Posty: 474
Dołączył: 26 Kwie 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Tommi ale po czesci ma racje. Coraz więcej szwabów tak robi że 3 lata od zakupu auta nie zmieniają oleju, lub raz na 50-60 tys i tylko dolewają. Po 3 latach i tak auto jedzie do Polski i im to wisi bo kupują nowe. Spotkałem sie z czymś takim kilka razy. Kumpel ściaga silniki z włoch i pokazywał dwie miski olejowe z takich silników i zarąbane smołą dosłownie bo olej nie zmieniany kilkadzesiat tysięcy pogrubiłem argument - przemiawiąjący za regularną wymianą oleju. ale podejrzewam, że SM jako znawca rzeczy wszelakich, ma swoją teorię na ten temat. choćby mi kazali wymieniać co 20tkm ja i tak będę lał co 10tkm a co? mój samochód i moje pieniądze. Wolno mi Moje drugie auto zalewane syntetykiem od nowości, przejechało 300tkm bez pierdnięcią i w ostatnie mrozy po miesiącu od ostatniego odpalenia "zamruczał" od tzw. cyknięcia |
|
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
|
|
Posty: 866
Dołączył: 8 Maja 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Ten sam wlasnie argument mialem podac different co i Ty o tym smarze w misce. Jestem tego samego zdania co i Ty. Ja sie szwabom nie dziwie bo ich stac na zakup nowego samochodu co 3 lata. W polsce wydaje mi sie ze jeszcze wiele osob nie stac na nowy samochod co 3 lata. |
|
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
different - Tobie wolno. Ale komuś kto świadczy usługi. Zwie się dumnie MECHANIK - jemu już nie wolno.
A dwa - nie wprowadzaj proszę ludzi w błąd - mówiąc jakie to cudowne i zbawienne. Bo to, że Ty się lepiej czujesz pow wyianie oleju - nie znaczy, że każdemu będzie lżej na duszy. CYTAT W polsce wydaje mi sie ze jeszcze wiele osob nie stac na nowy samochod co 3 lata. A ile osób stać na drugie życie ? Nie samochodu - swoje. Więc może zacznijmy od bezpieczeństwa ? Spytać o wymianę oleju, rozrządu - 99% powie - no pewnie, jak najczęściej. Spytać o wymianę śrub w zawieszeniu - 99% powie ... yyyyy, eeeeee ? To pokazuje skalę mityzacji w temacie. Bóg - znajomy mechanik, posługujący się olejem jako mitycznym lekarstwem. Mający przy swoim boku rozrząd jako insygnia. |
|
Posty: 866
Dołączył: 8 Maja 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
SM, czytajac Twoje opinie na temat mechanikow, wydaje mi sie ze uwazasz sie za najmadrzejszego mechanika, i oprocz Ciebie nie ma na swiecie drugiego dobrego mechnika. Skoro taki jestes takim swietnym mechanikiem to czemu nie otworzysz w stalowej woli jekis megaprofesjonalno- zajebisty warsztat samochodowy i nie zaczniesz przy kazdym odkreceniu sruby kazda jedna wymieniac. |
|
Posty: 474
Dołączył: 26 Kwie 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
SM - ne wprowadzam ludzi w błąd ale czy sądzisz że brak wymiany oleju (w tym wypadku M1 5w50) pozwoliłby mi przejechać 300tkm, a przy tym silnik byłby w dobrej kondycji??
Niestety nie miałem możliwości mieć dwóch identycznych aut, aby przez taki czas (12 lat) w jedym wymieniać olej co 10tkm a w drugim tylko dolewki. Ale z naprawdę dużym prawdopodobieństwem śmiem twierdzić że ten drugi przestałby jeździć. Jaki związek z olejem mają śruby w zawieszeniu ?? Wymianiane są wtedy gdy ich zyżycie tego wymaga, raz do roku przegląd zawiechy i potrzebne elementy jeśli trzeba podlegają wymianie. Z Tobą dyskusja jest jałowa. Najbardziej banalną rzecz sprowadzisz do zagrożenia życia. |
|
Posty: 1680
Dołączył: 1 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
To właśnie dobry i uczciwy mechanik zaleci często wymianę elementu, którego fabryka nie przewiduje wymieniać. Dla nich to też kasa ale cóż to jest w obliczu zniszczenia samochodu zgodnie z durnymi zaleceniami fabryki.
