O tak to jest na prawdę mocne.
a potem pisze 100% bezwypadkowy książka serwisowa igła!!
Coś tani ten ford.. za tani

Zobacz jak ciete, przyjdzie bitex, rynienki i będzie piekne. podobnie ściagają auta z usa pod rzeszowem podobny stan byleby w rejestrze nie było że bity...

A tak w temacie przekretów miałem jechac po kolejnego patrola do szwajcarii. Ale wyszedł wałek z firmą. Jadą do polski trupy, picują i wracaja do handlarzy do szwajcarii. Wpada polak i happy bo piekne auto bo szwajcarzy dbaja itp. jak jechac to tylko do prywatnej osoby

Czyta się później w gazecie " z nieustalonych przyczyn zjechał na przeciwległy pas ruchu ". Osobiście wolę przykładowo nowego Chevroleta czy Skodę niż używane BMW czy Mercedesa. Tak, wiem... jestem niemodny.

No ale czego do polski? my takie trupy picujemy za darmo albo za pół darmo czy co.. czy oni patrzą na to pod takim względem że polak faktycznie potrafi wszystko nawet z roweru rakiete zrobić i oddają nam takie złomy do klepania i potem one wracają spowrotem do szwajcari jeszcze.. to jaki w tym interes na prawde nie ogarniam.

ten na miejscu jest coś za tani w takiej cenie chodzą (lekko) puknięte ... do 5 k euro można już wyrwać fajnego

teraz mam scenica 1,5 (2004) i interesuje mnie coś podobnego gabarytowo raczej w dieslu no i chyba padnie na forda ...

Zobacz na allegro - wyjazd do szwajcarii po patrola.

Firma xyz dogaduje sie z komisem w szwajcarii. Biorą patrole trupy, jada do polski i picują bo pomimo paliwa robocizna tania jak barszcz. podpicuja ia uto wraca do swojego kraju, a w papierach cały czas było w szwajcarii. Łapią 5-6 jeleni i jadą do tejże szwajcarii, maja 2-3 komisy i każdy ktoś kupi. Auto mechanicznie w miare ok wiec do polski jedzie. Firma xyz dostaje kasę od gościa za transport, plus dzielą się zyskiem. Na forum terenowym sporo takich kwiatków wyszło i potem wychodzi rdza spod plastików i malowanie.

Widziałem też dwa mondea angliki na blachach niemieckich. Rejestrują je w niemczech, przyjeżdzają do polski na blachach niemieckich i przekładają kierę. Widząc ato sprowadzone z niemiec ludzie są mniej czujni. Polacy potrafią.

Z takich samochodów typu scenik czy ten ford to podoba mi się vw touran
samochód po przekładce nigdy nie będzie już taki sam jak ten fabryczny

blacharnia typu "rzeczy niemożliwe wykonujemy od ręki, na cud trzeba chwilkę poczekać" auto jak ktoś ma pojęcie i warunki można przeciąć i zespawać, gorzej bo ten procder na dużą skalę uprawiany jest na szybkich motocyklach a tu już kończą się żarty

Do VW zraziłem się jakieś dwa lata temu gdy kupowałem scenica (szukałem innej opcji) wlazłem na forum VW i jakiś mechanik wypisywał co trzeba wymieniać w 5 letnim pasacie ... teraz firmy nastawiają się na zysk z części a ponoć VW w tym wiedzie prym ... kiedyś niemieckie samochody jeździły po 20 lat praktyczne bezawaryjnie (sam miałem kiedyś 15 letnie audi 1oo i jeździło następne 3 lata bez żadnych kłopotów)

a motory to inny bajer. Widziałem gsxra i gdyby nie wyszły fotki z kraksy to nikt by nie widział że mocny dzwon był. Fajnych mamy fachowców

Jedni skladaja auta , a inni niszcza i chca jeszcze kase za to.

Co do oleju to w swoim fordzie 1.6 16V przy liczniku 180tys mialem olej 15W40 polsyntetyk z orlena.

Ja zaryzkuje stwierdzenie że nawet z lidla ten oczyszczany olej jest ok o ile jest zmieniany regularnie

jezowe zauważyłem że w każdym poście musisz coś napisać żeby nawiązywało do twojego tematu z vw to może w końcu napisz jak tam postępy bo ciekaw jestem co tam wychodzi??

Jak sprawy???

ASO postraszylo mnie, to kazalem usunac temat ze strachu

Po przeczytaniu papierow zrezygnowalem z mojego pelnomocnika, czyli ASO stracilo informatora. Czyli oni niewiedza co Ja robie



Ostatnio jeden z krawaciarzy przeslal lewe papiery w pewne miejsce czyli wtopil kolejne 2osoby w to bagno.

Moze trzeba bedzie sobie dac spokoj z nimi.

Chłopie nie poddawaj się.. zniszczyli ci taką furkę i chcesz to im odpuścic? przecież z tego co pisałeś to ten samochód nie nadaję się do jazdy..

