Gdyby był taka ewentualna możliwość to pewnie już dawno byłby Mc Donald w Stalowej...nam się może wydawać ,że ruch na rynku w sobote zrobiłby robote w "Mc" ale im chodzi o ciągły ruch - tak jak np. w Millenium Hall w Rzeszowie gdzie przestrzeń wyznaczona dla konsumentów fast foodu zajmuje połowę piętra

no ale tutaj znowu jest kwestia atrakcyjnosci miasta i wielkosci galeri kotrej w stalowej woli nie bedzie

Tak swoją drogą pamiętam jak mi siostra opowiadała historie w swojej firmie. Firma produkuje karmy dla zwierząt (whiskas, chappi) ale tez marsy snickersy itp. Kiedys przywieziono im mięso na karme dla kotów i co się okazało? Nie przeszło to badań jakościowych i musieli podziękować. Kierowca na to, że jemu to rybka bo wie, że MC to wezmie i problemow nie bedzie robilo od tamtego czasu ograniczylem mc do minimum -) pzdr

a w Tarnobrzegu jest atrakcyjnosc?

b-real: dokładnie, masz racje - żeby zainstniał tu Mc Donald musi być wiele innych markowych sklepów w galeriach handlowych które to satale będą napędzały im klientów i nie będzie w niej jedej wielkiej pustki która przerodzi się w stagnacje.

Callist: z tym mięsem to poważnie piszesz ? bo sie uśmiałem..

atrakcyjnosc tarnobrzega polega na tym ze MC jest tam zlokalizowany przy glownej drodze DK 79 krakow-warszawa i to jest dla nich atrakcyjnosc, choc nie liczylbym na to ze kierowcy tir-ow sie zatrzymaja raczej licza na wycieczki i rodzinki jadace ta droga. dlatego tam powstal a nie w stw, natezenie ruchu bardzo duze a im wiecej aut tym wiecej potencjalnych klientow

Czyli powoli dochodzimy do wniosku że Stalowa to zaściankowe miasto w której nawet mc donalda nie opłaca się postawić????????????????????????/

To nie my dochodzimy, bo niewiele do powiedzenia mamy.

McDonald doszedł do tego wcześniej.

JerseyShore, poważnie

Nie będzie McDonalds'a - to tylko dobrze. Być może to jest właśnie przykład, że czasami dobrze jest być nieatrakcyjnym miastem, dla tej, czy innej sieciowej śmieciówki.

Swoją drogą jestem ciekaw, czy empik długo pociągnie w swojej obecnej lokalizacji. Z tego co słyszałem miał być w galerii prima - ale chyba nie wyszło.

Zastanawiam się , co z sieciówek w Stalowej Woli miałoby sens istnienia. I nie widzę nic, żadnych fast foodziarni, multikin, - kurcze - cokolwiek by weszło, albo zniszczyłoby to, co już mamy, albo jest nam niepotrzebna.

To by było najlepsze porównanie Mc Donald - Empik - swego czasu na tym forum był także temat odnośnie powstania Empiku i euforycznych wypowiedzi związanych z jego obecnością w STW...świeci pustkami Ciekawe czy to samo byłoby z Mc Donadlem..

Nie wiem co wy macie do tego Empiku... Bylem tam tydzień temu w sobotę i ludzi dużo, do kasy kolejka ;)

Kilka razy zdarzyło mi być na tygodniu w godzinach popołudniowych i też frekwencja całkiem całkiem.

Nie wiem czego wy oczekujecie ? Tłumów od 8 rano ?

zibi: a ja tam jestem co sobote i ani razu nie przyszło mi stać w kolejce...mało tego to pare razy byłem w sklepie tylko z "tajemniczym klientem"...jutro może wreszcie potwierdzi sie Twoja teoria - w co wątpie.

Czyli jest sens powstawania sieciówek skoro jesteś tam co tydzień

Jestem tam raz na tydzień w sobotę kiedy to powinno tam być ludzi jak "mrówków', biorę mój tygodnik - ide do kasy - nie ma kolejek i wychodzę - to ma być zainteresowanie ? W każdym innym Empiku możesz sobie wziąć książkę , usiąść sobie na fotelu lub nawet ziemi, poczytać...wziąc płyte posluchać..a nie jak w stw, mała klitka , "tajemniczy klient" wyskakujący zza pleców na każdym kroku, patrzący czy nie zaginasz rogów okładek..

