Z tego co wiem to zwineli całkowicie swój internet, zamknęli również swoją stronę www zamknęli. Chyba że działają na zasadzie dilerów, to wtedy jest to możliwe.

I to jest argument za legalizacją. Jak dopalacze były legalne to państwo miało kasę z podatków a teraz nie dość że ma gówno to jeszcze idą wydatki na "walkę" z dopalaczami. A handel zszedł do podziemia bo popyt jest w dalszym ciągu.

Zakaz nic pozytywnego nie przynosi napędza czarny rynek a państwo ponosi straty poprzez niepobieranie podatków i wydatki na "walkę".

Zawsze powtarzałem: jak ktoś jest głupi to mi go nie szkoda i niech sobie żre te dopalacze czy jakiś inny chemiczny syf.
Zresztą ludzie sami jedzą np. słodziki w żarciu nie domyślając się tego jaki to dopiero syf a jakoś nikt nie walczy z tym dla dobra społeczeństwa.

kosmal - skoro dla ciebie jest to argument za legalizacją, to mam pytanko - za czyje pieniążki ratowano w szpitalach "niewinne" ofiary zabaw z dopalaczami? Brali za swoje, leczyli się za nasze - i właśnie tego chciałbym uniknąć. Jak ktoś bierze - niech się zrzeknie opieki medycznej.

Dokładnie ile osób się tym potruło i leżało w szpitalach? i za czyje pieniądze była niesiona im pomoc? Ile razy jechała do nich karetka? Kto płaci za ich głupotę? podatnicy... a nie oni sami.

Sprawa byłą nagłaśniana, bo akurat zależało na tym tuskowi - który jako wybawiciel społeczeństwa chciał medialnie zaistnieć. Jeśli dobrze pamiętam mówiło się wówczas o kilkunastu przypadkach. Nie pamiętam czy to prawda, ale o jakiś zgonach też media coś mówiły....

A nie można potraktować takiego delikwenta jak pijanego. Zrób sobie coś po pijaku to Ci szpital wystawi rachunek - to samo powinno dot. dopalaczy.
Ja nie widzę problemu aby poszkodowanych pod wpływem narkotyków traktować na równi z pijanymi.

Z tego co słyszałem, leki używane do ratowania amatorów jazdy na koksie nie są tanie. Do tego specjalistyczne badania krwi na cito.

Już to widzę, jak płacą za uratowanie swojego tyłka przed ostatecznym odlotem do krainy wiecznego ćpanka.

Z tym ratowaniem ludzi młodych po alkoholu czy innych substancjach...różnie bywa w Stalowej - chyba sami znacie przypadek - który nie był aż tak dawno - zgonu na dołku młodego człowieka, przez pomyłke lekarza...na środki nie wydali ani grosza w jego przypadku - tylko na dołek.

No to niech zdychają, dlaczego państwo czyli ja, Ty i reszta ma na nich płacić. Trza było myśleć przed ćpaniem.
Litość powoduje, że ćpaczy nie ubywa bo wiedzą, ze ktoś ich będzie leczył.
Niech ich leczą markoty czy inne takie.

Świetnie kosmal - cieszę się, że myślisz w tym temacie podobnie. Tylko że wiemy, jakie w Polsce jest prawo. Jak chcesz się zarejestrować do lekarza, to bez podbitej legitymacji nie masz czego szukać. Jak ktoś umiera - to karetkę wysyłą się bez względu na wszystko (i chyba tak jednak powinno być), tylko że potem nie ma komu zapłącić za ratowanie ćpuna (kiedyś było tak, że jak karetkę wzywano do pijanego - bo na przykład pociął się szkłem, to i tak płaciła za karetkę)

Co jeśli przez ratowanie ćpuna, karetka nie wyjedzie do kogoś umierającego na zawał?

Niestety tak jest u nas,

Trudno, nie chciałbym się znaleźć w takiej sytuacji ale takie jest życie, nic na to nie poradzę, przecież do pijakow też jeżdżą karetki a na odległość nie da się ocenić powodu zejścia.

Ćpuny były, są i będą, trudno, tak jak klęski naturalne, najlepsze co możemy zrobić to nie litować się nad nimi i alkoholikami też, jak ktoś chce się leczyć to to zrobi a jak nie to do ziemi i nie będzie truł reszty społeczeństwa.

