krotko i zwięźle: "zajście" miedzy dwoma osobami, obie poszkodowane, poszkodowany bardziej ten co zaczał, ten co się bronił mniej ale wyszło jak wyszło i teraz grozi mu tamten obdukcją saądem itd.... potrzebuje tez badanie tego typu i papier (mam nadzieje, że jako podkładkę której nie użyje)zalezy mi na czasie bo limo i takie tam juz schodzi powoli, więc pytam - co? gdzie? za ile mniej więcej? i co potrzeba ewentualnie do tego badania - jakie dokumenty itd? i ewentualnie czy trzeba się gdzieś rejestrować telefonicznie czy jakoś inaczej?

Jedyne co potrzeba to 50 zł. I wizyta u dr Łagowskiego.

Dokładnie ,idziesz rano do przychodni na Staszica i masz obdukcję.

Łagowski.
A jak chcesz mocniejszy papier to pogadaj z kolegami z pod klatki to może za flachę dosztukuję ci kilka "krwawych wybroczynów" tu i ówdzie.
Powodzenia

Dzięki Wielkie! oczywiście mam rozumieć, że bez żadnych zbędnych cyrków typu rejestracja itd? i czy jest sens w ogóle bo limo było spore wczoraj, ale zostało przyłożone do niego mięso z zamrażalnika i teraz jakby limo znikło tylko się robi lekko fioletowa "kreska" pod okiem (chyba coraz bardziej),jednego guzka na czole - przynajmniej tyle wyczuwam, nie licząc kciuka który mnie boli od "pociągniecia" za niego i ogólnego bólu mięśni od pasa w górę (to raczej od obezwładnienia i szarpaniu się trzymając go) , czy to lekarz wyczuje bez żadnych widocznych śladów? bo czytałem,że tacy lekarze potrafią wyczuć takie rzeczy nawet po "napieciu mięśni" w poszczególnych partiach ciała itd.

Odpuść sobie. Z limem i bolącym kciukiem nie robi się obdukcji. Taki papier ma sens, kiedy lekarz stwierdzi u Ciebie obrażenia powyżej 7 dni. A z bólami mięśni to możesz iść... ale do reumatologa.

nie odpuszczę bo nie będę "pokutował" za "piździelca" który na oślep startuje do każdego (niezależnie od płci i czy jest słabszy czy mocniejszy od poszkodowanych), potrzebuje mieć po prostu zapewnioną "niekaralność" i za te kilkadziesiąt złotych chce mieć taki papier który na pewno nie zaszkodzi w razie "W"... z tego co własnie czytałem to że śladu nie ma widocznego to lekarz i tak "wymaca" podobno bo jakiś tam odczyn " w środku" pozostaje i raczej dłużej niż 7 dni... co do reumatologa to w wieku 24 lat jakoś mi się nie widzi chodzić...

Jak sie fler rozpruł zrób to samo idz na komede zgłos ponicie i policja wystawi ci papier .Pujdziesz do lekarza i robi to za darmoche panstwo za to płaci !!
Miałem podobna sutuacje kilka lat temu koles szumiał dostał w ryj i tyle .Na nastepny dzien przyszedł ze ma obdukcje i ze 3 tys zeby niezrobił mi sprawy . A takiego wała !!! Zrobiłem tak że poszedłem i na komede i własnie tak zemna było ze nic niepłaciłem

Załatwisz leszcza w ten sposób ze prznajmniej kasy niebedzie od ciebie darł


Pozdri i powodzenia

Więc po co się pytasz czy jest sens w ogóle robić obdukcję ? Skoro zakładasz z góry, że "jakiś tam odczyn" to uszkodzenie ciała powyżej 7 dni, to po co pytasz? Biegły z zakresu medycyny sądowej, nie stwierdzi uszkodzenia ciała powyżej 7 dni kiedy poszkodowany został "pociągnięty za kciuk". Ale idź, życzę powodzenia. Napisz jutro po wizycie.

myślę, że się jasno wyraziłem "po co"... wbrew pozorom to nie jest "przyjemny" temat jakich tutaj wiele choćby o odpadających kołach i bóstwie jakim jest klucz dynamometryczny, czy też każdy inny sztuczny temat w którym są nabijane posty w celu zdobycia w konkursie HDD made in china .....życzę Ci tylko żebyś Ty takich akcji nie miał....i tak jak pierwsza Twoja rada(wypowiedz) ok byla następne już o dupę obić

Nieprzejmuj sie fajami
Jak koles kozaczył i dostał w pier... to zrób tak zebys niemaił za to lipy
Najlepiej namotak sobie świadków ! co widzieli cała akcje i mowie ci ajk kolo poszedł na pały ty tez to zrób byle szybko

PS na pw cos ci napisałem

Risto, jeśli chciałeś uzyskać informację kto robi obdukcję i za ile - wystarczyło tylko o to zapytać. Info zresztą otrzymałeś. Ty natomiast opowiedziałeś ze szczegółami o całym zajściu, łącznie z tym co cię boli i w jaki sposób Twoje limo zmienia kolor i kształt. Zapytałeś też, czy jest sens z tym iść na obdukcję. Więc Ci napisałem, że nie ma. Po co zatem pytasz czy jest sens... skoro i tak postanowiłeś pójść i wiesz że pójdziesz. Namiary masz, cenę znasz.

Za odpowiedź na pierwsze pytanie dziekuję zwłaszcza że była expresowa.No i to że nie ma sensu to Twoje zdanie, z którym się nie zgadzam do końca ale jakby szanuje. Pytanie nie było skierowane tylko do Ciebie. Nie jesteśmy tutaj sami na forum. O co te nerwy? Tego nie rozumiem za bardzo? Pójść pójdę bo muszę coś działać...dlatego wypytuje o szczegóły dlatego pytam forumowiczów...ktoś napewno miał do czynienia ...tyle że nie każdy ma ochotę się napewno wypowiadać (radzić) bo to nie jest temat jak niektóre tutaj...

Akurat mogę trochę w tej sprawie powiedzieć, więc na wstępie: jeżeli nie masz obrażeń utrzymujących się powyżej 7 dni (złamanie, skręcenie, krwiak) to nie masz po co iść na obdukcję, chyba, że lubisz wydawać banknoty pięćdziesięciozłotowe Po czekaniu w długiej kolejce z samego rańca (lubisz rano wstawać?) lekarz albo przyjmie Cię, albo nie (w zależności od długości kolejki).
Bardziej opłacałoby Ci się stawić na pogotowie, po oględzinach lekarza poprosisz o wydanie zaświadczenia o zgłoszeniu się z Twoim problemem na pogotowie i to będzie dowód, skoro musisz jakiś już mieć.
Powodzenia