Byłem kilka miesięcy temu w Mc Donald's - strasznie popsuło się u nich jedzenie. Zamówiłem ich sztandarowe danie - zestaw BigMAC. Dostałem coś dużo mniejszego niż jeszcze pięć lat temu, sos, którego smak zapamiętałem był jakąś totalną kaszaną, frytki jak wszędzie. Tylko Coca-Cola smakowała jak dawniej - ale przecierz to nie oni robią.

KFC - hmmm, skusiłem się u nich na "longera" - któy miał aż z osiem centymetrów długości. Był na trzy ugryzienia (koszt 3 zł). Po prostu wstyd.

Nie zależy mi ani na jednym ani na drugim w Stalowej Woli. Nic specjalnego. Bardzo niezdrowe jedzenie, drogo, mało, żałośnie.

Po co to nam? Żeby dzieci miały problem z otyłością?

a mozesz napisac mi gdzie kupujesz? ja moge polecic ci pewne osoby zalezy co chcesz kupic, zapewniam ze salata z hali nie smakuje jak karton, tak samkuje tylko taka z tesco. owszem wedliny nie maja smaku a na drugi dzien sa sliskie, dlatego malo jem wedlin wole kupic sobie raz na jakis czas wiejska kielbaske na hali lub wyroby od znanego mi masarzysty ale oni zwykle robia tylko na swieta, a na soboty to maja tylko kielbaski,polendwice,pasztet (pyszny )

PS mirek bardzo dobrze to ujales po co nam to w stw

Jak dla mnie - im więcej w Stalowej Woli miejsc, w krórych można zjeść, niedrogo i smacznie, wypić piwko, w miłej atmosferze pogadać, spotkać się z rodziną, przyjaciółmi...tym lepiej.

Jak na razie jest kilka takich miejsc. Mi na przykład brakuje miejsc, gdzie mogę z kumplami wypić piwko, bez ryzyka zadymy, smrodu papierosów, zarzyganego kibla i innych niepotrzebnych przygód. W pizzeriach piwko jest trochę za drogie.

tu musze sie zgodzic nie ma baru z prawdziwego zdarzenia z jakims nieduzym ogrodkiem, dla ludzi ktorzy chca napic sie spokojnie piwka i nie szukuja rozruby i demolki. chyba ze pizzerie obniza ceny do "normalnych" to i owszem wtedy bylo by tych mijesc sporo a i klientow by pewnie mieli, gdyby piwko kosztowalo np 4zl to i do pizzy by sie zamawialo

zubrstw: wedliy, mięsa, kiełbasy - nabywam od wujka który jest myśliwym - takiej kiełbasy z dzika w życiu nie znajde w sklepie
A z takich głębszych refleksji - to uważacie ,że to co teraz jest w naszym mieście, bez udziału Mc Donald-a i KFC to samo zdrowie ?

Raz na jakiś czas można tam zjeść czy kfc czy mc. Ale powtarzam w poście nie chodziło mi o to ażeby rozkminiać czy mi smakuje kanapka czy frytek ale o to że przydało by się dla PRZYJEZDNYCH bo oni nie będą jeżdzić po mieście w poszukiwaniu baru np. Kaprys

oj nie trafiles w moje gust jadlem kiedys dziczyzne ale to nie dla mnie choc i ja mam znajomego mysliwego, mi poprostu ten smak nie podchodzi wole ze swinek;)
odnosnie reflekscji to oczywiscie ze nie.... nie ma juz samego zdrowia... znaczna wiekszosc to chemia, a jak mowie kupujac na hali tez trzeba wiedziec od kogo. a chodzenie i szukanie tego to tez sporo czasu no i koszta wieksze dlatego wiekszosc jedzie do tesco i tam kupuje wszystko choc to smaki chemiczne

Dokładnie, jeżeli z umiarem jesz w fast foodach to nie powinno być większych problemów zdrowotnych - tylko moim zdaniem nie powinno się tam żywić dzieci bo one maja inny metabolizm.

