??? No piszczie dlaczego? Ja rozumiem ludzi zakładających zakład pracy, ale czy "oni" muszą się wzbogacać w krótkim czasie? Jaka jest proporcja pomiędzy pracodawcą dającym marną pensję, a pracownikiem robiącym za "psie" grosze? Rozumiem, zaangażowanie i pracę właścicieli przeróżnych firm, no ale żeby pracodawca zarabiał 10-cio krotnie więcej niz przeciętny pracownik, to chyba jest chciwość i zachłanność!!!

Załóz sobie firmę zatrudnisz ludzi to zobaczysz jak to jest w realu.Zobaczysz wtedy czy się 10- cio krotnie wzbogacisz w krótkim czasie

no taka prawda ale jak ktoś postępuje tak z ludźmi zazwyczaj to obraca się przeciwko niemu i sam pracodawca staje się nikim. Przykład - restauracja przy parkingu na rogu centrum 4 na Alejach

Miałem na myśli dysproporcję pracodawca- pracownik. Na zachodzie to jest nie dopomyślenia...

Nie pasuje ? Nie pracujesz.

A jaki problem założyć własną firmę ?

no chyba cos Ci się po@#%liło....

Czyli jak jestem właścicielem np. sieci hoteli to ile mam zarabiać?

10krotnie więcej to będzie zaledwie 15-20tys. zł przy obrocie milionami i odpowiedzialności za te miliony i to wg Ciebie jest już za dużo.

Niech będzie "sprawiedliwie" tfu... jako właściciel kliniki będę zarabiał wtedy 6-9tys. 3x tyle co pielęgniarki.

A może taki układ - pracownikom podnosimy pensję np. 3krotnie ale jak firma jest na minusie to oni niech też do niej dopłacają.

Po to się zakłada biznes i nikomu nie jest to zabronione aby zarabiać jak najwięcej.

Każdy nawet niewykwalifikowany pracownik też chce zarabiać jak najwięcej ale praca jest towarem i podlega prawom popytu i podaży.

Zarobki w Polsce nie są jeszcze aż tak niskie.
Pracownik dostaje np. 2000 ale pracodawce to kosztuje 4000.

Krótko - nie podoba się to załóż firmę i płać pracownikom 5x tyle co inni pracodawcy.
Jak chcesz to się najmę do Ciebie na mycie samochodu i mi zapłacisz 100zł za 1 mycie, żebym nie był wykorzystywany.

Kopiko chciał miec "czytalność". Kontrowersyjna wypowiedz szybko zdobędzie aplauz. Nie ma pojecia co znaczy własna działalnośc. Jest z grupy: wszystko sie należy, mają mi dać!! i zapewnic!!!
Człowieku-puknij sie w głowe niczym kolejny taki post napiszesz.
Jak mam pomysł - to działam, jak mam farta to sie bogacę. Nie umiesz...robisz, za ile?? za tyle na ile sie zgodzisz! Jesteś leniem.....^&$$#$%#&^%&*&$%$$!!!!

Jesteście beznadziejni w swoich wypowiedziach Gdzie w stalowej woli macie ludzi którzy mają po 10 hoteli- tzw. konsorcja? Mówię o pracodawcach zatrudniających 20-50 ludzików

To może Ty sie puknij w głowę zanim napiszesz "coś" takiego o podobnej treści.

Ja uważam, że to prawda co mówi P. Szostak. Większość pracodawców wykorzystuje swoich pracowników jak tylko się da, na wszystkie możliwe sposoby, to jest tzw. wyeksploatowanie na maxa, tak by człowiek nic innego już nie mógł zrobić w domu tylko marzył by sie położyć do łóżka. Ktoś mi powie, że za marne 1300 zł mozna przeżyc. Większosć pracodawców mają po kilkanaście tysięcy zarobku miesięcznie naszym kosztem. Może wystarczyło by tylko kilka...coooo?

A pan Sz siedzi sobie na stolku i zawija w te sreberka .... ,chcac sie utrzymac na swoim wygodnym stołeczku

Jak dla mnie to pracodawca niech zarabia i 100tyś zł miesięcznie byle by traktował godnie pracownika Niestety dużo pracodawców wykorzystuje "kryzys" do coraz gorszego traktowania pracowników.

Nie.. On nie siedzi na stołku, tylko najczęsciej siedzi w Romie, u swojego przyjaciela i popija alkohol z kubka z uchem, co by inni myśleli że pije herbatkę....hahahaha

Kopiko to niech ten biedny też zacznie zatrudniać i wykorzystywać innych.

Zostawiam sieci hoteli na boku i spróbuję Cię sprowadzić na ziemię.

Przykład - buduję dom, zatrudniam pracowników i im płacę tyle i tyle, zawsze bo jak nie zapłacę to ich więcej nie zobaczę.