Niektóre zalecenia producentów to zwykła ściema, nabijanie sobie kasy i robienie ludzi w chu... Wymiana oleju w skrzyni biegów - producenci często nie przewidują, nawet w automatach czasami Wymiana oleju w silniku co 30tys. km lub co 2 lata Wymiana rozrządu co ileś tam tys.km - paski lub rolki w wielu przypadkach nie wytrzymują co potem objawia się zaleceniami o skróceniu przebiegów do wymiany. Jednym słowem producenci na siłę wydłużają pozorną "bezobsługowość" coraz gorszych w sumie samochodów aby przyciągnąć tym sposobem naiwnego klienta. Dotyczy to rzeczy, które ewidentnie skracają żywotność samochodu i szybciej go eliminują z eksploatacji za co zawsze potem można obwinić klienta, że źle traktuje samochód, że katuje, że nie schładza, że paliwo nie takie... itp... A dlaczego za oceanem wymiany olejów przeprowadza się znacznie częściej niż w Europie i to przy mniej wysilonych silnikach? Dziwnym trafem ich samochody bez zająknięcia robią setki tys. mil. (chodzi mi o silnik) "Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją." Benjamin Franklin |
|
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Jaki związek z olejem mają śruby w zawieszeniu ?? Wymianiane są wtedy gdy ich zyżycie tego wymaga, raz do roku przegląd zawiechy i potrzebne elementy jeśli trzeba podlegają wymianie. A no mają. Z jednej strony poematy o dbaniu o samochód. A z drugiej olewanie tego co naprawdę ważne. Powiedz mi dlaczego producent nakazuje wymianę śrub po każdorazowym demontażu i dokręcenie ich odpowiednim momentem ? Dlaczego nie przywiązujemy wagi do tego co naprawdę ważne. To jest coś co można dotknąć. Zobaczyć. Widziałeś urwaną śrubę ? kosmal3006 - a dlaczego ten wybitny "mechanik" się tak marnuje. Jeśli ma taką wiedzę, takie możliwości i doświadczenie - niech zaprojektuje nową jednostkę, nowy samochód. Bo jak na razie to ta "durna" fabryka opracowuje coraz to gorsze samochody, które się do niczego nie nadają. CYTAT Jednym słowem producenci na siłę wydłużają pozorną "bezobsługowość" coraz gorszych w sumie samochodów aby przyciągnąć tym sposobem naiwnego klienta. Ja mam również spiskową teorię. To koncerny olejowe, wraz z koncernami motoryzacyjnymi robią nagonkę na wymiany olejów. Wyobrażasz sobie o ile spadły by ich zyski - gdyby był zalewany 1x do samochodu ? CYTAT Wymiana oleju w skrzyni biegów - producenci często nie przewidują Patrz. Głupi producent - nie przewiduje zmiany oleju. Ale znajomy mechanik po 3 latach zawodówki i 20 letnim doświadczeniu opartym o radzieckie konstrukcje wie lepiej. Dyskusja oparta o frazesy "bo ja widziałem", "bo moi znajomi", "a on wymieniał", "a on nie wymieniał" - to dyskusja nie prowadząca do niczego. A teraz z innej beczki. Takie zaobserwowane zjawisko społeczne. Będąc chorym szukamy sobie autorytetów: lekarzy, doktorów, naukowców, profesorów. Nie leczymy już raka baraniną, nie przetaczamy byczej krwi. Wierzymy w nowoczesne metody leczenia, w nowe leki, badania. Wierzymy w naukę. Tymczasem - jeśli chodzi o technikę - postrzeganie autorytetu zmienia się diametralnie. Już jest "głupia fabryka", "beznadziejne samochody". Mamy gdzieś to co warunkuje postęp - naukę. Wielka spiskowa teoria producentów którzy są beznadziejni. Ukarali nas swoim samochodem - a wielki zbawiciel znajomy mechanik jest panaceum na ich zło. On wie wszystko lepiej. Dający nadzieję, jest fakt, że medycyna ma trochę więcej lat niż motoryzacja. I tak jak dzisiaj nie leczymy się ziółkami - jutro nie będziemy znachorowi oddawać samochodu. |
|
Posty: 5021
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Kosmal zły przykład. Znam kilka osób na florydzie i zmieniają olej jak się kontrolka zaświeci....
