Kto chętny zapraszam w ta niedziele na turniej par w pilkarzyki stolowe w bili

Jestem chora na ta atmosfere, gdyby turniej byl gdzie indziej na pewno bym sie skusila.
Billa 8semska czy joker albo i rustica nie dla mnie fatalny klimat

Jeśli chodzi o Stalową to raczej nie ma gdzie indziej zrobic turnieju tzn sa w innych klubach piłkarzyki lecz ten w Bili jest moim skromnym zdaniem jednym z lepszych ale nie najlepszy trzeba troche pograc zeby sie przyzwyczaic. Przydał by się w Stalowej klub gdzie bylo by kilka stolow np Gerlando WC itp wtedy by bylo oki

Billa to chyba jedyne miejsce z atmosferą w Stalowej. A przynajmniej jest nastawione na konkretną klientelę, gdzie nie ma dresiwa ani tipsiar.

Jak dla mnie w Billi to nie ma żadnego klimatu.
No może poza tym ,że często można dostać w mordę,a za takie klimaty to ja dziękuję

Od kilku lat bywam tam bardzo często i nikt nigdy przy mnie w mordę nie dostał.

Podejrzewam, że do Billi trzeba było by przyjść w garniturze z trzema paskami w towarzystwie 'piękności' o cerze gnojówkowej aby w ogóle zwrócić na siebie uwagę klientów, a do tego bardzo głośno wyrażać sprzeciw dotyczący braku muzyki na swoim poziomie (tzw. techno i/lub disko polo) i dodatkowo podwórkową łaciną traktować klientów siedzących przy stoliku obok, aby mogło dojść do rękoczynów (chociaż z tego, co wiem, ludzie tam niezbyt łatwo dają się sprowokować).
Więc nie przesadzajcie, że można wrócić stamtąd z obtłuczonym pyskiem ; )

widac rzadko tam bywacie, albo jesli juz to w srode o 17. nie mowie,ze leja sie tam co chwile. ale naprutych i nacpanych kolesi jest tam sporo, tudziez i o dym latwiej.

A gdzie nie ma naprutych i naćpanych?
Chociaż bardziej pewnie chodzi o upalonych...

jak bylem maly tez sie billi balem :] najlepszy lokal w stalowej

Trochę offtopujemy, ale przynajmniej podbijamy temat
Generalnie Billa to nic nadzwyczajnego, ale w Stalowej nie ma chyba lepszego lokalu. Marny tu wybór. Nie wiem co ma oznaczać "jestem chora na ta atmosfere", ja to rozumiem jako "jestem chora na jakakolwiek atmosfere", bo inne lokale w Stalowej klimatu, to nie mają w ogóle.

Kurcze, przecież to nie bar tworzy atmosferę tylko ludzie! tak jest najłatwiej powiedzieć 'nie idę', bo nie ma atmosfery. Żal po prostu tyle w temacie. Może zamiast wyjść z domu lepiej okupować facebooka?

ja to rozumiem jako, pieknie sie ubiore i nikt na mnie nie patrzy ;] dziwni ludzie zajmuja sie soba

Ludzie nie robcie z igly widly nikt nikogo nie zmusza do chodzenia do bili tylko zaprosilem na turniej ktory odbedzie sie w niedziele o 13 kazdy moze przyjsc i chociazby popatrzec tudziez piwo wypic raczej nikt nikogo wtedy nie bedzie bic

Walczymy ze stereotypami i o dobre imię ;)

btw z ta szybka zdjeta gracie ? szczerze to nie bardzo rozumiem po co ;] robicie tak ze jakies loby ? to tak sie da ? jak bee w stalowej to chetnie wpane ogladnac :]

P.S. Wczoraj znów mnie nikt nie pobił w Billi

I w piątek wieczorem jest tam całkiem spokojnie. ;)
No ale ludzie, powiedzcie tak szczerze, w jakiej innej knajpie w tym mieście bez polotu i finezji można z głośników usłyszeć chociażby Pidżamę Porno (i sobie mniej lub bardziej równo z Grabażem pośpiewać)?
No właśnie. Nigdzie.

Gdzie indziej sześć drących się ryjów nikomu nie przeszkadza?

Hah, Billa chyba jeden z lepszych pubów w Stalowce tylko szkoda, że już jest tam zakaz palenia. Ten dym unoszący się nad stolami byl genialny.Straciło to na swoim klimacie co tez odbiło się na klienteli. Więcej dzieciaków się tam pojawia. Kiedys unikali tego lokalu bo się smierdzialo pewnie fajami i w domu krzyki i wrzaski byly ze sie palilo A w morde ciezko bylo tam dostac I muzyka byla puszczana naprawdę dobra, jedynym odpowiednikiem Bili byla Omega ale tam to już inna bajka -)

ifeelgood-owi zrobcie turniej z lotki -) ucieszy sie (pozdro -) )

Tak oczywiście.W billi wiecznie są burdy z tego co tam bywałam to albo ktos rzucal rewerem po sali(to chyba byl rower barmanki), albo koszami na smieci...nie no kazdy ma swoje klimaty a bila do oich nie należy.

Tak obojetnie w jakiej knajpie moga to puscic przeciez wszedzie chyba maja polaczenia z netem.Moim zdaniem wystarczy zapytac.

I znowy sie szefy wtracaja do dyskusji ;)

I wtedy będzie można wyjść z niej z obtłuczonym ryjem, bo się towarzystwu w garniturach z trzema paskami nie spodoba ;)

I znowy konkurencja krytykuje -) (widzisz jak łatwo pieprz*ć głupoty?).

W billi przesiedziałem od groma wieczorów i nigdy sie nie spotkałem z zadymka. Poza tym puszczają tam muzykę (przynajmniej puszczali) z CD a nie z neta -) Więcej zadym spotykalem juz np w Jokerze. Nie wiem jak jest teraz ale jak juz byly jakies problemy to nie z winy lokalu tylko spotykali sie panowie ktorzy za soba nie przepadali i wychodzili na dwor i tam zalatwiali swoje sprawy. A jezeli sie przytrafila jakas zadymka to co? Jak np w Stokrotce ktos komus w morde dal to juz bedziecie gadac ze tam bija? I juz tam nie pojdziecie?