To racja, a druga sprawa ze te rzeczy maja takie dodatki ktore poprawiaja smak i niektore z nich sa dobre co dla dzieci oznacza bardzo dobra i chca jeszcze raz to jesc i jeszcze raz i tak w kolko a dzieci nie zdaja sobie sprawy z czego tak naprawde jest ten hamburger

Polecam film "Super Size Me". Film blokowany w Stanach. Facet na trzydzieści dni przestawia się na Mc Donald'sa. Lekarze cały czas monitorują stan jego zdrowia. Pod koniec, jest w takim stanie, że lekarze zastanawiają się czy nie przerwać eksperymentu ze względu na zagrożenie życia. Gość prawie załątwił sobie wątrobę i trzustkę - potem czekała go długa dieta odtruwająca. Emisja tego filmu doprowadziła do wycofania jakiegoś konkretnego produktu przez Mc Donald'sa.

Polecam film Super Size Me, jeśli ktoś nie widział. Myślę,że warto obejrzeć i się chwilę zastanowić.;)

Dlatego właśnie napisałem, że ich społeczeństo mniej czujnie spostrzega rozwijający się problem zdrowotny skutkujący znacznym przybraniem na wadze - tylko w USA chyba można zobaczyć jak ludzie płaczą nad swoim losem a po kwadransie są cali umazani musztarda z hot doga...lub takim którym wcale to nie przeszkadza, godzą się ze swoim losem bycia grubasem i tego samego uczą swoje dzieci.

Co do tego filmu - to koleś jechał po bandzie z tym żywieniem się, nie jadł nic innego tylko od rana do wieczora fast food - takich hardcorach w stanach można przebierać jak w ulęgałkach...a u nas do takiej rangi chyba jeszcze to nie urosło.

na szczescie u nas nie jest az tak zle ale moze byc jesli nie zastanowimy sie nad tym co robimy, taka jest prawda mozemy dojsc do tego samego co USA nasze spoleczenstwo moze wygladac tak samo, nie powinno obraz sie ludzi ze sa grubasami powinno sie im tlumaczyc dlaczego tak sie dzieje co jest tego przyczyna

zubrstw: Tylko ,że nie każdy jest otyły z obżerania się w Mc Donaldzie, KFC czy innych fast foodach - tutaj odgrywają także istotną rolę geny - które to są znacznie mocniejszą barierą do pokonania dla potencjalnego grubasa.

sluchaj, akurat to odrobine kojarze, rodzice znajomego prowadza mc donalda i zgadalismy sie kilka razy, siostra cioteczna kontroluje zarcie i tez z palca nie pisalem, mieso w kontrolowanych przez nia mc donaldach to ivy league ;]
dokumenty nie sa krecone w polsce, co mnie z takich ? moge co najwyzej zobaczyc jak to jest w ameryce :]
mirek, co jak co nie sadzilem ze takie super size me lykniesz jak mlody pelikan, jak przecietny amerykanin :] przeciez koles zmienil nie tylko przyjmowany pokarm, ale rowniez jego ilosc, oraz tryb zycia :] pijak watrobe zalatwia w 30 lat, a on w mc donaldzie w miesiac, kto w takie cos wierzy ? ;]

ifeelgood: Słuchaj, w stanach było niewiarygodne Boom na fast foody, odsetek otyłego społeczeństwa rósł w gigantycznym tempie - więc jaki byłby sens nakręcania filmu przez 20 lat ? rezultaty musiały być natychmiastowe - dlatego on tym jedzeniem się faszerował aż do granic możliwości - każdego dnia, od rana do wieczora jadł tyle ile mógł - tylko taki obraz jego mógł wpłynąć na podświadomość amerykanów. Poza tym niedługo po tym filmie Mc Donald tracił zyski - zatrudnił najlepszych speców od marketingu - zaczęły się sałatki, owoce...w reklamach coraz cześciej przewijał sie kolor ZIELONY - podświadomie nawiązujący do zdrowego trybu życia.

