Przepraszam ja jeździłem 120km i zdarzało mi sie z tą prędkością wyprzedzać inne samochody osobowe.

Z doświadczenia wiem ze pospiech jest nie wskazany i w skali kilku godzin wiele nie nadrobisz.

Dopoki nie mamy odpowiednich dróg jestem za surowymi mandatami , być moze kiedy powstaną kierowcy już będą rozwazniejsi.

Jeżeli pożyczyłeś komuś auto i jesteś jego właścicielem - a osoba pożyczająca prowadzi go pod wpływem to powinna byc traktowana jako właściciel tego samochodu i tak samo restrykcyjnie ukarana.

Właścicielem auta jest małżeństwo mające dzieci w wieku szkolnym. Facet pijany zostaje zatrzymany i traci auto. Dzieci i żona są karani za ojca i męża idiotę. Żona np. zostaje z kredytem na auto i nie ma czym jeździć do pracy, zawozić dzieci do szkoły. Dzieci nie są wożone do szkoły i o wakacjach też mogą zapomnieć. Rodzina zaczyna odpowiadać za ojca i męża idiotę a ten idiota ma wszystko w dupie.


A kiedy dziadek jest dziadkiem a babcia jest babcią? Czy dziadkiem będzie 65 letni kierowca z praktyką w jeździe 45 lat i przebiegiem kilku milionów kilometrów?

Ktosik: ja teżke jestem za surowaymi mandatami wymierzanymi w kierunku kierowców którzy nadmiernie przekorczyli prędkość -ale równymi mandatami dla wszystkich - bez podziału na bogatych i biednych - bo moim zdaniem to można kwalifikowac jako niemą korupcje - bogaty da więcej w łapie żeby nie dostac mandatu

A właściciel jest karany przy okazji? To jest jakieś chore?
Powinien być mandat w wysokości wartości tego auta. Właściciel je sprzeda jeśli jest jedynym właścicielem a ten co nim nie jest będzie miał do czynienia z komornikiem. Jeśli ktoś ma kilka aut to wysokość kary mogła by być sumą wartości tych aut. Nic nie przekona do jazdy zgodnie z przepisami jak strach przed wysoką nieuchronną karą.

Andrzejek skoro wsiadł sam pijany to jaką masz pewność ,że kiedyś nie porpowadziłby w tym samym stanie auta z pasażerami - swoimi dziećmi i co wtedy ? o kredyt na samochód będziesz sie martwił czy życie dzieci ?

Tematy korupcji to inna sytuacja. Jestem za tym co sprawdza się w Norwegii. Napisz mi jak skutecznie ukarać biednegi i bogatego karami pienieznymi. Biedny dostanie mandat taki jak przewiduje się obecnie, odczuje to a bogaty ?

Andrzejek to po co wymierzać kare w wysokości wartości auta ? Nie lepiej jest go tego auta pozbawic i zerekwirować - sprzedac na aukcjach policyjnych i tak jak zubr napisal pieniadze rpzeznaczyc na ofiary wypadkow samochodowych czy inne organizacje.

Widze ze wszystkie wypadki obarczacie prowadzenie auta pod wplywem alkoholu.

Ale nikt nie widzi jak mlodzi na trzezwo autami szaleja.

Nikt nie widzi ze po egzaminie w WORD taki kierowca nie potrafi jezdzic.

Nikt nie widzi ze wiekszosc kierowcow nie zna znakow,

ITP ITD


A w czasie wypadku tylko szuka sie ino grama %, zeby wine zwalic na KIEROWAL POD WPLYWEM ALKOHOLU

Ktosik: Ale dlaczego tak sie uczepiłes tego zróżnicowania i podziału na biednych i bogatych ? Zrobisz jakies przedziały zarobkowe - 2-3 tys ...4-5 tys itd ?
Przeciez to nie ma najmniejszego sensu - ofiary wypadkow samochodowych i tak pozostana.

To podaj mi przykład jak ukarać bogatszego kierowcy aby kara była odczuwalna ? bo obecne stawki dla niektórych mogą spowodować napady śmiechu.

kolego mylisz się pisałem o tym wcześniej że egzamin po 30godzinach to kpina i ja się nie dziwię że tyle osob go oblewa bo poprostu nie umieją jeździć ! Dlatego moim zdaniem egzaminatorzy w tbg to nie dupki tylko ludzie myślący kogo wypuszczają na drogi (pomijając tych koperciarzy). Egzamin na prawko powinien być conajmniej po 60godzinach i jazda przez pierwszy rok tylko pod opieką doświadczonego kierowcy (min 5 lat prawko) wtedy może by było to rozsądne. Do tego przepisy że świeży kierowca może jechać max 70km/h za przekroczenie tego o 20km zabranie prawa jazdy i powtory egzamin.

