Posty: 14
Dołączył: 14 Wrz 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Tak teraz patrzę na ogłoszenia o prace jeżeli chodzi o reatauracje bary i pizzerie.Jestem częstą bywalczynią takich miejsc więc obsługa jest dla mnie bardzo ważna.Tylko,że w niektórych lokalach zmienia się notorycznie.Nie wiem czy to z winy pracowników czy pracodawców ale jestem w szoku.Jakieś 3 tyg. temu byliśmy z męzem w Rustice kelnerka nie byla nam w stanie odpowiedzieć na pytanie czy papryka w pizzy jest świeża czy konserwowa, to tak samo jakbym sie zapytała czy piwo ma gaz czy go nie ma.Pizzeria koło metalowca chyba Fiori caly czas kombinuje z pizza raz dostaje warzywa w plastrach i jest ich od groma a za drugim razem w kostke i musze tego szukac. Dziwne było dla mnie to ze wchodząc do jokera i prosząc o karte uslyszelismy ze leżą na barze i należy sobie zejsc po nia.Wtorkowe popołudnie zmęczeni po pracy chcemy zjeść obiad a tutaj taki ton więc wyszliśmy zanim byśmy usłyszeli że mamy sobie sami soku nalać!Osoby na innym poście opisali,że wchodzac do billi uslyszeli ze czesto sa z nimi problemy wiec nie zostana obsluzeni...tylko,że w billi byli ponoć pierwszy raz w zyciu bo sa z Janowa i wpadli do rodziny czy kogoś nie pamietam Ogólnie to jestem za dawaniem napiwków bo moim zdaniem jest to z mojej strony taka jakby pochwala za dobra obsluge lub dobre jedzenie.Ale skoro ja płacę to też rządam.Mam 28lat ale jestem świadoma tego,że wyglądam na młodsza można nawet powiedzieć że jak dziecko ale to nie powód by mnie zlewała obsługa.Przecież klient to klient!!!
Dochodze do wniosku,że właściciele knajp powinni chociaz podstaw nauczyc takich jak lanie piwa do kreski bo w niektorych barach z tym tez jest problem.pozdrawiam |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 284
Dołączył: 25 Lip 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
dokładnie to samo zauważyłam, dno totalne jeżeli chodzi o obsługę w knajpach w Stalowej i tego chyba nic nie zmieni - podejrzewam niskie zarobki i brak kultury
|
|
Posty: 689
Dołączył: 25 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
pracodawcy nie zalezy na podnoszeniu jakosci uslug , bo liczy sie dla niego jedynie jak najwiekszy zarobek; pracownik tez sie nie stara bo nie ma motywacji . To nie dotyczy tylko Stalowej ale calego kraju , wszedzie zarabia sie grosze . Jedynie w knajpach , ktore sa odwiedzane przez zagranicznych turystow obsluga jest w miare europejska . Anglicy, Niemcy zawsze narzekaja na obluge w Warszawie czy w Gdansku za brak "kultury" . W Warszawie w dobrym miejscu barman zarobi 5 tysiecy - 1386 pensji + to, co oszuka -> tudziez zwanym zaradnoscia barowa ; w kiepskim miejscu musi sie prosic o 1300 zloty .
Wlasciciel nastawiony na maksymalny zysk + pracownik niezadowolony z pracy = polska rzeczywistosc |
|
Posty: 81
Dołączył: 22 Gru 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
To,że zmienia się obsługa to normalne ponieważ "restauratorzy" (cudzysłów dałem celowo bo w Stalowej Woli nie ma prawdziwych restauratorów tylko wyzyskiwacze)olewają swoich pracowników nie płacąc wynagrodzeń na czas (sami jeżdżą na wczasy czy zmieniają samochody)i demonstrując tym jak bardzo pracownik jest od nich zależny,mówiąc chociażby,że nie ma ludzi nie zastąpionych i na ich miejsce są inni i nawet za mniejszą kasę.Niestety teraz liczy się kasa nie człowiek chyba,że tylko ten który przynosi zyski,a resztę można pozamiatać pod dywan.Moniśśś nie dziw się kelnerom,którzy nie raz nie dwa pracują ponad godziny i są po prostu zmęczeni.Nie moim celem jest obrona tych ludzi bo są i nieroby,którym po prostu nie chce się pracować ale myślę,że są to wyjątki.
