Korzystając z tego linka, który podałem, zobaczcie jakie tam się podatki płaci ogólnie, a mimo to ludzie żyją na godnym poziomie. Także obniżanie podatków to żadna recepta na sukces. Na chore kasy płacą 15,5%, a u nas krzyczą, że 10% to za dużo.

http://www.jobware.de/ra/vr/gr/gehaltsrechner.html

Dobra, tylko nam już nie wyjeżdżaj ze swoimi uwagami i dobrymi radami gospodarczo - podatkowymi i ustrojowymi.

A dlaczego mam nie proponować innych rozwiązań? Za komuny było wszystko jedynie słuszne.

Bo nie sądzę żeby premier czytał tutaj twoje teksty i zastanawiał się przy tym intensywnie, czy ty czasem nie masz racji i chyba dobrze by było zaoferować ci funkcję jakiegoś ministra, bo dobrze gadasz i polać ci trzeba. Tym bardziej, że prawdopodobnie mało kto na tym forum uważa, że często masz rację w tych kwestiach.

W tej kwestii ma. Opodatkowac wiernych i będzie fair A ja nie sądzę, żeby w ogóle ktokolwiek poza dziesięcioma osobami co piszą czytał to forum buehehehehe.

No to tym bardziej muszę przekonywać nieprzekonanych. Na forach osób podobnie myślących, nie mam nic do roboty.

To źle sądzisz. A prawdziwy przechodzi tutaj do podatków w ogóle, a przestaje pisać o podatku kościelnym.



Ano nie masz bo ty rzadko wdajesz się w dyskusje i wymianę poglądów. Ty wolisz przedstawiać swoim mentorskim tonem gotowe (według ciebie) rozwiązania.
Ale nie chcę być tutaj osobą, która przyczynia się do rozwalenia tematu i do której mógłbyś się drzeć o swoich racjach, więc kończę dysputę z tobą prawdziwy.

To jest nas 11? Fajno, wystawiamy drużynę do IV ligi

A ja popieram wprowadzenie podatku kościelnego. I cropka.

Ok, masz takie prawo, ja sam się zastanawiam czy nie było by to słuszne. Ale przynajmniej nie wyskakujesz z tym jak to jest na zachodzie Europy i dzięki czemu tam jest raj na ziemi a u nas wielkie g.

Nie gotowe rozwiązania, tylko cały czas wskazuję, by wzorować się na starych krajach UE, a nie USA, jak tutejsze forum (większość). Na tym polega ta różnica. Nie można dyskutować, jeśli oba systemy są niekompatybilne, więc wydaje się, że ja mentorskim tonem piszę.

A po co mam wyskakiwac z prawda oczywistą? Nie ma tam raju, ale i nie ma takiego gówienka jak u nas. I cropka

Nie przesadzajcie, aż takiego g. nie ma w Polsce, jeszcze. Nie jest tak źle choć mogłoby być lepiej.

u mnie byl ksiadz po koledzie, dalam ministrantom po 5 zł i mtyle. a z tego co sie orientuje to w niektorych parafiach kolede sie daje w koperte i na tace, wiec chcesz to dajesz nie to nie, i nikt nie widzi czy ty dales 50 czy 10 zl. a to ile sie daje po koledzie to co?? to ludzie ucza - ksiadz nie mowi na kolede prosze dac 50 zł- tylko jeden daje 50 zł wiec ty niebedziesz gorzsy i tez dajesz 50.

Echelon, mam znajomego który uwielbia Warszawę i chciałby w niej mieszkać. Na te święta zabrałem go do Essen i w ogóle pokazałem tamte okolice; Dusseldorf, Kolonię. 10 stycznia wylądowaliśmy na Okęciu. Podczas transportu na dworzec zachodni PKS (nie mamy kochających znajomych aż tylu, żeby po nas wyjechali samochodem w tym dniu) kolega stwierdził, że ogarnia go depresja. Zobaczył tę szarość, ten polski chaos. A ja się śmieję i pytam, przecież Warszawa to twoje marzenie? Ja w sobie wyrobiłem już bufor, który pomaga mi zmieniać "systemy" bezboleśnie.
A to, że cały czas dążę, aby u nas było tak samo jak tam to NIE JEST mentorstwo.

Mój drogi, oczywiście, że totalnego gówna nie ma. Jeszcze nam trochę brakuje do Bangladeszu. Nasza gospodarka jest trzecia od końca w Unii (awansowała tylko dzięki wejściu Rumunii i Bułgarii w zeszłym roku), bezrobocie jednym z największych w tej grupie państw, nasze szkolnictwo nie przygotowuje do życia, umieralnośc na raka jest przeszło trzykrotnie większa, nie wykorzystujemy środków unijnych dla nas przeznaczonych, nie mamy dróg ekspresowych (o autosradach nawet nie wspominam) itp., itd.
Może i dużo się starano zrobic, ale na staraniach się w większości przypadków skończyło.

wracając do tematu to "prawdziwy" ma racje z tym meldowaniem i deklaracją wiary, ale nie wiedziałem, że będą mi z tego tytułu podatek ściągać, a teraz mam tam zamiar wyjechać. a z tym przekazem to jest to forma darowizny dlatego blankiet nie zawiera kwoty, którą sam wpisujesz wedle woli.

edit: wedle tego linka który podałeś będą mi zabierać tylko 8% przy symulacji 2500€ brutto wychodzi 9.32€ to jeszcze nie tak dużo

W Niemczech płacisz podatek na zadeklarowaną przez Ciebie religię. Nie wiem jak to wygląda w praktyce, ale podejrzewam, że robi to za Ciebie skarbówka i tyle.

Nie jagermajster, na pewno więcej. Nie patrz na procenty tylko zobacz wynik w ramce pod nazwą Kirchensteuer, 8% i jest np. w Bayernie, a to daje 31,40 euro na miesiąc.

Panowie jak myślicie ile osób zadeklaruje swoją wiarę gdzie kościół będzie ściągał podatki od nas, większość ludzi ma do opłacenia co miesiąc stertę rachunków i niekiedy trzeba sobie czegoś odmówić by starczyło do pierwszego. Ja samemu uważam się za wierzącego katolika lecz gdy kościół mi siądzie na moje dochody jak jakiś komornik to ja rezygnuje z takiej wiary. Odnośnie tematu to pomyślcie czego w Polsce jest tyle napadów na księży bo taki ksiądz podejdzie do kilku starszych pań i w kieszeni ma tyle kasy co mała ekspozytura banku ale taki ksiądz nie weźmie sobie ochrony bo by się zdradził co i ile ma?

prawdziwy a myślisz ze skąd mi się to wzięło? ta kwota? choć tyle mnie cieszy że mało
niemiecki jak coś deko kumam i ja nie w bayernie tylko baden-wuerttemberg

u mnie był...ale nic nie dałem....

No idobrze darmozjady po kolędzie chodzą ale ile ludzi ich zaprasza każdy obawia się sąsiadów i przyjmuje kolędy wszyscy są zakłamani

Tak, tak - a potem przyjdzie co do czego, to kazdy lata do kosiola na slub, bo chca zyc 'po katolicku' - nie wierzycie mi? To dlaczego termin trzeba rezerwowac z rocznym wyprzedzeniem, dlaczego jest tyle slubow wokolo? Juz to widze - jestesmy mocni i nie damy 10 zeta, ale przyjdzie co do czego to nagle trzeba sie bierzmowac na tydzien przed slubem itp...

Bo Polacy są obłudni na każdym kroku. Co poradzisz.