NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »
Nowy Temat Odpowiedz
Zemsta zza grobu,
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Sty 2009r. 19:34  
Cytuj
Musimy to napisać, choć czynimy to mając wiele wątpliwości, ale... tak będzie jednak uczciwiej. Polska jest wstrząśnięta kolejnym samobójstwem osoby, która została skazana w sprawie zabójstwa Krzysztofa Olewnika. W poniedziałek rano w celi Zakładu Karnego w Płocku znaleziono martwego Roberta Pazika. To już trzecia śmierć wśród sprawców porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika i jest to rzecz niespotykana w historii kryminalistyki, aby trzech sprawców zbrodni zdecydowało się popełnić samobójstwo. Natychmiast pojawiły się podejrzenia, że w grę może wchodzić „pomoc osób trzecich”. Ma zostać powołana komisja śledcza. Nie sposób ocenić, która wersja jest prawdziwa, ale... w związku z tą sprawą przypomniała nam się bardzo dziwna historia opowiedziana przez bardzo znaną polską egzorcystkę. Zapewniała ona, że jest absolutnie prawdziwa. Oto ona:

„W mojej praktyce spotkałam się raz z bardzo dziwnym opętaniem, na którego początku była śmierć i które skończyło się śmiercią. Nie prowadziłam tutaj egzorcyzmów, a jedynie usłyszałam tę historię. O tej sprawie dowiedziałam się od mojego nieżyjącego już męża, którego znajomy został zamordowany. O morderstwo podejrzewany był sąsiad zamordowanego, ale nie było żadnych dowodów i śledztwo utknęło w martwym punkcie. Mijały miesiące, a morderca zaczął mieć zaskakujące kłopoty, o czym opowiedziała jego żona. Podobno jej zeznania zostały zapisane w aktach policyjnych, warto by do nich dotrzeć. W domu zaczęły poruszać się przedmioty, słychać było kroki. Po pewnym czasie morderca zaczął opowiadać rodzinie, że ktoś sugeruje mu, że powinien się zabić. Kazał mu to głos, który zaczął słyszeć w swojej głowie. Morderca twierdził, że jakiś duch próbuje nakłonić go do samobójstwa. Dziwne odgłosy, przesuwanie przedmiotów, zimno w mieszkaniu – to było praktycznie każdej nocy. Po upływie roku morderca nie wytrzymał i odebrał sobie życie. Od tego momentu wszelkie dziwne zjawiska w domu zniknęły. Moim zdaniem rzadko, ale zdarzają się zemsty zza grobu, kiedy ofiary czujące ogromny żal do mordercy doprowadzają go do samobójstwa. Czasami objawia się to tylko pojawieniem się myśli samobójczych, które duchy potrafią przekazywać żyjącemu człowiekowi. Duchy mordując myślą, że w ten sposób poprzez „śmierć za śmierć” wyrównają wyrządzoną im krzywdę”.

Nie twierdzimy, że tak było w przypadku bestialsko zamordowanego Krzysztofa Olewnika. Nie mogliśmy jednak powstrzymać się przed opublikowaniem tego fragmentu opowieści egzorcystki, który bardzo zapadł nam w pamięć i przypomniał nam się wtedy, kiedy przeczytaliśmy tekst o kolejnym samobójstwie mordercy Krzysztofa Olewnika.

http://nautilus.org.pl/article.php?articlesid=1668

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 732
Dołączył: 2 Lip 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Sty 2009r. 19:34  
Cytuj

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 802
Dołączył: 3 Gru 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Sty 2009r. 19:50  
Cytuj
Nie zaciemniaj, facet dostał propozycję nie do odrzucenia, albo on albo bliska osoba i tyle na ten temat.

A B O R C J A - holokaust nienarodzonych. WOLNOŚĆ NIE OZNACZA, ŻE MNIE WOLNO WSZYSTKO A TOBIE NIC!!!
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Sty 2009r. 19:54  
Cytuj
CYTAT
Nie zaciemniaj, facet dostał propozycję nie do odrzucenia, albo on albo bliska osoba i tyle na ten temat.


Nie wierzysz w życie pozagrobowe? W duchy?

