Mieszkanie pod młotek to najwyższa sankcja, którą może zastosować Spółdzielnia Mieszkaniowa "Nowe Miasto" w Rzeszowie.

"W celu uniknięcia powstawania pożarów w pomieszczeniach mieszkalnych i gospodarczych zabrania się m.in. palenia papierosów, tytoniu oraz używania ognia otwartego na strychach i w piwnicach, wózkowniach, kabinach wind, pomieszczeniach ADM i powsypowych, i innych pomieszczeniach wspólnego użytku". Tak brzmi jeden z paragrafów dotyczących regulaminu porządku domowego wprowadzonego pół roku temu.

Zakaz dotyczy też palenia na balkonie. - To wspaniała wiadomość - przekonywali ci, którzy nie palą papierosów. Zwolennicy dymku ripostowali: - To ograniczenie naszej swobody. Dlaczego nie możemy palić na swoich balkonach?!

Po wprowadzeniu zapisu przez rzeszowską spółdzielnię, niektóre postanowiły iść jej śladem i też szykują podobne zmiany w swoich regulaminach.

Wzywam władze SP-NI MIESZK. do wprowadzenia zakazów na wzór miasta RZESZÓW...


//moderowano tytuł - nie piszemy z caps lockiem - anulka

Niestety - mieliśmy w mieście już przypadek spalenia się mieszkania od niedpałka wyrzuconego z balkonu.

Smutna prawda jest taka, że większość z tych, co biorą papierosa do ust - automatycznie chamieją. To samo, w kwestii poszanowania zdrowia swoich dzieci przez palaczy.

A-jak-myślisz-znaleźli-tego-podpalacza-[palacza]...
To ja odpowiem - nie ma winnych,wszyscy święci...

TRICK jest tyle innych i ważniejszysz spraw,które Spółdzielnia ma w poważaniu,a Ty wyskakujesz z tematem zastępczym.Jedynym tematem ważnym dla władz Spółdzielni są podwyżki.a nie wysługiwanie się lokatorom.

P.S.
Żeby nie było nie mam balkonu ani nie palę papierosów.

Mirosławie, smutne to są brednie które wypisujesz. Nie wiem czy prowadziłeś jakieś badania, obserwacje i testy dotyczące zachowania wśród osób palących. Jeżeli aczkolwiek taki wynik otrzymałeś - na prawdę musisz dużo jarać. Podobnie jak całe PiSokatolickie społeczeństwo. Wnioskuję, że ostatnio na Krakowskim Przedmieściu głównym sponsorem hucznej imprezy organizowanej przez Jarka i Antka był Philip Morris.

Jako ciekawostkę podam Ci kilka nazwisk "chamów":
Albert Einstein - chyba kojarzysz, John Dalton - twórca nowożytnej atomistycznej teorii materii, Erwin Schrödinger, Wolfgang Pauli, Ernest Rutherford - twórcy mechaniki kwantowej, Niels Bohr - laureat nagrody Nobla... To tylko kilku nieudaczników, którzy automatycznie chamieli, listę można wydłużać w nieskończoność.

Lucky- dlaczego mnie pominąłeś?

Można wydłużać. Nie widzę jednak problemu, by być inteligentnym i chamem jednocześnie. Więc głupoty piszesz. Gdybyś na listę wciągnął Dalajlamę, Karola Wojtyłę, Jarosława Kaczyńskiego to ok, to są autorytety, ludzie, którym nie wypada zachowywać się chamsko. Skąd wiesz jednak, że Einstein nie był chamem? Sądzisz, że był dżentelmenem i nieskazitelnej reputacji? Wątpię.

