nie bój się nazbiera i już moja w tym głowa a po drugie państwo powinno dawać kasę na dzieci bo od nich zalezy nasza przyszłosc one będą tyrac na nasze emerytury i jak ktos nie posiada i nie chche dzieci ma gówno w tej kwesti do gadania powinien dziękować nam matkom że rodzimy i nasze dzieci będą tyran na tych bezdzietnych kiedyś!

dawać kasę ? Przyszłość zależy tylko od nas samych a nie od państwa. Przez takie myślenie trzeba płacić takie chore stawki do ZUSu na matki które rodzą dzieci i twierdza że im się należy kasa od tych co pracują ale nie mają dzieci. Gdyby nie te dotacje i tak wysokie opodatkowanie ludziom którzy pracują zostawało by więcej pieniędzy i nie musieli by się martwic o własne emerytury. Błędne założenie że dzieci mają tyrać na emerytury rodziców a nie na własne. Dzisiaj pracujesz - masz , nie pracujesz - też masz ... to chore jest jakieś.

gówno wiesz ! ty tyrasz teraz na emerytów a nasze dzieci będą tyrać na ciebie jak będziesz stary i niedołężny,w Anglii maja kasę na dzieci i jakoś lepiej im się żyje jakoś widać można tylko szkoda że nie u nas,ciekawe jak tobie by przyszło kupić wszystko od nowa dla malucha po urodzeniu jakbyś zarabiał najniższa krajową i dostał tylko 1000zł becikowego i bulił po 400zł za przedszkole potem,tylko nie mów mi że masz dzieci i zarabiasz nie wiadomo ile bo by cie tu na forum raczej paniczu nie było!

"wszystkie dzieci nasze są"

Kłamstwo, ja mam tylko jedno dziecko i o nie dbam a na resztę dzieci niech pracują ich rodzice a nie sąsiedzi.

Słuchaj niewykształcona chłopko ! Twoja wiedza jest zerowa jeśli uważasz że Polskę można porównać do Anglii . Właśnie chodzi o to żeby nie robić tego samego błędu od wielu lat. Dzieci nie mogą pracować na rodziców. Mogę jedynie liczyć że dobrze wychowam i wykształcę dzieci a kiedy będę stary i niedołężny będę siedział w bujanym fotelu i czekał na odwiedziny. Jeśli będę potrzebował pieniędzy może mi pomogą jeśli się nie będą mnie wstydzić . Ja nie dostałem becikowego , do głowy by mi nie przyszło że skoro chciałem mieć dziecko to teraz ktoś inny ma za to płacić. Niestety politycy wszystko zrobią i obiecają żeby tylko dorwać się do koryta . Może też popierasz że powinno się płacić matkom za siedzenie i wychowywanie w domu dzieci ? Mam nadzieje że przez ten zasrany ,,socjal '' nie będzie u nas tak jak w Grecji. Zarabiam wystarczająco .

"wszystkie dzieci nasze są" tak się powszechnie mówi ale cóż mniejsza z tym,a do tego na górze lol aleś mi dowalił teraz mam już płakać czy się śmiać?po drugie zmień forum bo tutaj maja pisać rodzice niezadowoleni z opłat z przedszkola a jest ich uwierz mi naprawdę dużo i wali mnie to czy masz dzieci czy nie ,a po trzecie jakieś tam składki odprowadzasz na zus ale czy będzie miał kto na ciebie robić żebyś je na starość dostał zależy od przyrostu naturalnego,hmm jak będziesz miał dzieci to zapraszamy na forum

prawda jest taka ze matkom które siedzą w domu nie płaci się chyba ze maja płatne wychowawcze to tak kasa idzie z naszych podatków ale ciekawe czy twoja żonka obecna lub jeśli nie masz przyszła wyżyje za 400zł wychowawczego? hmm a polski do angli nie porównuje tylko mówię jak jest tam bo Polsce dużo brakuje do Anglii a skad wiesz że jestem chłopką ? hahahhahaa

no właśnie w tym starym systemie jest to zależne a tak nie powinno być . Przez ponad 40 lat pracy uważasz że nie odłoży się na indywidualnym koncie w ZUSie wystarczająca kwota na max 10 lat emerytury ? No właśnie nie bo lwie część tych pieniędzy idzie na bieżąco na socjal dla innych.

a dlaczego ma wyżyć za 400 zł? Przecież moim obowiązkiem jest utrzymać ( ZAROBIĆ ) na utrzymanie rodziny skoro się na nią zdecydowałem. Jeśli ktoś się do mnie zwraca per ,,panicz'' to raczej sam z siebie robi chłopa lub chłopkę....

Nie podobają mi się tak wysokie opłaty za przedszkola i jestem za ich obniżeniem, ale nie dlatego, że uważam to za słuszne ale dlatego, że jeśli mnie państwo okrada wbrew mojej własnej woli głównie paliwo i ZUSy a potrafi rozdawać nierobom i pijakom to ja też chcę jakieś ulgi.