|
|
Posty: 81
Dołączył: 22 Gru 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT W Warszawie w dobrym miejscu barman zarobi 5 tysiecy - 1386 pensji + to, co oszuka -> tudziez zwanym zaradnoscia barowa ; w kiepskim miejscu musi sie prosic o 1300 zloty . Wlasciciel nastawiony na maksymalny zysk + pracownik niezadowolony z pracy = polska rzeczywistosc m87 Dobrze wyliczone i napisane |
|
Posty: 14
Dołączył: 14 Wrz 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Macie bardzo dużo racji w tym co piszecie jednakże na początku pracownik chyba jest informowany o zarobkach i warunkach zatrudnienia wiec powinien dać z siebie wszystko.Ja np. pracuje w takim miejscu,że spotykam sie z klientami i musze podtrzymywac dobre relacje z nimi bo inaczej firma go straci.Jeżeli szef mi powie "Monika w tym miesiacu nie licz na wiekszą kasę bo jest teraz słaby okres" to co ja mam zrobic? Być niemiła dla klientow, zlać ich bo nie dostane premii w tym miesiacu??? Jeżeli bym tak zrobiła to byłoby nie fair wobec firmy i klientów a poza tym postapilabym jak kelnerzy i barmani (patrzac na to co niektorzy pisza bez urazy)
|
|
Posty: 13
Dołączył: 6 Kwie 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Też to zauważyłam.
Aktualnie jestem pod wrażeniem knajpy Biesiada, gdzie poprosiłam o zapakowanie pierogów na wynos ( których dzieciak nie zjadł), więc usłyszałam " proszę sobie zapakować" ufff dobrze że pudełko jednak dostałam no ale nic. Wydaję mi się że właścicieli knajp czy restauracji po prostu w nich nie ma wpadają tam na chwilkę i wtedy trafia się na naprawdę miłą obsługę. |
|
Posty: 1100
Dołączył: 2 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Macie bardzo dużo racji w tym co piszecie jednakże na początku pracownik chyba jest informowany o zarobkach i warunkach zatrudnienia wiec powinien dać z siebie wszystko.Ja np. pracuje w takim miejscu,że spotykam sie z klientami i musze podtrzymywac dobre relacje z nimi bo inaczej firma go straci.Jeżeli szef mi powie \"Monika w tym miesiacu nie licz na wiekszą kasę bo jest teraz słaby okres\" to co ja mam zrobic? Być niemiła dla klientow, zlać ich bo nie dostane premii w tym miesiacu??? Jeżeli bym tak zrobiła to byłoby nie fair wobec firmy i klientów a poza tym postapilabym jak kelnerzy i barmani (patrzac na to co niektorzy pisza bez urazy) Premia u prywaciarza? Raczysz żartować. 99% personelu w lokalnych "byznesach" to ludzie zatrudnieni na czarno albo śmieciowe umowy, dzieło, zlecenie, 1/2 czy 2/3 etatu, zastępstwa albo darmowa siłą robocza-stażyści, za staż płaci pup a jak się skończy to się go wywala i idzie po następnego do urzędu. Choćby właściciel knajpy zarabiał milion miesięcznie będzie kombinował jak koń pod górę jakby tu wydymać pracownika. Taka mentalność. Ludzie godzą się na to kiedy nie mają wyjścia. Alternatywą jest bezrobocie, 6 razy po 5 stów zasiłku a potem co? Ewentualnie zostaje emigracja... Zanim zaczniecie narzekać że kelner nie spakował jedzenia na wynos i nie kłaniał się w pas pomyślcie że przeważnie to ten gość ma parę stówek stażu albo najniższą krajową za harówkę głównie wieczorami i w weekendy. *Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów* /Stanisław Lem |
|
Posty: 284
Dołączył: 25 Lip 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Zanim zaczniecie narzekać że kelner nie spakował jedzenia na wynos i nie kłaniał się w pas pomyślcie że przeważnie to ten gość ma parę stówek stażu albo najniższą krajową za harówkę głównie wieczorami i w weekendy. Żartujesz, prawda? |
