem nowy

Sweeroos ma rację, popieram, kup nowy bo jeśli tłumik ma dziurę to znaczy, że już nie ma czego spawać.

Miałem podobny problem. Też myślałem o spawaniu ale to bez sensu, pospawasz, zapłacisz jak za nowy a rok powtórka z rozrywki. Polecam pana Tabora w Rozwadowie, doradzi co zamontować, w miarę tanio zapłacisz i co najważniejsze zrobi to szybko.

A co mu może doradzić? Założyć tłumik od Jeepa?
Jest określony samochód - a do niego tłumik pasujący.
Kwestia ceny.
A że gościa nie stać na fanaberie kupuje najtańszy - 3 lata wytrzyma.
Sportowego wydechu nie musi kupować - już go ma.

Tylko za nim kupisz, zorientuj się KTÓRY jest dziurawy. Niekoniecznie musi to być końcowy.

Jeżdze już drugi rok na "łatanym" tłumiku. Przed "łataniem" były tam dwie dziury, zaopatrzyłem się w grubszą blach i mase do uszczelniania tłumika. 6 małych spawów migiem, wyprofilowanie blachy i uszczelnienie z kazdej strony - to cała operacja.
Koszt nie przekroczył 40 zł.

Jeśli masz wieksze uszkodzenia a nie chcesz kupować nowego dziadostwa, poszukaj na szrotach, czasami mozna kupić naprawde dobre części.... nie koniecznie tanio

Interesujące to jest...

Reszta auta też taka?

Cóż - widać po tym , że różnych nas Pan Bóg stworzył.

Ja tam wolę swój sposób.

Dokładnie jedni są zaradni a inni troche mniej.

Reszta samochodu jest w bardzo dobrym stanie, tłumik chyba tez bo robiłem uczciwy przegląd i diagnosta nic o nim nie wspomniał ... Przepraszam , jest jeden minus - naganny poziom płynu do spryskiwaczy

łatanie tłumika jest tak samo skuteczne jak łatanie dróg w naszym kraju

Domyślam się, że tak jak Sweeroos pisze reszta auta Ktośika wygląda tak jak ten łatany tłumik a podawanie opinii stacji diagnostycznej jest mało przekonujące sądząc po tym co jeździ po drogach, puszczają większość złomów.

Stan reszty auta został opisany w poprzednim poście, wystarczy przeczytać i nie trzeba się domyślać.

Ktosik jeśli masz naprawdę dobrą furę to zwracam honor ale poniosła mnie trochę ta opowieść o diagnoście ze względu na niemiłe doświadczenia z ich partactwem.

Parę lat temu zaraz po kupnie któregoś z kolei samochodu wypadło mi badanie tech., które zrobiłem na przeciw jednostki woj. w Nisku. Ten partacz nawet mi nie powiedział, ze mam pordzewiałe przewody ham. w miejscu do którego nie mogłem dotrzeć okiem w trakcie kupna a na kanale którego wtedy nie miałem było widać jak na dłoni że jeden przewód jest aż spuchnięty - efekt: niedługo po badaniu z Krakowa wracałem hamując silnikiem i ręcznym takie mamy ku.wa w Polsce przeglądy, liczy się tylko kasa a ludzie jeszcze polecają diagnostów w stylu: jedź do tego czy tamtego bo oni się nie czepiają, nosz ku.wa tu chodzi o ludzkie życie.

Od tamtej pory sam sprawdzam co się tylko da a diagnostów cisnę aby zaglądali wszędzie i sam wchodzę z nim i na kanał bo im po prostu już nie wierzę. A staram się wybierać stację o najostrzejszej opinii.

Jeżdze samochodem w dalsze trasy, więc zalezy mi na uczciwym przeglądzie. Większość przegladów robiłem na bazie PKSu, jeżeli coś było nie tak diagnosta kazał to wymienić.

Faktycznie stan wielu samochodów na naszych drogach ( jak i samych dróg) jest niepokojący ale uwazam ze większe zagrozenie dla ludzkiego życia robi smark za kółkiem "świeżego" audi którego ponosi fantazja, niż 20 letni opel czy vw prowadzony przez emeryta.

PKS polecam do rzetelnych przeglądów technicznych. Sam tam jeżdżę gość zawsze solidnie sprawdza auto. Raz mi nie podbił z powodu pierdoły. Usterkę usunąłem przegląd podbił. Żalu nie mam bo gość rzetelnie sprawdził stan mojego auta.

Co do spawania, nie polecam. Tłumiki nie są aż tak drogie.

Można to



nazwać zaradnością.

Nie jestem zatem zaradny.

Za 400 zł kupuję tłumik i mam spokój.

Tlumik mozna pospawac w kazdym warsztacie mechanicznym jezeli maja migomata.

Jeszcze zalezy gdzie jest on przepalony, jezeli jest dziura w rurze to wystarczy 2 opaski i koc azbestowy kawalek blachy i samemu to mozna zrobic jezeli ma sie kanal.

Kilka lat temu spawał mi gość(zamotaniec totalny), tłumik w samochodzie.
Trwało to około godziny i zapłaciłem 40 złotych.
Po tygodniu pojawiły się nowe dziury a dodatkowo pękł fabryczny spaw w miejscu złączenia tłumika z rurą dolotową.
Musiałem kupić nowy.
Koszt...55 zł i pół godziny osobistej pracy.
Sumując-40 zł naprawa starego,55 zł nowy.Zdobycie wiedzy,że nie stać mnie na rzeczy tanie-bezcenne.