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 802
Dołączył: 3 Gru 2008r.
Skąd: Stalowa Wola
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Sty 2009r. 20:01  
Cytuj
Nie ważne w co wierzę, skoro zacząłeś to napisz w jaki sposób go zamordowali i co musiał młody Olewnik przeżyć zanim umarł chytry

A B O R C J A - holokaust nienarodzonych. WOLNOŚĆ NIE OZNACZA, ŻE MNIE WOLNO WSZYSTKO A TOBIE NIC!!!
Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
Posty: 1225
Dołączył: 7 Sie 2008r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 20 Sty 2009r. 20:03  
Cytuj
CYTAT
Nie ważne w co wierzę, skoro zacząłeś to napisz w jaki sposób go zamordowali i co musiał młody Olewnik przeżyć zanim umarł chytry


No i to się już stało. Teraz w ramach zemsty zza grobu może dochodzić do takich trudno wytłumaczalnych zjawisk. Nie jest tak łatwo żywej osobie namówić kogoś do samobójstwa, jeśli osoba namawiana jest zdrowa psychicznie.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~~Krak
ff
Wysłany: 20 Sty 2009r. 20:06  
Cytuj
Ktoś pociągnoł za sznureczek.

 
 
 
 
~~Stalówek
ff
Wysłany: 20 Sty 2009r. 21:00  
Cytuj
podziwiam rodzine Olewnika.to,z jakim uporem dąży do sprawiedliwosci.nie ma litosci.te szmaty w takim momencie kiedy otrzymaly kasę nie potrafiły zachowc czlowieczeństwa to same zasluguja na...no własnie.i tutaj czy maja pracowac,zapier..lać na swoje utrzymanie,czy KS ktorego u Nas w kraju juz nie ma czy maja Im robic z dupy jesień średniowiecza.wszystko zlezy od punktu siedzenia,ten punkt widzenia.zamieńmy sie miejscami z panem Olewnikiem...i co czujemy?jakie ku.wa chrzescijaństwo?jakie przebaczanie?świat sie ludziom powalił,psychicznie zajechani walczyli z przelamaniem i słynnym powiedzeniem ze ''czas leczy rany''...gówno prawda...juz nic nigdy nie bedzie tak jak dawniej...

 
 
 
 
Posty: 2083
Dołączył: 26 Cze 2007r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 21 Sty 2009r. 10:26  
Cytuj
prawdziwy ty czasami tak pie****isz, że naprawdę miło sobie poczytać smiech2.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~~rip
ff
Wysłany: 21 Sty 2009r. 10:54  
Cytuj
W kółko tylko Olewnik i Olewnik! Wiem że to tragedia dla rodziny, ale minęło już kilka lat a sprawę wciąż się wałkuje. Codziennie w wielu rodzinach tragicznie giną najbliżsi ale w mediach wciąż Olewnikowie... Pewnie przez to, że niektórzy politycy chcą tę sprawę wykorzystać do swoich celów. PO uważa że to Ziobro nic nie zrobił, PIS chce komisji i dymisji a SLD jak zwykle rzuca tekst, że obydwa prawicowe rządy nic nie zrobiły w tej sprawie i jak lewica zacznie rządzić to dopiero będzie super mlotek
A ja uważam, że ciszej nad tą trumną a prokuratura niech pracuje w spokoju.

 
 
 
 
~~jkjhjkh
ff
Wysłany: 21 Sty 2009r. 12:09  
Cytuj
Ta cala sprawa jest o tyle smieszna, ze stala sie 'papka medialna'. Niby widac, ze cos tam sie dzieje nie tak i to niezaleznie od ekipy rzadzacej, wszyscy sa zbulwersowani, znaja tragedie rodziny. Wszystko to sprowadza sie do niczego, bo po tym jak skoncza sie fakty albo wiadomosci to nikt juz nie pamieta i absolutnie nikt nic nie robiumiech Rownie dobrze mogli by relacjonowac rozgrywki lokalnej ligi hokeja z czadu...

 
 
 
 
~~siembida
ff
Wysłany: 21 Sty 2009r. 12:12  
Cytuj
//baran :]

 
 
 
 
Posty: 2083
Dołączył: 26 Cze 2007r.
Skąd:
Ostrzeżenia: 0%
ff
Wysłany: 21 Sty 2009r. 12:29  
Cytuj
Chuj nas to tutaj obchodzi więc wypierdalaj stąd kretynie; zwal sobie gruchę to ci może przejdzie podnieta na trollowanie ciągle tym samym tekstem. Większy pożytek zrobisz z klawiatury, której używasz, jak wsadzisz ją sobie w dupę. Jesteś tak głupi, że powinno ci to sprawić prawdziwą radość.