|
Posty: 14
Dołączył: 14 Wrz 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Macie bardzo dużo racji w tym co piszecie jednakże na początku pracownik chyba jest informowany o zarobkach i warunkach zatrudnienia wiec powinien dać z siebie wszystko.Ja np. pracuje w takim miejscu,że spotykam sie z klientami i musze podtrzymywac dobre relacje z nimi bo inaczej firma go straci.Jeżeli szef mi powie \\\"Monika w tym miesiacu nie licz na wiekszą kasę bo jest teraz słaby okres\\\" to co ja mam zrobic? Być niemiła dla klientow, zlać ich bo nie dostane premii w tym miesiacu??? Jeżeli bym tak zrobiła to byłoby nie fair wobec firmy i klientów a poza tym postapilabym jak kelnerzy i barmani (patrzac na to co niektorzy pisza bez urazy) Premia u prywaciarza? Raczysz żartować. 99% personelu w lokalnych \"byznesach\" to ludzie zatrudnieni na czarno albo śmieciowe umowy, dzieło, zlecenie, 1/2 czy 2/3 etatu, zastępstwa albo darmowa siłą robocza-stażyści, za staż płaci pup a jak się skończy to się go wywala i idzie po następnego do urzędu. Choćby właściciel knajpy zarabiał milion miesięcznie będzie kombinował jak koń pod górę jakby tu wydymać pracownika. Taka mentalność. Ludzie godzą się na to kiedy nie mają wyjścia. Alternatywą jest bezrobocie, 6 razy po 5 stów zasiłku a potem co? Ewentualnie zostaje emigracja... Zanim zaczniecie narzekać że kelner nie spakował jedzenia na wynos i nie kłaniał się w pas pomyślcie że przeważnie to ten gość ma parę stówek stażu albo najniższą krajową za harówkę głównie wieczorami i w weekendy. Ty nie widziales co napisalam?Czytanie ze zrozumieniem sie klania. Jezeli komus nie odpowiada to nie zatrudniaj sie i szukaj czegos innego. A te Twoje komentarze co do premii nie wiem skad wziales.Nie wiem gdzie pracujesz ale pewnie twoja praca Cie nie satysfakcjonuje i dlatego piszesz takie rzeczy. |
|
Posty: 1100
Dołączył: 2 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja też wyraźnie napisałem, ludzie godzą się na pracę na czarno, w złych warunkach czy za minimalną krajową nie dlatego że to max ich ambicji ale sytuacja ich zmusza. I nie zawsze można ot tak znaleźć "coś innego"
*Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów* /Stanisław Lem |
|
Posty: 284
Dołączył: 25 Lip 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jak ktoś na stażu się opier....a, to tak się nauczy, myślisz, że jak będzie zarabiał lepiej to sie do pracy przyłoży ?
|
|
Posty: 12234
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Restauratorzy szukają bliźniaczek.
Poważnie - juz kilka razy w różnych miejscach byliśmy z żoną obsługiwani przez bliźniaczki. Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 81
Dołączył: 22 Gru 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Ja też wyraźnie napisałem, ludzie godzą się na pracę na czarno, w złych warunkach czy za minimalną krajową nie dlatego że to max ich ambicji ale sytuacja ich zmusza. I nie zawsze można ot tak znaleźć \"coś innego\" fractal dokładnie masz rację i podpisuję się pod ty obiema rękami,chociaż zapomniałeś dodać,że jeszcze trzeba prosić się o swoje ciężko zarobione pieniądze.Ciekawe czy Ty Moniśśś też się prosisz o swoja wypłatę,a jak Ci zapłaci to nie dość,że z miesięcznym opóźnieniem to jeszcze Gi łaskę wielką robi. |
|
Posty: 14
Dołączył: 14 Wrz 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Pani w sklepie stojąc za ladą jest zobowiązana do tego żeby podać mi mąkę i cukier, nabić na kasę i dać mi rachunek.
