Mieszkam na w bloku na Poniatowskiego. W tym roku jak był spis powszechny nie odwiedził mnie rachmistrz. Pytałam sąsiadów /co najmniej z 8 osób/ i u nikogo żadnego spisu nie przeprowadzono.
Nie wiecie czasem jak to z tym spisem jest?

Nie wszyscy byli objęci spisem, podobno tylko losowo wybrane osoby.
U nas też nikogo nie było (chociaż ja się na początku jeszcze spisałam przez net)

Ale przecież ogólna informacja w mediach była inna a mianowicie że spis dotyczy wszystkich, straszono nawet karami za unikanie rachmistrzów. Ja pytałam ostatnio wielu znajomych ze Stalowej Woli
i nikt nie był spisany, więc nawet na losowe działanie to nie wygląda.

Niby miał dotyczyć wszystkich, a później wyszło jak wyszło. Ja też nie znam nikogo kto zostałby spisany, a i w na forach dużo zdziwionych.
Karami zostali objęci ci, którzy zostali wylosowani, ale odpowiedzi nie udzielili.
Jednym słowem paranoja jak zawsze

Mylisz się.Karami nie byli objęci Ci co nie odpowiedzi nie udzielili, lecz Ci co unikali jej całkowicie. Rachmistrz przychodzi raz, drugi, jesli po raz trzeci przychodzi i komuś "nie pasuje" jego nie dyspozycyjnosc zgłaszanana jest to do zwierzchnika rachmistrza a ten podejmuje kroki informując osoby prawne odpowiedzialne za to. Nigdy spisywanie ludnosci nie było prowadze we wszystkich domach w Polsce i raczej nie bedzie.