Edit: Widzę, że moderator już to usunął, ale mojego posta mimo wszystko nie usuwam, niech pozostanie jako dobra rada dla tego debila, może weźmie sobie to do serca i zastosuje się do wskazówek.

Profil 
Prywatna wiadomość 
 
 
~~oh yea
ff
Wysłany: 25 Sty 2009r. 22:07  
Cytuj
http://www.michalkiewicz.pl/tekst.php?tekst=643

Krzysztof Olewnik, syn przedsiębiorcy Włodzimierza Olewnika z Płockiego, został porwany przez nieznanych sprawców 27 października 2001 roku. W dwa dni potem porywacze zażądali od rodziny okupu w wysokości 300 tysięcy euro. Rodzina zebrała pieniądze i przekazała je porywaczom, zgodnie z ich instrukcjami zrzucając 24 lipca 2003 roku torbę z Alei Armii Krajowej w Warszawie. Policja oczywiście była o wszystkim na bieżąco informowana, ale – jak się później okazało – w ogóle ani nie spenetrowała miejsca, w którym porywacze zażądali zrzucenia torby z pieniędzmi, ani nie obserwowała zdarzenia. Mimo przekazania okupu, 5 września 2003 roku Krzysztof Olewnik został zamordowany. O tym jednak nikt wtedy nie wiedział, bo śledztwo w tej sprawie policja prowadziła wyjątkowo nieudolnie, popełniając wszystkie możliwe zaniedbania i błędy. Na przykład porywacze wielokrotnie dzwonili do rodziny porwanego, ale policja ani nie sprawdziła kto, ani – skąd dzwoniono. Warto przypomnieć, że w Polsce rejestrowane są nie tylko wszystkie rozmowy z telefonów komórkowych, ale utrwalana jest również ich treść. Ojciec porwanego przekazał policji anonimowy list, którego nadawca wskazywał osoby zamieszane w sprawę porwania (jak się później okazało – również jego mordercę), ale policja ten sygnał zignorowała. Wreszcie w czerwcu 2004 roku skradziono w Warszawie policyjny samochód z 16 tomami akt tego śledztwa. Nigdy nie znaleziono sprawców tej kradzieży, a prokuratura skwapliwie umorzyła postępowanie, chociaż wkrótce do Włodzimierza Olewnika zgłosił się nieznany mężczyzna, przekazując mu kartkę z notatka, że „Akta miały zginąć. Dobrze, że w chwili kradzieży policjantów nie było przy nich, bo też musieliby zginąć.”. Nieznani sprawcy grozili świadkom, ale nadal pozostawali nieznani zarówno dla policji, jak i prokuratur prowadzących czynności w tej sprawie. Bo prokuratura warszawska jakoś nie potrafiła sobie poradzić i dopiero prokuratura w Olsztynie miała więcej szczęścia; w październiku 2006 roku udało się jej znaleźć zwłoki porwanego Krzysztofa Olewnika, a także natrafić na ślad sprawców tej zbrodni. Jeden z nich był bardziej rozmowny i dzięki temu udało się doprowadzić ich przed sąd – ale nie wszystkich, bo sam główny herszt powiesił się w celi olsztyńskiego aresztu zanim rozpoczął się proces. Skazani na dożywocie Sławomir Kościuk i Robert Pazik też się powiesili w więzieniu w Płocku – pierwszy w kwietniu 2008 roku, a drugi – 19 stycznia br. W tej sprawie skazanych zostało jeszcze 10 ludzi, a zarzuty ma podobno usłyszeć również b. szef SLD z Sierpca Krzysztof Korytowski.