Pan w banku jest zobowiązany do tego,żeby wyjaśnić mi jakie warunki muszę spełniać żeby dostać pożyczkę i jakie papiery muszę przygotować. Pani w sklepie z bielizną jest zobowiązana do tego żeby mi pomóc dobrać rozmiar stanika. Pan sprzątaczka jest zobowiazana do tego żeby pozamiatać, powycierać i wyczyśćić. Tzn. że zatrudniajac sie w danej branży czy dziedzinie jesteśmy zobowiazani do przestrzegania pewnych norm i wywiazania sie z warunkow, ktore zawsze sa na poczatku przedstawiane. Wiec jezeli ja decyduje sie na dana restauracjie i chce menu zeby zamowic jedzenie i dac zarobic knajpie.To powinnam je dostac bo knajp barow i restauracji w Stalowej jest od zajeba*** za przeproszeniem.A skoro obsługa nie potrafi zadbać o klienta w tym barze to pojde do innego gdzie przyjma mnie z otwartymi rękoma Płacę więc żądam. I taka jest kolej rzeczy. Nie starasz sie- nie dostajesz napiwku a jak masz problem z szefem bo Ci kasy nie wyplaca to wal do niego albo sie zwolnij daj miejsce innym, bo z jakiej racji ma cierpiec klient. |
|
Posty: 14
Dołączył: 14 Wrz 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT CYTAT Ja też wyraźnie napisałem, ludzie godzą się na pracę na czarno, w złych warunkach czy za minimalną krajową nie dlatego że to max ich ambicji ale sytuacja ich zmusza. I nie zawsze można ot tak znaleźć \\\"coś innego\\\" fractal dokładnie masz rację i podpisuję się pod ty obiema rękami,chociaż zapomniałeś dodać,że jeszcze trzeba prosić się o swoje ciężko zarobione pieniądze.Ciekawe czy Ty Moniśśś też się prosisz o swoja wypłatę,a jak Ci zapłaci to nie dość,że z miesięcznym opóźnieniem to jeszcze Gi łaskę wielką robi. No wybacz ale jezeli Tobie tak robia to powiedz to szefowi w twarz a nie wskakuj na mnie.Jezeli nie satysfakcjonuje ciebie Twoja praca to ją zmień. |
|
Posty: 81
Dołączył: 22 Gru 2010r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Moniśśś nie wskakuję na Ciebie(od tego masz zapewne męża)tylko staram się odpowiedzieć na Twoje pytanie zadane w tytule.Ja osobiście wnioskuję,że nie liczy się właściciel firmy tylko pracownik który go reprezentuje i daje wizję całej firmy,ale niestety jak szef podchodzi olewająco do pracownika,który naprawdę się stara to i pracownik po czasie ma to w poważaniu i przechodzi do rutyny.Czasami wystarczy porozmawiać czy powiedzieć przepraszam,a człowiek inaczej zupełnie popatrzy na swojego pracodawce.No ale niestety jak pracodawca mógłby zniżyć się do poziomu swojego podwładnego?Wiem,że są tacy ale to jest jeden na milion prawie jak w piosence.
|
|
Posty: 1348
Dołączył: 21 Kwie 2010r. Skąd: STALOWA WOLA Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
moj punkt widzenia
1, na swoja wyplate u prywaciarza pracujesz TY 2. na premie u prywaciarza pracujesz TY bez klientow , bez obrotu , bez własnej weny o wypłate bedzie trudno opcja 2 , zastanawialiscie sie ze szef chce zaplacic , ale kupa bo nie ma z czego i mu glupio (ps wyjatek totalni wysyzkiwacze)? kto na to pracowal on czy wy ? reasumujac pracujecie na siebie i szefa 1 kolejnosc szef (chore ale taka norma), potem wy wiec pracujcie tak aby kazdy byl zadowolony a premia sama wpadnie chyba ze szef jest zeczywisie totalnym sku..... lub suk.... to zmieniam prace |
|
Posty: 13
Dołączył: 1 Wrz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
ale jak pracuje sie 7 dni w tygodniu i widzi sie ze sa obroty w knajpie nie male i przychodzi dzien wyplaty i szef mowi, ze nie ma kasy na wyplaty! to sie wk.....wisz i 2 dni pozniej dowiadujesz sie ze szf z zona pojechal w gory na krotki urlop! to mielbyscie ochote do pracy?????
