Posty: 1563
Dołączył: 30 Cze 2011r. Skąd: Rzeszów Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Dzisiejszy tytuł magistra, a nawet doktora niewiele się różni od dawnej, starej matury. Poziom wiedzy znacząco się nie różni, a nawet bywa, że jest niższy od tego po starej maturze. Widać to coraz częściej w ofertach pracy. Jeszcze 10,15 lat temu na dane stanowiska wymagano minimum wykształcenia wyższego, a dziś wystarcza średnie. Pracodawcy poznali się na dzisiejszych "stódentah".
Piotrek skończył historię na Uniwersytecie w Kielcach. Zaraz po studiach rozesłał CV do wszystkich szkół w mieście. Próbował również w Starachowicach, skąd pochodzi. Czekał rok na jakikolwiek odzew, ale telefon milczał. – Postanowiłem pochodzić po szkołach i popytać, niestety w żadnej nauczyciela historii nie potrzebowano i mówiono, że przez co najmniej 10 lat to się nie zmieni, bo zbliża się niż demograficzny – żali się. Teraz pracuje w jednej ze świętokrzyskich fabryk. – Pracuję na produkcji, razem z osobami, które ledwo ukończyły zawodówkę. Pensję mam niższą. Ja mam studia, które dzisiaj nic nie znaczą, a oni doświadczenie i staż pracy, dzięki którym mają wyższe wynagrodzenie – mówi. Na produkcję trafił również Michał z Rzeszowa, absolwent marketingu i zarządzania. – Nie miałem okazji pracować w swoim zawodzie ani minuty, byłem na kilku rozmowach kwalifikacyjnych, ale powiedzieli mi wprost, że mają tyle zgłoszeń, że mogą sobie przebierać dowoli, a bez doświadczenia mam marne szanse. Chętnie bym owe doświadczenie zdobył, tylko pytanie, gdzie? Wszystkie praktyki firmy oferują bezpłatnie, a ja nie mogę sobie pozwolić na wolontariat. Pracowałem trochę na umowy zlecenia, w weekendy dorabiałem na taksówce, ale niepewność, czy w następnym miesiącu będę miał pieniądze na czynsz mnie wykańczała, tym bardziej, że mam już rodzinę. Złożyłem papiery i dostałem się na produkcję. Mam 2200 zł na rękę, opłacone składki emerytalne i zdrowotne i pewność, że będę miał pieniądze w kolejnym miesiącu – dodaje. „Magistra inżyniera do rozwożenia obornika szukam!” – ogłoszenie o takim tytule znalazła miesiąc temu w lokalnej gazecie pani Wanda. – Nie mogłam w to uwierzyć. Oferta dotyczyła pracy na zlecenie, ale konieczne było okazanie dyplomu. Mimo tego, że jestem grubo po 50-tce postanowiłam zadzwonić i zapytać o szczegóły. Nie dlatego, że szukam pracy, ale w głowie mi się nie mieściło, że do takiego zajęcia potrzeba dyplomu – mówi. http://bizne(...)ws-detal Tak więc droga młodzieży forumowa, nie marnuj czasu na studiowanie ( za wyjątkiem zawsze prestiżowych i potrzebnych studiów lekarskich czy inżynierskich - niektórych kierunków) a zabierz się za naukę konkretnych zawodów poprzez kursy i przyuczenia. Stracisz mniej kasy, mniej czasu i mniej nerwów, a pracę i pieniądze będziesz miał pewniejszą. |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 138
Dołączył: 1 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
zgadzam sie 2 kierunki studiów = praca w sklepie
|
|
Posty: 802
Dołączył: 3 Gru 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
HIV napisał:
CYTAT nie marnuj czasu na studiowanie Nie słuchajcie go. Czas przeznaczony na naukę nigdy nie jest zmarnowany a praca, cóż. Każdy musi pracować i nic nie poradzi na sytuację na rynku jaka się wytworzyła - trzeba się dostosowywać. Mimo początkowych trudności zawsze pracę znajdziesz i nikt nie powiedział, że będziesz w jednym miejscu tyrał do starości. Tak było w komunie. Towarzystwo rządzące zlikwidowało przemysł pozostały tylko supermarkety należące do obcych. Mój wujek skończył studia mając ponad pięćdziesiątkę i powiedział mi, że ma zamiar robić doktorat. Jest w tym sens. Nie żyjesz po to by pracować ale pracujesz po to żeby żyć A B O R C J A - holokaust nienarodzonych. WOLNOŚĆ NIE OZNACZA, ŻE MNIE WOLNO WSZYSTKO A TOBIE NIC!!! |
|
Posty: 3313
Dołączył: 20 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Popieram ~bokser. Co prawda nie pracuję jeszcze w swoim "zawodzie" ale zdobytej wiedzy i doświadczeń nie żałuję. Korzystam z tego czego się nauczyłem i będę korzystał całe życie.