No i widziecie - nasuwa się jeden wniosek. Po co legalizować narkotyk, jeśli po pierwsze: będzie to dodatkowe zagrożenie dla naszych dzieci, po drugie, dodatkowe koszty na leczenie kogoś, kto chce ze swojego życia uczynić krainę szczęśliwości na koksie.

A teraz jest inaczej? Wydajemy miliardy na walkę z narkotykami. A tak to nic by się nie zmieniło kraj by zaoszczędził kupę kasy i dodatkowo były by wpływy z podatku.

Zgadzam się z tobą, nawet holandia wycofuję się z legalizacji narkotyków tzn. chcą karać za posiadanie narkotyków. W końcu zobaczyli co się tam tak naprawdę dzieję. I to nie prawda że chcą to zmienić tylko dlatego że obcokrajowcy przyjeżdżają.

czy ratowano do tej pory kogoś po trawie?
a po alkoholu?
myślicie coś?



nie czytasz postów tylko klepiesz swoje i myślisz że będziesz poważnie traktowany w dyskusji?! o tm już się produkowałem
nie czyrtasz to nie zabieraj głosu, proste
co za historyje o holandii? skąd te bajki?

Porównujecie maryhe do dopalaczy ?? jakoś jeszcze nie słyszałem żeby ktoś zajarał się na śmierć ... a za czyje leczeni są palacze ?? czy alkoholicy ?? ci drudzy nawet dostają renty ... już nawet nie wspominam że w kilku krajach to "lekarstwo" (marihuana) ...

A ile poszło na ten wspaniały odddział , placówkę czy cokolwiek to jest - do "chemicznej kastracji pedofilów" - wierzycie, że Państwo daje kase na utrzymanie tego miejsca? Wierzycie, że ktoś tam wogóle wylądował? Marnotrawienie pieniędzy to jedno, a świadome wydawanie ich na ratowanie ofiar narkotycznych libacji, z których palikotowy model Państwa chciałby ciągnąć korzyści to drugie.

Gdyby cała kasa z paierosów i wódy szła na profilaktyke antyuzależenieniową, - to alkoholizmu w Polsce pewno prawie wogóle by nie było, tak samo jak i umierających na raka płuc.

miriam jedni robią miliardy na handlu narkotykami inni robią miliardy na walce z narkotykami. Narkotyków na rynku nie brakuje. Każdy może kupić tyle towaru ile chce. Utrzymywanie tego stanu jest po prostu bezsensowne. Narkotyki były są i będą, żadne zakazy tego nie zmienią. To tylko kwestia kasy. Państwo może na tym zarabiać lub wydawać kasę na walkę z wiatrakami. Dziś woli wydawać.

Czyatm posty w przeciwieństwie do ciebie. A o holandi mówili w pon w tv, ale jak ktoś nie widzi świata poza internetem, to tak to jest.

zubr: wcześniej dałem linki gdzie możesz sobie dopalaczy kupic.
Nie wierz we wszystko co usłyszysz 3po3 w tele-ogłupiaczu.

Andzej ma racje.
Handlarze narkotyków jak i je zwalczający żyją w swoistej symbiozie i tu idealnie pasują słowa - "Nie o to chodzi był złapać króliczka, ale by wciąż go gonić"!
Po co maja legalizować cokolwiek i rezygnowac z tak lukratywnego biznesu

Chory kraj - w którym Państwo ciągnie zyski od upijania społeczeństwa i od uzależnienia się ludzi od nikotyny. Przecież to jest legalne niszczenie społeczeństwa. A jeszcze niektórzy przyklaskują, gdy pada propozycja, aby w ramach samounicestwienia zezwolić na kolejne trucizny - w imię jeszcze większych wpływów do budżetu.

Mirek - ale są także poruszane tutaj kwestie wolnej woli - czy z legalizacja czy bez każdy ma dostęp do dopalaczy i marihuany - więc powoli zaczyna wychodzić na to ,że więcej + ma jednak legalizacja.

miriam nie kraj jest chory tylko człowiek, który myśli że jak kupi wódkę w sklepie to musi jej wypić tyle by padł na pysk, jest idiotą. Tak samo z narkotykami legalne nie znaczy obowiązkowe. Trzeba być kretynem by tak pomyśleć ale zdarza się. Dziś i tak się leczy ćpunów i alkoholików i kasa płynie szerokim strumieniem. Jak ktoś chce się narkotyzować to nikt mu nie zabroni. Dla ćpuna nie ma znaczenia czy narkotyki są legalne czy nie.