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 866
Dołączył: 8 Maja 2011r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Bo jak na razie to ta "durna" fabryka opracowuje coraz to gorsze samochody, które się do niczego nie nadają. Co jak co sm ale chyba nie powiesz mi ze teraz producenci samochodow tak je projektouja, zeby one mogle "zyc" ok 20 lat jak nie dluzej. Teraz samochody to sa jednorazowki. |
|
Posty: 1680
Dołączył: 1 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Kosmal zły przykład. Znam kilka osób na florydzie i zmieniają olej jak się kontrolka zaświeci.... Miałem na myśli ichniejsze zalecenia eksploatacyjne producentów Wiem, że przewidują dość częste wymiany nawet poniżej 10tys. km. Kiedyś w necie był artykuł o kobiecie co miała od nowości MB 190 2.0d i nigdy nie wymieniała oleju tylko dolewała jak się kontrolka zaświeciła. Zrobiła coś kolo 200tys. km. Mercedes zabrał jej to auto i odpicował na glanc. Było potem jeszcze o tym trochę w necie. Silnik był mimo wszystko OK ale inne lata inny samochód inna konstrukcja... Ile w tym wszystkim prawdy?, nie wiem (chodzi mi o olej) SM - pracujesz w salonie?, wydaje mi się, że to Ty stoisz w zmowie z producentami coraz gorszych jakościowo samochodów i udowodnij mi, że dzisiejsze modele są trwalsze od swoich poprzedników, przy założeniu że traktujemy je w identyczny, intensywny sposób. Kup samochód, nic nie wymieniaj to zobaczymy jak długo pojeździsz. Fabryka to nie wyrocznia, każdy dzisiejszy samochód to wyrób na określony dość krótki czas, prawie jak sprzęt AGD. O MB W123 zapomnij i nie mów, ze W210 jest lepszy bo fabryka tak mówi Czy wymieniając olej w skrzyni skrócę jej żywotność? Czy to samo dot. silnika? Co Ty tak ślepo wierzysz producentom. Czy wiesz na czym polega modernizacja silnika zgodnie z założeniami wersji GT? ano właśnie na poprawianiu fabryki. Nie wiem czy mówią Ci coś symbole; 4G63, SR20DE(T), 1/2JZ-GTE, 1-3UZ-FE... i wiele jeszcze można pisać ale po co? To jedne z wielu kultowych silników o niesamowitych potencjałach ale niestety należą do przeszłości bo ekologi i księgowi uważają że były be i lepiej w ramach obrzydliwego downsizingu wciskać ludziom "nowoczesne" śmieci. Samochody o masie 1,5 - 1,7 tony napędzane atrapami silników o poj. 1,4-1,6 Ciężko jest się odnieść do twoich teorii ale nawet do laików już dochodzi że samochody są robione dziś z coraz gorszych materiałów. MB, VAG, Toyota, Nissan, Volvo - nawet te firmy powinny się wstydzić w porównaniu ze swoją przeszłością. Niech ktoś udowodni, że coraz nowsze auta to nie gówno tylko złoto. Dziś samochody to marketing a nie tworzenie z pasji, czasy inżynierów się skończyły i rządzą księgowi, chyba każdy o tym wie? Dyskusja schodzi z tematu, więc lepiej ją przerzucić tu; http://stalo(...)d=672238 A ja dodam tylko tyle, że korzystamy z funkcji zmień-nie dublujemy postów-p_p Moje niedopatrzenie, przepraszam. "Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją." Benjamin Franklin |
|
Posty: 2235
Dołączył: 7 Gru 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Czy zapach ami pur car aqua jest ładny?
:) |
|
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wszystko zależy od układu odniesienia. Dla większości tutaj - samochód nie jest tworem kolekcjonerskim. Jest rzeczą która ma swoje zadanie i ma go spełnić. W takim kontekście należy rozpatrywać samochód.