Mam 2 dzieci, ja i żona pracujemy, jeśli państwo obniży drastycznie podatki, zabierze socjal, a zus odczepi się ode mnie raz na zawsze to niech przedszkola będą całkowicie płatne.

Zgadzam się z tym co twierdzi bobi126. To ja mam utrzymywać swoje dzieci bo one są moje a nie państwo za pieniądze innych, to ja się zdecydowałem na rodzinę i moim obowiązkiem jest jej utrzymanie.

Dzieci należą do rodziców a nie "do wszystkich".
W normalnym ustroju czyjeś dzieci nie powinny mnie obchodzić bo każdy sam sobie powinien zapracować na swoją starość a nie jechać na czyimś grzbiecie.

A tu pewne wyjaśnienie dot. emerytur:

Agresję wielu z Was wywołały moje słowa, żeby nie liczyć na emerytury z ZUS. Jest ona o tyle zrozumiała, że politykom udało się wam wmówić, że jesteście „ubezpieczeni”, płacicie „składki” i w ten sposób „oszczędzacie” na własne emerytury. Tymczasem Wasze pieniążki, które co miesiąc pod przymusem i groźbą kary pozbawienia wolności, są Wam pobierane pod mylącą nazwą „składki ubezpieczeniowej” są po prostu ordynarnym podatkiem celowym, przeznaczanym prawie w całości nie na Wasze przyszłe emerytury, tylko na wypłatę świadczeń dla aktualnie je otrzymujących emerytów i rencistów. W związku z tym w ZUS-ie nie ma w ogóle żadnych pieniędzy. Nie ma ich też w OFE. Nie mogą one inwestować za granicą. Nie mogą też kupować nieruchomości w Polsce. Dlatego na wzroście cen polskich nieruchomości zarabiają emeryci holenderscy i niemieccy, bo ich fundusze emerytalne mogą inwestować bezpośrednio w nieruchomości w Polsce i właśnie to robią.(...) Bo skąd Skarb Państwa weźmie pieniądze na wykup tych „dobrze oprocentowanych” obligacji i na kolejną dotację do ZUS na spłatę zaciągniętych kredytów? Od „ubezpieczonych” podatników je weźmie. Zapłacicie więc odsetki od swoich własnych pieniędzy, które dziś są Wam odbierane na „ubezpieczenie”.
System państwowych ubezpieczeń emerytalnych to, jak pisał zmarły przed kilkoma dniami Milton Friedman, „łańcuszek świętego Antoniego”. Płacimy dziś na emerytury naszych dziadków i rodziców w nadziei, że nasze dzieci i wnuki będą płaciły na nasze. Problem tylko w tym, że dzieci robimy coraz mniej – no bo przecież na swoje emerytury właśnie „oszczędzamy” w ZUS i w OFE. Więc po co nam dzieci? Nie mamy zresztą za dużo pieniędzy na ich utrzymanie, bo przecież połowę wynagrodzenia zabiera nam... ZUS!!! A te, które w przypływie nierozwagi spłodziliśmy, posłuchały, zdaje się, rady Pana Prezydenta i „spieprzają” do Londynu.

* Źródło: List otwarty do ubezpieczonych w ZUS, 22 listopada 2006 r. blog Roberta Gwiazdowskiego

podyskutujcie se na temat zusu na innym forum a tutaj jest forum dla niezadowolonych z opłat także nara

Jak już wyżej napisałem jestem niezadowolony z tychże podwójnych jak nie potrójnych a może i więcej opłat.

a jeśli chodzi o wyżycie za 400zł matek to jeśli już dostanie te 400zł z opieki to znaczy ze maja niskie dochody bo nie mogą przekroczyć tak samo jak na rodzinne 504zł na osobę a co to jest 504 zł na osobę pisze tak bo mimo ze sama nie biorę wychowawczego bo nie należy mi się z racji wysokich dochodów to bronie po prostu matkę.....

Powiem tak Warszawa ma za godzinę kosztuje 2.50 zł a u nas w Stalowej 3.45 zł a realia są zupełne inne... Pracuję więc płacę nie będę się kłócić o to czy dziecko ma utrzymać państwo nie dziecko jest rodziców i to rodzice powinni dbać o swoje pociechy a jak kogos nie stać na dziecko to niech nie robi. Denerwuje mnie np fakt młoda bo zaledwie 17 letnia dziewczyna ma dziecko i własciwie utrzymuje je państwo i jeszcze dostanie przedszkole dla dziecka przed rodzinami które pracują, ja i mąż pracujemy nasi rodzice także i jestem całkowicie za tym żeby były wymagane zaswiadczenia o pracy. Jak są chęci to i prace można znaleźć... Moje dziecko miało 6 miesięcy jak podjęłam decyzje o pracy i to nie jest tak że dziecko trzyma matkę w domu. Proszę także aby nikt nie nazywał mnie wyrodna matką bo pracuję. Jestem zdania że i karierę i życie rodzinne można umiejętnie pogodzić. Pozdrawiam