Ostatnio się dowiedziałam iż w/w szkole dzieją się dziwne rzeczy od jakiegoś czasu. Otóż jakiś czas temu doszło do zwolnień z powodu braku miejsc pracy , a w zeszłym roku rozpoczęło działalność przedszkole (i tutaj proszę ewentualnych czytelników o potwierdzenie tego faktu jeśli coś wiedzą). Dodatkowo na mieście dowiedziałam się od rodziców iż zainteresowanie było tak ogromne, że utworzono kilka dodatkowych grup przedszkolnych. Zwolnienia zamieniły się w przyjęcia nowych osób, które nie mają stosownego wykształcenia/przygotowania do pracy z takimi dziećmi ani też żadnego doświadczenia w tego rodzaju pracy. Może ktoś na forum wytłumaczy mi dlaczego tak się postępuje; raz zwalnia nauczycieli, a następnym razem przyjmuje się nowych kompletnie nieprzygotowanych do pracy z takimi maleństwami, nie mających ani wykształcenia ani stosownej praktyki. Kto na to pozwala? Kto nadzoruje politykę kadrową w tej szkole?

jeśli wg Ciebie są to jakiekolwiek nieprawidłowości to zgłoś to... i wszystko się BYĆ MOŻE wyjaśni. Nadzór nad tą szkołą sprawuje chyba starosta

ale ja nie jestem bezpośrednio zainteresowana, myślałam że kogoś to zainteresuje, ktoś wypowie swoje zdanie a tu znieczulica...oj źle się dzieje w mieście

A może nie ma żadnych nieprawidłowości a to co słyszałaś to zwykłe plotki?

Z tego co wiem. do przedszkola w szkole specjalnej chodzą dzieci. które maja orzeczenia.
Jestem tam często. bo mam wczesne wspomaganie z moim dzieckiem autystycznym.
Mogę z całą odpowiedzialnościa powiedziec.że życzyłabym tak profesjonalnej i zyczliwej kadry każdej szkole.

A ty jesli nie jesteś zainteresowana to nie szukaj sensacji tam. gdzie jej nie ma.

Dana, za co Cię zwolnili z tej szkoły ?

No dokładnie takie samo pytanie mi się nasunęło?:-) Dana, jeśli wiesz, że źle się dzieje i nigdzie z tym nie idziesz, to to jest właśnie znieczulica.

Czytaj to co napisałam i czego dotyczy moja wypowiedź...przeczytaj raz jeszcze...jeszcze raz...a może wyciągniesz prawidłowe wnioski i domyślisz sie "co autor miał na myśli"..proste??

mnie nie zwolnili...chyba ze można emerytkę zwolnić ) a widzę ze szum się podniósł by mnie tu zakrzyczeć i zatuszować sprawę...jakoś nikt nie ma odwagi o tym dyskutować, tylko "szczekanie" słyszę aby rozmydlić ew problem

Jeszcze mam taką sugestie...u mnie w szkole rada nauczycieli nie dawała sobie "na głowę" wejść i często dochodziło do gorącej dyskusji na radach w szkole..a w tej szkole z tego co słyszę to nauczycielki są zastraszone lub zaszczute i dają sobie "na głowę" wchodzić...ja rozumiem że osoby znające się osobiście nie będą przeciw sobie występować...no ale GDZIE JEST RESZTA NAUCZYCIELEK???? dorosłe kobiety, niektóre pewnie będące już babkami a takie zastraszone..wstyd mi drogie Panie za Was....pierwszy raz słyszałam o czymś takim i nie mogłam uwierzyć, bo już w życiu przeżyłam co nieco na radach

Ale o czym chcesz dyskutować ?



No zwalnia, zatrudnia, zwalnia zatrudnia. Normalna kolej rzeczy w wolnej gospodarce.

Co Ty byś chciała, żeby były te nauczycielki do stołków przyspawane ?

Ktoś sobie pomyślał, że zwolni to zwolnił. Miał to tego święte prawo.

dana_68 wiesz dlaczego tak się dzieje bo inni mają duże plecy i znajomości niż zwykły szarak. Zawsze tak było i niestety będzie. Możesz nie mieć wykształcenia ale wystarczy, że masz solidne znajomości. Ja osobiście tego nie popieram ale co zrobić takie życie.

W pełni podzielam opinię RRJ ! Nie szukajcie sensacji tam gdzie jej nie ma. Mało mnie interesuje jakie tam są kryteria przyjęć nauczycieli.Najważniejsze że dzieci mają profesjonalną opiekę. Atmosfera jest wspaniała i życzyłbym sobie aby w każdym przedszkolu było takie podejście do dzieci jak jest tam.Wiem co piszę ponieważ mam okazję być tam codziennie i nie jestem pracownikiem tego przedszkola!