Prawda jest jednak taka, że palacze mają problem z poszanowaniem innych. Żadnemu nie przeszkadza np. zapalić papierosa w knajpie, gdzie stolik obok rodzina spożywa obiad. Bo przecież można, to sobie palę, a jak się nie podoba, to niech sobie żarcie do domu wezmą i zjedzą tam. W wielu przypadkach jeśli powiesz komuś, by nie palił przy Tobie, to usłyszysz, że powinieneś się przesiąść, albo odejść w bezpieczne miejsce. Ty - nie on. Różni ludzie różne śmiecie produkują, ale nikt nie jest tak pozbawiony oporów przed wyrzuceniem śmiecia pod siebie, na chodnik, na trawę, jak robią to palacze z kiepami. No i kwestia wyrzucania kiepów przez balkon. Jakim idiotą i prostakiem trzeba być, aby nie potrafić sobie przynieść wiadra na balkon i do niego wrzucać pety? Robienie syfu pod balkonami to też chamstwo.

Żadnemu? Wszyscy tak robią??
Kultura jest nabyta,zwykle wyniesiona z domu,niezależnie jakie używki preferujesz i przepraszam Cię bardzo Szopenie, ale pieprzysz bzdury jak potłuczony. Równie dobrze można byłoby stwierdzić,że wszyscy niepalący to cioty, że ten, który się nie napije piwka podczas grillowania,czy też wódeczki przy okazji wesela jest sztywnym palantem Ten, który nie ma dziewczyny to pedał, a tamten, który łoi byki ortograficzne jest beszczelnym ignorantem
Nie wrzucaj zatem wszystkich do jednego śmietnika, gdyż właśnie to jest schamienie

Przepraszam, tego słowa oczywiście nie powinno tam być. Nie każdemu, a niektórym. Sam paliłem lata, jednak we wspomnianych sytuacjach nie sięgałem po fajkę, albo odchodziłem daleko od stolików. Stąd potwierdzenie, że mas zrację, użyłem złego słowa, sorry

Odpuszczone-idź w pokoju (ino tam nie jaraj)

Na szczęście od 135 dni nie palę

Einstein to prostak i bydlę, które nie powinno nigdy się narodzić. Wtedy Twój autorytet, Jarosław Kaczyński, zdecydowanie szybciej doszedłby do władzy mając tak tępe, głupie i podatne na idiotyzmy społeczeństwo, na czele którego stoisz Szopenie właśnie Ty, wypisując takie herezje.

Palacze nie mają problemu z poszanowaniem innych. Jeśli w knajpie jest miejsce w którym MOŻNA palić, to osoba paląca ma święte prawo zajarać, bez względu na to czy rodzinka obok wpieprza obiad, pisze smsy czy dyskutuje z kernerem. Mnie np. wkurwia zapach pietruszki czy koperku, ale od nikogo nie wymagam aby przesiadł się z talerzem z dala ode mnie. Mógłbym to również podciągnąć pod brak poszanowania mojej osoby. Ale wtedy musiałbym być takim debilem jak Ty.

Widzisz, pisałem o Jarku jako autorytecie, bo pisałem do Ciebie. Chciałem wyciągnąć kogoś na Twoim poziomie, żebyś poczuł o co chodzi.



I tu właśnie wchodzi kultura, wychowanie i szacunek. Ma prawo, nie znaczy, że musi zapalić. Jeśli nie jest chamem i prostakiem, to zorientuje się, że będzie komuś przeszkadzał i kulturalnie odsunie się na bok. Po to właśnie wprowadzono zakazy, bo kiedy tacy debile mieli prawo palić wszędzie - to palili wszędzie i nie było gdzie zjeść. Dlatego prostackie społeczeństwo trzeba tryzmać za mordę zakazami. Czy w tej knajpie jest wyraźny zakaz srania pod stolik? Nie? To po co wstawać do kibla?



Widzisz, w tym miejscu zapisujesz się na listę idiotów, którzy nie rozumieją, że szkodzą innym. Kto tu mówi o zapachu? Ograniczony jesteś? Nie wiesz, że papierosy są szkodliwe? Jesteś widze dowodem na to, że fajki ryją mózg. Bo nawet dziecko w przedszkolu wie, że dym tytoniowy jest szkodliwy. Gdyby Ci się udało ukończyć choć przedszkole, wiedziałbyś i Ty. Więc nie używaj tych debilnych przykładów, z których wszyscy, oprócz ludzi z Twoim podejściem się śmieją. Chcesz się sprzeczać, to wyciągnij jakieś argumenty, a nie porównuj mi papierosów do koperku.