Ten film jest absurdalny i stronniczy. Autor próbuje zwalić całą winę za otyłość Amerykanów na sieci fast foodów.
Zupełnie jakby byli bezmózgami które zjedzą wszystko co im koś wrzuci do koryta.

Jak ktoś będzie codziennie jadł wiadro frytek i hamburgerów to wiadomo że zdrowy raczej nie będzie.
Jakby jadł w takich ilościach nasze rodzime schabowe czy mielone to efekt byłby podobny. Trzeba znać umiar.

owszem geny i inne czyniki maja duzy wplyw na to, ale jedzenie rowniez, gdybys jadl ciasta i hamburgery przez miesiac to jak myslisz ile bys przytyl? a moze schudlbys ze 2 kg? wbrew pozorom to co jemy ma duze znaczenie i duzy wplyw na to jak wygladamy

dokladnie , dlatego wiekszosc ludzi w tej czesci Europy ma okragle twarze i problemy z cholesterolem . Wynika to z jedzenia b. duzej ilosci produktow zbozowych - glownie pszenicy no i wieprzowiny. Dostac w sklepie miesnym dobrej jakosci wołowine graniczy z cudem , w wiekszosci przypadkow nawet pies nie chce zjesc takiego miesa a o czyms to swiadczy .
Lubie zjesc fast fooda od czasu do czasu , gdybym mial sie zywic nim non stop , to zapewne mialbym problemy zdrowotne. Wystarczy spojrzec nawet na polskie podworko by zobaczyc coraz wiecej dzieci z nadwaga . W Stalowej odsetek takich dzieci nie jest jeszcze problemem ale w miastach z wieksza liczba ludnosci takich dzieci jest juz bardzo duzo .

zubr: No właśnie w moim przypadku wyjątek stanowi regułe - ja moge jeść to codziennie i nie przywale ani kilograma - taki mam juz metabolizm i geny (dzięki tato)
A ludzie którzy tak nie mają, to nie dojż ,że maja rpzeciwko sobie:
1. Geny
2. Nie spalają kalorii - podjeżdząją do okienka samochodem, zamawiaja bez wychodzenia z niego i w nim jedzą - i tak na okrągło.
3. Brak wizji celu - i ten film jest własnie - "antycelem"
Ma za zadanie wywierać negatywne emocje - obrzydzenie, związane z obżarstwem w fast foodach i jest skierowany wlasnie do takich ludzi.

Pewnie tak jest ale mimo wszystko mozna zaczac zwracac uwage na to co jemy i jak jemy. szybkie jedzenie w stresie tez nie jest dobre powinno sie jesc w miare powoli, najlepiej kilka nieduzych posilkow dziennnie

Zapomniałeś dodać ,że trzeba jedzenie w buzi przeżuwać około 7 razy przy częstym popoijaniu płynów Jeżeli zaś już chodzi o rodzielanie posiłków na mniejsze porcje to najbardziej sytym posiłkiem w dniu powinno być zdecydowanie śniadanie...oczywiście nie z Mc Donalda

wiekszosc pisze ze to swinstwo, a i tak od czasu do czasu odwiedzi takie miejsce, inwestycja w stalowej woli to pewne ryzyko, chyba ze przy jakies przyszlej obwodnicy

Ja wiem czy ryzyko? W sobotę w dniu targowym tłumy byłyby.

Na pewno nie byłoby kokosów jak w wielkich miastach gdzie życie toczy się szybciej i ludzie jedzą w pospiechu. Ale swoje by zarabiał.

kwota kolo mln złotych i umowa bodajze na 20 lat to pewne ryzyko
a po za tym musi byc pozowolenie franczyzodawcy co do lokalizacji miejsca