sammael: Typowym stereoptypem który to zawiera chrakterystyczne wypowiedzy typu - "mam polewke z tego co piszecie" - jesteś własnie TY.
Tobie nie szkodzi, nie uzależnia - przeciwnie dodaje powera i czujesz ,że żyjesz
Niestety są ludzie którym zniszczyło to życie i choćbyś nie wiem jak przekonywał ,że to nie miało nic wspólnego z marihuaną to i tak im tego nie wrócisz - bo już nie żyją.

Jak chcesz podważyc ten stereotyp, bo nie czaje?

Popatrz to jak kwitnie interes legalnych narkotków i ogłupiaczy chemicznych w internecie:
http://legalne-dopalacze.pl/
http://www.funboosters.com/

Z tego co wiem młodzi z okolicy często sięgają po mefedron. Nielegalny, ale możesz go miec w 2 dni robocze
http://mefedron.pl/

To jest chore :/



Jersey: Nie snuj bajek tyko daj przykłady.

JerseyShore: jak milo poczytac rzeczy ktorych sam o sobie nie wiedzialem...
tak, mam 'polewke' mowiac po twojemu, poszukaj chocby na internecie publikacji dotyczacych uzaleznienia od marihuany, danych na temat smiertelnosci zwiazanej z jej uzywaniem... a przekonasz sie jak bardzo bredzisz


Progres - przeczytaj ze zrozumieniem, chodzilo o stereotyp dilera dajacego za darmo...
a tam trza placic niestety... (linki ktore podales), mlodzi najczesciej jednak siegaja po alkohol i wiesz ze to o wiele bardziej smiertelne?

nie bronie rynku narkotykow czy dopalaczy, jestem tez przeciwny pijanstwu,
zmanipulowane spoleczenstwo łyka informacje ktore przekazuja im media, temat dragow to wierzcholek gory... wystarczy odrobine myslec zeby widziec absurdy w polityce, spoleczenstwie, panstwie itd

sammel - pierwsza, lepsza stronka w google - bez wysiłku i zmarnowanego czasu na szukanie - 35% uzależnionych - nie interesuje mnie czy statystyki podawane są światowo czy na jakiś konkretny przypadający kraj - 35% to nie mało - bredzisz to Ty.

Ps: wpisz sobie w dowolnej wyszukiwarce - największy mit dotyczący palenia marihuanny - wyskoczy Ci - marihuana nie uzależnia.

tu sa wyjasnione m.in. twoje statystki co i dlaczego i jak o ile czytac nadarzysz


http://www.youtu(...)FBpZIlPE

jersey: potęga wujka google

Sprostujmy. Nie uzależnia fizycznie.
Uzależnienie psychiczne występuje. Już o tym pisałem.

Czytałem kiedyś badania nad szkodliwością alkoholu. W badaniach tych wykazano iż alkohol niszczy mózg w 8 obszarach. U osób które paliły konopie, uszkodzenia w wyniku picia zaobserwowano w 7 obszarach.

dla przykladu, slodycze takie jak czekolada tez powoduja uzaleznienie psychiczne, nawet fizycznie potrafia zachwiac organizmem... to tez stymuluje mozg

Progres - a swoje linki które wklejasz skąd są jak nie z wyszukiwarek typu Google ? jeżli nie Ty je wyszukałeś to zrobił to ktoś innym - to samo tyczy się YT - logiczne (jak widać dla wybrańców)

Co do legalizacji to sie wypowiedziałem - że mi to obojętne - ZA czy PRZECIW - mam swoje przekonania co do młodego pokolenia które juz przedstawiłem.
Wszystko zweryfikuje życie - legalizacje marihuany i porstytucji - i wtedy się okaże jak to wpływa na społeczeństo, kogo dotyka a po kim spływa jak po kaczce

Dzieci mają o wiele podatniejsze mózgi na takie świństwa, a dodatkowo, powoduje to u dzieciaków większe szkody, gdyż mózg jest w trakcie intensynego rozwoju (14-16 lat), łatwiej się uzależniają. Co do tego dila - to albo facet jest mamatorem, albo ma układy w lokalnej ......