Wiem że istnieje jeszcze zjawisko "byle papier miec", ale bez przesadyzmu... No chyba że jesteś po zaocznych np. PR w Nisku czy WSE w STW - to się częściowo zgodzę. Co do kursów -oczywiście! Często jest tak że kończąc jakiś kierunek twoja wiedza jest na tyle szeroka że na potrzeby konkretnego zawodu należy ją uściślić kursem. Wiele kursów jest takich ze bez studiów nie masz ich po co nawet zaczynac bo nie pojmiesz zagadnień. Jeśli chcesz spawac, murowac, by kierowcą itp. to rzeczywiście nie potrzebujesz wykształcenia a na rynku możesz miec lepszą sytuację niż niejeden niezaradny po studiach. To oczywiste. Jezeli jednak interesuje cię coś więcej niż wykonywanie prostych procesowych czynności to bez studiów raczej się nie obędzie. Jeżeli chcesz na własną rękę rozwiną jakiś biznes -także. Tak czy owak, ja nie żałuję. socjalizm totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Inżynierem na pewno opłaca się być. Wyższe wykształcenie daje inne - pełniejsze spojrzenie na świat.
A praca .... cóż, moja pierwsza praca po studiach,....pracowałem w firmie ubezpieczeniowej. Takie są początki. Trzeba zdobywać doświadczenie, - potem jest o wiele łatwiej. Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 138
Dołączył: 1 Kwie 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT A praca .... cóż, moja pierwsza praca po studiach,....pracowałem w firmie ubezpieczeniowej. Takie są początki. Trzeba zdobywać doświadczenie, - potem jest o wiele łatwiej. Mam nadzieje, bo nie chce do końca życia siedzieć w sklepie |
|
Posty: 501
Dołączył: 30 Wrz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ja zaś twierdzę iż z finansowego punktu lepiej byłoby skończyć np. technikum i być w czymś dobrym (np. w usługach). Moi koledzy po zakończeniu technikum pozakładali firmy i w miarę dobrze sobie radzą. Ja idę na studia, robię mgr inż. Oni mają 5 lat doświadczenia, a ja mam wiedzę tylko teoretyczną i brak doświadczenia. Albo jestem super dobry i od razu trafiam na dobrze płatną pracę, albo pracuję za mała kasę łapiąc doświadczenie. Myślę iż w realiach stalowowolskich ci po technikum (po 5 latach w usługach) są w stanie zarobić więcej niż ja. Inaczej jest w dużych miastach, no ale żyjemy tutaj
|
|
Posty: 689
Dołączył: 25 Marz 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
i w dużych miastach nie jest ciekawie . To właśnie w dużych miastach ludzie pracują przy wykładaniu chemii w Tesco. Oczywiście żadna praca nie hańbi - o ile jest uczciwa i nie krzywdzi innych . Idąc na studia należy mniej więcej rozeznać się w rynku , niestety większość idzie do Krakowa , Warszawy , Rzeszowa po to jedynie ,żeby nic nie robić i prowadzić bujne życie studenckie . Nikt nikomu nie zabrania zabawy ale biorąc pod uwagę fakt , iż tzw. prestiżowe polskie uczelnie są jednymi z najsłabszych na świecie , trzeba się samemu dokształcać i rozwijać pasje . Coraz więcej osób po studiach robi doktorat bo widzi jak slaby jest rynek pracy w tzw. metropoliach . Do czego zmierzam... a mianowicie do tego, żeby mieć jakiś plan na siebie , nie kierować się polska doktryna -jakoś to będzie- .
Jeśli ktoś studia spędził na piciu wódki i byciu cool , niech teraz nie placze ,ze jest jedynie pedagogiem AGH . |
|
Posty: 7810
Dołączył: 29 Lip 2009r. Skąd: PiSlamabad Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Jak słyszę, że nie opłaca się uczyć i kształcić to naprawdę jest mi żal autorów takich słów.
Jak ktoś uważa, że dziś nie opłaca się kształcić to znaczy, że jego myślenie jest mocno ograniczone. To taki ciasny umysł. To jest myślenie bez planowania przyszłości. Dziś mam pełny talerz to co się będę martwił na zapas. Teraz to się dopiero dziwnie czuję bo zgadzam się z miriam i bokserem. A to rzadkość "Jednym z podstawowych zadań programowych jakie sobie stawiam za cel w kadencji 2014-2018 jest obniżenie kosztów życia mieszkańców Stalowej Woli" Lucjusz Nadbereżny |
|
Posty: 802
Dołączył: 3 Gru 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
HIV nadał tytuł temu tematowi ale chyba nie za bardzo wie co oznacza słowo "wykształciuch". Przeczytałem tekst jaki zamieścił i się do niego odniosłem lecz tytuł nie jest odpowiedni do treści.