Wolisz zapewne być takim debilem jakim jesteś teraz. Twój wybór.

Szopenie, zacytuję tylko dwa Twoje stwierdzenia:

1. Jesteś widze dowodem na to, że fajki ryją mózg.
2. Sam paliłem lata...

Mózg masz zatem zryty, nie zdziwię się jak zaczniesz się przypierdalać do kierowców o zatruwanie środowiska emisją spalin. Co prawda zgodnie z prawem samochodami można jeździć - ale kultura osobista i poszanowanie innych nakazywałaby chodzić pieszo.

Skończ już swoje durne wywody, palenie jest dozwolone w miejscach do tego wyznaczonych i Twoje szczekanie tego nie zmieni.

Dokładnie i ja jestem dowodem na to, że jak się odpowiednio wcześnie rzuci, to nie trzeba się doprowadzić do takiego stanu jak Ty.



Znowu sypiesz "koperkowymi argumanetami" Nie zapędzaj się. To tak, jakbym napisał, że skoro żądasz możliwości palenia w knajpie to zaraz będziesz chciał palić w szkole, w kościele czy w w Tesco na zakupach. Głupie to prawda? A Ty się tak kompromitujesz. Ja piszę wyraźnie - o fajkach w miejscach publicznych, nie samochodach i koperkach. Jeśli piszesz już o kulturze, to kultura nakazuje nie klnąć. Ale widać, że Mirek może mieć rację. Odsetek chamów wśród palaczy być może jest wyższy. Może to frustracja? Wszak palenie jest oznaką słabości, a stwierdzenie "palę bo lubię" - głupoty.



Absolutnie nie podważałem tego. Palić można. Jednak palić nie trzeba, powtarzam, choć nie pojmiesz. Forum zaś służy do pisania i snucia wywodów. Nie zabraniaj mi pisać. Ja nie zabraniam Ci palić

Dyskutować z Tobą zamiaru nie mam. Już zbyt wiele takich dyskusji mam za sobą, zawsze jeden schemat, głupie porównania (choć koperkiem bijesz wszystkich na głowę) Strasznie Cię ubodło, że jako mistrz ciętej riposty tegoż forum, dałeś dupy z Einsteinem i pomyliłeś chama z inteligentem Widać czasem jedno zdanie Ci wyjdzie, jak przyjdzie napisać ich kilka, to piszesz głupoty. Pozdrawiam i obyśmy się nie spotkali na mieście w żadnej knajpie Zdrówka!

Szopenie,
Pierwsza sprawa - w którym miejscu napisałem że palę? O tym że paliłeś, i że to ryje beret, napisałeś jedynie Ty. Co widać.
Druga sprawa - niczego nie żądam. Uważam, że to co jest prawnie dozwolone, nie jest zabronione. I nie ważne czy to jest dym z fajek, koperek, czosnek czy gówno. Możesz używać do woli.
Trzecia sprawa - w szkole nie paliłem bo nie wypada, w kościele nie paliłem bo nie chodzę, w Tesco nie palę bo unikam go jak ognia.

Sprawa dotyczyła chamienia po wzięciu papierosa do ust. Wypowiedziałem się jedynie, że nie uważam tak, gdyż palenie podobnie jak wypicie browara, porannej kawy, seksu, kąpieli w basenie, skoku na bungee czy jedzeniu czekolady - należy jedynie do przyjemności, których nikomu nie można zabronić i nikogo za to dyskryminować. Po to są miejsca, w których można palić aby właśnie w tych miejscach palić. Tytoń jest dostępny i legalny od tysięcy lat na całym świecie i żaden Szopen czy Mirek nie wprowadzi prohibicji. No ale próbować możecie...