W tym mieście wszystko jest możliwe.

Ja te dokumenty przeczytałem i wyszukuję je na poparcie moich argumentów. Podaję źródła żeby ktoś kogo to zainteresuje mógł łatwo do informacji dotrzec.

Co do legalizacji. Moje zdanie jest takie że ci ludzie nie zasługują na to żeby siedziec!

Progres napisałem już to w temacie legalizacji prostytucji - że lepszym byłyby kary pieniężne i kurator niż wsadzać za marihuane do więzienia.

Kary publiczne! Łażenie przez tydzień z wielkim napisem - "jestem dilerem - sprzedałm dziecku marihuanę" - taki człowiek będzie w swoim mieście napiętnowany przez lata. Takie kary odstraszałyby od popełniania przestępstw i wykroczeń.

Mirku jasne że się z tobą zgadzam. Podobnie powinno byc ze złodziejami i innymi przestępcami.
Używanie marihuany a udzielanie jej nieletnim to DWIE RÓŻNE SPRAWY

jersey: musisz w takim razie pożądac też kar grzywny i kuratora dla palaczy papierosów i dla każdego kto kupi piwo.

Teraz idź do sklepu podejdź do palacza, czy kogoś kto kupi piwo i po prostu mu powiedz że chciałbyś grzywny i kuratora dla niego. Powodzenia.

Progres ja cały czas pisze o nieletnich...jeżeli to nieletni kupują alko czy cygarety to dla mnie winny jest - sprzedawca i nieletni - oboje powinni ponieść konsekwencje np. sprzedawca finansową a nieletni kuratora lub inny wymiar kary.

Można zrobić inaczej - dajmy na to, stoi sobie taki i pali na placu zabaw. Ja go uprzejmie proszę o to żeby wyszedł poza plac, lub, zgasił peta - odmawia w mniej lub bardziej chamski sposób. Wyjmuję telefon, robię zdjęcie, i informuje człowieka, że właśnie dzwonię po policję - efekt jest natychmiastowy.

Co sądzicie o tym:

Lepiej jest zapalić,
niż wypić?

To dylemat typu: czy lepiej być chorym psychicznie, czy fizycznie? Albo: czy lepiej chorować na żółtaczkę, czy na zapalenie płuc? Odpowiedź brzmi najlepiej być zdrowym.

Zarówno dla naszej psychiki, jak i dla naszego ciała najlepiej jest, kiedy żyjemy na trzeźwo.

Jeśli jesteś jeszcze młodym człowiekiem i zdecydowanie bardziej podoba Ci się stan po marihuanie niż np. po alkoholu - tym bardziej powinien włączyć Ci się sygnał alarmowy! Może to oznaczać, że masz osobowość będącą doskonałą pożywką dla nałogu. Tak właśnie się zadziało w przypadku wielu narkomanów, którzy ćpają kompot, a zaczęli od ''niewinnej marysi''. Proponuję przeczytać też mity: ''Marihuana jest nieszkodliwa'' i ''Marihuana nie uzależnia''.

Źródło: http://zielonemity.republika.pl/

Komuś musi zależeć na tym, by ludzie zaczęli bagatelizować zagrożenie ze strony tzw narkotyków miękkich. Ogłupionym, odużonym, pijanym, niewykształconym społeczeństwem łatwiej jest rządzić. Łatwo też takie społeczeństwo kontrolować, regulując dostęp do takich rzeczy - gdy już są uzależnieni.

jadeit masz racje, ja chleje wóde poniewaz w dziecinstwie zaczalem od mleka tak samo palacy trawke zapewne uzalezniaja sie od heroiny taka sama droga jak w przypadku mleka.

natomiast alkohol wg. badan naukowych jest rownie niebezpieczny jak kokaina na liscie sporzadzonej wg. szkodliwosci i niebezpieczenstwa uzaleznienia sie, a ty go uwazasz za zupelna normalnosc ktora nie stwarza zadnych problemow w zyciu.


mirek 777 polacy to tak glupie spoleczenstwo ze wystarczy im wladza zeby sie wykonczyc... co doskonale widac, nie potrzeba ani wodki ani narkotykow.