A B O R C J A - holokaust nienarodzonych. WOLNOŚĆ NIE OZNACZA, ŻE MNIE WOLNO WSZYSTKO A TOBIE NIC!!! |
|
Posty: 307
Dołączył: 29 Lis 2009r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Jak sie wybiera takie kierunki jak historia, matketing i zarzadzanie, stosunki międzynarodowe etc. to coi się dziwić że potem nie a pracy... w dodatku jak kończy się studia w Nisku w Stalowej Woli lub w Pscinie mniejszej to takie są efekty.
Warto studiować tylko w wiekszych miastach i na preztiżowych uczelniach SGH, AGH,UJ,UW,politechniki,WAT, ja skończyłem jedna z tych uczelni i prace znalkazłem bez problemu ale fakt faktem 5 lat konkretnej nauki plus praca na studiach dało efekt. Ktos kto pisze zenie warto studiować jest śmieszny i ograniczony. Rozmawiam często z ludzmi i odrazu widac róznicę. Owszem ludzie po zawodówkach oczyw3iście nie wszyscy ale większośc ma pracę ale praca to nie wszystko bo rozmowa z nimi to polega na tym : mietek podaj no cegłe etc a na pytanie jaka ksiazke czytałess ostatnio to pusty śmiech... reasumując dobre studia=fajna praca i inne spojrzenie i kultura życia. |
|
Posty: 501
Dołączył: 30 Wrz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Chłopy o czym wy pitolicie ? Jak robisz studia na uczelni technicznej nie masz styczności z przedmiotami humanistycznymi (śladowe ilości). Więc w stopniu zerowym mogę się rozwijać w tym temacie chodząc na wykłady. A to że czytasz książki i interesujesz się życiem to twój prywatny wybór - i pan Henio z budowy może być bardziej oczytany niż niejeden mgr czy inż. A co do kultury to może ją mieć/ nie mieć ten po zawodówce i mgr ( nie mają tu znaczenia studia).
|
|
Posty: 1348
Dołączył: 21 Kwie 2010r. Skąd: STALOWA WOLA Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
znam zioma z licencjatem z informatyki , nie potrafi zainstalowac windowsa
a prace pisał cos w stylu : systemy komputerowe, roznice i korzysci we wspolczesnym swiecie brawa |
|
Posty: 1563
Dołączył: 30 Cze 2011r. Skąd: Rzeszów Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
No to sobie studiujcie i pochlebiajcie sobie nawzajem. Będziecie sprzątać na podwórku u Miecia od cegły
|
|
Posty: 3313
Dołączył: 20 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Napisz mi na priv swoje namiary a possiesz pałkę :p
socjalizm totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny |
|
Posty: 1563
Dołączył: 30 Cze 2011r. Skąd: Rzeszów Ostrzeżenia: 80% |
|
|
|
Co ????
A jaki ma to związek z tematem? Tego też uczą na studiach? |
|
Posty: 3313
Dołączył: 20 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ok , pochwal się....
socjalizm totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny |
|
Posty: 3313
Dołączył: 20 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
k%^$^^#
socjalizm totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny |
|
Posty: 12214
Dołączył: 1 Lut 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Licencjat chyba tylko dla tych którzy go mają jest wykształceniem wyższym. To jakaś pomyłka.
