Jaki sprawdzony lek macie na stres?

Zimna wódka :]

Seks

To samo co Echelon i Luk + ciepła kąpiel po

ej, no!!! co to za edycja ! Spieprzyłeś przesłanie

monlinek wygrales 7,5 mln ? Czy z innego powodu sie stresujesz ?

Do "chryzantemka" - błąd, mam egzamin i się stresuje. Jakbym wygrała w lotto to by mnie już nie było w Stalowej Woli. A pozatym seks i zimna wódka to nie są lekami. A ja pytam sie na serio o jakiś sprawdzony środek.

To tabletki do ssania meliski

żadne seksy, żadne wódki!! Diazepan, pod wdzięczną nazwą Vaaaaliuuum uuu

Jak to nie, golniesz sobie dzień przed egzaminem albo zafundujesz sobie jakieś figo fago jak możesz i od razu mniej spięta pójdziesz na egzamin .
A poza tym to zluzuj gumę, na egzaminie świat się nie kończy, co będzie w przyszłości jak już przed egzaminem chcesz się szprycować prochami.

Zioło

Nie licz na żadne ziołowe, bo powiem wprost - nie działają.
Idź do lekarza, jeżeli masz aż taki problem z tym stresem, to powinien dać coś na receptę.
A jak nie to meliska

pół butelki melisany closterfrau jest na spirytusie i dobrze działa

Z tym piciem przed, wcale nie taki głupi pomysł. Pójdziesz na kacu, gwarantuje, bardziej myśleć będziesz o potrawach płynnych i egz pójdzie Ci śpiewająco. Tab ziołowe nic nie dają.
Jak echelon pisał, na egzaminie świat się nie kończy. Nie warto aż tak zdrowie niszczyć, nie takie sytuacje stresujące jeszcze zapewne przed Tobą. Good Luck! ;-)

pomysl sobie jaki bylby stres gdyby nagle zmarli Twoi rodzice?
pozniej pomysl to ku...wa tylko egzamin :] zaden egzamin nie determinuje Twojego zycia i nie powie kim jestes, to juz nie te czasy - zluzuj i powodzenia

Jeśli ci powiem czego organizm pragnie , natychmiast polecisz do apteki. Kupisz , połkniesz i tak ci to g...o da.
Natychmiast(od dziś) zjadaj paczkę ziaren dyni , lub słonecznika , lub i to i to razem , lub zrób sobie bombę http://jedzo(...)p?id=155
Po krótkim czasie zapomnisz co to stres...

Zdawało mi się ?, kiedyś mocno krytykowałeś warzywa i owoce, twierdząc że ich jedzenie nie przynosi korzysci dla ludzkiego organizmu.

Wiem że był to ktoś, z "optymalnych".

Wóda już była... seks też... piguły i herbata też, zioło... a gdzie fajki?? Nikt z Was nie "kurzy" w stresie?

Ja w syt. stresowej, kiedy zmysły odmawiają mi posłuszeństwa, staram się myśleć podobnie do Ifeela, i że to nie koniec świata. Fakt - nie zawsze działa, ale to już zależy od danej sytuacji. I słucham (głośno) mocnej muzy - to na mnie najbardziej działa.

Zmiana trybu życia - ruch, sport, dużo przebywania wśród zieleni.

...i modlitwa

Relanium 10 polecam, bardzo pomaga na stres i poprawia koncentracje nauka idzie pięknie , albo sex z zakonnica będziesz miał i modlitwę i odstresujesz się