Przypominam tę sprawę, bo wszystko w niej wzbudza podejrzenia, iż sprawcy tej zbrodni albo byli tajnymi współpracownikami rozwiązanej niedawno razwiedki, albo byli przez nią doraźnie wynajmowani do mokrej roboty, co w sumie na jedno wychodzi. W przeciwnym razie nie da się w żaden sposób wytłumaczyć nieudolności policji i prokuratur, które w innych przypadkach działają aż nadto energicznie. Na przykład ojcu zamordowanego niezawisła prokuratura już postawiła zarzut „naruszenia nietykalności cielesnej prokuratora”, bo podobno na skutek silnego wzburzenia, wywołanego lekturą akt sprawy zabójców jego syna miał chwycić prokuratora za klapy marynarki. Podobnie trudno wytłumaczyć serię samobójstw, popełnionych w celach monitorowanych 24 godziny na dobę. Najwyraźniej w tej sprawie oprócz już znanych, działają również „nieznani sprawcy”, o których niczego nie wiemy, poza jednym – że, podobnie jak w głębokim PRL-u, pozostają w ścisłym związku z razwiedką i wykonują polecenia „człowieków honoru”.

O wykonywanie poleceń „człowieków honoru” podejrzewam również Platformę Obywatelską, jak i cały rząd premiera Donalda Tuska, który w ten sposób odwdzięcza się za stworzenie mu możliwości uchwycenia zewnętrznych znamion władzy. Tym między innymi tłumaczę sobie tajemniczość, jaka nadal otacza tę sprawę, mimo, iż niezawisły sąd już sprawców niby to osądził – zaś epidemia samobójstw w celach monitorowanych przez 24 godziny na dobę tylko te podejrzenia wzmacnia. W tych podejrzeniach nie jestem bynajmniej odosobniony, bo osoby dobrze poinformowane utrzymują, że premier Donald Tusk, który początkowo, podobnie jak i cała Platforma Obywatelska, nie chciał nawet słyszeć o zdymisjonowaniu ministra sprawiedliwości Zbigniewa Ćwiąkalskiego po znalezieniu Roberta Pazika powieszonego w swojej monitorowanej celi, ale kiedy zobaczył sondaże, to nie tylko zdymisjonował ministra, ale i wiceministra Cichosza, odpowiedzialnego za więzienia i szefa Służby Więziennej, pana Pomiankiewicza, ale nawet kazał Platformie zgodzić się na powołanie sejmowej komisji śledczej w do sprawy zabójstwa Krzysztofa Olewnika, chociaż jeszcze kilka godzin wcześniej najtęższe autorytety tej partii przekonująco dowodziły, że nie tylko nie ma to sensu, ale jest głęboko szkodliwe zarówno dla samego śledztwa, jak i wymiaru sprawiedliwości. Głowy zatem poleciały, ale też tylko na tym poziomie, więc „człowieki honoru”, chociaż oczywiście demonstrują nieutulenie w żalu z powodu takiego potraktowania ministra Ćwiąkalskiego i rozgoryczenie objawami niewdzięczności i samowolką premiera Tuska, przecież zasadniczo nie utraciły zaufania ani do niego, ani do Platformy Obywatelskiej – że nie wykorzysta tej sprawy do jakiejś desperackiej próby emancypacji.

Wkrótce okaże się, czy mają rację, czy nie, bo oto premier Tusk na miejsce Zbigniewa Ćwiąkalskiego mianował posła Andrzeja Czumę. Jest to posunięcie w stylu: i pieniądze zarobić i wianuszka nie stracić. Poseł Andrzej Czuma bowiem z jednej strony ma znakomity życiorys opozycyjny, więc z tego powodu jest dość trudnym obiektem do atakowania ze strony PiS, a zwłaszcza – tamtejszych opozycjonistów ostatniej godziny, zaś z drugiej strony poseł Andrzej Czuma już co najmniej kilka razy pokazał, że okazanego zaufania nie zawodzi i można na nim polegać. Zatem – nadal jest bezpiecznie. I o to właśnie chodzi, zwłaszcza w sytuacji gdy zarówno śmierć Krzysztofa Olewnika przemawia do rozsądku każdemu i przypomina, że tylko „tych co płacą – nic nie spotka”, zaś epidemia samobójstw w celach monitorowanych przez 24 godziny na dobę przypomina, kto w Polsce rządzi naprawdę.



Stanisław Michalkiewicz

 
 
 
 
Nowy Temat Odpowiedz

NawigacjaStart » Forum » Off-Topic » Rozmowy na każdy temat. »