Lepszy materiał, gorszy materiał ... najlepszy materiał to taki, którego cena jest przystępna, a parametry wytrzymałościowe są wystarczające. I to właśnie nauka, postęp, możliwości obliczeniowe pozwalają wykonać element z materiału który jest tani i ma wystarczającą wytrzymałość. Nikt Ci nie broni posiadać tych "wspaniałych konstrukcji". Ale większość chce jeździć nowoczesnym samochodem, komfortowym wygodnym, o większej mocy, mniejszym spalaniu. Po co więc ładować w materiał, mnożyć koszty i wykonać samochód osobowy który przejedzie milion kilometrów, skoro będzie po postu stary - za 5 lat. Nie opłaca się to ani producentowi, ani klientowi. Większość nie jeździ 1 samochodem przez całe swoje życie. Traktuje go jako coś przejściowego. Co ma służyć. Zatrze się silnik - to samochód idzie na złom - albo za 1000 zł kupuje się drugi silnik. Te nowoczesne rozwiązania konstrukcyjne, zagadnienia optymalizacji to jak nigdy dotąd zadania inżynierskie. Wspomniane przez Ciebie firmy się nie mają czego wstydzić bo wychodzą na swoje. Rozwijają się. Z powodów jak wyżej - dywagacje nad znaczeniem wymiany oleju są marginalne. Silnik nie jest zaprojektowany by miał przejechać 300 tys. Jednemu się uda innemu nie. Tak jak jedni dożywają 105 lat, inni nie. Równocześnie - z powodu "słabszych" materiałów takie znaczenie ma odpowiednie dokręcanie, wymiana śrub po ich demontażu. Zapas bezpieczeństwa jest mały. Dyktuje go wspomniana ekonomia. Wymagana jest dokładność i staranność. Nie ma miejsca na ruski klucz. Jak ktoś pragnie przedłużać życie samochodowi - niech tak czyni. Ale niech zacznie od dbania o bezpieczeństwo swoje i innych. Niech zadba by pojazd nie był śmiertelną pułapką. A dwa, niech nie mąci w głowie innym - dla których cenniejsza jest wygoda i bezpieczeństwo niż chwalenie się posiadanym 20 letnim golfem w doskonałym stanie. Jeździ się samochodem - nie stanem. Jeśli zatrze się silnik - nic się nie stanie. Nikt nie zginie. P.S. A poduszki powietrzne to wiemy, że co ~10 lat należy wymieniać ? W mojej instrukcji obsługi jest to zapisane. I co olej ważniejszy od poduszki ? Zawsze można się łudzić, że siła uderzenia będzie na tyle duża, że wystarczy i będzie bezboleśnie. Gorzej, jak się nie uda - i jednak przeżyjemy, mimo nieotwarcia się poduszki. |
|
Posty: 1680
Dołączył: 1 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT Wszystko zależy od układu odniesienia. Dla większości tutaj - samochód nie jest tworem kolekcjonerskim. A czy kiedykolwiek nim był? CYTAT Jest rzeczą która ma swoje zadanie i ma go spełnić. W takim kontekście należy rozpatrywać samochód. Z tym że robi to za coraz większe nie współmierne do efektów pieniądze (koszty napraw i eksploatacji). CYTAT Lepszy materiał, gorszy materiał ... najlepszy materiał to taki, którego cena jest przystępna, a parametry wytrzymałościowe są wystarczające. jeśli na dziadostwo jest popyt to się go zaspokaja (np. marketowe narzędzia z Chin) CYTAT I to właśnie nauka, postęp, możliwości obliczeniowe pozwalają wykonać element z materiału który jest tani i ma wystarczającą wytrzymałość. Nauka tak, postęp -jaki? Komputery pozwalają na projektowanie silników bez rezerw - "na styk". Dla mnie dzisiejsze konstrukcje mają nie wystarczającą wytrzymałość. Silniki TSI - pseudo oszczędne(Pb98 + spalanie wcale niemałe), poważne awarie już po kilkudziesięciu tys. km np. pękające tłoki, zerwane łańcuchy rozrz., 2.0 TDI (www.vwszrot.pl), VVTi (niektóre modele) - silniki na 2 paliwa - benzyna i olej. Jak nie urok to sraczka CYTAT Nikt Ci nie broni posiadać tych \"wspaniałych konstrukcji\". Jak nie broni?, wycofane z produkcji z wielu niejasnych powodów ale oficjalnie zawsze eko + jeszcze jakieś inne bzdety + były za trwałe. CYTAT Nie wiem Ale większość chce jeździć nowoczesnym samochodem, komfortowym wygodnym, o większej mocy, mniejszym spalaniu. Co to znaczy nowoczesnym? Popatrz na oferty sprzedaży producentów