Co do przedmiotów humanistycznych. To prawda, że na studiach technicznych jest tylko jeden i tylko przez jeden semestr. Ale są jeszcze profesorowie. Ja pamiętam kilku, którzy prowadząc wykłady z przedmiotów technicznych, średnio pół godziny każdego wykładu poświęcali uświadamianiu nam sytuacji geopolitycznej na świecie, filozofii, etyce, polityce i innym ciekawym sprawom. Poza tym, człowiek zyskuje trochę inny poziom świadomości, studiując pięc lat wśród ludzi o trochę wyższych aspiracjach niż kasa. Wyobraźcie sobie, że budzicie się rano i macie tylko to, za co podziękowaliście Bogu w modlitwie wieczorem.... |
|
Posty: 3313
Dołączył: 20 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Napisz mi na priv swoje namiary a possiesz pałkę :p CYTAT A jaki ma to związek z tematem? Tego też uczą na studiach? smiech2 uczą, ponoc w seminarium socjalizm totalitarny zmienił się w koncesyjno-etatystyczny |
|
Posty: 43
Dołączył: 28 Wrz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 20% |
|
|
|
Moja opinia jest taka- szanuje wszystkich tych wykształconych i równiez tych mniej!-problem wynika wogóle w czyms innym bowiem to ilosc miejsc pracy stwarza na rynku takie zjawiska .W normalnym kraju i normalnej gospodarce potrzebni sa raczej we wszystkich zawodach od kowala poprzez szewca technika budowy maszyn ,lekarza i naukowca.Czyli wszyscy powinni zyc w pewnej symbiozie, a tu jest teraz wielkie szambo mgr -wykłada chemię ale w Tesco,elektryk jeździ jako szofer w MPK,lub pani ksiegowa sprzedaje w szmateksie! PARANOJA
|
|
Posty: 331
Dołączył: 18 Sie 2008r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Czyli wszyscy powinni zyc w pewnej symbiozie, a tu jest teraz wielkie szambo mgr -wykłada chemię ale w Tesco,elektryk jeździ jako szofer w MPK,lub pani ksiegowa sprzedaje w szmateksie! PARANOJA Bo to takie księgowe, tacy elektrycy |
|
Posty: 3559
Dołączył: 4 Sie 2010r. Skąd: Stalówka Konto zawieszone |
|
|
|
Nie opłaca się ?? ale czy aby na pewno ??
Gdybym dziś kończył powiedzmy gimnazjum ... zaczął bym myśleć po podstawowym języku angielskim (dziś to już standard za moich czasów niestety rosyjski ) nad nauką języka chińskiego ... żart ?? patrząc na to co dzieje się na świecie (nie chodzi mi o to co w Stalówce) to może być po angielskim najbardziej potrzebny język ... z jednej prostej przyczyny Chińczycy wykupuj wszystko co się da ...od Hollywood ...Volvo .... po HSW praktycznie inwestuj we wszystko ... z kierunków zapewne jakiś techniczny/informatyczny i tu znowu pech ... za moich czasów komputery były jedynie w filmach ;( o ZX Spectrum czy Atari można było pomarzyć "Wilki nie przejmują się tym , co myślą o nich barany" |
|
Posty: 1100
Dołączył: 2 Lip 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Moja opinia jest taka- szanuje wszystkich tych wykształconych i równiez tych mniej!-problem wynika wogóle w czyms innym bowiem to ilosc miejsc pracy stwarza na rynku takie zjawiska .W normalnym kraju i normalnej gospodarce potrzebni sa raczej we wszystkich zawodach od kowala poprzez szewca technika budowy maszyn ,lekarza i naukowca.Czyli wszyscy powinni zyc w pewnej symbiozie, a tu jest teraz wielkie szambo mgr -wykłada chemię ale w Tesco,elektryk jeździ jako szofer w MPK,lub pani ksiegowa sprzedaje w szmateksie! PARANOJA Sam nie wiesz co piszesz, inż mgr po chemii np na UJ problemu z pracą nie ma. Po dobrych studiach jest dobra praca. W Tesco pracują głównie "absolwenty" po socjologiach, europeistykach, geografiach, filozofiach, religioznastwach itp. itd. Głównie z prywatnych uczelni. Nie wiem co oni sobie myśleli wybierając kierunek, że dostaną dyplom, otworzą gazetę a tam zobaczą 5 stron ogłoszeń typu "fi fi fi filozofa PILNIE zatrudnie, 10 tys. na ręke" *Dopóki nie skorzystałem z Internetu, nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów* /Stanisław Lem |
|
Posty: 501
Dołączył: 30 Wrz 2010r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
"Po dobrych studiach jest dobra praca" - gó... prawda. Nie chodzi o prestiżowe studia tylko o człowieka. Jeśli naprawdę lubisz to co studiujesz, interesujesz się swoim kierunkiem to będziesz w tym temacie debeściakiem i znajdziesz pracę w zawodzie. Znam ludzi po KUL Stalowa WOla którzy teraz zarabiają dużą kasę w Warszawie, i tych co pokończyli prestiżowe studia w Wawie/Krakowie/Wrocławiu i pracują za 2k. Także nie kierunek/uczelnia tylko to czy człowiek jest zaradny i dobry w swoim temacie. Z tym Chińskim to wcale nie żart już teraz i w niedalekiej przyszłości będzie zapotrzebowanie na ten temat.
Do Mirka - aspiracje aspiracjami a studiujesz aby w przyszłości pracować, więc dla kasy. Nie brakuje filozofów/humanistów, ludzi bardzo oczytanych, potrafiących dyskutować na każdy temat którzy spacerują z wózkiem po dworcach dużych miast. |
|