Coś w tym jest ,że ludzi świeżo po zrobieniu prawa jazdy nie są w pełni przygotowani na warunki jakie panuja juz napewno na polskich drogach - dlatego to powinno leżec już w głowie takiego człowieka ,że swój 1 rok powinien jeździc maxymalnie 60-70km

ale dopóki nie ma takich przepisów nie będą ich przestrzegać mam znajomych którzy po prawku dostali od rodziców BMW czy jakieś pseudo sportowe auto i szaleją a jak przyjdzie zaparkować na hali w sobote to nie wiedzą co robić i stoją na środku.

I tacy najgorzej kończą - lansowaniem sie świeżo po egzaminie - kolejna sprawa to podejscie rodzicow, ze nie powinno sie kupowac nowych, dobrych aut takiej osobie - tylko niewielkie, uzywane w dobrym stanie auto ktore nie rozwija nie widaomo jakich predkosci

Używane, niewielkie może mieć kur..ski moment obrotowy i duże stado koni pod maską a nowy może być fiacik luba tata nano

Jersey na cholere Ci ten dysk z konkursu ?

Bo to auto może nie być jego, nie rozumiesz tego?

Nie chodzi o ofiary bo te zawsze są takie same. Chodzi o dotkliwość kary, np 10% rocznego dochodu.

Z tą dotkliwością kary to coś w tym jest wystarczy oglądnąć uwaga pirat, i gość który jedzie BMW X6 to jego 500zł za przekroczenie prędkości o 60km/h nie przeraża bardziej boi się pkt. więc może faktycznie zrobić jak chyba w Austrii kara w zależności od zarobków, biedny jedzie powoli bo ma skromne autko i boi się dostać 500zł kary bo za co da dzieciom jeść? A taki co ma kupę kasy to te 500zł dla niego to nic. Więc coś w tym jest. Chyba zmienię swoje zdanie odnośnie równego traktowania "piratów" drogowych.

bylem w IRL
tam jest 12 punktow
4 dostaje sie prawie za wszystko
pasy, fotelik ,
predkosc, czerwone, piesi (nie zatrzymanie sie przed pasami)

a u nas robia przydupasom przysluge w postaci kursu gdzie mozna "zbić" punkty
ponadto stary 24 a mlody 21pkt
poprostu idiotyzm totalny !

sami zezwalają sobie na takich "kierowców" a później dziwią się że tyle jest wypadków. Fakt jest faktem że stan techniczny naszych aut też ma wiele do życzenia, ja swoim jadę na normalny przegląd ale z tego co się orientuje to mało które auto przechodzi normalny przegląd jeśli jest starsze niż 10 lat.

tu tez sie zgodze
ale stan techniczy to tylko ułamek %towy, od głupoty ludzkiej

Czy ja wiem, gdyby przysłowiowy "głupek" miał auto sprawnie techniczne to jeszcze wiele błędów można wyciągnąć, a tymczasem ludzie oszczędzają na tym co najważniejsze czyli oponach które stanowią jedyny kontakt auta z podłożem oraz hamulce które mają wyhamować rozpędzoną masę do 0 w jak najkrótszym czasie.

"Głupek" za kierownicą to najgorsze niebezpieczeństwo i nieważne jest to w jakim stanie na samochód którym to się porusza po polskich drogach - trzeba na takich uważać bo oni nigdy nie będą uważać na Ciebie

Zgadza się ale jak już taki głupek popełni błąd i ma auto sprawne technicznie to jeszcze ma szansę go naprawić, w przeciwnym przypadku już nie ma takiej możliwośći. Oczywiście nie mówimy tu o przypadkach wyprzedzania na zakrętach czy pod stromą górkę.

Każdy czasem robi głupie błędy i nie ma kierowców idealnych - każdy ma swoje przyzwyczajenia i zawsze w drodze może nastąpić chwila nieuwagi - i mamy wypadek gotowy - natomiast co innego jest wyprzedzanie na 3-go , przed zakretami i popisywanie sie w terenie zabudowanym nadmierna prędkością a juz npewno na osiedlówkach.