większości samochodów - oferowane moce są często mniejsze niż u poprzedników. Wiele aut z deklarowana "dużą" mocą po prostu nie chce jechać. Dzisiejsze KM są tak samo sztucznie wyduszone jak uroda modelek na okładkach gazet. CYTAT Po co więc ładować w materiał, mnożyć koszty i wykonać samochód osobowy który przejedzie milion kilometrów, skoro będzie po postu stary - za 5 lat. A tworzenie nowych konstrukcji od podstaw jest opłacalne? jak się ma sprawdzone i udoskonalane pod ręką. Wiadomo o co chodzi. Dobrze piszesz dzisiejsze auta starzeją się jak telefony komórkowe. CYTAT Nie opłaca się to ani producentowi, ani klientowi. Producentowi pewnie nie ale czy klientowi? CYTAT Większość nie jeździ 1 samochodem przez całe swoje życie. Nie traktuje go jako coś przejściowego. Co ma służyć. Zatrze się silnik - to samochód idzie na złom - albo za 1000 zł kupuje się drugi silnik. I tak i nie. Tylko po co hipokryci zasłaniają się ekologią? czy to ma coś z nią wspólnego? I czy tak jest w Polsce i podobnych zarobkowo krajach? CYTAT Te nowoczesne rozwiązania konstrukcyjne, zagadnienia optymalizacji to jak nigdy dotąd zadania inżynierskie. Tak ale wg ograniczeń narzuconych przez księgowych i zielonych. Przecież marketowe zestawy narzedzi też projektują inżynierowie - mają zaprojektować komplet kluczy, który będzie kosztował np. 20 zł!!!, no to projektują. CYTAT Wspomniane przez Ciebie firmy się nie mają czego wstydzić bo wychodzą na swoje. Rozwijają się. Finansowo tak co jest normalne, po to się robi i sprzedaje żeby zarabiać. Ale jakość to coś co było synonimem tych marek kieeeedyś. CYTAT Z powodów jak wyżej - dywagacje nad znaczeniem wymiany oleju są marginalne. Silnik nie jest zaprojektowany by miał przejechać 300 tys. Jednemu się uda innemu nie. Tak jak jedni dożywają 105 lat, inni nie. W końcu przyznałeś mi rację, że jakość samochodów spadła na pysk. CYTAT Równocześnie - z powodu \"słabszych\" materiałów takie znaczenie ma odpowiednie dokręcanie, wymiana śrub po ich demontażu. Zapas bezpieczeństwa jest mały. Dyktuje go wspomniana ekonomia. Wymagana jest dokładność i staranność. Tutaj 100% zgoda. Nie można sobie pozwolić na młotek i przecinak To nie wóz drabiniasty. Serca też się nie operuje widelcem i sznurkiem "Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją." Benjamin Franklin |
|
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Tak skupiłeś się na analizie każdego mojego zdania (no prawie każdego) i odbiegłeś od tematu, że nie wiem co Twój post ma wymian oleju.
Może myśl przewodnią moich postów podsumuję. W samochodzie jest min. kilka rzeczy o które należy dbać. A która dbałość powinna wynikać z dbania nie o samochód jako rzecz - ale z dbania o rzecz która służy naszemu bezpieczeństwu. Zostało to tak pomyślane, wykonane, zbadane empirycznie. Niestety jest to drogie, niewygodne. Olej i rozrząd są tutaj na szarym końcu tej listy. Nie wpływają na bezpieczeństwo użytkowania. A częstsza wymiana nie jest niczym potwierdzona poza przypadkami "znajomych". P.S. Miałem się nie rozdrabniać ale znowu muszę. Takie modne jest wymienianie po zakupie rozrządu, oleju. A o poduszkach, napinaczach pasów, czujnikach itp. jakoś się zapomina, mimo, że kupujemy samochód z jawną przeszłością kolizyjną. Godzimy się nawet na rezystory zamiast poduszek ... |
|
Posty: 2235
Dołączył: 7 Gru 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Albo usuwanie kontrolki AIR BAG... to dla mnie chore bo zamiast naprawić poduszkę lub ją wstawić bo lepiej wywalić żarówkę od kontrolki! a potem podczas wypadku kalectwo lub smierc
:) |
|
Posty: 1680
Dołączył: 1 Marz 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
SM - fakt, odszedłem trochę od tematu ale pomimo słusznego poniekąd wytykania przez Ciebie słynnego klucza dynamometrycznego i wytrzymałości śrub ja pozwolę sobie na równie zajadłe wytykanie producentom ich oszczędności na jakości produkowanych samochodów.