Panowie i panie. Po pierwsze. Temat jest chyba o oleju do matiza a nie o vw eRNIego. A po drugie. Narazie nie ma co osadzac ASO, bo jak narazie to eRNI tylko biadoli, ale efektow nie ma. Ciagle tylko coraz bardziej go dobijaja i dobijaja a on znow pisze ze sie podda. Ale pewnie po tym jak przeczyta to co mu napisalem, to znowu powie ze nie przepusci i tak w kolko. A efektow jego walki nie ma. Pisal, ze naglosni to w mediach, ale w mediach tez cisza.

Widzę, że na forum większość to ludzie, którzy "słyszeli, że" i to w dodatku od mechaników co w PRLu królami polmozbytu byli.

Po pierwsze bzdura, że po jakimś przebiegu leje się półsyntetyk, a później jużminerał... a dalej co, może asfalt mielony?

Lekko bzdurne jest też nibyrozszczelnienie się przy rzadszym oleju. No chyba, że ktoś kupił dziada z giełdy zalanego jakimiś preparatami zagęszczającymi...

Ogólnie najlepsze są syntetyki, potem pół itd. Do Matiza wlej jakiegoś półsyntetyka, 10W40 i będzie gitara, nawet Lotosowy, one nie są zbyt wymagające.

Mariola86 - tak jak Irkuck pisze.
Leje się to co zaleca/dopuszcza producent.

Syntetyki można lać nawet do silnika co ma 500tys. nalatane. Jeśli jest sprawny, nie żre oleju, nie cieknie to po co zmieniać.
Półsyntetyki pasują pewnie do 80% samochodów jeżdżących po polskich drogach, mają najszerze spektrum zasstosowania.

Z syntetyka na półsynt. a dalej na minerał można przechodzić ale ma to sens jak silnik się już kończy i gubi/żre wszystko co sie do niego wleje

Niecieknący i nie żrący oleju Matiz - półsyntetyk 10W40 i regularna wymiana.

A co to znaczy regularna wymiana - i czemu ma ona służyć w 15 letnim samochodzie ?

Znaczenie słowa "regularnie" jest powszechnie znane i uważam za bezcelowe jego objaśnianie. Nie mam zamiaru traktować forumowiczów jak niedorozwiniętych dzieci.
To jest chyba oczywiste!, tak jak regularne spożywanie posiłków.

Producent podaje okresy i przebiegi dla wymiany oleju - aż nadto optymistyczne swoją drogą.

Ja wymieniam regularnie co 7-8 tys. pomimo, ze fabryka zaleca co 15tys. km. I nikt nie jest w stanie wskazać mi jakiegoś uchybienia w tej kwestii. Co innego jakbym to robił co 30tys.

A czemu ma służyć regularne spożywanie posiłków przez ludzi po 60 roku życia jeśli już pytasz o celowość regularnych wymian oleju w 15 letnim aucie? BTW, takie jak moje (1997)?

Czy starzy ludzie z racji wieku mją jeść byle co, byle kiedy albo w ogóle?

Ty kpisz czy o droge pytasz? W innym temacie najezdzales na mechanikow i wulkanizatorow bo nie uzywaja kluczy dynamometrycznych i twierdziles ze jestes madrzejszy od nich a teraz sie pytasz co daje regularna wymiana oleju w 15 letnum samochodzie? Olej z biegem czasu traci swoje wlasciwosci, przez co smarowanie silnika jest coraz to gorsze. Ot po co wymieniac regularnie olej nawet w takich starszych samochodach. Zeby silnik Ci sie nie zjeb** i zebys potem nie plakal na forum jak co poniektorzy ze ASO non stop samochod psuje.

Tommi ale po czesci ma racje. Coraz więcej szwabów tak robi że 3 lata od zakupu auta nie zmieniają oleju, lub raz na 50-60 tys i tylko dolewają. Po 3 latach i tak auto jedzie do Polski i im to wisi bo kupują nowe. Spotkałem sie z czymś takim kilka razy. Kumpel ściaga silniki z włoch i pokazywał dwie miski olejowe z takich silników i zarąbane smołą dosłownie bo olej nie zmieniany kilkadzesiat tysięcy

to może ja wyprzedzę odpowiedż sm,
... a robiliśce badania oleju, jakies konkrety, czy tylko po wyglądzie oceniacie albo tak wam mówi znajomy mechanik gwałciciel...
dajcie mu spokój szkoda energii...

Nie dziwię się temu jeśli coraz więcej "nowoczesnych" silników żre olej jak stare Skody czy zużyte Łady i to nawet u Japończyków jak niektóre silniki VVTI Toyoty, 1.8 Nissana Almery/Primery i inne.

Producenci oszczędzają na materiałach, robią coraz bardziej wysilone silniki, wydłużają okresy między wymianami oleju a miski olejowe coraz mniejsze.
Śmiech i zarazem przerażenie mnie ogarnia gdy wiele dzisiejszych silników klasy 1,4-1,8 ma poj. misy olejowej poniżej 3 litrów i ma na tym do wymainy jeżdzić 30tys. km

Przecież te "nowoczesne" silniki nie będą w stanie w takich warunkach wytrzymać więcej jak 300tys. o jakimś wykrzesaniu z nich większej mocy nawet nie mówię.

Aż się prosi o dolewanie bo po 20tys. km jest już sucho w misie i nie ma czego wymieniać

A to prawda że na półsyntetyku silnik chodzi ciszej niż na pełnym syntetyku? szczególnie zimą?