Mylisz pojęcia..szkoła nie jest prywatną firmą-poczytaj sobie informacje typu statut,cele, itp...wszystko znajdziesz w internecie na odpowiednich stronach

co do profesjonalnej opieki to zależy kto jest wychowawcą...a powiem ci że na niektóre panie są skargi od rodziców...no ale dobro dziecka jest na którymś miejscu z kolei...a dla Twojej wiadomości...to wiedz że zwolnienia dotyczą osób które są jak najbardziej kompetentne, a w zamian przyjmuje się osoby z "plecami", "pociotków", "znajomków", itd

Dobro mojego dziecka jest dla mnie najważniejsze.To po pierwsze.Po drugie. widze.że jakoś bardzo osbiście Dotyczy cie ten temat. bo robisz wszystko.żeby zepsuć opinię ludziom. którzy zasługują na słowa uznania.Nie wiem.czy moim dzieckiem zajmuje sie ciocia. stryjenka czy inna rodzina dyrekcji.Wiem natomiast.że robi to profesjonalnie. z zaangazowaniem i moje dziecko robi postepy.reszta mnie nie interesuje.

widzę że najważniejsz dla Ciebie jest "własne dobro"...już nie interesuje Cię problem zwolnień, traktowania innych ludzi, po prostu ważne że Tobie jest dobrze, a reszta..?..reszta niech się wali i pali..ot mamy obraz typowej kobiety dla której liczy się czubek włąsnego nosa. a czy dowiedziałaś sie jak to się stało? co było powodem?...oczywiście nie...ważne że TOBIE jest dobrze

A czy ty myślisz.że ja nie mam innych zmartwień.Mam sie interesowac polityka kadrową w szkole?Chyba cie za bardzo słoneczko przpiekło.Najbardziej to interesuje mnie moje dziecko i poziom terapii dla niego.Dopóki co do tego nie mam zastrzeżen to inne sprawy faktycznie mnie nie obchodza.

jak widać masz "inne zmarwienia" bo jak by cie dziecko i dom interesowało to byś nie siedziała w internecie i nie wdawałą się w polemiki na tematy na które patrzysz bardzo "wąsko" i subiektywnie..typowa Pani Dulska...pamiętasz chyba tę lekturę w szkole średniej??

A tos mi "dowaliła"!!! ciekawe co Ty robisz na forum.Podejrzewam.że znalazłas sobie miejsce na wylewanie własnych frustracji.

ja już swoje przeżyłam...ale widze ze rozmowa powoli "obniża loty"..no cóz, należysz do ludzi którzy żyją wg maksymy"apres nous, le deluge" - "po nas choćby potop"...to tłumaczenie dla Ciebie byś nie szukała zbytnio w internecie

Doskonale rozumiem RRJ. Dla mnie też najważniejsze są moje dzieci, a ich dobro stoi przed dobrem zwalnianych nauczycielek. I żeby dana_68 nie zarzuciła mi od razu egoizmu nadmieniam, iż sama jestem nauczycielką ze szkoły, która od września przestaje istnieć (a jak jest z pracą, każdy wie).
Ponadto odnoszę wrażenie, iż jeśli ktoś ma odmienne zdanie niż dana, to jest kimś bardzo złym. Każdy ma prawo do własnego zdania: ja szanuję Twoje, Ty szanuj moje i mnie nie obrażaj. Miłego popołudnia

Wcale nie jestem egoistką.Ale do sprawy. którą mało konkretnie przedstawiła dana mam własnie taki a nie inny stosunek.Myślę.że własnie jej samej ta sprawa dotyczy w jakis sposób.
Pomijam juz ton wypowiedzi nauczycielki. za która sie podaje.Broń nas Panie przed tak "sympatyczną" kadrą pedagogiczną!

To że zwalnia się nauczycieli, bądź przyjmuje do pracy jest(jak już ktoś napisał)rzeczą normalną.
Powodów może być wiele, jednak już"normalne"być nie muszą.
Kilka przykładów:
Powód 1(logiczny)-Zwalnia się takiego nauczyciela,który ma nieodpowiednie kierunkowe wykształcenie,a przyjmuje z potrzebnymi kwalifikacjami.
Powód 2(ekonomiczny)-Odchodzi osoba mająca wyższe pobory jako nauczyciel mianowany,a przyjmuje się kontraktowego.Ten drugi zarabia mniej.
Powód 3(kumoterski)-Zwalniamy fachowców ,aby na ich miejsce przyjąć kogoś z rodziny bądź po znajomości.
Może są i inne,ale ostatni jest najczęściej stosowany.

Z drugiej strony nauczyciel powinien posiadać wiedzę,odpowiednią do naszych czasów.
Dlatego powinno się preferować zatrudnianie takich,którzy podnoszą swoje wykształcenie.
Bywa jednak różnie...

Najlepszy pracownik to ten ,który robi to co lubi,robi to dobrze i ma do tego godziwe wynagrodzenie.

Wszystko ładnie i pięknie...tylko jest jedno ALE..a nawet kilka...
mianowicie przyjmuje się do pracy nauczycieli bez odpowiednich studiów czy choćby nawet kursów; na nowoprzyjętych pedagogów są skargi rodziców o czym się milczy i sprawy tuszuje; dochodzi do tego że rodzice zabierają dzieci do innych ośrodków a wykwalifikowaną kadre sie zwalnia / i zastępuje znajomkami itp./ lub ta kadra sama się przenosi widząc do innej pracy co się dzieje w szkole....to co w tej jednostce się dzieje można opisać słowami: "król jest nagi" - interpretacja dowolna