Proszę o opinie na temat pracy w Firmie Batista w Nisku.

Lepiej jedz wodę z suchym chlebem niż licz na zarobek w "firmie Batista" ,ciekawe kto jest kierownikiem w Nisku ? Nadal Marcin?

Witam
Pracowałam w firmie Batista przez około 3 miesiące, a podobno to i tak duży sukces i wcale się nie dziwię. PAN KIEROWNIK Marcin jest tam panem wszechmogącym, większego idio....ty to ja w życiu nie znałam. Każdy mówi do siebie per pani, pan taka sztuczna atmosfera. Ten wielki Pan kierownik zachowuje się jak psychol, wydziera się na kierowców, kłamie do szefa, wszystkie swoje błędy zwala na innych a najbardziej nadaje na przedstawicieli handlowych w terenie. Ja pracowałam tam jako przedstawiciel handlowy w biurze, całe osiem godzin z tym człowiekiem w jednym małym pomieszczeniu, można postradać wszystkie zmysły, oszaleć po prostu. Pan BOS Szef to taki BIG BROTHER!!!! Siedzi sobie wygodnie w swoim skórzanym foteliku na górze w nowoczesnym OGRZANYM biurze z olbrzymią plazmą na ścianie i ogląda jak jego niewolnicy pracują. Jeżeli coś mu nie pasuje dzwoni na dół do biura i prosi Takiego Pana albo Taką Panią do siebie i opier...dala , rzadziej chwali. Nie polecam tego miejsca!!! Chyba że lubisz ciągłe przepychanki słowne z kimś niezbyt inteligentnym, albo lubisz być obserwowany/a całe 8 gdzin i grać dobrą minę do złej gry jak to mówią. A jeżeli zdecydujesz się tam pracować to jedynym normalnym pracownikiem jest tam Pan Kazimierz. Super facet mądry, inteligentny, można z nim porozmawiać na poziomie.

Życzę powodzenia...

witam nie pracowalem tam ale jezeli to samo ogloszenie o prace widnieje co dwa miesiace na urzedzie pracy to juz znaczy ze pracodawca ma ludzi za nic i szuka nie wiem kogo......... lub ludzie sami sie zwalniaja poniewaz jest jak wyzej kolezanka napisala, omijajcie dalekim lukiem batiste z niska

A ,tak masz rację,P. Kazimierz zatrudnił się kilka lat temu i nie rozumiem jakim cudem tam jeszcze wytrzymuje ???Ja po miesiącu zaczęłam czuć pismo nosem a jak się "zadrze" z Marcinem to już masz o 100% gorzej.Pracowałam w różnych miejscach i bywał "kierat" ale tych 2 miesięcy nawet w CV nie wpisałam.Paranoja !!!
Chętnie porozmawiam po tych kilku latach z pracownikami batisty - byłymi oczywiście.

Mój brat tam pracował jako ph i co nieco opowiadał o tym co się tam dzieje. Cięzko było uwierzyć w to co opowiadał ale teraz widzę po komentarzach, że wcale nie przesadzał, a jakiś pan kierownik, notorycznie dłubiący w nosie nawet przy kontrahentach to już była legenda w tych opowieściach.

Nie, ten Marcin już odszedł jakiś czas temu. Firmy nie polecam mimo wszystko. Nie pracowałem tam ale handlowałem z nimi przez jakiś czas. Porażka, nie polecam.

Witam,

dzisiaj byłam na rozmowie kwalifikacyjnej w Batiście, i mam podjąć decyzje czy chcę tak pracować czy nie.Proszę o opinie ,bo po przeczytaniu wcześniejszych opinii nie wiem co w dalszym ciągu zrobić.
Jeśli ktos ma jakieś doświadczenia z tą firmą proszę napiszcie.

Jeśli się zastanawiasz - TO NIE !

Moi drodzy - takich firm jest więcej... lecz Firmy nie można winić - tylko ludzi - sam zastanawiam się do dziś skąd się tacy ludzie biorą, nie chcę przytaczać jakiś konkretnych przypadków ale znam osobiście i nawet imię Marcin się powtarza.........
Jednym słowem - poco się męczyć , próbować - zmienić pracę otoczenie i być zdrowym - a reszta niech się sama męczy )

wie ktos moze ile mozna tam zarobic?ze atmosfera kiedpska to juz wiadomo.czesto potrzebuja kierowcy a przeciez kierowca nie bedzie przebywal z debilami caly dzien.

na nizanskim pupie jest podane: Wysokość proponowanego wynagrodzenia
(kwota brutto) 1.500 zł + premia

1.500 brutto - to będzie sukces jak tyle zarobi! O premii nie ma co marzyć.To tylko teoria.

no czytc to ja umiem.tylko ze moze byc tak ze umowa najnizsza krajowa a kasa dobra.w alutecu tak