Jeśli na budowie występują jakieś opóźnienia czy dodatkowe poprawki a cena została wcześniej skalkulowana na konkretnym poziomie to zaczynam się cofać z zyskiem a mogę też być stratny. Pracownicy zawsze dostają kasę i ich nie obchodzi czy ja zarobię czy nie.
Zarobki na czysto w budownictwie na poziomie 10% zainwestowanej kasy uchodzą już za dobre i budzą zadowolenie inwestora.

Jak pada deszcz na okrągło to siedzę w domu i nie zarabiam i co mam powiedzieć, że pogoda jest niesprawiedliwa?

Tak więc nie pier..ol na przyszłość o opływających w złocie przedsiębiorcach nic nie robiących tylko pijących krew swoich pracowników.

Jak mi się nie podobała moja wcześniejsza robota to ją zmieniłem, teraz robię we 2 robotach i używam mózgu do zwiększenia swoich dochodów a nie pluję jadem na każdego kto ma o 10 zł więcej ode mnie.

kopiko - a niech popija - co Ci do tego ? Ktoś Ci patrzy co masz na obiad ?

Nie ma równości i nie będzie. Ten co nie próżnował w szkole i ma pomysł zarabiać będzie miliony. A tuman będzie harować na budowie.



Ty chyba kpisz ... Jeśli Ci się 1300 nie podoba ! Odejdz !! Nikt Cie tam nie trzyma. WON !!

Widzę że nikt z Was nie zrozumiał tematu... Nikt!!!
Wciąż mam na myśli że u nas w Polsce by się dorobić, to trzeba za wszelką cenę wykorzystać pracownika... Po najniższej sile oporu, by móc wyjechać na wycieczkę do np. Egiptu, i pochwalic się jaki to ja nie jestem "gieroj". By móc postawić sobie "chałupę" itd. a pracownik niech klepie biedę...A moze pracownik ma pomysł na firmę. skąd wiecie że nie, moze nie ma tylko tyle kasy i pleców jak wy?

Kopiko, pamiętaj w swoim zaślepieniu i nienawiści do bogaczy, że i "bogaczom" w tym przypadku firmom budowlanym zdarza sie nie dostać pieniędzy od inwestora i albo cię stać na sądy albo musisz odpuścić.
Pamiętaj, ze nie jest to takie kolorowe jak się wydaje z zewnątrz.
Pracowałem już w różnych pracach i za granicą też - wiem, ze życie nie jest takie czarno-białe czy binarnie 0-1 (zero-jedynkowe).

murena nie koniecznie wykształcenie ma się w parze z dobrą i dobrze płatną robotą. Znam dużo niewykształconych ale kreatywnych i obrotnych co trzepią dobrą kaskę. Jak ktoś założył firmę, stracił wiele krwi na niej ale da pracownikowi te 1400zł i traktuje go człowiekiem, płaci na czas to i niech sobie zarobi 10000tyś bo jednak utrzymać firmę w tym kraju i tej biurokracji jest naprawdę ciężko. Chodzi mi oczywiście o tych uczciwych pracodawców.

Co do małych firm budowlanych to nie jest tak pięknie bo przeważnie w budowlance zatrudniają na czarno albo na umowę o dzieło i jak pracodawca ma małe zyski to często odbija się na wypłacie pracownika, a w miedzy czasie sam sobie kupuje nowe fury. Znam kilku takich bumelantów ale nie będę pisał po nazwiskach.

A Wy tylko w budowlance pracujecie? Hahahaha

Kopiko a skąd wiesz czy ja mam kasę, a może mam długi i co? Bo nie mam na tyle zleceń.
Dobry pomysł jest ważniejszy od kasy bo jak go nie masz to nawet miliony utopisz.

Egipt jest dziś dla tych co nie mają kasy a chcą się polansować.
Droższy jest już w lecie nasz Bałtyk o ile nie jesz konserw pod namiotem.

Nie tylko budowlanka, zażarta konkurencja jest w wielu branżach - mało to barów i restauracji upada, mówi się trudno.
Ale powstają inne...

He to kopiko mnie będzie nienawidził bo jeżdżę rok w rok nad nasz Bałtyk wynajmując sobie pięterko w domuEgipt wychodzi dużo taniej Odrazu dodam że nie jestem nowobogackim

No więc jeżeli Wy zarabiacie po 10 tysiaków miesięcznie, to dajcie zarobić swoim pracownikom po 2- 2,5 tys. a nie marne 1,3...bo to jest podłe....

Ja nie jeżdżę nad Bałtyk właśnie ze względu na trudnosci finansowe.
Muszę się zadowolić Machowem
Jestem już rozkułaczony.

To jest mądra odpowiedz


Znałem gościa który miał dyplom mgr. i wiedze adekwatną do tego dyplomu. Pracował własnie na budowie. Wiele osób dziwiło się ze nie robi na swoim.Zapytany dlaczego tak a nie inaczej - odpowiadał "Cenie sobie zdrowie psychiczne i dlatego lepiej zmęczyć się fizycznie"

Więc jak uważasz ze kazdy kto uczciwie pracuje na budowie jest tumanem to najpierw zastanów się czy nie jesteś większym.