|
|
Posty: 1348
Dołączył: 21 Kwie 2010r. Skąd: STALOWA WOLA Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
co do knajp
kilent nasz pan mozecie powiedziec ze ze mnie kawal h...a ale nie jedna nie jeden stracil robote dzieki mnie za to lokale to ktorych chodze 3maja sie do dzisiaj] ze wzgledu na opinie klientow zawsze mamy prawo sie poskarzyc na niemila obsluge ! 1 ok 2, ok ale 3 raz i nie tylko ja , szefostwu powinno dac do zrozumienia ze wiecej tu nie zagladne jak ja nie zagladne to moi znajomi tez reakcja lancuchowa wiec jak macie obiekcje to smialo do szefostwa !!!!!! tonie boli a osobiscie obiecauje wam , kiolejnym razem sie nie zwiedziecie chyba ze osoba na interviev byla mila , a potem rogi... wiec zaczynamy od poczatku |
|
Posty: 284
Dołączył: 25 Lip 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT moj punkt widzenia 1, na swoja wyplate u prywaciarza pracujesz TY 2. na premie u prywaciarza pracujesz TY bez klientow , bez obrotu , bez własnej weny o wypłate bedzie trudno opcja 2 , zastanawialiscie sie ze szef chce zaplacic , ale kupa bo nie ma z czego i mu glupio (ps wyjatek totalni wysyzkiwacze)? kto na to pracowal on czy wy ? reasumujac pracujecie na siebie i szefa 1 kolejnosc szef (chore ale taka norma), potem wy wiec pracujcie tak aby kazdy byl zadowolony a premia sama wpadnie chyba ze szef jest zeczywisie totalnym sku..... lub suk.... to zmieniam prace Zgadzam się z Tobą, myślę, że właściciele nie wiedzą nawet, że w wiekszości za brak klientów odpowiada burcząca na klientów, niezadowolona obsługa, a jakby było ich więcej to i obroty większe i kasa też. Ale cóż, wolą się opie...ć i narzekać jak to im źle i zarobki marne. |
|
Posty: 1348
Dołączył: 21 Kwie 2010r. Skąd: STALOWA WOLA Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
halohalo
na napiwki i 2,3,4 wyplate robie JA !!!!! walic szefostwo "" mowiąc i lepiej zeby nie wiedzieli ile wyciągam w ich knajpie |
|
Posty: 284
Dołączył: 25 Lip 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Dodam tylko, że w 90% kelnerzy i kelnerki nie nadają się do tej pracy. I nie ma sensu się dalej nad tym rozpisywać
|
|
Posty: 1348
Dołączył: 21 Kwie 2010r. Skąd: STALOWA WOLA Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
halohalo
za mojej swietnej mlodosci klub AKADEMIA "europa" w rzeszowie tam ni ebylo gadki o niestosownej kelnerce czy kelnerze a napiwki to nasze laski dawaly wieksze niz my jako meske towarzystwo taka byla obsluga ! na koniec zagarnlem kelnerke i zapytalem ile tak sobe wyhaczysz powiedzila co napisalem w dupie ma wyplate 1 sobota 2 tysie 10-15 stolikow jej, + cos po drodze , jesli ktos zawoła jak dobrze przeliczylem to sami zostawilismy w 13 osob z 80 zeta napiwku nie powiem wsio bylo na pstryk palcami, ale niektorym to uwłacza .... wiec pasowalo by sie zastanowic biegac z kóflami tam i spowrotem czy czekac az cie poprosza ? o sprztaniecie stolika ? |
|
Posty: 162
Dołączył: 4 Sty 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
W kazdym normalnym kraju praca barmana lub kelnerki to praca prowizyjna w ktorej to pensja stala to ulamek zarobkow. Reszta pochodzi z napiwkow i jest to 3/4 wynagrodzenia. Tak rowniez jest tez w Polsce i Stalowej Woli gdzie wlasciciele placa niewielka kwote stala i daja mozliwosc nieograniczonego dorobienia do tej pensji. Problem polega na tym ze ludzie nie daja napiwkow bo im szkoda. Jak ja slysze ze tu i tam piwo po 6 zl i tam wiecej nie pojde to jak od takiego kretyna sie spodziewac napiwkow. Jak cie nie stac pijesz w domu za 3.5 i tyle. Pojscie do restauracji to zbytek i tak to nalezy traktowac. Idziesz spodziewaj sie ze wydasz. Napiwek to 10-15% rachunku w zaleznosci od bystrosci osoby nas obslugujacej. Tak wiec przestancie sie uzalac nad tym ze wlasciciel jedzie w gory tylko sami zadbajcie o swoje pensje, a mozna sie wykazac i dorobic i to sporo. Widze ze nawet mlodzi maja przyzwyczajenia z bylego systemu i liczy sie stala pensja bo wtedy moge olewac wszystko a i tak bede mial kase czy pracowalem uczciwie dla wlasciciela czy bylem niesympatyczny i tylko odstraszalem klientow. Zastanowcie sie lub gdzies wyjedzcie to zobaczycie rzeczywistosc.
|
|