To nie my dochodzimy, bo niewiele do powiedzenia mamy.

McDonald doszedł do tego wcześniej.[/cytat]


Do powiedzenia może nie ale mamy do jedzenia

Bedac w macdo na A4 miedzy Katowicami a Wroclawiem zamowilem zarcie (bo tam jedzenia nie ma), siedzac przy stoliku obok baru inna klijentka zamowila jakis tam deser z lodowki, obsluga ten deser podala, a potem zaczeli wachac wszystkie desery w tej lodowce.

Potem cos chyba 5 deserkow wyrzucili do kosza, a wszystkich bylo okolo 7.

Itakie oto zarcie jest w macdo

jersey nie czepiam sie, ale celem tajmniczego klienta jest audyt sklepu, obslugi a nie klientow

Widzieliscie empiki w dużych miastach?? Zobaczcie jak duzy musi być ruch by się opłacało to a u nas tego nie ma. Owszem ruch jest zaskakująco duzy, pewnie padnie któraś księgarnia - ale brakuje klientów ksiązkowych

no po prOstu mamy takiego do poziomu naszego miasta i jak pisal wczesniej kolega wyzej, nie ma takiego komfortu zeby cokolwiek tam wytestowac, czasami duzo jest tam ludzi ale kolejek nie ma praktycznie, co dla mnie jest pozytwyne

Empikowi trzeba dać czas a potem znajdą się stali klienci jak na przykład Jersey którzy co sobotę kupują swój ulubiony tygodnik.

Co do ilości osób w sklepie to i owszem w dużych miastach w empikach są wieksze te sklepy ale co ilości osób to zazwyczaj dzieci wracające ze szkoły lub będące na wagarach tam siedzą

No dajcie spokój - ceny książek są powalające (kupiłbym niejedną książkę, gdyby ceny były choć o 1/4 niższe - ale państwo dowaliło vat. Owszem, w większych miastach empiki potrafią być ogromne. Ruch też jest w nich całkiem cxałkiem. U nas trzeba pamiętach że koniunkturę okołodworcową napędzają ludzie przyjeżdżający z Niska, Janowa i wszelkich okolicznych wsi.

Dla ludzi ze wsi, empik jest jedynie atrakcją do pooglądania. Niewielu tam ma potrzeby książkowe (nie licząc podręczników) W Stalowej Woli - wsród mieszkańców podejrzewam że jest niewiele lepiej.

Gdyby empik wylądował w Galerii Prima - Stańczyk zwinąłby się w przeciągu maksymalnie trzech miesięcy.

Empik może i jest drogi ale kupisz tam rzeczy których nigdzie indziej nie kupisz. Gazety z europy, książki których w innych księgarniach nie ma. Wyjątkowe i niepowtarzalne prezenty. Gdyby ceny były niższe to na pewno było by więcej klientów, ale sklep też coś musi zarobić.

Wiesz - dobrą książkę - tanio - to ja sobie mogę zamówić w internecie - tak poresztą często robię.

Prezenty? - mały empik - mały wybór prezentów. Ja tam nic specjalnego nie widziałem. Ceny są nie dla mnie w stalowowolskim empiku. Byłem tam tylko w dniu otwarcia, bo szkoda mi paliwa, podjeżdżać tam samochodem, a na piechotę - to mam lepsze miejsca na spacery.

Mi na przykład brakuje w tym mieście sklepu komputerowego z prawdziwego zdarzenia (dla takich, co to wolą sami sobie kompa złożyć i wstawić mu kilka bajerów) - no i dużego wyboru gier komputerowych - nie tylko nowości, ale też tytuły sprzed nawet pięciu lat.

Nie byłem jeszcze w Stalowowolskim Empiku ale byłem w kilku Krakowskich. Na rynku są tłumy, w Bonarce też ale przy Zakopianskiej nigdy ich nie widziałem. Kupiłem u nich tylko dwie książki które były na półce inne trzeba było zamawiać - tak jak w księgarniach. Pod wzgledem książek wole kupować w standardowej księgarni.


Zbaczamy z tematu. Tu głodni strawy czekają a nie wiedzy