Niepotrzebnie w temacie "olejowym" zszedłem na ten temat ale jakoś tak wyszło Nie każdy chce mieć wszystko w aucie wymienione, nie każdy chce mieć dokręcone kluczem dyn., i tak samo nie każdy chce mieć wyrób samochodopodobny naszpikowany do przesady elektroniką, najdziwniejszymi systemami o ostrzeganiu przed wszystkim ale pozbawionym charakteru, duszy, możliwości bezpośredniego wpływania na jego prowadzenie oraz delektowania się pięknym dźwiękiem porządnego silnika i prowadzonego na prawdziwym zawieszeniu dającym frajdę z jazdy a nie skonstruowanym byle jak i z kagańcem w postaci ESP. Dyskusję przerzuciłem na odpowiedni, założony do tego temat. Dziękuję. "Demokracja jest wtedy, gdy dwa wilki i owca głosują, co zjeść na obiad. Wolność jest wtedy, gdy uzbrojona po zęby owca może się bronić przed demokratycznie podjętą decyzją." Benjamin Franklin |
|
Posty: 290
Dołączył: 31 Gru 2011r. Skąd: Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
sm wyminiełeś w swojej lagunie wszystkie poduszki?
|
|
Posty: 474
Dołączył: 26 Kwie 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
CYTAT sm wyminiełeś w swojej lagunie wszystkie poduszki? i pasy z napinaczami ? oraz czy przy każdej zmianie kół masz nowe śruby/nakrętki ? czy wymienione zostały również czujniki ABS, sprawdzone podłużnice? |
|
Posty: 1554
Dołączył: 18 Sie 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
SM jak zwykle filozofuje, ale skad ta wiedza? Przeciez kierunek studiów nie ten a w książkach to wiesz wiedza tylko czysto teoretyczna. A jak ma się to do praktyki?
|
|
Posty: 5021
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
tu akurat powiem że szkoda że nie pisza producenci by co 6 cykli zmiany kół zmieniac śruby. Widziałem nowe tarcze hamulcowe które robią za piaste z tyłu i koleś dał stare śruby ciut przekręcone i gwinty w tarczach sie spsuły. Tarcze 600 za dwie a śruby 5zł/sztuka czyli 50 za dwa koła a ile problemów mniej.
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 474
Dołączył: 26 Kwie 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
najwidoczniej uważają że nie ma takiej potrzeby. Co nie znaczy że ktoś kto ma doświadczenie i zna takie przypadki nie będzie uważał za stosowne takich zmian dokonywać.
|
|
Posty: 5021
Dołączył: 20 Lut 2009r. Skąd: stalowa wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Wydaje mi się że cel jest inny. Wulkanizator przekręca śruby, poterm takie śruby wkręcasz w nowe piasty. Wina nie jest już producenta a w razie problemów i narzekań myslisz auto to złom trzeba zmieniać...
"Są tylko trzy prawdziwe sporty: Walki byków, wspinaczka, motorsport, a reszta to tylko gry". - Ernest Hemingway. |
|
Posty: 474
Dołączył: 26 Kwie 2009r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
zakladamy że są to jednostkowe przypadki, i nie powinny wystąpić przy prawidłowym dokręcaniu śrub.
|
|
Posty: 1216
Dołączył: 8 Sie 2006r. Skąd: Stalowa Wola Ostrzeżenia: 0% |
|
|
|
Kolego different - nie pisałem o wymianie śrub kół - tylko śrub ZAWIESZENIA. Np. mocujących sanki, wahacz, wszelakie nakrętki od drążków, końcówek, śrub mocujących przekładnię, tylne zawieszenie etc. - w oparciu o wytyczne Renault. Nawet przy ich prawidłowym dokręcaniu należy je wymienić po KAŻDORAZOWYM demontażu.
Przy niektórych informacja w ramce "BEZWZGLĘDNIE" CYTAT zakladamy że są to jednostkowe przypadki, i nie powinny wystąpić przy prawidłowym dokręcaniu śrub. Akurat to nie są jednostkowe przypadki. W Stalowej Woli już ustaliliśmy, że nie ma godnego polecenia wulkanizatora (w osobnych wątkach). Tutaj wymiana śrub mocujących koła powinna następować z winy wulkanizatora. Przez bezmyślność i ignorancję. Po każdorazowym montażu przezeń. Natomiast z tego co wkleiłeś - jak byk pisze o dokręceniu momentem 120 Nm z jasną informacją co się stanie jeśli zlekceważymy to zalecenie. I nie jest to instrukcja serwisowa - tylko zwykły podręcznik użytkownika. Wkleiłeś doskonały przykład edukacyjny. Jest tam nawet zapis, co należy uczynić po wymianie koła. "Sprawdzić jak najszybciej kluczem dynamometrycznym",(a taki problem z tym mieli co niektórzy w sąsiednich wątkach). |
|