Lepiej nie robić głupot
Podobno alkohol jest dla ludzi madrych - poniewaz znaja umiar - pewnie to samo tyczy sie z marihuaną - można sobie sporadycznie zajarać - pod warunkiem ,że znasz swoje potrzeby i granice których sie trzymasz - wszytko co najlepiej smakuje podawane jest w niewielkich porcjach.

Alkohol też jest środkiem odużającym. Co do tego nie ma wątpliwości. Jeśliby stworzyć grupę społeczną odseparowaną, nie pijącą alkoholu, to być może dzieci wychowane w takim otoczeniu byłyby wolne od ciągot do alkoholu - przynajmniej do momentu zetknięcia z resztą społeczeństwa.

Alkohol znalazł przez tysiąclecia swoje ugruntowanie i uznanie w społeczeństwie, choć przecież powoduje tylko nieszczęść. Są wśród nas ludzie którzy nie piją i nigdy nie pili. Takim ludziom gratuluję. Ale niestety my - szaraczki lubimy wypić, a Państwo ma z tego tytułu korzyści. To wcale nie znaczy, że mamy legalizować kolejne - coraz bardziej niebezpieczne środki odurzające.

Gdybyś śledził uważnie posty, to zauważyłbyś, że raczej bronię MJ, niż ja krytykuję. Co do alkoholu, to nigdzie nie napisałem, że "uważam go, za zupełną normalność, która nie stwarza żadnych problemów w życiu".

Wręcz przeciwnie - alkohol to ZŁO.
PS. Na dole swojego postu podałem, źródło informacji. Nie ja pisałem ten tekst. Chciałem, abyście się do niego odnieśli w swoich wypowiedziach, ale widzę, że niektórzy nie potrafią - i to zarówno zwolennicy jak i przeciwnicy legalizacji!

Nigdy w życiu nie paliłem i żyję. Z alkoholem różnie bywało, bo w czasach szkoły średniej sporo sie piło ale teraz mija prawie rok odkąd nie wziąłem alkoholu do ust i już nigdy go nie wezmę ( sprawy zdrowotne ) I niektóre imprezy na trzeźwo są po prost nudne. Nie pijąc nawet piwka dla rozluźnienia trzeba czymś zajmować sobie czas

Jestem pod wrażeniem twojej logiki. Można to zdanie ułożyc odwrotnie, a i tak będzie nic nie warte :p

I oto: Jeśli jesteś jeszcze młodym człowiekiem (?) i zdecydowanie bardziej podoba Ci się stan po alkoholu niż np. po marihuanie - tym bardziej powinien włączyć Ci się sygnał alarmowy! Może to oznaczać, że masz osobowość będącą doskonałą pożywką dla nałogu....

Wiem że dużo jest w necie tekstów przeciw, pisanych przez lewaków z urzędu (monaru) którzy o konopiach wiedza tyle co Kaczyński a referaty a eseje piszą

Też jestem osobą w stu procentach nie palącą. Dym z papierosów bardzo mi przeszkadza. Ale za to lubię wypić. I wiem, że picie alkoholu wiąże się z odpowiedzialnością i posiadaniem wewnętrznych hamulców. Człowiek musi znać swoje reakcje i zachowania po alkoholu i wiedzieć ile może wypić, żeby nie zrobiło się bez sensu.

Narkotyki nie pozwalają na wyćwiczenie w sobie hamulców. Mózg będzie się domagał więcej i więcej. Niektórzy z alkoholem sobie nie radzą....a co dopiero środki, które o wiele bardziej ingerują w chemię mózgu.

Mącisz wodę .Rozmawiamy tutaj o marihuanie, która jak wiadomo o wiele, wiele mniej szkodzi niż alkohol. Jak widac jeszcze do Ciebie nie dotarło i już chyba nie dotrze..